Skocz do zawartości

Wiertło trafiło na coś twardego


Recommended Posts

Napisano

Szanowne Państwo, kochani moi, witam Was po raz kolejny😁. A więc dzięki Waszej pomocy udało mi się już zamontować i przykręcić dolny profil UW i raczej przebiegło to bez problemów, natomiast podczas wiercenia otworów na kołki rozporowe na suficie napotkałem problem, a ściślej mówiąc twardszy materiał, nie wiem co to jest i nie mogę się przez to przewiercić, moja wiertarka z lombardu grzeje się, i wiertło ani drgnie wyżej nawet po minucie wiercenia. Co to może być? Czy to zbrojenie? Nie jestem tego 100% pewien aczkolwiek mam informacje że może to być żelbeton. Wiertarkę co prawda kupiłem za 50 zł więc no cóż rozumiem, że może się grzać i brakować jej mocy, wiertła mam do lekkiego betonu(tak przynajmniej jest napisane na opakowaniu) Czy powinienem użyć innej wiertarki, lub innych wierteł?

 

Z góry przepraszam administratorów, jeżeli odbierają moje coraz to nowe tematy za spam :spam:, ale celowo tworze nowy wątek, gdyż być może ktoś kiedyś będzie miał podobny problem.

 

unnamed.jpg

unnamed.jpg

unnamed.jpg

unnamed.jpg

Napisano (edytowany)
16 minut temu, NoobBudowlany98 napisał:

Szanowne Państwo, kochani moi, witam Was po raz kolejny😁. A więc dzięki Waszej pomocy udało mi się już zamontować i przykręcić dolny profil UW i raczej przebiegło to bez problemów, natomiast podczas wiercenia otworów na kołki rozporowe na suficie napotkałem problem, a ściślej mówiąc twardszy materiał, nie wiem co to jest i nie mogę się przez to przewiercić, moja wiertarka z lombardu grzeje się, i wiertło ani drgnie wyżej nawet po minucie wiercenia. Co to może być? 

 

Pręt zbrojeniowy. Porzuć tę zaczętą dziurę i wierć obok, bo spalisz wiertło.

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
1 minutę temu, retrofood napisał:

 

 

Pręt zbrojeniowy. Porzuć tę zaczętą dziurę i wierć obok, bo spalisz wiertło.

Mogę to jakoś sprawdzić czy jest to pręt? Bo w innym miejscu, tylko dalej(co prawda wzdłuż, ale nie koniecznie w tej samej linii) również wierciłem działo się tak samo.

Napisano

Możesz sprawdzić wiercąc obok. Spróbuj obok na skos.

1 minutę temu, NoobBudowlany98 napisał:

Mogę to jakoś sprawdzić czy jest to pręt 

A ja ktoś tam wrzucił blachę stalową? :icon_lol:  Musiałbyś odkuwać, jeśli we wszystkich kierunkach da się nawiercić jedynie na taką samą głębokość.

Napisano (edytowany)
15 minut temu, retrofood napisał:

Możesz sprawdzić wiercąc obok. Spróbuj obok na skos.

Zrobiłem dziurę numer 2. I po chwili ten sam problem, nie mogę się przewiercić. Była też tam dziura po śrubie na karnisz którą udało mi się pogłębić i podczas wiercenia powypadały takie jakby niteczki, nie wiem czy aby po prostu nie wierciłem kołka. Nie wiem już o co chodzi

unnamed.jpg

Edytowano przez NoobBudowlany98 (zobacz historię edycji)
Napisano

N jaką głębokość wywierciłeś te dwa?

Aaaaleee Ty nie masz SDS-a! Nie masz wiertarki z udarem? To żelbetu nie przewiercisz, bo ci bodaj kamyczek wlezie i tyle. Sorry, nie zwróciłem uwago wcześniej, 

Napisano
3 minuty temu, retrofood napisał:

N jaką głębokość wywierciłeś te dwa?

Aaaaleee Ty nie masz SDS-a! Nie masz wiertarki z udarem? To żelbetu nie przewiercisz, bo ci bodaj kamyczek wlezie i tyle. Sorry, nie zwróciłem uwago wcześniej, 

  No ja nie mam sdsa, tylko wiertarkę z funkcją udaru, dodatkowo lichą, czyli musiałbym to np zrobić młotowiertarką?

Napisano
1 minutę temu, NoobBudowlany98 napisał:

  , czyli musiałbym to np zrobić młotowiertarką?

 

Oczywiście, naprawdę nie zwróciłem uwagi, wydawało mi się to oczywiste...

Napisano (edytowany)
4 godziny temu, NoobBudowlany98 napisał:

Szanowne Państwo podczas wiercenia otworów na kołki rozporowe na suficie napotkałem problem,  Czy powinienem użyć innej wiertarki, lub innych wierteł?

Tak, z prawdziwym udarem, wiertła SDS+, ten zestaw to do wiercenia w suporeksie.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Wiertła SDS zakupił, a wiertarkę z udarem również, aleeeee... wiertarkę malutką, z mechanicznym udarem, o niewielkiej energii udaru...

Wiertło, owszem, zmieściło się w zwykłym uchwycie, ale - w tym rodzaju wiertarki, przy próbach wiercenia w betonie czy żelbetonie, wiertło (nawet najlepsze) nie kruszy materiału, tylko skrobie i trze o niego, rozgrzewa się do tak wysokiej temperatury, że mocowanie spieku na wiertle puszcza... Wiertła do betonu nie są ostrzone na skrawanie - tak jak te do metalu czy drewna - i do tych wierteł potrzebne są wiertarki z wysokoenergetycznym, pneumatycznym udarem...

 

Tak że tym sprzętem ściany nie postawi :bezradny:

 

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale być może w okolicy znajdziesz wypożyczalnię sprzętu budowlanego i w niej wypożycz na dobę, czy dwie - dobrą wiertarkę - nie musisz kupować... W ciągu doby spokojnie, nawet taki laik jak Ty, da radę umocować profile na suficie i ścianach bocznych (o ile też są z żelbetu)...

 

 

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Napisano
17 godzin temu, NoobBudowlany98 napisał:

  No ja nie mam sdsa, tylko wiertarkę z funkcją udaru, dodatkowo lichą, czyli musiałbym to np zrobić młotowiertarką?

 Młotowiertarka udar pneumatyczny powyżej 3J dżuli.

Napisano

Jakakolwiek, nawet lekka młotowiertarka pewnie i tak się jeszcze przyda. Zaś szybkość i wygoda pracy jest nieporównywalna. 

Chociaż, jeżeli to tylko kamień, to nawet wiertarka z mechanicznym udarem powinna dać radę. Z trudem i na siłę, ale jednak. Zaczynamy od wiertła o małej średnicy, najlepiej 4 mm. Potem rozwiercamy większym. Koniecznie bardzo mocno dociskamy wiertarkę. Za to lepiej nie wiercić ciągle dłużej, niż pół minuty. To wiertło ze zdjęcia nie było jeszcze umęczone. Oczywiście, może być i tak, że w tej wiertarce udar jest do niczego. Albo trafił się akurat jakiś kawał zbrojenia w tym miejscu. 

PS. Młotowiertarkę z pneumatycznym udarem tylko lekko dociskamy, odwrotnie, niż przy mechanicznym w zwykłej wiertarce. 

PS2. Niedawno wśród znajomych trafił mi się taki , który nie zauważył, że wierci drugi otwór mając obroty przełączone przypadkiem na "lewe" i nijak wiertło nie chce głębiej iść.

Napisano
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 Chociaż, jeżeli to tylko kamień, to nawet wiertarka z mechanicznym udarem powinna dać radę. Z trudem i na siłę, ale jednak. 

 

Nie przesadzajmy. Z Warszawy do Krakowa można dojechać rowerem, ale większość jednak wybiera inny pojazd.

Taka wiertarka nie jest przeznaczona do wiercenia w betonie i tyle. Bo po to istnieją odpowiednie narzędzia, żeby niczego nie robić "na siłę".

Napisano
 
Nie przesadzajmy. Z Warszawy do Krakowa można dojechać rowerem, ale większość jednak wybiera inny pojazd.
Taka wiertarka nie jest przeznaczona do wiercenia w betonie i tyle. Bo po to istnieją odpowiednie narzędzia, żeby niczego nie robić "na siłę".
Otóż to, z 5 lat temu kupiłem Celmę 500W, 2-3 dziurki jak jest w miarę nowe wiertło wywierci, ale ostatnio syn wiercił pod haki ze 40 dziur, ledwo ją można było utrzymać w rękach była tak gorąca. Tak czy tak lada dzień kupię 5J, bo czeka mnie wiercenie w stropie po rurkę 50tkę, a potem 160mm także nawet bym się nie brał takim małym 500W pyrdkiem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
1 minutę temu, vlad1431 napisał:

Otóż to, z 5 lat temu kupiłem Celmę 500W, 2-3 dziurki jak jest w miarę nowe wiertło wywierci, ale ostatnio syn wiercił pod haki ze 40 dziur, ledwo ją można było utrzymać w rękach była tak gorąca. Tak czy tak lada dzień kupię 5J, bo czeka mnie wiercenie w stropie po rurkę 50tkę, a potem 160mm także nawet bym się nie brał takim małym 500W pyrdkiem.

 

No właśnie. A młotowiertarki nawet nie należy dociskać, wtedy wiertło zużywa się minimalnie. Na dobrym wiertle fi 6 nie powinno być śladów zużycia nawet po wywierceniu tysiąca otworów w stropie.

A nowy pracownik u kolegi stopił takie wiertło na drugiej dziurce. :icon_lol: Tak mi się to przypomniało, stąd taką ścieżką szedłem od początku tematu. Próbował właśnie przewiercić drut zbrojenia i cisnął SDS-a jakąś deską jeszcze. A to przecież robi się prosto. Wiertło w strop wchodzi jak w masło. A jeśli "iść" przestanie, znaczy wiercimy obok, bo tam jest metal. 

Napisano (edytowany)

unnamed.thumb.jpg.a7aaf12918262c1e037442f0ef9f401a.jpgSzanowne Państwo, kochani moi, chciałbym zrobić mały update oraz też zapytać o pewną rzecz, tak więc kupiłem młotowiertarkę mcalistar za 100 zł dała radę, bez trudu przewiercić ten żelbeton, ale tylko gdy włączyłem funkcję młotu. Nie wiem czy to wynika z mojego braku umiejętności, czy też po prostu na tym trybie wiertło strasznie rozszerza dziurę, tak że wiercąc wiertłem 6 kołek był zwyczajnie za luźny, dlatego potem robiłem otwory 5tka. Mam jeszcze sporo do wywiercenia, już 2 kołki po wbiciu i przykręceniu śruby, po pociągnięciu mocniejszym mi wypadły. Jeden na pewno z mojej winy bo po prostu był "na ukos" natomiast drugi nie wiem dlaczego. To może brzmi głupio ale czy jest jakiś sposób, poza oczywiście ręcznym sprawdzeniem ze śrubą czy kołek się trzyma,  na sprawdzenie czy kołek dobrze siedzi ze śrubą? Nie chce mieć niespodzianek typu zawalenia ściany, bo np któryś okazał się luźny. Dzięki 😁!

Edytowano przez NoobBudowlany98 (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
7 godzin temu, vlad1431 napisał:

W tej sytuacji dałbym kotwę rozporową https://allegro.pl/oferta/kotwa-stalowa-ekspresowa-do-betonu-pierscieniowa-rozporowa-m6x65-mm-1szt-15071292352
Albo po prostu przyjanuszował wpychając wykałaczki dla koniaemoji16.png czyli patyki na szaszłyk, w naszym starym domu to zawsze działa.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
 

Takiego sposobu jeszcze nie słyszałem 😯 może spróbuję. Ogólnie 3 z 5 kołków jakie wbiłem siedzą dobrze(przynajmniej tak mi się wydaje). Może to kwestia tego że na suficie mam jeszcze jakiś tynk lub coś podobnego a dopiero potem beton.

 

 

W ogóle to tak sobie teraz pomyslalem. Czy mojekolki aby nie da za krótkie? Tzn mają po 3 cm długości śruba w nich ma 4 cm. Czy taka długość do żelbetonu na suficie który poprzedzony jest jeszcze jakaś warstwa jest ok?

Edytowano przez NoobBudowlany98 (zobacz historię edycji)
Napisano
8 godzin temu, vlad1431 napisał:

W tej sytuacji dałbym kotwę rozporową  

 

Tylko to nie jest szukanie przyczyny. Bo kołek szybkiego montażu nie ma prawa wypadać z otworu.

 

 image.png.6a45a8649c64393789ba1a28b4508751.png

21 minut temu, NoobBudowlany98 napisał:

W ogóle to tak sobie teraz pomyslalem. Czy mojekolki aby nie da za krótkie? 

 

Kołki z wkrętem przede wszystkim muszą być kompletne, czyli wkręt dobrany do samego kołka.

Do takich spraw jak montaż konstrukcji g/k najczęściej stosuje się kołki szybkiego montażu, takie z kołnierzem, i wkręty z gwintem tolerującym wbijanie młotkiem.

 

 

Jeśli otwór jest zawsze za duży, to trzeba wymienić sprzęt na inny egzemplarz, bo ten może mieć bicie. 

Napisano
Takiego sposobu jeszcze nie słyszałem może spróbuję. Ogólnie 3 z 5 kołków jakie wbiłem siedzą dobrze(przynajmniej tak mi się wydaje). Może to kwestia tego że na suficie mam jeszcze jakiś tynk lub coś podobnego a dopiero potem beton.
 
 
W ogóle to tak sobie teraz pomyslalem. Czy mojekolki aby nie da za krótkie? Tzn mają po 3 cm długości śruba w nich ma 4 cm. Czy taka długość do żelbetonu na suficie który poprzedzony jest jeszcze jakaś warstwa jest ok?
Nie doczytałem, 8mm kołek powinien być, 6mm za mały i za krótki. 6mm daje się np do montażu gniazdka czy lampy na suficie i to jeszcze lekkiej. Przy 6mm jest dużo większe prawdopodobieństwo obruszania się kołka. Ja do profili daje zawsze 8×6, a czasem dłuższe. Raz pamiętam zaślepialiśmy drzwi, czyli konstrukcja coś w rodzaju Twojej, dopiero kolek 10×200 chwycił profil.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Napisano
39 minut temu, vlad1431 napisał:

Wykręcasz wkręta tak żeby ostatni zwój złapał i powinien kołek wyjść bez problemu. 

 

Dokładnie tak. Ostatnie (albo pierwsze :icon_lol: ) zwoje gwintu powinny kołek wyciągnąć. 

Napisano (edytowany)

Tak żeby tylko domknąć, dziękuje Wam wszystkim, ostatecznie zamontowałem i jeszcze będę montował na kołki 6x40 mm (ten rozmiar jest zalecany przez Norgips, a używam ich systemu). Dodało to BARDZO dużo do stabilności, po wkręceniu śruby do około nawet 2/3 ręką praktycznie jest niemożliwe to wyciągnąć(chyba że PUDZIANA). Teoretycznie mógłbym to robić na 6x60mm, ale już myślę, że to będzie wystarczające.  Ale jakby ktoś mnie zapytał to powiedziałbym żeby robić na 6x60 nawet 6x80, być może to przesada, ale spokój w głowie, tym większy zachowany. I jeszcze taka uwaga, kołki same w sobie wchodziły mi bez przybijania młotkiem, więc bez śruby się nie zakleszczają tak mocno.

unnamed.jpg

Edytowano przez NoobBudowlany98 (zobacz historię edycji)
Napisano

Możliwe, że coś jest nie w porządku z tą młotowiertarką. W funkcji wiercenia z kuciem powinna takie otwory robić bez najmniejszego problemu. Chyba że ktoś źle ustawił funkcje. :) To czuć przy wierceniu, czy udar pracuje. Może to poszerzanie otworu to efekt kucia bez wiercenia? Albo młot rzeczywiście bije na boki.

Kołek musi być taki, żeby rozpierana jego część była w zwartym materiale. Jeżeli jest gruba warstwa tynku na betonie to trzeba tę warstwę tynku traktować jako straconą, a część rozporowa musi być zagłębiona w beton.

Z kołkami takimi jak z postu Retro mam złe doświadczenia w betonie i silikacie (materiał mocno zwarty). Koszulka w nich jest za cienka. Kołek 8 mm wchodzi w otwór zrobiony wiertłem 8 mm, ale potem przy dokręcaniu opór jest taki, że kilka z nich ukręciłem. A wkręcałem ręcznie. Klimas ma w ogóle dość słabą stal. Potem robiłem już otwory wiertłem 9 mm i dokładałem cienką drzazgę lub obwijałem koszulkę kołka taśmą. W nieco bardziej miękkim lub niepełnym materiale pewnie nie byłoby z nimi problemu. 

Napisano
Możliwe, że coś jest nie w porządku z tą młotowiertarką. W funkcji wiercenia z kuciem powinna takie otwory robić bez najmniejszego problemu. Chyba że ktoś źle ustawił funkcje.  To czuć przy wierceniu, czy udar pracuje. Może to poszerzanie otworu to efekt kucia bez wiercenia? Albo młot rzeczywiście bije na boki.
Kołek musi być taki, żeby rozpierana jego część była w zwartym materiale. Jeżeli jest gruba warstwa tynku na betonie to trzeba tę warstwę tynku traktować jako straconą, a część rozporowa musi być zagłębiona w beton.
Z kołkami takimi jak z postu Retro mam złe doświadczenia w betonie i silikacie (materiał mocno zwarty). Koszulka w nich jest za cienka. Kołek 8 mm wchodzi w otwór zrobiony wiertłem 8 mm, ale potem przy dokręcaniu opór jest taki, że kilka z nich ukręciłem. A wkręcałem ręcznie. Klimas ma w ogóle dość słabą stal. Potem robiłem już otwory wiertłem 9 mm i dokładałem cienką drzazgę lub obwijałem koszulkę kołka taśmą. W nieco bardziej miękkim lub niepełnym materiale pewnie nie byłoby z nimi problemu. 
Z ciekawości jakiej firmy wkręty czy kołki polacasz? Właśnie niedawno kupiłem 2000szt wkrętów do profili od Klimasa, bo te co kupowałem na miejscu słabo były zaostrzone.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
4 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Możliwe, że coś jest nie w porządku z tą młotowiertarką. W funkcji wiercenia z kuciem powinna takie otwory robić bez najmniejszego problemu. Chyba że ktoś źle ustawił funkcje. :) To czuć przy wierceniu, czy udar pracuje. Może to poszerzanie otworu to efekt kucia bez wiercenia? Albo młot rzeczywiście bije na boki.

Kołek musi być taki, żeby rozpierana jego część była w zwartym materiale. Jeżeli jest gruba warstwa tynku na betonie to trzeba tę warstwę tynku traktować jako straconą, a część rozporowa musi być zagłębiona w beton.

Z kołkami takimi jak z postu Retro mam złe doświadczenia w betonie i silikacie (materiał mocno zwarty). Koszulka w nich jest za cienka. Kołek 8 mm wchodzi w otwór zrobiony wiertłem 8 mm, ale potem przy dokręcaniu opór jest taki, że kilka z nich ukręciłem. A wkręcałem ręcznie. Klimas ma w ogóle dość słabą stal. Potem robiłem już otwory wiertłem 9 mm i dokładałem cienką drzazgę lub obwijałem koszulkę kołka taśmą. W nieco bardziej miękkim lub niepełnym materiale pewnie nie byłoby z nimi problemu. 

Tak naprawdę też musiałem na koniec dokręcać ręcznie więc to też chyba dobry znak . Możliwe że coś źle ustawiłem albo za dużo mocy ustawiłem potem już szło lepiej😉

Napisano

Kolner ma zwykle lepszą stal od Klimasa. Ale najważniejsze i tak jest sensowne dobranie długości i rodzaju kołka do podłoża. Rodzaj koszulki też ma ogromne znaczenie. Gdyby w tych kołkach, o których pisałem poprzednio proporcje pomiędzy grubością koszulki i stalowego trzpienia były minimalnie inne, to nie byłoby problemu. Koszulka grubsza o 1 mm załatwiałaby sprawę. 

Napisano
6 godzin temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 Z kołkami takimi jak z postu Retro mam złe doświadczenia w betonie i silikacie (materiał mocno zwarty). Koszulka w nich jest za cienka. Kołek 8 mm wchodzi w otwór zrobiony wiertłem 8 mm, ale potem przy dokręcaniu opór jest taki, że kilka z nich ukręciłem. A wkręcałem ręcznie. Klimas ma w ogóle dość słabą stal. Potem robiłem już otwory wiertłem 9 mm i dokładałem cienką drzazgę lub obwijałem koszulkę kołka taśmą. W nieco bardziej miękkim lub niepełnym materiale pewnie nie byłoby z nimi problemu. 

 

fotka jest przykładowa, chodziło mi przede wszystkim o kołnierz

Napisano
24 minuty temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 Swoją drogą, zastanawiam się dlaczego teraz tak rzadko robi się ścianki na szkielecie z łat drewnianych. Kiedyś były bardziej popularne, a czasem są nawet lepsze.

 

Jak ze wszystkim. Kiedyś cieśla czy też stolarz nie pozwalał sobie na wykonawstwo z byle czego. Materiał był dobierany i wybierany. A teraz robią z wszystkiego, jak leci. Skąd wiem? Dwie amerykanki oddałem po pierwszej próbie siadania. Złamała się rama. Bo listwa była z sękiem na całą szerokość listwy. Jak to można było wsadzić w mebel? Gdzie zwykła przyzwoitość robotników?

A listwy na konstrukcje /g/k są jeszcze lepiej skrywane pod płytami. I z czasem np. się skręcają, czego amator na pewno nie zauważy. A nawet jak zauważy skośne słoje, to nic mu ten fakt nie powie. A poza tym, czy ktoś dzisiaj sprzedaje sezonowane listwy? Takie, w których ewentualne naprężenia już się ujawniły?

I już jest odpowiedź.

Napisano

Mnie dekarz znajomy polecił tartak, bo tam łaty i parę krokwi kupował na nasz dach. Więc myślę nie ma co szukać, tanio jak barszcz. Za 20 kantówek 4m 7/14 i z 10 łat po 4 metry z transportem dałem 1200zł. Pytam się chłopa kiedy było cięte, mówi, że tną na bieżąco. Teraz jak widzę jak to powykręcało to się zastanawiam czy tego po prostu nie spalić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  • 3 miesiące temu...
Napisano
Kolner ma zwykle lepszą stal od Klimasa. Ale najważniejsze i tak jest sensowne dobranie długości i rodzaju kołka do podłoża. Rodzaj koszulki też ma ogromne znaczenie. Gdyby w tych kołkach, o których pisałem poprzednio proporcje pomiędzy grubością koszulki i stalowego trzpienia były minimalnie inne, to nie byłoby problemu. Koszulka grubsza o 1 mm załatwiałaby sprawę. 
Kupiłem Koelnera do OSB na podłodze, bardzo dobrze się wkręcają, choć te od Klimasa też w porządku. Natomiast teraz szukam jakichś kołków do ścian, bo przyklejona na placki jest GK, za nią ~2cm przerwy i cegła. Tam gdzie ma być grzejnik kleju jest na tyle, że zwykłe kołki powinny się trzymać bez problemu, gorzej z wiszącymi półkami, bo syn zaplanował dwie nieduże, ale chciałbym zamocować to tak, żeby w miarę się trzymało i mam dylemat na jakich kołkach to zrobić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
6 godzin temu, vlad1431 napisał:

 gorzej z wiszącymi półkami, bo syn zaplanował dwie nieduże, 

 

Jeśli zaplanowane, to w ścianie nie powinno być pustki. Ja w tym miejscu dawałem z tyłu deskę.

Napisano
6 godzin temu, vlad1431 napisał:

gorzej z wiszącymi półkami, bo syn zaplanował dwie nieduże, ale chciałbym zamocować to tak, żeby w miarę się trzymało i mam dylemat na jakich kołkach to zrobić.

Normalnych do cegły tylko większej średnicy i dłuższych fi 12- 14, żeby potem się nie ruszały końcówki w G/K.

Napisano
 
Jeśli zaplanowane, to w ścianie nie powinno być pustki. Ja w tym miejscu dawałem z tyłu deskę.
Zaplanowałem tylko grzejnik, bo już nie chciałem syna męczyć gdzie co ma być. A tam było tak krzywo, że nie było opcji cokolwiek podkładać. A nawet świrować z tym co ma gdzie być, bo już było ciężko to w pionie i względem ściany ustawić, a co dopiero kombinować.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Normalnych do cegły tylko większej średnicy i dłuższych fi 12- 14, żeby potem się nie ruszały końcówki w G/K.
Zastanawiam się jeszcze nad takimi, bo może przy zaciągnięciu cokolwiek wejdzie między płyte a cegłę. Ale nie wiem czy jest sens, bo tak jak piszesz, 10-12mm np na 14cm długi, tak, żeby całą cegłę w poprzek złapał chyba będzie ok.

https://allegro.pl/oferta/fischer-kolek-zaciskowy-duotec-12-op-10szt-13023998137
https://allegro.pl/oferta/fischer-kolki-kolek-duopower-10x80-wkrety-25szt-13374779920

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
Taki ok, ale min. 2/3 kołka musi być zamocowane w cegle, pustka i płyta się nie liczy.
Ale według Ciebie warto cokolwiek kombinować? Chodzi mi o to, żeby wypełnić tą pustkę tym kawałkiem zgniecionego kołka. Ale z drugiej strony to i tak nic nie da, bo płyta ma na tyle sztywności, żeby ten kawałek kołka na początku utrzymać. Oczywiście nie będzie tam nie wiadomo jakich ciężarów, bo pewne książki i nic więcej ciężko nie będzie. Bo nawet dając ten lepszy kołek to i tak nic nie zmieni, bo napór na dziurę w płycie będzie taki sam.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
9 godzin temu, vlad1431 napisał:

Ale według Ciebie warto cokolwiek kombinować? Chodzi mi o to, żeby wypełnić tą pustkę tym kawałkiem zgniecionego kołka. 

Przeważnie stosuję grubsze kołki nawet zwykłe, tak robię, jak u kogoś jest styropian od środka, albo jak jest pustka  i jest dobrze.

Nie wypełniam tej przestrzeni, metalowa śruba dociska do obudowy kołka z tworzywa, to wystarcza, ale trzeba zastosować masywniejszy kołek. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Proszę o poradę tych, co się znają, bo pojęcia nie mam jak właściwie do tematu podejść. Dwa lata temu stałem się właścicielem jednego z lokali na niewielkim osiedlu szeregowców. Niedawno dopiero zastanowił mnie fakt, że nie mamy dostępu do dachu. Temat zaistniał tym bardziej, że chcemy podejść do przeglądu kominowego i na fakt braku dostępu do dachu zwrócił uwagę kominiarz. Stwierdził, że takiego dostępu wymagają przepisy i powołał się na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Konkretnie w Dziale VII. Bezpieczeństwo użytkowania, § 308 Wejścia na dach napisane jest, że w budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych. W odpowiedzi na zadane pytanie deweloper odpowiedział, że dostęp do dachu z zewnątrz (drabina na stałe przymocowana do elewacji) nie jest wymagana przepisami, ponieważ przepis dotyczy jedynie budynków z wydzieloną wewnętrzną klatką schodową. Nie rozumiem tego, że dwukondygnacyjny budynek (czyli minimum parter z piętrem, tak?) z wewnętrzną wydzieloną klatką schodową powinien taki dostęp mieć a budynek w zabudowie szeregowej (każdy lokal ma swoje wewnetrzne schody, które nie są traktowane jako "klatka schodowa"?) już nie, mimo że wysokość takiego budynku może być przecież identyczna? Dostęp do kominów to jedno, ale na przykład jakieś zaprószenie ognia i... możemy sobie z dołu tylko patrzeć i czekać aż strażacy przyjadą - oby na czas. Czy deweloper ma rację?
    • Firma Real Klim świadczy usługi z zakresu klimatyzacji, wentylacji i rekuperacji na terenie województw małopolskiego i śląskiego. Posiadamy certyfikaty oraz uprawnienia państwowe, które są niezbędne przy wykonywaniu prac montażowo - serwisowych. https://realklim.pl/   Nasza firma specjalizuje się w profesjonalnym montażu klimatyzacji w domach, biurach i lokalach usługowych. Gwarantujemy szybki, solidny i estetyczny montaż oraz fachowe doradztwo w doborze urządzeń. https://realklim.pl/klimatyzacja   Oferujemy kompleksowy serwis klimatyzacji – od przeglądów po naprawy. Dbamy o wydajność, czystość i długą żywotność Twojego urządzenia. https://realklim.pl/serwis-klimatyzacji   Projektujemy i montujemy systemy wentylacyjne dopasowane do potrzeb budynku. Zapewniamy komfort oddychania i skuteczne usuwanie wilgoci. https://realklim.pl/wentylacja   Zajmujemy się instalacją i serwisem systemów rekuperacji, które zapewniają świeże powietrze w domu i pozwalają oszczędzadź na ogrzewaniu. https://realklim.pl/rekuperacja   Specjalizujemy się w montażu pomp ciepła – ekologicznego źródła ogrzewania. Pomagamy dobrać odpowiednie urządzenie i zapewniamy jego obsługę. https://realklim.pl/pompy-ciepła   Sprawdź Naszą wizytówkę Google, sprawdź opinię klientów oraz wybrane realizacje: Wizytówka Google
    • Chcąc wylać poduszki pod nadproża, musimy je najpierw zaszalować. Tym właśnie będziemy się teraz zajmować.  
    • Drewniane podłogi to klasyka, która z czasem może wymagać miejscowych napraw – szczególnie wtedy, gdy pojawią się przebarwienia, plamy lub drobne uszkodzenia na pojedynczych deskach. Dobrą wiadomością jest to, że nie musisz od razu cyklinować całej powierzchni. Dzięki produktom marki Osmo można łatwo i estetycznie odnowić pojedynczą deskę, bez widocznych różnic w kolorze i strukturze. Krok 1: Wydzielenie uszkodzonej deski Najpierw dokładnie określ deskę, która wymaga renowacji. Następnie oklej jej krawędzie taśmą malarską, najlepiej niebieską lub różową, która jest delikatna i nie uszkadza powierzchni ani sąsiednich desek. Taśma zapobiegnie przypadkowemu przetarciu lub zabarwieniu sąsiednich fragmentów podłogi. Krok 2: Szlifowanie powierzchni Za pomocą papieru ściernego o gradacji 180 przeszlifuj powierzchnię deski. Usuniesz w ten sposób stare powłoki, przebarwienia oraz drobne rysy. Szlifuj zawsze wzdłuż włókien drewna, a po zakończeniu dokładnie odkurz i przetrzyj wilgotną ściereczką, by pozbyć się pyłu. Krok 3: Nadanie koloru – bejce olejne i woski dekoracyjne Osmo Kiedy powierzchnia jest sucha i czysta, czas na nadanie jej odpowiedniego odcienia. Użyj bejcy olejnej Osmo lub wosków dekoracyjnych Osmo, w zależności od wykończenia reszty podłogi. Aplikacja wygląda następująco: Nanieś niewielką ilość bejcy lub wosku przy pomocy gąbki lub miękkiej szmatki. Następnie wetrzyj preparat równomiernie w drewno, zgodnie z kierunkiem słojów. Nadmiar produktu zetrzyj czystą szmatką, tak by kolor był jednolity i bez smug. To bardzo ważny etap – dobór koloru musi być maksymalnie zbliżony do reszty podłogi. Warto wcześniej wykonać próbę na niewidocznym fragmencie lub na kawałku podobnego drewna. Pozostaw do wyschnięcia na 24 godziny. Krok 4: Zabezpieczenie powierzchni – Wosk Twardy Olejny Osmo Po wyschnięciu koloru, nałóż warstwę ochronną – najlepiej sprawdzają się produkty: Osmo 3062 (półmat) Osmo 3065 (mat) Aplikacja: Nałóż cienką warstwę wosku twardego olejnego przy użyciu pędzla lub wałka. Pozostaw do wyschnięcia na 24 godziny. Delikatnie zmatow powierzchnię papierem ściernym (np. gradacja 240). Nałóż drugą, finalną warstwę tego samego produktu i pozostaw do pełnego wyschnięcia. Dodatkowe wskazówki: Zawsze pracuj w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Unikaj nakładania zbyt grubej warstwy – produkty Osmo są bardzo wydajne. Nie chodź po naprawianej powierzchni przez co najmniej 2–3 dni, aby powłoka miała czas się utwardzić. Jeśli odcień różni się od reszty, można dodać drugą warstwę koloru, ale zawsze wykonuj próbę wcześniej. Podsumowanie Dzięki odpowiednim materiałom i precyzyjnej pracy, renowacja pojedynczej deski podłogowej może być szybka i bardzo skuteczna. Produkty Osmo, takie jak bejce olejne, woski dekoracyjne i wosk twardy olejny, pozwalają na punktową naprawę bez konieczności renowacji całej podłogi. Kluczem do sukcesu jest dobranie odpowiedniego koloru i staranne wykonanie każdego etapu – od szlifowania po finalne zabezpieczenie powierzchni.  
    • Niekoniecznie. Wyłącznik instalacyjny nadmiarowo-prądowy. Zasada działania i cel stosowania
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...