Skocz do zawartości

Układanie płytek podłogowych podczas działającego ogrzewania podłogowego


rett

Recommended Posts

Od około miesiąca mam włączone ogrzewanie podłogowe. Temperatura w rurach pod podłogą ma teraz około 31-33 st. C i chcę teraz obłożyć podłogę płytkami. Czy muszę przed tym wyłączyć ogrzewanie ? Może wystarczy zmniejszyć temperaturę a jeśli tak, to do jakiej wysokości ?

Pompa ciepła to monoblok więc wolałbym jej całkowicie nie wyłączać. 

 

Drugie pytanie to czy trzy - cztery tygodnie od uruchomienia ogrzewania to wystarczający czas aby z podłogi wyszła cała wilgoć i się nadawała do położenia gresu, czy też powinienem jakoś jeszcze posadzkę przygotować ?

 

Link do komentarza

Od znajomego, który się niedawno budował usłyszałem o wygrzewaniu posadzki. Chodziło mu o niwelację naprężeń, co zabezpieczy podłogę przed późniejszymi pęknięciami. Czy po miesiącu od włączenia ogrzewania podłogowego wciąż muszę to zrobić ?

 

3 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Obniżyć temp. podłogi do ok. 25 st C i można kłaść płytki

 

Po jakim czasie od położenia płytek mogę wrócić do normalnej temp. grzania bo jak rozumiem, to nie od razu ?

Link do komentarza
1 godzinę temu, rett napisał:

Czy po miesiącu od włączenia ogrzewania podłogowego wciąż muszę to zrobić ?

Wygrzałeś posadzkę, że tak powiem - brutalnie... Skoro nadal działa, nie widać przecieków, wylewka nie popękała, to już nic nie powinno się dziać...

 

1 godzinę temu, rett napisał:

Po jakim czasie od położenia płytek mogę wrócić do normalnej temp. grzania bo jak rozumiem, to nie od razu ?

Mierzyłeś temperaturę podłogi przy tych 32 stopniach wody grzewczej? Na pewno ma kilka stopni mniej. Temperatura pomieszczenia nie obniży się znacznie... zimno nie będzie... A za trzy, cztery dni wrócisz do poprzedniego nastawienia.

Producenci przeważnie zastrzegają, żeby nie kleić powyżej 35 stopni, więc - jakby nie patrzeć -  masz zapas...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzięki za wskazówki, zacznę od pleców i dam znać jak poszło. 
    • Cześć,  chyba znajduję się w sytuacji beznadziejnej. Od paru lat staram się uzyskać od naszej gminy informacje o możliwości jakie mam na działce rolnej rodziców, którzy chcą część tej działki wydzielić i przepisać mi, abym mógł się na niej wybudować. Mam nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie mi pomóc.   Rodzice posiadają działkę rolną o powierzchni 0,8ha (tylko tato jest rolnikiem), działkę rolną dostała mama w spadku po babci. Rodzice tę działkę dzierżawią komuś innemu, sami jej nie uprawiają. Na tej powierzchni działki są trzy klasy ziemi, klasa RII, klasa RIIIa i RIIIb. Chcieliby wydzielić z tego około 16 arów i przepisać je na mnie (nie jestem rolnikiem) abym wraz z rodziną mógł się tam wybudować. Niestety akurat na granicy naszej działki kończy się przeznaczenie terenów pod zabudowy na planie zagospodarowania przestrzennego gminy (co ciekawe działka pod naszą ma klasę II i jest w pełni przewidziana pod zabudowę...).  Staraliśmy się już w gminie o to aby uwzględnić naszą działkę podczas aktualnego planowania jako działkę przeznaczoną pod zabudowę. Niestety, spotkaliśmy się z odmową, która była argumentowana tym, że gmina już prawie osiągnęła 100% limitu jaki mogła wykorzystać na przeznaczenie terenów pod zabudowy (nie wiem czy nas zbyli, czy rzeczywiście jest coś takiego, ale nadal zbierają wnioski od ludzi).   Próbowaliśmy dowiedzieć się co w takim wypadku mamy zrobić aby móc się tam wybudować. W gminie dostaliśmy informację o wystąpieniu o WZ, ale powiedziano nam też, że wysoka klasa ziemi to pewna odmowa. Czytałem też o nowelizacji ustawy z 2023 roku, która praktycznie to uniemożliwia. Ręce opadły. Niestety na innych działkach rolnych rodziców nie ma jak się budować bo są w szczerym polu, bez dostępu do wody, dojazdu i prądu. Jedynie ta działka jest położona przy zabudowaniach, drodze i dostępnie do sieci wody.   Czy mamy w ogóle jeszcze jakieś opcje, aby załatwić tę sprawę? Wiemy, że jest jeszcze coś takiego jak budowa zagrodowa, ale tutaj informacji o wymaganiach jest tyle, że sam już nie wiem które są prawdziwe, a które nie. Jeśli, zostaje nam tylko taka opcja, prosiłbym również o podpowiedź jak załatwić to w ten sposób i jakie wymagania musimy spełnić.   Jeżeli potrzeba, podeślę jaka to gmina i działka, proszę dać znać.   Wiem, że możemy kupić działkę budowlaną, ale niestety w naszych okolicach to koszty grubo powyżej 100 tyś zł i zanim to zrobimy, wolę się upewnić że wyczerpałem już wszystkie możliwości.   Przepraszam za troszkę narzekania, ale strasznie to irytujące, że człowiek nie może wybudować się na własnym kawałku ziemi, a przez urzędy traktowany jest jak jakiś trędowaty.   Pozdrawiam.
    • Z meblami jest tak, ze nie mogą być skoszone. I od tego trzeba regulację zaczynać. A jeśli podłoga krzywa, to trzeba najpierw pod nóżki coś podłożyć i komodę wypoziomować, a dopiero potem brać się za regulację zawiasów. I nie ma bata, musi się dać, jeśli mebel złożony prawidłowo.
    • Sprawdź najpierw przekątne, czy prawidłowo przybiłeś plecy mebelka. Kup poziomicę i wypoziomuj, wypionuj ją, wsadź coś pod nóżki, na których się opiera ta komoda.   Dopiero wtedy. Wtedy da się.
    • Szwagier kupił stan surowy w 70-tych. I co roku, na początku zimy, można wszystkie pustaki policzyć na bocznej ścianie. Masz całe okoliczności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...