Skocz do zawartości

czy uprawiacie jakiś sport?


Recommended Posts

Cytat

Ja również lubię jazdę na rowerze - lasem nad Wisłę i spowrotem - to nasza stała trasa. Odkąd mój syn nauczył się jeździć na dwukołowym rowerze - jeździmy niemal codziennie - wiosną i latem.



Są szczęściarze xco mają las. U mnie są niewyrośnięte podróbki.
Link do komentarza
Cytat

Są szczęściarze xco mają las. U mnie są niewyrośnięte podróbki.



Tak naprawdę przecież nie jest najważniejsza trasa, tylko chęci do jazdy na rowerze.
Poza tym zawsze można jechać samochodem (z rowerem na bagażniku)np. do Puszczy Kampinowskiej i dopiero tam pojeździć, podziwiając krajobrazy.
Link do komentarza
Cytat

Tak naprawdę przecież nie jest najważniejsza trasa, tylko chęci do jazdy na rowerze.
Poza tym zawsze można jechać samochodem (z rowerem na bagażniku)np. do Puszczy Kampinowskiej i dopiero tam pojeździć, podziwiając krajobrazy.





Ja z miłą chęcią pojeździłabym rowerem ale nie mogę się doprosić męża żeby mi go naprawił,mieszkamy na skraju miasta więc krajobrazow ci u nas dostatek(lasów z resztą też)
Link do komentarza
Cytat

Tak naprawdę przecież nie jest najważniejsza trasa, tylko chęci do jazdy na rowerze.
Poza tym zawsze można jechać samochodem (z rowerem na bagażniku)np. do Puszczy Kampinowskiej i dopiero tam pojeździć, podziwiając krajobrazy.


Ale wtedy to już większa wyprawa sie szykuje - no i pół dnia z dojazdem trzeba stracić.
Ja również cieszę się, że mam las niedaleko i Wisłę - często jeździmy na wał rowerami!
Link do komentarza
Cytat

Ja z miłą chęcią pojeździłabym rowerem ale nie mogę się doprosić męża żeby mi go naprawił,mieszkamy na skraju miasta więc krajobrazow ci u nas dostatek(lasów z resztą też)



To trzeba poprosić męża o pieniądze na naprawę i transport rowerów do mechanika. Albo da pieniądze albo wreszcie naprawi.
Link do komentarza
Cytat

Gdy świeci słońce to raczej nie mamy problemów ze wstaniem rano z łóżka - gorzej jest gdy szaro za oknem - wtedy wstać się nie chce.
Ale mój sąsiad tez biega rano - przed pracą. Co drugi dzień. No i schudł 13 kg.!!! icon_biggrin.gif



Na samym truchtaniu na śpiąco nie dałby rady tyle schudnąć. Czegoś się jeszcze najadał dziwnego.
Link do komentarza
Cytat

Na samym truchtaniu na śpiąco nie dałby rady tyle schudnąć. Czegoś się jeszcze najadał dziwnego.


Można schudnąc 13 kg biegając i nie stosując żadnej chemii .
Ja schudłam 10 kg w ciągu roku - ćwicząc aerobik 1-2 razy w tygodniu, wiosną latem jeżdżąc wieczorami na rowerze z rodziną, pływając raz w tygodniu na basenie (w wakacje), a zimą łyżwy w niedzielę. No i nie musiałam łykać tabletek na odchudzanie ani stosować drastycznych diet - nic w tym rodzaju. Jadłam również słodycze - bo nie wyobrażam sobie życia bez batonika icon_mrgreen.gif . Naprawdę można schudnąć nie stosując tych środków na odchudzanie, które zawsze są szkodliwe dla zdrowia...
Link do komentarza
Cytat

Można schudnąc 13 kg biegając i nie stosując żadnej chemii .
Ja schudłam 10 kg w ciągu roku - ćwicząc aerobik 1-2 razy w tygodniu, wiosną latem jeżdżąc wieczorami na rowerze z rodziną, pływając raz w tygodniu na basenie (w wakacje), a zimą łyżwy w niedzielę. No i nie musiałam łykać tabletek na odchudzanie ani stosować drastycznych diet - nic w tym rodzaju. Jadłam również słodycze - bo nie wyobrażam sobie życia bez batonika icon_mrgreen.gif . Naprawdę można schudnąć nie stosując tych środków na odchudzanie, które zawsze są szkodliwe dla zdrowia...



Takie raptowne odchudzanie też może być niebezpieczne.
Link do komentarza
Cytat

Oczywiście że tak . Trzeba wtedy kupić nowe ciuszki a to już jest niebezpieczne bo nie wiadomo czy znów nie przytyjemy i to jeszcze więcej. Tzw. efekt jojo.


Jeśli odchudzamy się stopniowo - tzn. jemy trochę mniej niż dotychczas (ostatni posiłek około godz.18) i uprawiamy jakiś sport - to nie musimy obawiać się efektu jo-jo - pod warunkiem, że utrwalimy na stałe te dobre nawyki - to podstawa - bez tego będziemy wyglądać jak amerykanie - tłuści w rozmiarach XXXL - wytaczający się ze swoich ogromnych samochodów!
Bardziej niebezpieczne dla zdrowia jest pozostać grubym. Trzeba schudnąć tak, aby nie przytyć za parę tygodni - bo wymiana całej garderoby duuużo kosztuje. icon_wink.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Syn się o tym uczył i to jest na pozór proste, ale w wyliczeniach dokładnych dość skomplikowane. W każdym razie jest tak jak piszesz, że w ogrzanym powietrzu pomimo dużej wilgotności szybko się ta wilgotność zmniejsza, chodzi o to, że w ciepłym powietrzu wody zmieści się dużo więcej niż w zimnym. Przynajmniej tak mi to tłumaczył i mam nadzieję, że dobrze pamiętam. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Kupilam dzialke lesna, zeby miec maksymalne minimum koniecznosci jej ogarniania. Od strony zachodniej obejmuje ona dawna droge i  nic tam nie urosnie (tak myslalam, ale jednak rosna rozne roznosci). W kazdym badz razie, postawilam tam 5 skrzyn, w ktorych upawiam truskawki i rozne warzywka. Na polankach posadzilam kilka krzakow malin, czarnych porzeczek, borowke amerykanska, 1 wisienke i 2 swidosliwy. I to wsio. Reszta zostaje jak bylo, z mchem, igliwiem, trawami. I nie mialam zamiaru w nic ingerowac, poza zbieraniem postracanych przez wiatr galezi i szyszek. Jednak musze usuwac czeremche amerykanska i siewki debow (ale nie wszystkie). Czynnosc taka, jak bieganie z kosiarka w ogole nie wchodzi w gre. Juz tej wiosny zauwazylam rozprzestrzenianie sie kostrzewy i zrobilam eksperyment z koniczyna i macierzanka. Moze i by cos z tego wyszlo, ale musialam wyjechac. Plan jest taki, ze w lutym - marcu bede kostrzewe wyrywac i w to miejsce natychmiast siac - sadzic cos niskiego. Bo jak slusznie zauwazyles, natura nie znosi prozni. Moze bede miala pomocnikow... A nawet jesli nie, to mam nadzieje, ze w kilka miesiecy sie z nia uporam. Ale na pewno niczego kosic nie bede .     Ile masz m² do koszenia ?
    • Mają taką jakby powłokę na zamkach, wedle specyfikacji mają być wodoszczelne do 4 godz. więc może to jest ta powłoka trudno mi powiedzieć   Tu jest instrukcja i karta produktu tych paneli:   https://www.jokapolska.pl/produkt/joka-632-hudson-bay-6005-oak-tradition/   Podkład: Film stabilizujący odporny na wilgoć         Z mojej strony wszystko opisane na mailach łącznie z elaboratem wątpliwości, czy mogę uruchomić C.O., bez wygrzania. Od dewelopera na mailu zero odpowiedzi, jednak mam udokumentowaną w postaci nagrania swoją rozmowę z inżynierem dewelopera będącym przedstawicielem ds. odbiorów i wydania lokali oraz usuwania wad, który wprost mówi, że niewygrzana posadzka, śmieje się z pytania czy mam rozmontowywać podłogi powołuje się na swoje rzekome doświadczenie, że nic się u ludzi nie dzieje i zaleca mi nie doszukiwać się na siłę usterek a w innej rozmowie mówi, że budynek budowali w pośpiechu bo terminy i w ogóle zamknęli wilgotne ściany i to sobie musi wyschnąć.    Zasadniczo to w ten sposób wszyscy z tego co widzę robią, bo wszystkie inne realizacje w trakcie budowy jakie oglądałem jesień/zima 2023, to były w połowie murów, a oddanie planowane na za 9 miesięcy latem 2024.   Z kolei z wykonawcą mam rozmowę, gdzie mówi, że "przecież ja mu mówiłem, że posadzka sucha, a foli to on nigdy nie kładzie no ale faktycznie wytyczne są takie że zawsze powinna być". Tyle,  że mi nie zależy na mordowaniu się z ludźmi w sądach a na racjonalnym odratowaniu sytuacji i minimalizowaniu szkód. 
    • To te pojedyncze sztuki już się nie nadają, w trakcie użytkowania te podniesione kanty szybko się wycierają i będzie to nieładne. W dodatku na mopa są już rozszczelnione, otwarte, będą dalej się wywijać. A po wyschnięciu już nie wracają do pierwotnego kształtu.   A te panele, które Pan kupił, mają woskowane zamki, czy surowe?      
    • Witam, ostatnio sorzeczalem się z pewnym gościem nad wyższością anhydrytu nad miksokretem. Gość mi mówił że miksikret jest w każdym przypadku lepszy bo o ile się wolniej nagrzewa tonobtyke dłużej trzyma ciepło. Wedle jego opinii nie ma on żadnych zalet a sanevwady bo cena duża, w łazience się nie zastosuje, a i to gips czyli nie trwałe. Jakie jest wasze zdanie?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...