Skocz do zawartości

Demontaż płyty karton-gips


Recommended Posts

Napisano

Witam

 

Czeka mnie remont domu, chciałbym zdemontować łuki z karton-gipsu, nie ukrywam, że nie jestem typem złotej rączki i nie bardzo znam się na sprawach budowlanych, nie wiem do końca jak takie coś usunąć, nie widzę żadnych łączeń bo wszystko jest zagipsowane, czy mogę to po prostu rozwalić jakimś młotkiem ewentualnie wyciąć?

pokój.jpg

Napisano

Młotkiem można zawsze, ale to się wiąże zawsze z o wiele większym pylem i brudem, oraz ryzykiem rozwalenia przy okazji czegoś, co powinno być oszczędzone. Dlatego doradzam jednak wycięcie jakiegoś fragmentu i cierpliwe rozpracowywanie z tego miejsca całej konstrukcji. z usuwaniem kawałek po kawałku. Mimo pozorów straty czasu, przeważnie per saldo to się opłaca. 

Napisano

Widać że nie oglądasz programów o remontach domów w USA czy Kanadzie...

Co nisko to z kopa, reszta młotkiem albo brechą...

Ale rację ma retrofood - niespiesznie, ale bez specjalnych "pieszczot"...

Napisano
4 godziny temu, gregor85 napisał:

Witam

Czeka mnie remont domu, chciałbym zdemontować łuki z karton-gipsu, nie ukrywam, że nie jestem typem złotej rączki i nie bardzo znam się na sprawach budowlanych, nie wiem do końca jak takie coś usunąć, nie widzę żadnych łączeń bo wszystko jest zagipsowane, czy mogę to po prostu rozwalić jakimś młotkiem ewentualnie wyciąć?

Tylko młotkiem i ostrożnie pod płytami jest wiatroizolacja  i profile metalowe albo laty drewniane.

Napisano

Szanowny Panie,
Płytę warto demontować delikatnie, np. kawałek po kawałku, aby nie uszkodzić całej ściany, a także konstrukcji nośnej. Powierzchnia nie jest duża, można wykorzystać szpachelkę, mały młotek i przecinak murarski z szeroką końcówką, a także piłę do cięcia płyt gipsowo-kartonowych. 

Napisano
Dnia 1.12.2022 o 18:12, animus napisał:

Tylko młotkiem i ostrożnie pod płytami jest wiatroizolacja  i profile metalowe albo laty drewniane.

 I jeszcze jest jakiś fragment instalacji elektrycznej...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Schody za drzwiami na strych mają 94 cm szerokości, a szerokość w miejscu docelowych nowych drzwi to 83 cm. Kolega Franz sugeruje usunięcie drzwi drewnianych i montaż nowych technicznych, ale to chyba nie wchodzi w grę bo obecne drzwi korespondują wizualnie z pozostałymi drzwiami drewnianymi w przedpokoju. Ponadto u mnie wejście na strych jest w miejscu rzucającym się w oczy, więc musi zostać zachowana spójność pomieszczenia.
    • Dla mnie montaż drzwi za drzwiami to patologia(jeszcze w tak ciasnym miejscu). Wyrwałbym te istniejące i wstawił jakieś proste drzwi techniczne byle z wypełnieniem styropianem lub wełną i uszczelką opadającą. Dodatkowo zmieniłbym kierunek otwierania do wewnątrz strychu. Węgarek na ścianie można dokleić z gazobetonu, nie jest on konieczny ale ułatwi ustawienie ościeżnicy. Ościeżnica najlepiej drewniana, a jeśli stalowa to szczelnie wypianowana(na kilka warstw). Najważniejsze żeby pozbyć się przedmuchów.
    • Jaką szerokość mają te schody na strych?   Montaż drugich drzwi ma - moim zdaniem - sens.
    • Czy przy pokryciu z blachodachówki panelowej można uznać za poprawne takie wykonanie okapu, w którym membrana zostaje wprowadzona do rynny, a przestrzeń wentylacyjna opiera się na kontrłacie 25 mm, biorąc pod uwagę wymagania dotyczące prawidłowej cyrkulacji powietrza i ochrony warstwy wstępnego krycia? Czy tak jest dobrze wykonane i wg standardów obecnie obowiązujących?
    • Witam wszystkich,   proszę o pomoc w następującej sprawie: mieszkam w domu szeregowym z lat 80 XX wieku. Ma piwnicę, dwa piętra mieszkalne i strych, z pełnym deskowaniem membraną i blachodachówką, ale bez ocieplenia wełną. Otóż w przedpokoju na I piętrze jest bardzo zimno mimo sporego żeliwnego grzejnika. Długo zastanawiałem się, jaka jest tego przyczyna i w końcu odkryłem że winne muszą tu być drzwi prowadzące na strych, a konkretnie ich cienkie, pojedyncze szyby (vide zdj. nr 1). Dowodem na to jest fakt, że po przyłożeniu ręki do zamkniętych drzwi (od strony mieszkalnej) czuć, że przez nie przenika nawet nie chłód, ale wilgotny, lekki mróz.   Po otwarciu wspomnianych drzwi (zdj. 2) jest spocznik, a za nim schody na strych. Na razie NIE CHCĘ ocieplać strychu, toteż przyszło mi do głowy, że gdyby za tymi drewnianymi schodami na strych zamontować kolejne, dość grube i ocieplone drzwi, to są duże szanse, że problem zimnego przedpokoju by zniknął. Proszę zwrócić uwagę, że miejsce montażu nowych drzwi ma tę cechę, że z 1 strony jest gruby, wystający bok ściany (zdj. 4), a z drugiej gładka ściana (zdj. 5), toteż w niej należałoby chyba zrobić jaką podkonstrukcję, do której można by doczepić ościeżnicę nowych drzwi. Proszę o sugestie, czy montaż nowych drzwi ma sens i jak go wykonać.   z góry dziękuję Maciek 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...