Skocz do zawartości

Zamoknięta płyta KG we wnęce okiennej


BobBud95

Recommended Posts

Napisano

Kolejne malowanie wnęki okiennej okien dachowych na poddaszu nic nie dalo. Kiedyś podczas ulewy przez rozszczelnione okno dostala sie woda i zamoczyła KG. Okna teraz sa szczelne, pomieszczenie jest uzywane, grzane, jednak zwykła farba na KG sie nie trzyma. Nie chce inwestowac w mega remont i wymiane KG w obu wnekach tylko jakims "domowym" sposobem to załatać. Może mięliście podobnuy problem? Co zdało egzamin? Jakieś farby? Tapety izolujące i na to farba? Inne czary mary?

Napisano

...a jak to sprawdzic czy aby napewno? Po kilku tygodniach moze ze 2 miesiace farba trzyma potem zaczyna zchodzic - ale spod spodu wylaniaja sie ylko stare zaciki, nowych nie ma. Raczej nie podmaka, bo okno zabezpieczone. Zastanawiam sie nad zastosowaniem osuszacza powietrza przed malowaniem tak, żeby napewno złapało? Jakis grunt bezwodny?

Napisano

Kombinuje ...moze cos co bedzie bardziej lepkie i nie bedzie wnikac w KG tylko "oblepi"  tworzac powłokę? Dotychczas nie mialem problemów z az tak niespolpracujaca powierzchnia, na zamokniecia obok kaloryfera wystarczyło poprostu kilka warst farby, ewentualnie wychodził zaciek do zamalowania, ale nie bylo zchodzenia farby płatami az "do zielonego"...bardzo mi sie nie usmiecha wymiana KG...a nadzor (zona) nie akceptuje (znowu)  oblazacych wnek.

Napisano
Dnia 15.01.2019 o 12:42, BobBud95 napisał:

...a jak to sprawdzic czy aby napewno? Po kilku tygodniach moze ze 2 miesiace farba trzyma potem zaczyna zchodzic - ale spod spodu wylaniaja sie ylko stare zaciki, nowych nie ma. Raczej nie podmaka, bo okno zabezpieczone. Zastanawiam sie nad zastosowaniem osuszacza powietrza przed malowaniem tak, żeby napewno złapało? Jakis grunt bezwodny?

Przez farbę na plamy zacieki nie przejdą - sprawdzałem. Najwyżej pomalujesz 2 razy.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
    • Nie warto w żaden. Ja się już wyleczyłem z tego.
    • Cześć,   trafiłem ostatnio na jednej ze stron na dwa systemy, które mnie zaciekawiły - Grenton i Loxone. Co o nich myślicie? W co lepiej iść?    dzwoniłem do tej firmy i sporo ciekawych rzeczy mi powiedzieli, ale pytanie jak to wygląda z Waszego doświadczenia - prywatnego    dzięki 
    • Udało się w końcu uzyskać dokumentację. 
    • I już wydałeś niepotrzebnie kasę... Może nie za dużą, ale zawsze... Jak chcesz, żeby to wyszło efektownie i nie za drogo, to zrób tak, jak radziłem w poście #14...   Nie dziękuj...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...