Skocz do zawartości

działka rolna z MPZP zabudowa zagrodowa a dziedziczenie


osa352

Recommended Posts

Napisano

Witam,

 

Od kilku godzin wertuje to forum i sporo rzeczy mi się już wyjaśniło, ale nie znalazłem wątku dziedziczenia i nabycia lub nie statusu rolnika:

 

Moja mama ma gospodarstwo rolne 3ha w granicach miasta z MPZP. Gospodarstwo w testamencie po jej śmierci będzie przepisane w całości na mnie i z tego co się zdążyłem zorientować dzięki temu, że jest to dzidziczenie poprzez testament a nie ustawowe to nie muszę być rolnikiem żeby to gospodarstwo odziedziczyć.  W MPZP są następujące zapisy co do zabudowy:

 

"Dla terenów oznaczonych na rysunku planu symbolami: 66R plan ustala przeznaczenie podstawowe pod tereny upraw rolnych.

2. Dla terenów, o których mowa w ust. 1, obowiązuje:

2) obowiązek pozostawienia terenu w całości jako teren biologicznie czynny z zastrzeżeniem pkt 3 oraz ust. 4 i 5; 

5. Dla terenów oznaczonych na rysunku planu symbolami:66R dopuszcza się:

1) rozbudowę i przebudowę istniejącej zabudowy zagrodowej;

2) przekształcanie istniejącej zabudowy dla funkcji agroturystyki.

6. Dla terenów oznaczonych na rysunku planu symbolami: 66R, dopuszcza się lokalizowanie nowej zabudowy zagrodowej, w przypadku wydzielenia nowego gospodarstwa rolnego o wielkości nie przekraczającej średnią wielkość gospodarstwa w gminie."

 

Moje pytanie jest takie:  Czy jako nie rolnik po odziedziczeniu tego gospodarstwa będę musiał prowadzić działalność rolniczą a jeżeli tak to czy przez jakiś wymagany okres czasu? Czy będę mógł przebudować istniejącą zabudowę zagrodową np. zburzyć obecny dom i na jego fundamentach postawić nowy, lub wogóle wybudować nowy dom w ramach istniejącej zabudowy zgrodowej ? Czy wogóle nic nie mogę zrobić bo nie jestem rolnikiem ustawowym ?

 

Z góry dziękuję za pomoc

 

Napisano (edytowany)

Teoretycznie dziedzicząc grunty rolne można stać się rolnikiem, a przebudowa istniejącego siedliska będzie możliwa, natomiast działalność rolniczą można ograniczyć do płacenia podatku rolnego i utrzymania gruntów w kulturze lub wydzierżawić. 

Edytowano przez Budujemy Dom - budownictwo i instalacje (zobacz historię edycji)
Napisano
19 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Teoretycznie dziedzicząc grunty rolne można stać się rolnikiem, a przebudowa istniejącego siedliska będzie możliwa

Dziękuję bardzo za odpowiedź, a w którym urzędzie mógłbym zasięgnąć informacji żeby to potwierdzić? Czy może dopiero podczas występowania o pozwolenie na budowę dowiem się o tym? 

Napisano

A czy istnieje wogóle możliwość podziału tej działki ( teraz przez moją mamę, która jest rolnikiem) na 3 ?  2 działki poniżej 1ha i jedną ponad hektarową ? Proszę o sprawdzenie czy dobrze interpretuję przepisy.

 

Definicja Ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego podaje, że przez pojęcie „gospodarstwo rolne” – należy rozumieć gospodarstwo rolne w rozumieniu Kodeksu cywilnego, w którym powierzchnia nieruchomości rolnej albo łączna powierzchnia nieruchomości rolnych jest nie mniejsza niż 1 ha;

Dodatkowo :

Art.2a

1. Nabywcą nieruchomości rolnej może być wyłącznie rolnik indywidualny, chyba że ustawa stanowi inaczej.

2. Powierzchnia nabywanej nieruchomości rolnej wraz zpowierzchnią nieruchomości rolnych wchodzących wskład gospodarstwa rodzinnego nabywcy nie może przekraczać powierzchni 300ha użytków rolnych ustalonej zgodnie z art.5 ust. 2 i 3

3. Przepisy ust.1 i 2 nie dotyczą nabycia nieruchomości rolnej:

1a ) o powierzchni mniejszej niż 1 ha;

 

Czy to oznacza, że gospodarstwo poniżej 1 ha nie spełnia wymogów gospodarstwa rolnego według tej ustawy a co za tym idzie może być sprzedane każdemu a nie tylko rolnikowi ? Czy istnieją może jakieś dodatkowe obostrzenia co do podziału nieruchomosci rolnych na działki poniżej 1 ha ?

 

Według MPZP, na terenie mojej mamy, dopuszcza się "lokalizowanie nowej zabudowy zagrodowej, w przypadku wydzielenia nowego gospodarstwa rolnego o wielkości nie przekraczającej średniej wielkości gospodarstwa w gminie". Z tego co się orientuję to średnie gospodarstwo w mojej gminie jest dużo większe niż 3ha, więc ten warunek spełniamy a plan dopuszcza lokalizowanie nowej zabudowy zagrodowej, co rozumiem, że na nowo wydzielonej działce też będzie można taką zabudowę przeprowadzić.

 

Tylko pytanie czy taką nowo wydzieloną działkę poniżej 1ha, jest traktowana jako grunty rolne ? (w MPZP są to grunty rolne), a co za tym idzie czy tylko rolnik będzie mógł lokalizować tam nową zabudowę zagrodową ?

 

Z góry dziekuję za fachową odpowiedź

 

 

 

 

 

 

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...