Skocz do zawartości

Wielka płyta. Ile jeszcze postoi?


retrofood

Recommended Posts

Wielka płyta u jednych budzi przerażenie i przekonanie, że to się musi wkrótce zawalić. Drudzy chwalą ją za solidność, choć dostrzegają mankamenty. Problemem wielkiej płyty zajął się w końcu państwowy instytut, który przez kilka lat badał budynki. Wnioski mogą zaskoczyć.

Cytat


- Zła opinia o mieszkaniach z wielkiej płyty bierze się z wykończenia i funkcjonalności. Wbrew pozorom większość z nich jest zbudowana bardzo solidnie i ta technologia wytrzyma wiele kolejnych lat. Nie wiadomo ile, stan budynków trzeba po prostu monitorować i reagować na bieżąco. Ale kilka najbliższych dekad będą nam służyły - mówi w rozmowie z nami Janusz Kobyliński, emerytowany architekt.

Budowniczowie okresu PRL mieli opinię partaczy, jak się okazuje niesłuszną. Instytut Techniki Budowlanej (ITB) przez ostatnie kilka lat przygotowywał raport o wielkiej płycie. W takich domach mieszkają dosłownie miliony Polaków. Ten system budownictwa był niezwykle popularny w latach 70. i 80.

- Ostatni raport ITB potwierdza, że wielka płyta sama w sobie nie jest problemem. Budynki są niezwykle trwałe, charakteryzują się znaczną wytrzymałością. Trzeba pamiętać, że wielka płyta nie była synonimem taniości, wręcz przeciwnie. To droga metoda, ale pozwalała na stawianie dużych i solidnych bloków. Ba, nie była też najszybszym sposobem budowy, ale trzeba było jakoś wykorzystać potencjał polskich fabryk betonu - mówi Kobyliński.

 

Dziś mało kto pamięta, że był to prawdziwy budowlany boom. Teraz, mimo wolnego rynku i ciągle olbrzymiego popytu, buduje się mniej. Rekord pobito w 1978 roku, gdy oddano do użytku 283,6 tysiąca mieszkań o średniej powierzchni 62 m kw. Tak - to nie pomyłka: dzisiaj buduje się mniejsze mieszkania niż za czasów Polski Ludowej. Ale może solidniejsze?

- Niedawno chciałem powiesić szafkę na ścianie, prosta sprawa. Nie ma wiertarki, zadzwoniłem do lokalnej złotej rączki. Facet usłyszał adres, głęboko westchnął i podbił cenę o dwie dychy. Jak przyjechał, okazało się dlaczego. Nie wystarczyła wiertarka udarowa, musiał przywieźć młot udarowy. Potężny sprzęt, a i tak nieźle się namęczył - opowiada mi mieszkaniec Ursynowa, Adam. Przeprowadził się kilka lat temu do starego bloku i bywa zaskoczony tym, że mieszkańcy nowych budynków mają czasem większe problemy z mieszkaniem niż on.

- Jakieś fuszerki, niedoróbki, coś gnije, coś się sypie. Wielka płyta nie jest idealna, ale wiadomo, czego się spodziewać - mówi.

 

Nie jest jedynym, który dał się zaskoczyć pancernej budowie. Eksperci ITB dokładnie zbadali domy w całej Polsce, również w rejonach narażonych na tzw. szkody górnicze. I owszem, znaleźli niedoróbki, mankamenty i wady. Ale sama konstrukcja budynków jest nie do ruszenia, co udowodniły zresztą dwie dawne katastrofy. Wybuchy gazu w Łodzi w 1982 i w Gdańsku w 1995 roku nie spowodowały naruszenia konstrukcji budynków z wielkiej płyty.

W ogóle trudno ją naruszyć, nawet jeśli się chce.
- Żona poprosiła mnie o powieszenie zegara, nic trudnego. Wyciągnąłem z szafy wiertarkę, którą kupiłem w markecie. 10 minut później miałem dziurę o głębokości pół centymetra, skrzywione wiertło i dymiącą z wysiłku wiertarkę. Smród na całą chałupę. Wielka płyta mnie pokonała, ale już wiem czemu. Spotkałem na dole sąsiada, który popatrzył na mnie jak na łosia - mówi nam Piotr Nikliński, mieszkaniec warszawskiej Chomiczówki.
- Wytłumaczył, że spora część sąsiadów to ludzie, którzy budowali nasze osiedle. A jak budowali dla siebie, to nieźle się postarali i bloki mają wytrzymałość bunkra - dodaje.

 

Ale wielka płyta ma też wielkie wady.
Eksperci ITB wymieniają wśród nich krzywe ściany, podatność na uszkodzenia zewnętrzne, zbyt duże szczeliny między elementami, nierówne wylewki i niejednorodne materiały. Do tego dochodzi kiepska izolacja cieplna oraz niski standard wykończenia - choćby brak wind w niższych budynkach.

Co ważne, eksperci ITB stwierdzili, że wady i uszkodzenia elementów wykończeniowych i systemów instalacyjnych to efekt naturalnych procesów ich zużycia i starzenia. I w zasadzie wszystkie z tych nieprawidłowości można wychwycić podczas obowiązkowych kontroli okresowych i ekspertyz specjalistycznych. A następnie usunąć i cieszyć się mieszkaniem, które nada się jeszcze pewnie dla wnuków.

 

 

Domy kilku milionów Polaków pod lupą badaczy

Link do komentarza
12 godzin temu, retrofood napisał:

Eksperci ITB wymieniają wśród nich krzywe ściany, podatność na uszkodzenia zewnętrzne, zbyt duże szczeliny między elementami, nierówne wylewki i niejednorodne materiały. Do tego dochodzi kiepska izolacja cieplna oraz niski standard wykończenia - choćby brak wind w niższych budynkach.

Z tego co wiem, to jest problem z metalowymi kotwami łączącymi płyty. Ale wg konstruktorów - do rekonstrukcji.

Brak izolacji i szczeliny bywały takie, że sciany przemarzały, mimo gorących kaloryferów. Wiem, bo jako student, robiłem spis powszechny na nowym osiedlu - i mieszkańcy mi to pokazali, gdy poczułem, jak ciągnęło chłodem od ściany.

Sam mieszkałem w bloku z cegły - tam ściany były typowe 38 cm. Ale na odmianę były piece pokojowe albo tzw ogrzewanie etażowe indywidualne.

Potem zaczęto ocieplać styropianem ściany (a może od razu?) - najpierw 5 cm, potem więcej.  Na mieszance kleju z cementem i piaskiem. 

Trzeba pamiętać że energia była stosunkowo tania, czy to węgiel, koks, więc grzejniki parzyły dłonie, a kotłownie były państwowe lub spóldzielcze.

Windy typowo nadal są raczej od 4 czy piątego piętra - w niższych chyba nadal nie ma.

 

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
  • 2 lata temu...
Dnia 23.03.2020 o 14:31, Michał Kubik napisał:

Ja akurat w tym temacie może wielkim ekspertem nie jestem, ale jak dla mnie, to tzw. wielka płyta jest bardziej solidna, niż się niektórym wydaje i może postać dłużej, niż nowoczesne budownictwo robione z zamysłem jak największego cięcia kosztów :)

 

Na zlecenie rządu przygotowano raport dotyczącego aktualnego stanu tych budynków. Za badanie odpowiadał Instytut Techniki Budowlanej, który przygotował publikację "Budownictwo wielkopłytowe - Raport o stanie technicznym". 

- Niestety, budynki wzniesione w technice wielkopłytowej wzniesionych we wspomnianym okresie posiadają wiele mankamentów budowlanych. Stosowanie materiałów o niedostatecznej jakości, duża liczba wad wykonawczych powstałych podczas prac montażowych oraz nietrafione rozwiązania funkcjonalno-użytkowe budynków - to główne mankamenty "wielkiej płyty", według wspomnianego raportu. 

 

Na szczęście autorzy raportu stwierdzili, że większość budynków wykonanych w technologii wielkopłytowej jest w dobrym stanie i wystarczy przeprowadzić prace modernizacyjne polegające na wzmocnieniu konstrukcji nośnej i ociepleniu, by budynki mogły być użytkowane nawet przez 100 - 120 lat. Przyjmując takie założenia, łatwo policzyć, że zadbane budynki z wielkiej płyty mogą być użytkowane nawet do 2080 roku. 

 

Ale czy banki będą skłonne udzielić kredytu na zakup mieszkania w budynku z wielkiej płyty? Jak podaje serwis money.pl, wygląda na to, że tak. Wszystko oczywiście zależy od indywidualnej sytuacji kredytobiorcy, ale analityk banku otrzymując informację o tym, że bezpieczne użytkowanie budynku będzie przedłużone np. do 2080, jest skłonny przyznać finansowanie, ponieważ okres kredytowania zakończy się na długo przed zakończeniem okresu bezpiecznego użytkowania budynku. Ktoś posiadający obecnie zdolność kredytową może więc śmiało decydować się na zakup mieszkania w wielkiej płycie.

 

https://www.domiporta.pl/informacje/a/jak-dlugo-postoja-jeszcze-bloki-z-wielkiej-plyty-teoretycznie-powinny-sie-juz-rozpadac-2506

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Da się nawet w warstwie docieplenia. Nie mam teraz czasu szukać, ale kiedyś to widziałem. Poza tym istnieją okna "wysuwane" poza linię ściany, umożliwiające obserwację obszaru 180 stopni. Wiele obiektów ma takie okna, hotele szczególnie.  
    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...