Skocz do zawartości

Naprawa betonu pod stropem tarasu.


Recommended Posts

Wskutek  zawilgocenia  od  spodu  tarasu  odleciał  tynk  z  częścią  betonu,  tak,  że  widać  pręty  zbrojeniowe.  Taraz  od  góry  został  naprawiony *wykonane  na  nowo  wwzystkie  warstwy.  Pod  spodem  miał  być  naprawiony  beton  specjalnymi  materiałami  do  naprawy betonu np.  Ceresit PCC.  Wykonawca  zamiast  tego  bez  uzgodnienia  ze  mną  położył  zwykłą  zaprawę  tynkarską  niezabezpieczając  prętów  zbrojenia  twierdząc,  ze  to  wystarczy  bo  płyta  tarasu  jest  mocna  bo  z  jednej  strony  opirea  się  na  ścianie  z  z  drugiej  na  słupach.  Co  mam  robić,  kazać  skuwać  czy  tak  zostawić.

100_5556.JPG

100_5275.JPG

100_5280.JPG

Edytowano przez BBB (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Wziąść porządnego fachowca, odbić -   i naprawić to odpowiednimi zaprawami do renowacji żelbetu.

Najpierw nalezy sprawdzić pręty zbrojeniowe, czy nie są  całkowicie skorodowane -  i wstępnie je oczyścić z grubszej rdzy - nawet ją odbić  młotkiem i dłutkiem. Potem zakłada się warstwę szczepną (pędzelkiem) dla lepszej przyczepności i zabezpieczenia prętów - i następnie właściwą zaprawę renowacyjną.

Ale jeśli pręty całkiem zjadła rdza, to może być potrzebna bardziej gruntowna wymiana i konsultacja konstruktora.

Link do komentarza

Dziękuję  za  odpowiedź.  Tak  miało  być  zrobione.  Zbreojenie  jest  w  dobrym  stanie,  stal  żebrowana  fi 12.  Wykonawca  kłóci  się  ze  mną,  że  tynk  zamknie  dopływ  tlenu  i  stal  nie  będzie  korodować  a  płyta  jest  podparta  na  słupach  i  będzie  się  trzymać.  Już  nie  mam  sił  a  wykonawca  ogólnie  ma  dobrą  opinię  posiada  certyfikat  jakości,  nie  rozumiem  dlaczego  tak  zrobił.  Przrecież  pręty  muszą  mieć  otulenie  a  zaprawa  tynkowa  tego  nie  zapewni.  Dodam,  że  to  jest  już  druga  firma  bo  pierwsza  robiła  rażące  blędy,  tak  że  po  zwróceniu  uwagi  zostawiła  robotę  i  poszła.  Nie  zabrali  nawet  wszystkich  narzędzi  jak  się  dowiedzieli  że  ma  przyjść  rzeczoznawca  budowlany.

 

Edytowano przez BBB
uzuo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 godziny temu, BBB napisał:

Wykonawca  kłóci  się  ze  mną,  że  tynk  zamknie  dopływ  tlenu

Kwestia w tym, że zwykła zaprawa może odpaść, jest paroprzepuszczalna - natomiast z tgo co pamiętam, to zaprawa naprawcza, warstwa szczepna reaguje z korodowanym prętem chemicznie (więc nawet nie powinno się czyścić prętów na glanc), Powinno się ją szczelnie nałożyć na pręty i otaczający beton. Ona zapewnia zwiększoną przyczepność i jest tą warstwą pośrednią dla zbrojonej włóknami warstwy zaprawczej nr 2.

Zresztą wszystko można zawsze przeczytać w specyfikacji zaprawy. Ważne jest, by ściśle postępować wg opisu. I bywa to pracochłonne i czasochłonne.

Link do komentarza
8 godzin temu, BBB napisał:

 Dodam,  że  to  jest  już  druga  firma  bo  pierwsza  robiła  rażące  blędy,  tak  że  po  zwróceniu  uwagi  zostawiła  robotę  i  poszła.  Nie  zabrali  nawet  wszystkich  narzędzi  jak  się  dowiedzieli  że  ma  przyjść  rzeczoznawca  budowlany.

Czemu mam wrażenie że nie słuchasz nawet swoich mądrych podpowiedzi ????

Oszczędzać też trzeba z głową

Link do komentarza

Czy  ja  coś  napisałam  o  oszczędzaniu?  Napisał,am  tylko  że  firma  samowolnie  zrobiła  po  swojemu  a  ja  nie  stałam  obok  i  nie  widziałam  jak  robią.  Jestem  emerytką,  schorowaną  i  nie  mogę  cały  dzień  stać  i  patrzeć  na  ręce  w  dodaku,  że  opiekuję  się  schorowaną  mamą  i  nieraz  przez  cały  dzień  nie  mogę  wyjść  z  domu.  Chcę  poznać  opinię  innych  na  tem  temat,  bo  już  nie  mam  sił  walczyć    "z  wiatrakami".    Już  wiem,  że  na  uczciwość  wykonawców  nie ma  co  liczyć.  Cały  dom  był  budowany  40  lat  temu  i  ekipy  były  zupełnie inne  uczciwe  a  teraz  to  skandal.  I  za  to  jeszcze  obrywam,  że  oszczędzać  trzeba  z  głową , zupełnie  nie  wiem  co  Pan  ma  przez  to  na  myśli..

Link do komentarza
Dnia 1.11.2019 o 19:38, BBB napisał:

Jestem  emerytką,  schorowaną  i  nie  mogę  cały  dzień  stać  i  patrzeć  na  ręce

Jasne - żeby patrzeć na ręce, to jeszcze trzeba się znać, a potem wymusić to na wykonawcy.

Moja rada jest taka, żeby brać sprawdzonego wykonawcę. Tzn. poleconego od znajomych, od innych rzemieslnikow. I jeśli sie sprawdzi, to sie go trzymać. Sam umiem dużo zrobić przy domu, ale nie wszystko, nie wszystko sie da też zrobić samemu. Gdy znalazłem solidnego fachmana np. do gazu (tego się tykam), emeryta z dzialalnością - nie zmieniam go, powiedziałem mu, że mu ufam i szanuję za fachowość. Ucieszył się szczerze. To działa - polecam :14_relaxed: i zaoszczędza czas i pieniądze. 

 

Link do komentarza

Dzień  dobry.  Proponuje Pan sposób  naprawy  betonu  ale  firma  już  nałożyła  zwykły  tynk  mineralny.  Nie  podoba  mi  się  to.  Należałoby  skuć  ale  czy  nie  naruszy  to  szczelnści  wyżej  już  położonych  warstw.  Nie  wiem  co  robić.  Nie  wiem czy  znalazł  by  się  ktoś  kto  wykonałby  prawidłowo  wszystkie  prace.  

Dnia 3.11.2019 o 18:10, zenek napisał:

 

 

Edytowano przez BBB
pomyłka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Panowie - ojcowie, czy przodkowie, nie ma znaczenia. I tak jest mi wszystko jedno, na czym jadali. Czy co tam nam dali .     Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem? Wszelkie duze roboty u mnie zakonczone. Finito. Moge poprobowac przeszczepu mchu w kilku miejscach, jak bedzie chcial i mogl sie rozwijac, to swietnie. Jak nie, to trudno, pogodze sie z losem. Zostalo mi troche nasion mikrokoniczyny, jak wyrwe kostrzewe, to je tam posieje. Juz raz zrobilam takie male, doswiadczalne poletko. Pieknie wzeszla i rosla, ale potem musialam wyjechac i teraz jest tam sama kostrzewa. Tak à propos zmiany warunkow glebowych: zagladam czasami na "Ogrodowisko", i jest tam babka, ktora ma dzialke z lasem sosnowym. I ona wymienila cala glebe, nasadzila mnostwo roznych roslin wokol tych drzew. Jest taras dookola domu, z ktorego mozna ten ogrod podziwiac, jak rowniez sciezki do spacerowania. Ale po co w takim razie kupowac dzialke lesna? Nie wiem, moze odziedziczona?
    • Szanowni,   Odpowiadając na pytania:   1. wentylacja jest grawitacyjna   2. są nawiewniki, wszystkie powinny być otwarte teraz?   3. z tą wilgotnością w powietrzy nie zwróciłem uwagi   4. panele przed ich położeniem były składowane w temp pokojowej kilka dni     Wróciłem właśnie z lokalu, raczej nie ma wątpliwości, że na piętrze została woda w posadzce.   1/ Poniżej link z badania higrometrem w przejściach drzwi gdzie ściągnąłem panel, wartości w innych miejscach od 45 do nawet 60, to wzrosło bo podbiło wilgoć z dolnych warstw:   https://drive.google.com/file/d/1sSSEXTJFl3cpUKNj4aRw0wWlceAEo65w/view?usp=sharing   Na parterze pomiary jastrychu dają wartość 30-40, ponieważ po tym jak deweloper nas zalał, suszył podłogę miesiąc w tym podpodłogowo na podciśnieniu, a od miesiąca podłoga jest ogrzewana i niezamknięta. Wydaje mi się, że jastrych nie powinien się odkształcić, na parterze jest prosty w rogach, a deweloper grzał tą posadzkę podpodłogowo dość mocno, do tego 4 nagrzewnice działały i pochłaniacze wilgoci, z 40 stopni w pomieszczeniu. Szczęśliwi parter obecnie nie ma szczególnych spękań posadzki, jest jedna kreska ale bardzo wąska odpowiada dylatacjom w jastrychu. C.O. miałem maks na piecu 29 stopni. Na piętrze można sprawdzić tylko po demontażu paneli, ale one w przejściach między pomieszczeniami też się bujają.    2/ Zdjąłem listwę w jednym miejscu gdzie się mocno bujają panele, wygląda to jak poniżej:   https://drive.google.com/file/d/1FxtqxwOuPXJ7x3VxZZ5MtThem_dMTa_q/view?usp=sharing   Raczej nie mam wątpliwości, że podłoga do demontażu i wygrzewanie, a potem folia, pianka i ponowne położenie.   Czy problematyczne jest ponowne odtworzenie ułożenia paneli?   One są położone nieregularnym wzorem, różnie podocinane, bez zachowania symetrii (tak woleliśmy wizualnie). Powinno się numerować panele w poszczególnych pomieszczeniach, żeby wrócić do tego samego? I jak je składować? Jeden na drugim? Muszą dojść do siebie.   3/ Czy w zaistniałej sytuacji wyłączyć ogrzewanie i zostawić uruchomione pompy mieszające na rozdzielaczach? Z dobę będzie spadała temperatura sama z siebie w zamkniętym budynku.   4/ Zgodnie z moją wiedzą, deweloper wydając lokal nabywcy, jest obowiązany wydać go w stanie nadającym się do wykończenia i zamieszkania. Mokry budynek jest wadą, która została zatajona przed nami. Zgłosiłem wilgoć do protokołu odbioru, wskazując, że wartości wilgoci jastrychu to 4,5-7% zależności od pomieszczenia. Osuszali dodatkowo tydzień i zapewnili, że wydali osuszone (fuszerka i ignorancja). O procedurze wygrzania posadzki dowiedziałem się przypadkowo, niedawno, deweloper odpowiedział mi, że "oni tego nie robią". W instrukcji obsługi lokalu nie ma słowa o konieczności przeprowadzenia podobnego procesu. Czy zgodzicie się ze mną, że mam podstawę do:   a) zgłoszenia wady lokalu i wezwania do wygrzania posadzki na koszt dewelopera - pójdzie kilkaset m3 gazu na to to jest koszt;   b) dochodzenia pokrycia kosztów najmu lokalu z uwagi na niemożność wprowadzenia się, gdzie z rozmysłem i ignorancją wprowadzono nas w błąd co do warunków budynku.   5/ położenie paneli bez foli na tej posadzce to już inna para kaloszy, zawinił wykonawca wykończeniówki, powinien zażądać protokołu wygrzania i mieć miernik wilgoci, a położył to na podkładzie XPS (nie XPRS) bez foli, bo mu na oko było sucho, jestem teraz pewien, że facet po prostu nie zna się na tym ogrzewaniu (porażka), więc jest obowiązany zdemontować teraz te panele i zwrotnie je zamontować po wygrzaniu.    https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB      
    • Nie ojcowie, tylko PRZODKOWIE... jadali na mchu... Czaisz? Nasi przodkowie... itd...
    • Bo nasi ojcowie na m chu jadali. 
    • Jeszcze jedna sprawa, która się nie pojawiła. Jaki tam jest rodzaj wentylacji? Jeżeli jest grawitacyjna to czy są nawiewniki w oknach, bo deweloperzy potrafią o nich zapomnieć. Na ile ta wentylacja jest skuteczna, jaką wilgotność powietrza w pomieszczeniu wskazuje higrometr? Bo może być i tak, że panele wchłonęły wilgoć z powietrza. A tej potrafi być zbyt dużo, jeżeli budynek jest nowy (czyli generalnie jeszcze mokry), a wentylacja jest niewydolna. Kiedy panele przed montażem przeniesiono do budynku? I czy zostały otwarte (odfoliowane), żeby ich wilgotność się ustabilizowała? Jeżeli panele były wcześniej tak przygotowane, wentylacja jest sprawna i wilgotność względna powietrza nie przekracza 50-60% to wracamy do jastrychu.   Wszystko zależy od ilości wilgoci  w jastrychu i od specyficznych cech paneli. Jeżeli wilgoci jest mało. to można zaryzykować jego dosuszenie bez zdejmowania paneli. Dlatego proponowałem prosty test z folią przyklejoną do jastrychu, żeby zorientować się w sytuacji. Całkiem dokładny pomiar można zaś mieć po wycięciu paru próbek, kostek po parę centymetrów, zważeniu ich na dokładnej wadze, wysuszeniu choćby w lekko ciepłym piekarniku przez przynajmniej 20 godzin i ponownym zważeniu na dokładnej wadze. Ubytek masy to nasza woda.    Powolne podnoszenie temperatury jastrychu zaproponowałem ze względu na panele oraz już ułożone płytki. Można wtedy obserwować, czy z panelami nie dzieje się nic złego. Maksymalną temperaturę utrzymujemy przez kilka dni (przynajmniej 3-4). Studzić możemy szybciej, np. w ciągu tygodnia. Ale najważniejsze jest czy wygrzewanie obniży wystarczająco wilgotność jastrychu. Dlatego polecam powtórzyć próbę z folią.    Przy ogrzewaniu kotłem gazowym wyższy opór cieplny podkładu nie będzie miał istotnego wpływu na koszty ogrzewania. To nie pompa ciepła. Folia zaś może być jakakolwiek. Na nią i tak ni trafi wiele wilgoci, jeżeli jastrych będzie suchy.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...