Skocz do zawartości

Sufit napinany


Recommended Posts

Napisano

Przymierzam się powoli aby zrobić sufit napinany. Najpierw na próbę w sypialni, bo jak nie wyjdzie to ja tylko będę na to patrzył... :D 

 

Wydaje się, że jedyną trudnością jest szybkie podgrzanie gumy/PVC do temperatury 50-70 stopni i dość żwawa instalacja ciepłego materiału, bo gdy ten ostygnie, to naciągnie się w docelowy sposób, tworząc idealnie gładką powierzchnie

 

Da się coś takiego wykonać samodzielnie? Nagrzewnica elektryczna, czy gazowa? Na jedną robotę lepiej kupić czy wypożyczyć? A może wystarczy mi zwykła suszarka do włosów?

 

 

 

Dokładnie chcę zrobić sufit satynowy matowy, co na pierwszy rzut oka wygląda jak idealna gładź, czyli mniej więcej taki efekt:

 

image.thumb.png.abd4083c236c18c1df68d96f2cdb389a.png

Napisano
34 minuty temu, Piotr_Budowniczy napisał:

  ja tylko będę na to patrzył... :D 

 

Żadnej tu nie zaprosisz??? Nosz kurna, a jak się uda, to też się nie pochwalisz? Twardziel...

Ona by spoglądała na sufit, a Ty na nią...

Napisano
2 minuty temu, Piotr_Budowniczy napisał:

 

Takiej od patrzenia to ja nie chcę :D

 

Nie o to chodzi... :$ tylko jak będzie leżała na plecach to na co ma patrzeć? Na sufit przecież...

Chyba, ze jakaś nowocześniejsza się trafi...

I/albo zamknie oczy...

Napisano
6 godzin temu, Piotr_Budowniczy napisał:

Nagrzewnica elektryczna, czy gazowa?

Tak, suszarka się nie nadaje, tylko nagrzewnica.  

Śmierdzący plastik montujesz do domu?

 

 

 

 

Napisano
19 godzin temu, animus napisał:

 

Śmierdzący plastik montujesz do domu?

 

Pierwszy raz się spotykam z taką opinią i rzeczywiście po przeszukaniu czegoś więcej na ten temat, to ma zapach, który trzeba wywietrzyć. Po kilku miesiącach nie czuć. Żaden producent nic o tym nie wspomina.

 

Zapach nowych mebli, tapet, paneli i wyposażenia już mam w mieszkaniu, więc i trochę PCV nie zaszkodzi doprawić. I tak trzeba to wietrzyć.

Napisano

Powiem tak.

Dlaczego nie zdecydowałabym się na samodzielny montaż sufitu napinanego? Bo nigdy nie wiesz, jakiej jakości jest konstrukcja i folia, zakupiona w necie. Kolejnym problemem jest gwarancja, która przy samodzielnym montaż może iść się paść ;) I oczywiście profesjonalne narzędzia i urządzenia (choćby nagrzewnice), których najpewniej nie masz "na stanie".

Co do zapachu .... znalazłam w necie:

 

sufitnapinany1.png.035b27b86aab4427cda2880f63e36ef9.png

 

Co potwierdza moją argumentację. Podróby, sprzedawane jako do samodzielnego montażu śmierdzą i są niższej jakości. Profesjonalna firma zagwarantuje Ci jakość i zamontuje Ci to tak, że faktycznie użytkowanie wynosi kilkanaście lat i dłużej. Ponadto niektóre firmy dają gwarancję na 15 lat. To dużo. Jeśli coś się zepsuje albo folia będzie śmierdziała (a nie powinna), to masz się do kogo z tym zwrócić.

 

San sufit napinany nie jest złym pomysłem. Kwestia tego, że nie montowałabym go samodzielnie, tylko zleciła całość (materiał + usługa montażu) firmie.

 

 

Napisano
16 godzin temu, Piotr_Budowniczy napisał:

 

Pierwszy raz się spotykam z taką opinią i rzeczywiście po przeszukaniu czegoś więcej na ten temat, to ma zapach, który trzeba wywietrzyć. Po kilku miesiącach nie czuć. Żaden producent nic o tym nie wspomina.

 

Zapach nowych mebli, tapet, paneli i wyposażenia już mam w mieszkaniu, więc i trochę PCV nie zaszkodzi doprawić. I tak trzeba to wietrzyć.

 

A to jest na stały pobyt ludzi, czy do biur? 

 

W garażu bym się ostatecznie na to skusił.

To będzie zawsze  wydzielać swój "zapach".

Napisano
2 godziny temu, animus napisał:

 

A to jest na stały pobyt ludzi, czy do biur? 

 

W garażu bym się ostatecznie na to skusił.

To będzie zawsze  wydzielać swój "zapach".

 

No nie wiem .... woreczki foliowe są produkowane do przechowywania żywności i nie śmierdzą ;)

Podobnie jak rękawiczki medyczne, czy gruba folia termiczna, przeznaczona do celów medycznych  :)

 

2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Ale raczej wtedy tanio nie będzie :bezradny:

 

 

Nie będzie tanio ... ale będzie dobrze ;)

 

 

jak_ustali_ceny_za_usugi-_do_tekstu.webp

Napisano
3 godziny temu, daggulka napisał:

No nie wiem .... woreczki foliowe są produkowane do przechowywania żywności i nie śmierdzą ;)

Podobnie jak rękawiczki medyczne, czy gruba folia termiczna, przeznaczona do celów medycznych  :)

Anosmia?

 

 

Napisano
1 godzinę temu, Piotr_Budowniczy napisał:

No to słabo jeśli ciężko zrobić to samemu. Mógłbym zlecić to firmie, ale wtedy to żadna zabawa. :icon_cry:

Dasz radę, nagrzewnica i ktoś do pomocy.  

  • 8 miesiące temu...
Napisano (edytowany)

Temat dawno umarł śmiercią naturalną, a tymczasem ja po roku odświeżam temat i pokazuje że w końcu się dokonało.

 

To się pochwalę:

20250531_125700.thumb.jpg.c440eb2275d930a2d4a3806b436dcdbd.jpg

 

20250531_125951.thumb.jpg.32a3ef496ccebb34bf9dc835c4d3f8dc.jpg

 

 

Użyta folia to BAUF, w kolorze satynowym / matowym. Bezwonna - co było główną dyskusją w tym wątku.

Podczas instalacji w 60 stopniach była lekka woń, ale można porównać z zapachem nowych mebli.

 

Zdjęcia nie oddają głębi. To idealna, lustrzana powierzchnia, tylko że matowa. :D

Edytowano przez Piotr_Budowniczy (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A cóż to za niewychowane stworzenie, siusiające na woskowaną podłogę !!! Albo też - cóż to za leniwy właściciel stworzenia, siusiającego na woskowaną podłogę - który na czas nie wyprowadził stworzenia na spacer z siusianiem i teraz musi on ze dwa dni, na kolanach - szlifować, dobierać kolory i woskować     
    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
    • Dzień dobry. Jestem studentką kierunku Wzornictwo na Politechnice Bydgoskiej. W ramach pracy dyplomowej zbieram informację o meblach tarasowych i ich użytkowaniu. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie krótkiego formularza, znajdującego się pod linkiem:)   https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeOvQz2W-S4ZiI0-XiNhwfsebG_Q9C2lab6VBYGZa37w-Os1Q/viewform?usp=header   Z góry dziękuję za poświęcony czas!
    • Cześć wszystkim! Jeśli ktoś z Was próbował kiedyś dobrać kolor nowego elementu do już istniejącej podłogi – wie, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Zwłaszcza jeśli zależy nam, żeby wszystko wyglądało naturalnie, bez odcinających się plam i niepasujących odcieni. W przypadku produktów OSMO (bejce olejne, woski dekoracyjne) mamy kilka możliwości, ale trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, żeby nie stracić czasu, nerwów i materiału. Są dwa główne podejścia: Proste – gotowe kolory z palety OSMO. Wybierasz kolor z katalogu, wcierasz go delikatnie w drewno (tzw. metodą „półsuchego wycierania”) i zabezpieczasz bezbarwnym woskiem. Sprawdza się dobrze, ale... paleta kolorów jest ograniczona, więc czasem nie trafimy idealnie w odcień starej podłogi. Zaawansowane – mieszanie kolorów samodzielnie. To już wyższy poziom, ale daje większe możliwości. Można uzyskać bardzo zbliżony kolor – pod warunkiem, że mieszamy tylko bejce z bejcami lub tylko woski z woskami dekoracyjnymi. Nigdy na krzyż – mają inny skład chemiczny! 👉 Jeśli kogoś to interesuje, przygotowałem dokładny opis krok po kroku – jak dobrać kolor, jak mieszać, jak nakładać i jak zabezpieczać: Sprawdź szczegółową instrukcję tutaj → Dodałem też kilka praktycznych porad dla początkujących – m.in. jak testować kolory, czym najlepiej nakładać (szmatka, nie pędzel!) i na co uważać. Mam nadzieję, że się komuś przyda – jeśli macie swoje sposoby, też chętnie poczytam!
    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...