Skocz do zawartości

Dyskusja na forum: Jak wycisnąć więcej prądu z fotowoltaiki i go zużyć na własne potrzeby? 5 sposobów na większą autokonsumpcję energii


Recommended Posts

Napisano

Jak wykorzystać nadmiar energii z fotowoltaiki? Wyjaśniamy, co to jest autokonsumpcja energii i jak ją zwiększyć, żeby nie oddawać nadwyżki prądu do sieci i tym samym obniżyć rachunki za prąd. Co trzeba mieć w instalacji fotowoltaicznej w domu, żeby móc efektywnie wykorzystywać prąd wytworzony na miejscu? Wyjaśniamy.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/kolektory-sloneczne-i-fotowoltaika/a/110961-fotowoltaika-autokonsumpcja-energii

Napisano
Komentarz dodany przez analityk:
Miałem pompę ciepła i jest to to nieporozumienie. Rozważania są czysto teoretyczne, bo autor nie pisze jednej informacji. Tzw. współczynnik COP jest 4 do 1 ale przy plusowych temperaturach. Przy minusowych - 10 współczynnik COP jest 1 do 1 a przy -20 trzeba się dogrzewać grzałką. I dlatego przy net billingu właściciele pomp ciepła spływają krwią, bo jej zalety znikaja w zimie kiedy jest najbardziej potrzebna. Oczywiście w naszym klimacie. W klimacie ciepłym pompa ciepła sprawdzi się idealnie, bo mało jest dni z minusową temperaturą. Drugim mankamentem pompy jest hałas sprężarki. Rzekomo teraz został zmniejszony, ale ciągle trzeba uwzględniać miejsce montażu. Na zewnątrz mamy straty ciepła wewnątrz budynku znaczny hałas bez strat ciepła. Wreszcie cena serwisu pompy jest paskarska 2 razy wyższa niż pieca gazowego. Reasumując z 5 sposobów robią się 3 albo 2 bo magazyn energii za 10 tys. ma szansę nigdy się nie zwrócić, chyba, że koszty kWh będą 3 -4 zł co w świetle nowych wymysłów Zielonego Ładu nam grozi w 2030 r.
Napisano
  Dnia 22.06.2024 o 07:33, Zdaniem Czytelnika napisał:

 . Wreszcie cena serwisu pompy jest paskarska 2 razy wyższa niż pieca gazowego. 

Rozwiń  

 

Kilka dni temu w I programie polskiego radia przytoczono przykład serwisu firmowego pralek jednego z producentów. Naprawa polegała na wpisaniu odpowiedniego kodu, ale nie podali go telefonicznie, bo minęła już gwarancja (o kilkanaście dni). Przedstawiciel serwisu przyjechał, wpisał odpowiedni kod i zażądał 900 (słownie: dziewięćset) złotych, 200 za dojazd i 700 zł za "naprawę". Czyli historia z pociągami, które w program mają wpisane awaryjne  zatrzymywanie się, nie jest jednostkowa. To polityka firm, bezwzględnie nas łupiących i zatruwających świat nadmierną produkcją.

Napisano
Komentarz dodany przez Tomasz:
Artykuł lipa. Tendencyjny i ukierunkowany na reklamę pomp ciepła i elektrycznych samochodów. Żadnych konkretnych rozwiązań. Nic nowego w niego się nie dowiedziałem. Trzeba było podać konkretne rozwiązania w elektronice dla przykładu gniazda Tasmota a nie wspominać o elektronice, o grzałkach itp. Zamiast pomp ciepła są inne rozwiązania (ale celowo tu o nich nie napiszę aby nie uczyć autora o czym pisać) i nie za 40 tysięcy 30 tysięcy czy 15 tysięcy ale rzędu do 5 tysięcy cała kotłownia ze sterowaniem (ale bez zbiornika buforowego na CWU) dla domów do 180 mkw tradycyjnego budownictwa z lekkim dociepleniem ścian. A myślę że i tutaj może być tańsze rozwiązanie a autor chce aby samochody elektryczne kupować gdzie ich produkcja i złomowanie jest na granicy zdrowego rozsądku
Napisano
Komentarz dodany przez rka:
Artykuł powinien nosić nazwę "Ile więcej kasy wyciągnąć od jeleni posiadaczy fotowoltaiki" Niue jest tajemnicą poliszynela że właściciele paneli rachunku za prąd mieli po kilkanaście tysięcy dopłaty a jeden rolnik miał ponad sto tysiaków, więc nie chcrzańcie o opłacalności fotowoltaiki bo to syf.
Napisano

Zupełnie przeciętna powietrzna pompa ciepła osiąga COP 4 przy ok. +5°C na zewnątrz, o ile pracuje w instalacji niskotemperaturowej (35°C na zasilaniu). Taką temperaturę zewnętrzną mamy zaś przez całkiem sporą część sezonu, szczególnie wiosną i jesienią. To są zresztą właśnie te okresy, kiedy mamy jakąś sensowną ilość prądu z fotowoltaiki do wykorzystania. Wielokrotnie pisałem o tym, że w środku zimy, w grudniu czy styczniu, nie ma co liczyć na cud. Z racji małej intensywności nasłonecznienia i krótkiego dnia panele PV nie dadzą wiele, to chyba zauważył już każdy, kto ma instalację PV. W takim okresie pompa i tak będzie działać zasilana prawie wyłącznie prądem z sieci. W artykule pisałem o tym jak wykorzystać własny prąd w okresach, gdy on rzeczywiście jest. 

Natomiast przy -10°C na zewnątrz COP takiej przeciętnej pompy powietrznej mieści się w granicach od 2,5 do 3,0 w instalacji niskotemperaturowej, czyli przy 35°C na zasilaniu (układ z podłogówką). Jednak nawet przy 55°C na zasilaniu będzie to ok. 2,0. Podkreślam przy tym - w wypadku zupełnie przeciętnej pompy, a są modele wyraźnie lepsze. 

Osobna sprawa to instalacje źle wykonane i w domach, które ewidentnie nie nadają się do ogrzewania pompą ciepła. Domów ze słabą izolacją i instalacją grzewczą, która nie jest w stanie dostarczyć dość ciepła przy niskiej temperaturze zasilania. Tam rachunki bywają rzeczywiście absurdalnie wysokie, a sprzedawcy obiecywali przecież ludziom ogrzewanie prawie za darmo. W swoich artykułach wielokrotnie pisałem, że ogrzewanie takich domów pompą to pomyłka. Nie tylko kończy się to wysokimi rachunkami, ale budynek jest ponadto niedogrzany przy większych mrozach. 

Ostatnia sprawa to wreszcie wzrost cen prądu. Skoro za 1 kWh płacimy dwa razy tyle, co jeszcze kilka lat temu, to i rachunki wzrosły w tej samej proporcji. Ale własny prąd tym bardziej warto wykorzystywać na miejscu. Przecież zastępuje drogi prąd z sieci. Na dodatek w ramach Net-billingu dostaje się za niego np. zaledwie 1/4 ceny zakupu.

Napisano

Niestety w ostatnich latach plagą stali sie domokrążcy jeżdzacy po wsiach i wciskający ludziom pompy nie wiadomego pochodzenia. Całą ta sytuacje potegują dopłaty a nieuczciwe firmy to wykorzystują. Nie chce tu opisywac wszystkich przypadków takich "fachowców" bo nie sposób  zapamiętać ich wszystkich kłamstw i manipulacji jakimi się posługują.

Przepraszam za zbytnie uogólnienie ale przysłowie mówi: Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny. I te tyfusy to wykorzystują.

Ja nie jestem jakimś fachowcem ale byłem u sąsiada chyba 5 razy jak przyjeżdżali do niego różni predstawiciele firm oferujących pompy. Wszystcy oferowali produkty polskiej produkcji, sprawdzone, działające do -30 grzejąc przytym CO do 55*. Oferowali swoje usługi z urządzeniami za 48-56tys gdzie samo urządzenie na internecie można było nabyć za 10-12tys brutto. A taniej można zainstalować markową (Daikin, ME, MH, Fujitsu). Tu kłania się przysłowie wyżej wymienione.

Sam grzeje dom klimą. Jak ludzie to słyszą to kiwają głowami ale jakbym powiedział, ze mam PC PW to kciuk w górę.

Nawet powierzchowne nie zgłebienie tamtu skutkuje tym co mamy ale ludzi to wykorzystujących nie brakuje.

Napisano



  Dnia 24.06.2024 o 12:13, Swierol napisał:
Niestety w ostatnich latach plagą stali sie domokrążcy jeżdzacy po wsiach i wciskający ludziom pompy nie wiadomego pochodzenia. Całą ta sytuacje potegują dopłaty a nieuczciwe firmy to wykorzystują. Nie chce tu opisywac wszystkich przypadków takich "fachowców" bo nie sposób  zapamiętać ich wszystkich kłamstw i manipulacji jakimi się posługują.
Przepraszam za zbytnie uogólnienie ale przysłowie mówi: Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny. I te tyfusy to wykorzystują.
Ja nie jestem jakimś fachowcem ale byłem u sąsiada chyba 5 razy jak przyjeżdżali do niego różni predstawiciele firm oferujących pompy. Wszystcy oferowali produkty polskiej produkcji, sprawdzone, działające do -30 grzejąc przytym CO do 55*. Oferowali swoje usługi z urządzeniami za 48-56tys gdzie samo urządzenie na internecie można było nabyć za 10-12tys brutto. A taniej można zainstalować markową (Daikin, ME, MH, Fujitsu). Tu kłania się przysłowie wyżej wymienione.
Sam grzeje dom klimą. Jak ludzie to słyszą to kiwają głowami ale jakbym powiedział, ze mam PC PW to kciuk w górę.
Nawet powierzchowne nie zgłebienie tamtu skutkuje tym co mamy ale ludzi to wykorzystujących nie brakuje.


U nas też było takich dwóch gogusiów. I albo decydujemy się od razu, albo oni drugi raz nie przyjadą. Oferta była całkiem spoko, 45 tys jakoś z montażem za 8Kw Panasonica, wtedy jak się dowiadywałem to mniej więcej taki był koszt, a oni nawet dość byli przeszkoleni pod tym kątem. Jak poszli, żona sprawdziła na necie i nawet strony nie mieli.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Taras z naturalnego drewna to inwestycja w estetykę i komfort przestrzeni zewnętrznej. Aby jednak drewno zachowało swoje walory na długie lata, kluczowa jest odpowiednia impregnacja i konserwacja już na etapie przygotowania desek. Poniżej przedstawiamy sprawdzony sposób impregnacji nowej deski tarasowej, oparty na produktach marki OSMO. 1. Wstępna impregnacja – WR Aqua Osmo Pierwszym krokiem jest wstępne zabezpieczenie desek. Impregnat WR Aqua Osmo to bezbarwny środek ochronny na bazie wody, który skutecznie zabezpiecza drewno przed sinizną, pleśnią oraz szkodnikami. Kiedy? Impregnację wykonujemy przed montażem, najlepiej 2 dni przed planowanym olejowaniem. Jak? Środek nanosimy pędzlem lub wałkiem na wszystkie powierzchnie deski – zarówno widoczne, jak i niewidoczne – w jednej warstwie. Po co? Zapewnia to równomierną ochronę drewna i zapobiega jego degradacji od środka. 2. Olejowanie przed montażem – Osmo Olej Tarasowy Po upływie co najmniej 48 godzin od impregnacji WR Aqua, przystępujemy do pierwszego olejowania. Produkt: Olej tarasowy OSMO – bezbarwny lub kolorystycznie dobrany do naturalnego odcienia deski. Jak? Nakładamy z dwóch stron deski cienką warstwę oleju, używając pędzla, szmatki lub wałka. Pozwalamy na dokładne wchłonięcie i wyschnięcie. Dlaczego? Takie przygotowanie pozwala zabezpieczyć również powierzchnie deski, które po montażu będą niewidoczne, co znacząco zwiększa trwałość całej konstrukcji. 3. Montaż desek i finalne wykończenie Po wyschnięciu oleju przystępujemy do montażu tarasu. Gdy deski są już solidnie zamocowane, możemy wykonać drugą warstwę oleju tarasowego – tym razem tylko na widocznej stronie. Cel: Ta warstwa nadaje ostateczny wygląd i zapewnia pełną ochronę przed działaniem czynników atmosferycznych – deszczu, UV i zmian temperatury. Wskazówka: Prace najlepiej prowadzić w suchy, ciepły dzień, unikając pełnego słońca, które może zbyt szybko wysuszyć produkt. Dlaczego warto trzymać się tej kolejności? Poprawna impregnacja i olejowanie przed montażem to inwestycja w trwałość i wygląd tarasu. Chroniąc drewno z każdej strony, zapobiegamy jego wypaczaniu, pękaniu i przedwczesnemu starzeniu. Produkty OSMO tworzą elastyczną, mikroporowatą powłokę, która nie łuszczy się i pozwala drewnu oddychać, co jest szczególnie ważne przy konstrukcjach zewnętrznych.   Podsumowanie – schemat impregnacji nowej deski tarasowej: Impregnacja WR Aqua OSMO – minimum 2 dni przed olejowaniem Pierwsza warstwa oleju tarasowego – z dwóch stron przed montażem Montaż desek tarasowych Druga warstwa oleju – na wierzchnią, widoczną stronę po montażu
    • Planuje dzialke na wsi, lub na obszarze znacznie oddalonym od miasta (tak, wiem ma malo czasu - do polowy nast. roku, dlatego badam temat).
    • Mógłbyś to przetłumaczyć na język polski?
    • Nie we wszystkich lokalizacjach takie rozwiązanie jest dozwolone, Zależy gdzie masz działkę. 
    • Mieszkanie w budynku to akurat nie problem bo budowa i tak przeciągnie się przez dłuższy czas - tu akurat mam pomysł jak to rozwiązać.   Siec ciepłownicza – planuje ogrzewać dom piecem na paliwo stale i będę posiadał zbiornik na ciepłą wodę, którą podgrzeje piecem albo elektrycznie, więc logicznie rzecz biorąc nie powinienem potrzebować oświadczenia o podłączeniu do sieci ciepłowniczej.   Dziękuje za odp. - mam przynajmniej kolejny temat do poruszenia z radcą.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...