Skocz do zawartości

Czym najłatwiej skuć farbę olejną z ścian?


klaszu

Recommended Posts

Napisano

Dobry wieczór,

jestem przed gruntownym remontem i chciałam w tym celu sama przygotować ściany. 

Mogę liczyć na podpowiedź czym najlepiej skuć taką olejną farbę? Próbowałam szpachelką i młotkiem, ale to jakaś udręka... 

IMG_20241210_161936.jpg

Napisano

Co masz zamiar zrobić z tą ścianą?

Lamperia była zrobiona na odpowiednio przygotowanej ścianie, najczęściej wyszpachlowanej...

Najszybciej zeszlifujesz grubym płótnem ściernym na tarczy na wolnoobrotowej szlifierce...

Ale ważne jest to, po co usuwasz farbę... pod gładż, pod tapetę, pod farbę np. strukturalną...

Napisano
1 godzinę temu, klaszu napisał:

 Mogę liczyć na podpowiedź czym najlepiej skuć taką olejną farbę? Próbowałam szpachelką i młotkiem, ale to jakaś udręka... 

 

Próbowałaś elektryczną opalarką?

Napisano
28 minut temu, retrofood napisał:

 

Próbowałaś elektryczną opalarką?

Opisz jak to się robi... Próbowała szpachelką i młotkiem, a tym sposobem strasznie skanceruje ścianę i będzie musiała ją gipsować...:zalamka:

Napisano

Gdzieś przypadkiem znalazłem grunt do farby olejnej, gładź chyba też, także teoretycznie po zmatowieniu można gładź położyć, bo zmatowiona farba już powinna mieć dobrą przyczepność.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

Gdzieś przypadkiem znalazłem grunt do farby olejnej, gładź chyba też, także teoretycznie po zmatowieniu można gładź położyć, bo zmatowiona farba już powinna mieć dobrą przyczepność.

 

Robiłem tak kiedyś na wsi i o dziwo, rzeczywiście się trzymało. A farby nie chciałem zdejmować, bo tynk był czysto wapienny i słabiutki. Żadne skrobanie szpachelką nie wchodziło w grę, bo by oznaczało ponowne kładzenie tynku na drewnianych ścianach.

 

Napisano
Dnia 10.12.2024 o 21:20, podczytywacz napisał:

Co masz zamiar zrobić z tą ścianą?

Lamperia była zrobiona na odpowiednio przygotowanej ścianie, najczęściej wyszpachlowanej...

Najszybciej zeszlifujesz grubym płótnem ściernym na tarczy na wolnoobrotowej szlifierce...

Ale ważne jest to, po co usuwasz farbę... pod gładż, pod tapetę, pod farbę np. strukturalną...

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Na ściaę będą kladzione plyty tzw. kartongips. Pytałam ekipę remontową czy w zwiazku z tym muszę się tej farby pozbyc i stwierdzili, że tak. Chciałam sama się tym zająć, dobrze, że zapytałam, bo nie wiedziałam, że są inne sposoby niz walka ze szpachelką

Dnia 10.12.2024 o 22:33, podczytywacz napisał:

Opisz jak to się robi... Próbowała szpachelką i młotkiem, a tym sposobem strasznie skanceruje ścianę i będzie musiała ją gipsować...:zalamka:

Podejrzę na YouTube, na pewno tam ktoś pokazał co i jak. Ale i tak dzięki :)

Napisano
37 minut temu, klaszu napisał:

   Na ściaę będą kladzione plyty tzw. kartongips. Pytałam ekipę remontową czy w zwiazku z tym muszę się tej farby pozbyc i stwierdzili, że tak.  

 

A po jaką cholerę, tego już pewnie nie powiedzieli. Więc zapytaj ich, czy potrafią położyć płyty g/k na takiej ścianie jaka ona jest, bo jak nie potrafią, to bierzesz inną ekipę i niech spierniczają jak najdalej. 

Otóż płyty g/k na ścianie montuje się na różne sposoby, różnymi technologiami, ale zawsze należy je jeszcze dodatkowo zamocować mechanicznie do ściany! I w takim mocowaniu żadna farba olejna nie przeszkadza, więc konieczność jej (farby) usuwania z tynku jest pewnie złośliwym żartem wykonawców. 

 

A na drugi raz, to opisuj całą sytuację, bo inaczej  będziemy szukać problemów które w realu nie istnieją.

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

 

A po jaką cholerę, tego już pewnie nie powiedzieli. Więc zapytaj ich, czy potrafią położyć płyty g/k na takiej ścianie jaka ona jest, bo jak nie potrafią, to bierzesz inną ekipę i niech spierniczają jak najdalej. 

Otóż płyty g/k na ścianie montuje się na różne sposoby, różnymi technologiami, ale zawsze należy je jeszcze dodatkowo zamocować mechanicznie do ściany! I w takim mocowaniu żadna farba olejna nie przeszkadza, więc konieczność jej (farby) usuwania z tynku jest pewnie złośliwym żartem wykonawców. 

 

A na drugi raz, to opisuj całą sytuację, bo inaczej  będziemy szukać problemów które w realu nie istnieją.

 

Wszystko jasne. Dzięki 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedz to tym w bloku, co malowali pokój.     Też pytałem grok-a i zalecał odwożenie do PSZOK-u (oczywiście, oddzielne postępowanie z brudami niebezpiecznymi), ale co drugie zdanie zalecał zapoznanie się z zasadami lokalnymi segregacji, bo mogą to regulować odmiennie. Do doopy więc z takimi zasadami, które w każdej gminie mogą być inne. Naprawdę, mam dość robienia doktoratu z segregacji odpadów przy każdej dupereli. Kiedy wreszcie producenci zaczną oznaczać wyroby i ich opakowania jakimiś kodami, żeby nie mieć wątpliwości w tym zakresie? To producent wie jakie materiały wchodzą w skład i co się z nimi da zrobić. Dlaczego ten obowiązek zrzuca na mnie i to bez wynagrodzenia?
    • Czemu, przecież nikt  Cię nie zmusza, żeby bujać się do  PSZOK z jedna para rękawic po malowaniu. Wrzucasz do reklamówki i leży w garażu, aż się uzbiera odpowiednia porcja odpadów do samodzielnego wywozu. Wywieziesz razem z tekstyliami, ale w osobnym worku, albo z meblami, elektroodpadami, oponami lub innymi odpadami, których nie odbierają na miejscu. Trzeba tylko w głowie sobie to zakodować.         
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...