Skocz do zawartości

Przekształcenie budynku gospodarczego w mieszkalny


Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry

W zeszłym roku zostałam współwłaścicielką działki z nieruchomościami.  Jeden z budynków wg rysunków z lat 60-tych jest budynkiem gospodarczym, jednakże od lat 70-tych fizycznie jest budynkiem mieszkalnym. Stoi na granicy działek. Z drugiej strony dobudowany został  garaż sąsiada.( również końcówka lat 70 tych). Budynek jest mieszkalny jest tam prąd, woda, klimatyzacja, został ocieplony. Jakie są wymagane procedury, aby zalegalizować budynek jako mieszkalny. Dodam, że bryła nie została zmieniona. Wielość budynku to 4m x 12m. 

Pozdrawiam. Katarzyna.

Napisano

najpierw sprawdź aktualny wypis i wyrys z ewidencji budynków, bo rysunki z lat 60-tych to słaby dowód

a potem, jak się okaże że jednak gospodarzy zastosowanie ma zapewne Art 49f PB i dalsze, do czego najlepiej się wcześniej przygotować

 

Napisano

Polecam przeczytanie naszych dwóch tekstów na temat legalizacji samowoli budowlanej. Bo właśnie z taką procedurą będziemy mieć tu do czynienia. Na szczęście z opisu wynika, że będzie tu najprawdopodobniej możliwa legalizacja w trybie uproszczonym, bez wnoszenia opłat. 

 

Zasady tej procedury:

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/poradnik-prawny/a/7374-legalizacja-samowoli-budowlanej

 

Kwestia opłat:

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/poradnik-prawny/porady/7422-ile-kosztuje-legalizacja-samowoli-budowlanej

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, aru napisał:

jeżeli sprowadza się to do uzyskania pozwolenia na budowę, którego się nie ma, a użytkuje, to w finale jest to samowola

 

Parę lat temu robiłem pomiary instalacji w podobnej sytuacji (wymagał tego PINB do inwentaryzacji). Budynek wybudowany jako gospodarczy, w latach 70-tych. Oczywiście, z ówczesnym pozwoleniem na budowę, wydanym jeszcze przed utworzeniem gmin, więc żadnych papierów nie było, a archiwum nie wiadomo gdzie. I rozmawiałem z właścicielką tak przy okazji, Od kilku lat mieszkała tam z rodziną, budynek był częściowo zaadaptowany na mieszkalny, a ona chciała przerobić resztę i usankcjonować temat. Dlatego inspektor wymyślił inwentaryzację i zmianę sposobu użytkowania, aby obejść konieczność opłat legalizacyjnych. owszem, prawo od tamtego czasu pewnie się parę razy zmieniło, ale tutaj dużo zależy od stanowiska urzędników i rozmowy z nimi.

 

 

PS. Może ważną uwagą będzie, że inwestorka kupiła ten budynek od gminy, bo kiedyś przynależał do szkoły czy coś podobnego, więc urzędnicy nie mieli wątpliwości, albo nie mogli podważać legalności jego istnienia, mimo braku pozwolenia na budowę czy innych dokumentów. Nie wiadomo co by było, gdyby był to wcześniej obiekt prywatny.

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
Dnia 9.10.2024 o 15:02, Katarzyna Wlkp napisał:

. Z drugiej strony dobudowany został  garaż sąsiada.( również końcówka lat 70 tych)

Z garażem może być problem, lepiej jakby to był  budynek gospodarczy. 

Napisano
35 minut temu, retrofood napisał:

 

Parę lat temu robiłem pomiary instalacji w podobnej sytuacji (wymagał tego PINB do inwentaryzacji). Budynek wybudowany jako gospodarczy, w latach 70-tych. Oczywiście, z ówczesnym pozwoleniem na budowę, wydanym jeszcze przed utworzeniem gmin, więc żadnych papierów nie było, a archiwum nie wiadomo gdzie. I rozmawiałem z właścicielką tak przy okazji, Od kilku lat mieszkała tam z rodziną, budynek był częściowo zaadaptowany na mieszkalny, a ona chciała przerobić resztę i usankcjonować temat. Dlatego inspektor wymyślił inwentaryzację i zmianę sposobu użytkowania, aby obejść konieczność opłat legalizacyjnych. owszem, prawo od tamtego czasu pewnie się parę razy zmieniło, ale tutaj dużo zależy od stanowiska urzędników i rozmowy z nimi.

...

jak się zapytasz to urzędnik Ci powie... (ciekawe co?)

niemniej - można kombinować, ale z głową

 

Cytat

PS. Może ważną uwagą będzie, że inwestorka kupiła ten budynek od gminy, bo kiedyś przynależał do szkoły czy coś podobnego, więc urzędnicy nie mieli wątpliwości, albo nie mogli podważać legalności jego istnienia, mimo braku pozwolenia na budowę czy innych dokumentów. Nie wiadomo co by było, gdyby był to wcześniej obiekt prywatny.

wróżka? niewidzialna czcionka?

Napisano

Pisałem o tym, że prawdopodobnie będzie tu możliwa legalizacja bez opłat. W podlinkowanym artykule opisałem jakie warunki muszą być spełnione. 

Pod względem formalnym to będzie raczej legalizacja samowoli. Przecież dobudowano tam garaż. Ponadto zmiana sposobu użytkowania nastąpiła już dawno, ponad 20 lat temu. Tę zmianę trzeba zalegalizować, nie dopiero przeprowadzić. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Potwierdzam, tylko tynk i nic więcej nie trzeba robić. Widać, że jak na prawie 100 lat budynek jest w doskonałym stanie, więc pozbyć się tylko tej słomy, zatynkować i zapomnieć o temacie. Pogoda nie sprzyja takim pracom, więc pilnuj tylko wilgotności, bo te kilka centymetrów może schnąć nawet dwa miesiące, a przy dużej wilgotności jak teraz, gdzie w mieszkaniu będzie 50%, jak te tynki zaczną parować, to warto rozważyć delikatne osuszanie, żeby nie zostać z wilgocią na jesień. Kup najtańszy higrometr za 20zł i pilnuj, żeby wilgotność nie przekraczała 60%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Generalnie jak nie ma tam wilgoci i w zależności jak długo ta glina jest w środku, to raczej jest już na tyle stabilnie ubita, że nie ma opcji żeby cokolwiek się tam ruszyło. Obstawiam że 5-6 bloczków to jest jakiś metr wysokości i nie ma żadnego w tej sytuacji parcia na ściany. Oczywiście jak byłoby rok temu nasypane, to tak, ryzyko jest, natomiast np za 5 lat glina pod swoim ciężarem ubije się w jeden klocek, który raczej na boki sam się nie rozejdzie. Firmy drenarskie zalecają odkopywać maksymalnie po 2m, ja miałem podobnie, ale fundamenty są z piaskowca, glina na posadzce w dwóch z czterech piwnic, ale do wysokości fundamentów, więc od wewnątrz nic nie naciskało, ale ryzyko było ze względu na ciężar całego domu. W jeden dzień odkopane po całej ścianie, w drugi zasypane. W najgłębszym miejscu było 1.5m. Zrobione i zapomniane o temacie. Ale ja dawałem tylko folię kubełkową, żadnej izolacji, u Ciebie oczyszczenie, izolacja, przyklejenie styropianu to kupa czasu, kiedy fundament będzie odkopany. Na Twoim miejscu jak to jest tylko garaż, jeszcze w trakcie budowy, odkopałbym całą ścianę, bo według mnie większa siła jest od góry, niż na boki od środka. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Hej na allegro pojawiło się pełno nowego sprzętu w bardzo niskich cenach https://allegro.pl/oferta/mlotowiartarka-aku-makita-dhr171rax3-sds-2x2ah-akcesoria-16284295510 sprzedawca informuje że to oryginalny sprzęt ale z dystrybucji „europejskiej” i gwarancja tylko u sprzedawcy. Ktoś z was ma wiedzę na ten temat? 
    • Dokładnie. Gram na nim z bratankami w piłkę, biegają, a ja lubię między drzewami i kwiatami wysadzanymi pod kontrolą rozłożyć sobie leżak i poczytać przy piwku książkę. Tak jest pięknie.
    • Na wydzielonych obszarach, gdzie samosiew łąki nie zagrozi ogrodom.  Bo tu zdjęcie jednego z trawników zrobione 8 godzin temu:   Na szybko przejrzałam profil na FB Uniwersytetu w Oksfordzie i nigdzie się na chwalą widokiem owej łączki. Same wystrzyżone trawniki. Pewnie nie wygląda najlepiej.   W miejscach publicznych jak najbardziej łąki są do wprowadzenia. Ale Łuczaj skupił się na przydomowych ogródkach ze swoim apelem.  Trawnik nie jest łąką. Pełni inne funkcje. Zamiast zakazywać koszenia trawników należałoby się skupić na propagowaniu łąki jako elementu ogrodu/parku . 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...