Skocz do zawartości

Czy złota rączka ma dobrze


Recommended Posts

Napisano
Witam
Posiadam wiele zdolności w budowaniu i wykańczaniu domu prac w ogrodzie jedynym czego nie mam to czasu aby wszystko zrobić jak to wszystko bogodzic z pracą zawodową.
Napisano
  Cytat

Witam
Posiadam wiele zdolności w budowaniu i wykańczaniu domu prac w ogrodzie jedynym czego nie mam to czasu aby wszystko zrobić jak to wszystko bogodzic z pracą zawodową.

Rozwiń  


Zwolnij się, nie masz chłopie innych problemów.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Znam złotą rączkę... facet ma zamówienia do końca roku. A ludzie wolą czekać miesiącami niż zatrudniać kogoś innego. Facet wyrabiał sobie markę przez kilka lat, ale teraz nawet nie wie, że jest kryzys icon_smile.gif Jeżeli rzeczywiście masz smykałkę do różnych prac... może rada Deggiala nie jest taka zła icon_smile.gif
Napisano
Ale warunek jest jeden. To musi być rzeczywiście gość z dużym talentem i smykałką do roboty. Inaczej bankructwo! Był u mnie jeden taki "specjalista od wszystkiego"... Budował prostą ściankę g-k długości 4 m. Trzy dni ją budował! Gdyby mi nawet dzisiaj chciał zapłacić, to i tak nie wziąłbym go do kolejnej roboty.
Napisano
  Cytat

Ale warunek jest jeden. To musi być rzeczywiście gość z dużym talentem i smykałką do roboty. Inaczej bankructwo! Był u mnie jeden taki "specjalista od wszystkiego"... Budował prostą ściankę g-k długości 4 m. Trzy dni ją budował! Gdyby mi nawet dzisiaj chciał zapłacić, to i tak nie wziąłbym go do kolejnej roboty.

Rozwiń  

Może szanował swoje złote rączki? icon_mrgreen.gif
Napisano
  Cytat

Może szanował swoje złote rączki? icon_mrgreen.gif

Rozwiń  

Witam,

Złotej Rączki ( jeżeli post dotyczy konkretnej osoby) nie znam, ale jeżeli mówimy w szerszym rozumieniu tego sformułowania to potwierdzam, że są fachowcy , którzy wiele potrafią. Ja miałem gości z polecenia i naprawdę są tego warci. Przyjechali do mnie do warunków spartańskich i wykańczanie rozpoczeli od tynków wewnętrznych , wszelkie roboty wewnętrzne ( ścianki, murki, ocieplenia wew i zew, tynki zew, malowanie, glazura, gres, parapety wew i zew, podbitka, sufity podwieszane i tym podobne prace). Zawsze pełni dobrych rad i zapalu do pracy, a przy tym umiarkowani cenowo - nie muszą się martwić o pracę, ludzie sami sobie ich polecają. Szkoda tylko , że tak mało jest takich wykonawców.

pozdrawiwm:

Darek
Napisano
Witam

Mam przyjemność przyjaźnić się z tzw. złotą rączką. Wykończeniówka to jego zawód i pasja. Pracuje wyłącznie z polecenia, a terminy zamawia się rok wcześniej. U mnie dopiero płyta nad parterem ale termin zaklepany już od jesieni ubiegłego roku. Jeżeli go komuś polecam to mam świadomość, że to uczciwy i bardzo dokładny fachowiec. Niestety nie zawsze umie się dobrze sprzedać więc czasem zdarza mu się niewiele zarobić jak ktoś zagra na jego uczuciach (wg mnie zwyczajnie go ludzie naciągają). Ale to temat na inny wątek.
Napisano
Czy "złota rączka" ma dobrze?
I tak, i nie.
Tak, bo rozwiązywanie problemów technicznych, które w oczach klientów, czy też innych fachowców, są nierozwiązywalne, albo rozwiązywalne w jeden tylko sposób, czyli - "Pani, tego się nie da naprawić, trza kupić nowe" - daje jednak sporą satysfakcję i radość. To wspaniałe uczucie,kiedy przyjdzie się do zepsutego urządzenia, z którym nie poradziło sobie kilku wcześniej wezwanych fachowców,(włącznie z autoryzowanymi serwisami), poduma się, podłubie, i urządzenie działa, koszt naprawy wynosi 30zł, a czas temu poświęcony to kilkanaście minut.
No i to zdziwienie i radość w oczach klienta... To nie do opisania.

Nie, bo ma się urwanie głowy. Do rodziny, czy znajomych nawet nie ma się co ruszać w gościnę bez kompletu narzędzi, uszczelek, itp. niezbędnych podczas wizyt zestawów.
Drugą sprawą jest to, że "złota rączka" nie potrafi się tak łatwo poddać i powiedzieć z mety jak ww. fachowcy - "trza kupić nowe". Taki będzie z uporem kombinował i próbował rzecz naprawić, choćby za pomocą sznurówki, czy monety 1 grosz, a więc aktualnie dostępnych części zamiennych.
Wypowiedzenie tych znienawidzonych słów - "Tego się nie da naprawić" - przychodzi w wielkim bólu, i czasem nie daje spać w nocy, bo przychodzą wtedy do głowy nowe pomysły jak zaradzić sytuacji.
Dla "złotej rączki" zapłatą jest zadowolenie klienta ale też i skromna duma z własnych zdolności.
Dlatego tacy biorą mało i,niestety dają się wykorzystywać przez nieuczciwych i nie doceniających ich talentu klientów.
Napisano
Adamis ma niestety rację. Dobrze mieć "złote ręce" ale często wyżyć z tego ciężko. Bo i człowiekowi jakoś głupio wziąć więcej za naprawę, przy której koszt materiału był praktycznie żaden. Tyle, że żeby zrobić coś bez nabijania kosztów się czasem trzeba napocić, a i w środku nocy coś przyjdzie do głowy.
Nie sztuka coś zrobić drogo i na jeden sposób w firmowym "systemie". A i fachowcom często się nie chce wysilić głowy, bo łatwiej zawsze powiedzieć, że trzeba kupić nowe. Wielu jest też takich klientów, którzy wolą pujść do autoryzowanego serwisu, choć to wcale nie musi znaczyć, że fachowcy tam pracują lepsi.
Napisano
Zdarzają się niestety wśród budowlańców też rączki złote ale chyba obydwie lewe. Może to się teraz uspokoiło trochę ale jak brakowaało ludzi na budowach, to można było trafić na ekipy, które niby robiły wszystko. Tyle, że tak że ręce załamać... Oczywiście prawdziwe złote rączki są ale trzeba ich brać gł. "z polecenia".
Napisano
Chyba jeszcze nie ma jakiejś odczuwalnej poprawy jakości usług.
Zresztą pewnie długo nie będzie, bo często praktycznie jedynym kryterium wyboru ekipy jest cena. A potem widzę, że właściciel się cieszył (do czasu) bo zapłacił 100 czy 200 zł taniej. Tyle, że potem cały dom, ponad 200 m kw., ma instalację elektryczną na jednym wyłączniku różnicowoprądowym.
Napisano
Witam
Kto jest złotą rączką w moim przypadku postawiłem dom wykończyłem sam oczywiście znam się na wielu innych rzeczach jedynie czasu mi brakuje gdyż jestem na urlopie wychowawczym czy to też możne zaliczyć jako złota rączka
Napisano
  Cytat

Witam
Kto jest złotą rączką w moim przypadku postawiłem dom wykończyłem sam oczywiście znam się na wielu innych rzeczach jedynie czasu mi brakuje gdyż jestem na urlopie wychowawczym czy to też możne zaliczyć jako złota rączka

Rozwiń  


Tradycyjny murowany? Czy miałeś jakiś pomocników? No i ile Ci to zajęło? Tak czy inaczej "czapki z głów" panowie!
Napisano
  Cytat

Tradycyjny murowany? Czy miałeś jakiś pomocników? No i ile Ci to zajęło? Tak czy inaczej "czapki z głów" panowie!

Rozwiń  

Witam
Pracowałem w firmie budowlanej i na czas budowy został mi udzielony trzymiesięczny urlop bezpłatny niestety nie wyrobiłem się w tym terminie musiałem jeszcze dobrać dwa tygodnie urlopu na pokrycie dach kopertowy i na każdej stronie lukarna .
Napisano
Witam
Mimo że mam 33lata w tym 18lat pracy pracowałem z wieloma ludźmi o różnych specjalizacjach i być może teraz umiem to co umiem ale początki były nie ciekawe .
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Ostatnio znajomy, którego z pewnością można określić mianem "ZR", przyjechał z Anglii do Polski. Posiedział tu trzy miesiące... Wziął nawet kilka zleceń... A potem szybciutko spakował walizki i poleciał do Londynu. Mówił, że teraz bedzie tu co jakiś czas przyjeżdżał... na wakacje icon_smile.gif
Napisano
Przypomniała mi się opowieść znajomego, właśnie o takim fachowcu, który u niego pracował (bodaj hydrauliku). Nosił ze sobą szmatkę i szczoteczkę do wycierania butów, by nie zapaprac klientowi całego mieszkania. Powtarzał, że tego nauczył się w Anglii i nie zamierza nawyku zmieniać, choć pewnie jego koledzy pukali się w czoło.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Myślę że fachowców superbezczelnych, takich jak ze skeczu "wężykiem wężykiem" jest już niewielu. Wymarli. A ci którzy jeszcze są... cóż ewolucja jest nieubłagana.
Napisano
Popyt mimo wszystko ostatnio spadł. Wykończenia jeszcze funkcjonują, bo przez kilka ostatnich lat dużo się budowało, ale myślę, że np. murarze mają mniej roboty.
Ponadto instalatorzy, którzy przez ostatnie lata pracowali na dużych budowach będą musieli, przynajmniej częściowo, zainteresować się też drobnymi zleceniami - domami jednorodzinnymi.
Ludzie i z remontami są ostrożniejsi, bardziej liczą pieniądze, a o kredyty trudniej.
Z drugiej strony złota rączka czasem jest niezastąpiona, jako cżłowiek od wszystkiego. Potrafi np. zrobić kompletny remont małego mieszkania, za które kilku odrębnym ekipom nie bardzo opłaca się zabierać.
Napisano
Już dawno zrezygnowałem z bycia "złotą rączką" - brak kasy - i nie sposób wycenić "paprania" się z drobiazgami
Teraz poświęciłem się jednej branży i jakoś daje się wyżyć.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
  Cytat

Ponadto instalatorzy, którzy przez ostatnie lata pracowali na dużych budowach będą musieli, przynajmniej częściowo, zainteresować się też drobnymi zleceniami - domami jednorodzinnymi.
Ludzie i z remontami są ostrożniejsi, bardziej liczą pieniądze, a o kredyty trudniej.

Rozwiń  

Masz rację. Część z tych zjawisk obserwuję na przykładzie mojego sąsiada - złotej rączki icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Też tak mam, cięgle w drodze. Żona już narzeka.

Rozwiń  

Kolejna zbieżność. Usiłuję się umówić z facetem za pośrednictwem jego żony (pełni rolę jego menagera icon_smile.gif ). I ona w przerwach między moimi błaganiami o termin... też narzeka icon_smile.gif
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Złota rączka ma dobrze gdy... nie ma zbyt wielu znajomych, którzy wiedzą o jej zdolnościach i wykorzystują to.
Wiem, co piszę. Mam dwie takie rączki w domu icon_smile.gif
Wyjścia do znajomych zwykle kończą się tak samo icon_sad.gif
Napisano
Oj to prawda tez z moim malzem jestesmy zlotymi raczkami on od elektroniki po budowlanke a ja kulinarnie i niektórzy znajomi to bardzoooo wykorzystują. A jak napomknelismy tym co najbardziej wykozystuja ze ciezko teraz duzo pracy i budowa ze trzeba kazdy grosz liczyc hmm to nie skumali o co chodzilo ehh

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez Pan dobra rada: Zanim kupicie pompę ciepła, naprawdę warto zajrzeć na stronę rankingpomp.pl – można tam porównać różne modele, zobaczyć opinie innych użytkowników i sprawdzić, co najlepiej sprawdzi się w konkretnym domu. Ja tak zrobiłem i dzięki temu uniknąłem nietrafionego zakupu. Duża pomoc przy wyborze!
    • Komentarz dodany przez Artur: Zamontowałem pompę ciepła z dofinansowaniem z programu “Czyste Powietrze” i po dwóch sezonach mogę śmiało powiedzieć, że była to dobra decyzja. Wybrałem sprawdzony model, montaż poszedł sprawnie, a rachunki za ogrzewanie spadły zauważalnie. Dom dobrze ocieplony, więc pompa daje radę nawet zimą. Cały proces z dotacją też przebiegł bez większych problemów. Jeśli ktoś się zastanawia – warto działać, póki program jeszcze trwa.
    • Oczekujesz niższych rachunkach za energię, cieplejszym domu i solidnym wsparciu finansowym na modernizację? Program "Czyste Powietrze 2025" otwiera przed właścicielami domów zupełnie nowe możliwości, a produkty KRISHOME - od okien po bramy garażowe - spełniają wszystkie wymagania. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/stan-surowy/okna-i-drzwi/a/115391-program-czyste-powietrze-2025-kompletna-stolarka-krishome-jako-twoj-bilet-do-dofinansowania
    • Prof. Łukasz Łuczaj, botanik z Uniwersytetu Rzeszowskiego, co roku zachęca, by nie kosić trawy wiosną. W tym roku poszedł o krok dalej, zaapelował na portalach społecznościowych, by zakazać używania kos i kosiarek spalinowych na cztery wiosenne tygodnie. Na swoim profilu na Facebooku napisał: "Nasza planeta potrzebuje radykalnych działań. Bioróżnorodność terenów nieleśnych potwornie spadła w ostatnich latach. Zanikły bogate w gatunki łąki i pastwiska zamiast tego większość terenów trawiastych w Polsce to albo trawniki koszone nisko co tydzień nawet, albo zarośla zupełnie niekoszone porośnięte inwazyjną nawłocią kanadyjską".   Zwrócił uwagę na hałas, który produkujemy, używając kosiarek spalinowych: "Wręcz nie da się żyć po prostu w miejscowościach, gdzie zabudowa jest gęstsza: co chwilę słychać warkoczące kosiarki". Zaproponował wprowadzenie zakazu koszenia jakichkolwiek terenów, także traktorami, do 1 czerwca. Jak uzasadnił "umożliwi to odrodzenie się Flory Łąkowej, zwiększenie bioróżnorodności trawników i zwiększy ilość pokarmu dla ptaków. Stworzy także kryjówki dla owadów".   Profesor przypomina, że nisko skoszony trawnik jest niemal martwym ekosystemem: "W bardzo krótko skoszonej trawie rozwija się tylko kilka gatunków pospolitych kwiatuszków i kilka gatunków traw. Tak krótka trawa nie może też być pokarmem dla gąsienic motyli, a takie organizmy jak mrówki czy koniki polne nie mogą się schować przed ptakami". I apeluje: Wzywam polski rząd do delegalizacji kos spalinowych i kosiarek elektrycznych. - Delegalizacja maszynowych kosiarek także umożliwi odrodzenie się zwyczaju koszenia kosą ręczną. Mechaniczne dozwoliłbym jedynie dla rolników, którzy wykaszają większe tereny, ale tylko po 1 czerwca. Okres do 1 czerwca powinien być wypełniony śpiewem ptaków, a nie warkotem kosiarek - podkreśla.   Na Zachodzie Europy i w Ameryce jest ruch, który nazywa się "No Mow May", czyli "Maj Bez Koszenia". Bardzo wiele szkody robi się majowym koszeniem, kiedy trawa dopiero rośnie. Takie koszenie jest bardzo inwazyjne, szczególnie kiedy jest powtarzane. Ono eliminuje wiele gatunków. Gdybyśmy pozostawili trawę do czerwca, zakwitłyby w niej złocienie, firletki, jaskry, bodziszki, dzwonki, a tak mamy mało zróżnicowany i ubogi garnitur gatunków: mniszek, kilka gatunków do niego podobnych, kilka gatunków koniczyny i traw. W tym roku jest taka wielka susza, a ludzie niemiłosiernie koszą już trawę, na razie nic nie odrasta.
    • Takie trzy żarłacze pasiaste wyłowiłem wczoraj z oczka.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...