Skocz do zawartości

Duże ilości sadzy


Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry,

 

Budynek z lat 90, komin murowany bez wkładu, piec zwykły kopciuch.

 

W budynku przebudowałem poddasze, robiąc dużą lukarnę i jednocześnie częściowo zmieniając kąt dachu i nieco zmniejszając wysokość komina od poziomu dachu. 

 

W tym sezonie grzewczym odnotowałem problem z sadzą, która jest wszędzie. Duże ilości na dachy, oknach dachowych a także nawet wokół domu na poziomie ziemi. Poddasze zostało przebudowane już przed poprzednim sezonie grzewczym i nie było takiego dużego problemu z sadzą. Komin oczywiście na bieżąco czyszczony. 

 

Co może być powodem takiego zjawiska ? 

 

Dodam że mieliśmy węgiel z innej kopalni w tym sezonie grzewczym o ile to może mieć wpływ. 

 

Pierwsze podejrzenie pada na przebudowę dachu, ale był on już przerobiony w zeszłym sezonie i nie pamiętam takich ilości sadzy dookoła. 

Napisano

Według mnie to problem z węglem. Kumpel kupuje niby polski groszek, a i tak drobnym maczkiem na worku pisze że z Kolumbii. I mówi że z tego węgla ma w uj sadzy. Zresztą przed wojną eksperci ostrzegali przed tym eksportowym węglem, że niby pod względem kalorii miał być deko słabszy, ale sadzy miało być w uj. I podejrzewam że tak może być.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
  Dnia 14.03.2025 o 18:48, vlad1431 napisał:

Według mnie to problem z węglem. 

Rozwiń  

 

Bardzo prawdopodobne. Ale obniżenie komina mogło zaburzyć ciąg, więc pogorszyć spalanie, co dodatkowo jeszcze potęguje skutki.

 

A swoją drogą, sadza to bardzo chodliwy towar w światowym handlu. I nietani. Ale bez dodatku węgla kamiennego, czy kolumbijskiego szlamu. :icon_lol:

Napisano
  Dnia 14.03.2025 o 15:20, Tomsven napisał:

...

 

Co może być powodem takiego zjawiska ? 

 

Dodam że mieliśmy węgiel z innej kopalni w tym sezonie grzewczym o ile to może mieć wpływ. 

 

...

Rozwiń  

gównem jarasz i tyle, tak jak ja, gówno sprzedają i pierdzielą, że trujesz, to jest najfajniejsze

Napisano
  Dnia 14.03.2025 o 15:20, Tomsven napisał:

Dzień dobry,

W tym sezonie grzewczym odnotowałem problem z sadzą, która jest wszędzie. Duże ilości na dachy, oknach dachowych a także nawet wokół domu na poziomie ziemi. 

 

Co może być powodem takiego zjawiska ? 

Rozwiń  

Problem po stronie spalania paliwa, palenia, nieprawidłowy, niepełny proces spalania. Sadza to czysty węgiel i nadaje  się do ponownego spalenia. 

Napisano

Witam ponownie.

 

Jak znajdę albo będę miał okazję zrobić zdjęcie komina i dachu, to podrzucę.

 

Co do temperatury spalania, to przy rozpalaniu dochodzi do 80 stp. jednak stała temperatura jakaś jest utrzymywana jest na poziomie 60-70stp. - jednak taka metoda jak i temperatura spalania jest od wielu lat.

 

Jedyne zmienne to przebudowa dachu oraz inne źródło zakupu opału. 

Udało mi się znaleźć zdjęcie z czasu przebudowy. Komin spalinowy to ten na pierwszym planie po prawej stronie. Jak widać wystaje nieco ponad szczyt dachu. Na drugim planie widać poprzednią część dachu, która pokazuje jaki kąt nachylenia był wcześniej. 484111111_9317562025017320_403925572699994213_n.thumb.jpg.8dc531caffee475c3f7b8738a2eb6707.jpg

Napisano
  Dnia 17.03.2025 o 09:53, Tomsven napisał:

Co do temperatury spalania, to przy rozpalaniu dochodzi do 80 stp. jednak stała temperatura jakaś jest utrzymywana jest na poziomie 60-70stp. - jednak taka metoda jak i temperatura spalania jest od wielu lat.

Rozwiń  

Nie chodzi o temperaturę wody a o niedobór tlenu, powietrza w procesie spalania. 

Napisano
  Dnia 17.03.2025 o 11:13, animus napisał:
Nie chodzi o temperaturę wody a o niedobór tlenu, powietrza w procesie spalania. 
Sugerujesz, że kocioł może być za duży? No bo jak temperatura odpowiednia, to może się tlić i taką temperaturę utrzymać, ale sadzy wtedy będzie więcej podejrzewam.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
  Dnia 17.03.2025 o 21:50, vlad1431 napisał:

Sugerujesz, że kocioł może być za duży? No bo jak temperatura odpowiednia, to może się tlić i taką temperaturę utrzymać, ale sadzy wtedy będzie więcej podejrzewam.

Rozwiń  

Najgorsze, że sadza może zwiększać ryzyko zaczadzenia.

 

Kol. Tomsven pokazuje nam dach-skutek, a nie przyczynę.

 

Zmiana paliwa może zwiększyć ilość wywalanej sadzy na dach, ale  po co ją w ogóle produkować, przecież to niepełne spalanie ze stratą dla kieszeni.

Trzeba zacząć prawidłowo spalać paliwo, nauczyć się tego, nie dosypywać węgla na żar itd.

Napisano

Autor napisał wyraźnie, że sposobu palenia nie zmieniał, więc tego nie ma co maltretować na siłę

Pozostaje więc opał i/kub przebudowa dachu

Patrząc na zdjęcie dach poszedł do góry max ze 20-30cm, więc w zasadzie przedłużenie wylotu komina o te 20-30cm powinno załatwić sprawę, ale moim zdaniem tak się nie stanie.

Pozostaje więc opał, jego jakość.

Mam podobnie, techniki palenia NIE ZMIENIAŁEM, a komin kopci, w palenisku mam sadzę na ściankach, miejscami skrystalizowaną smołę.

Więc co jest tu źle?

Napisano
  Dnia 18.03.2025 o 10:49, aru napisał:

Mam podobnie, techniki palenia NIE ZMIENIAŁEM, a komin kopci, w palenisku mam sadzę na ściankach, miejscami skrystalizowaną smołę.

Więc co jest tu źle?

Rozwiń  

Trzeba zacząć od określenia, jakiego rodzaju masz kocioł. 

Napisano

od 15 lat ten sam :)

jeżeli ktoś go zamienił na to kopcące od 2-3 lat badziewie bez mojej wiedzy, to mimikra nowego kotła do starego jest rewelacyjna

 

Napisano

jeżeli chcesz mi udowodnić, że źle palę od 15 lat i DLATEGO od 2-3 lat mam badziewie, to szkoda czasu, ZUPEŁNIE mi o to nie chodzi

 

a dane kotła?

10 kW, spalanie górne, opał - węgiel, miarkownik ciągu ustawiony na zamknięcie na podstawie temperatury na wyjściu z kotła pomiędzy 80-90 st C, temp powrotu nieznana :);

 

 

 

Napisano
  Dnia 18.03.2025 o 10:49, aru napisał:

 Więc co jest tu źle?

Rozwiń  

 

To co napisałeś wyżej. "Pozostaje więc opał, jego jakość". Opał wymaga innych parametrów, np. innej temperatury spalania, innych warunków niż te, do których jesteś przyzwyczajony i które ustawiasz. Jest jeszcze jedno pytanie. Czy naprawdę wewnątrz paleniska i w jego otoczeniu nic się nie zmieniło przez te 15 lat? Bo przecież nawet blachy się wyginają, ruszty przepalają itd. Więc czy na przykład to samo ustawienie miarkownika jak 15 lat temu daje takie same efekty dzisiaj jak dawało wtedy? Trzeba by się temu dokładnie przyglądnąć.

Napisano
  Dnia 18.03.2025 o 12:17, aru napisał:

10 kW, spalanie górne, opał - węgiel, miarkownik ciągu ustawiony na zamknięcie na podstawie temperatury na wyjściu z kotła pomiędzy 80-90 st C, temp powrotu nieznana :);

Rozwiń  

 

 

  Dnia 18.03.2025 o 12:17, aru napisał:

jeżeli chcesz mi udowodnić, że źle palę od 15 lat

Rozwiń  

To bardzo krótki okres, są ludzie co i z  50 lat  źle spalają węgiel czy drewno.

 

Opisz jak palisz.

Napisano

zmierza to dalej donikąd, zaczynacie znowu filozofować w przypadku, gdzie zmiennym jest w zasadzie tylko jeden czynnik

 

jak palę? niezmiennie od 15 lat, nie psuje się - nie poprawiam,

wiem, jesteś zafiksowany na tym paleniu, była kiedyś dyskusja na forum, ja też pisałem, że super się jara, śladu nie ma po dymie i w piecu; i TO się zmieniło

 

otóż albo zasypuję więcej, jaram od góry i zostawiam do wypalenia, albo daję trochę towaru rozpalam i sukcesywnie dosypuję, w zależności od potrzeb; aha jaram tak od 21 lat, ale od 15 lat mam inny piec

a tera piszcie jak to "nieprofesjonalnie" robię :hahaha2:

 

 

Napisano
  Dnia 18.03.2025 o 14:40, aru napisał:

zmierza to dalej donikąd, zaczynacie znowu filozofować w przypadku, gdzie zmiennym jest w zasadzie tylko jeden czynnik

 

jak palę? niezmiennie od 15 lat, nie psuje się - nie poprawiam,

wiem, jesteś zafiksowany na tym paleniu, była kiedyś dyskusja na forum, ja też pisałem, że super się jara, śladu nie ma po dymie i w piecu; i TO się zmieniło

 

otóż albo zasypuję więcej, jaram od góry i zostawiam do wypalenia, albo daję trochę towaru rozpalam i sukcesywnie dosypuję, w zależności od potrzeb; aha jaram tak od 21 lat, ale od 15 lat mam inny piec

a tera piszcie jak to "nieprofesjonalnie" robię :hahaha2:

Rozwiń  

Potrzebna dobra wola.:bezradny:


Przecież nikt Ciebie nie zmusi, żeby prawidłowo prowadzić proces spalania paliwa stałego,  w  tym górniaku, a może masz górno-dolny kocioł, któż to wie.:tease2:

A masz opał do spalania w nocy?:takaemotka:

Napisano

tak, nikt nie zmusi, jak i nie wciśnie mi kitu, że robiąc to samo do tylu lat, od 2-3 coś pie...lę

to co się zmieniło?

 

animus, dzięki!!! naprowadziłeś mnie, wiem o co chodzi! kupiłem nową łopatkę do szuflowania i nowy popielnik bo stary przeżarło!!!

szukam tej starej i łopatki i popielnika, o efektach poinformuję...

Napisano
  Dnia 18.03.2025 o 16:23, aru napisał:

animus, dzięki!!! naprowadziłeś mnie, wiem o co chodzi! kupiłem nową łopatkę do szuflowania i nowy popielnik bo stary przeżarło!!!

szukam tej starej i łopatki i popielnika, o efektach poinformuję...

Rozwiń  

:takaemotka:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...