Skocz do zawartości

Prywatny wodociag


Recommended Posts

Napisano

Pare lat temu ustaliliśmy z sąsiadami 6 rodzin iż wybudujemy wodociąg do naszych domów. Studnie z woda znajdują się na działce mojej oraz jednego z sąsiadów. 

Sasiad na działce której znajduje znajduje się jedna ze studni postanowił wybudować nowy dom- wiec chce zrobić sobie przyłącz - dla mnie nie ma tu żadnego problemu lecz reszta sąsiadów na których nie ma żadnej studni ani nic takiego nie zgadzają się odgrażając się sądem. 

Co zrobić z takimi „osobnikami”.

 

Napisano

Kosztami podzieliliście się? Jakaś umowa była spisana?

Napisano
3 godziny temu, uroboros napisał:

Kosztami podzieliliście się? Jakaś umowa była spisana?

*Koszty były podzielone po równo

*Umowa ustna (ustalona była między sąsiadem na którym jest jedna ze studni, ze mną na której jest druga studnia  + jeszcze jedna sąsiadka po której znajdują się rury doprowadzające do domów (niestety już nie żyje) - dodatkowi sąsiedzi z 3 domów byli dodatkowo aby zmniejszyć koszty - nie było ich przy ustaleniach

*Umowa brzmiała iż woda jest przeznaczona do dyspozycji dla naszych rodzin

*[Dodam jeszcze iż nasze działki się nie przecinają a taki podział zbiorników/studni oraz rur doprowadzających było tylko tak aby każdy z nas miał coś na swoim]

 

*Prze kilka lat było parę awarii o których pozostałe 3 rodziny nawet nie wiedziały, coroczne czyszczenie nie dodali ani zlotowi i teraz zabraniają podłączenia do wodociągu te 3 rodziny oraz córka Pani która zmarła-.

Nie dość że prześladują pracowników wynajętych do prac ziemnych, wzywają każdą instytucję....

Napisano

Piszesz niezrozumiale, pewnie w nerwach, ale staraj się pisać konkretniej...

Czym łamie umowę ten sąsiad od działki ze studnią, jak chce wybudować nowy dom i zrobić do niego przyłączE- nie jest on

 

7 godzin temu, Lenass napisał:

do dyspozycji dla naszych rodzin 

tylko na sprzedaż?

Napisano
40 minut temu, uroboros napisał:

Piszesz niezrozumiale, pewnie w nerwach, ale staraj się pisać konkretniej...

Czym łamie umowę ten sąsiad od działki ze studnią, jak chce wybudować nowy dom i zrobić do niego przyłączE- nie jest on

 

tylko na sprzedaż?

Moim zdaniem nie łamie umowy - może przyłączyć się do tej wody

Problem mają pozostali sąsiedzi, którzy się nie zgadzają - odgrażając się sądem

Napisano

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o kasę.

 

Zrzucili się na budowę, to mają prawo decydowania - widać nie pasi im podłączenie na krzywy ryj.

W sumie maja rację.

Napisano
7 minut temu, bajbaga napisał:

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o kasę.

 

Zrzucili się na budowę, to mają prawo decydowania - widać nie pasi im podłączenie na krzywy ryj.

W sumie maja rację.

Sąsiad o którego chodzi (ten który się przyłączył) tyle samo zapłacił co wszyscy (buduje nowy dom więc dlaczego ma się nie podłączyć do wodociągu który robił własnymi rękoma) + oczyszcza studnię, sprawdza części do wymiany za darmo! Studnia znajduje się na jego działce to chyba nie na krzywego ryja?

Reszta pożal się Boże sąsiadów nawet nie ma pojęcia gdzie owe studnie się do niedawna znajdowały....

Napisano

Jak działa ten wodociąg? Czy jest jedna wspólna pompa czy każdy z użytkowników/sąsiadów ma swój własny hydrofor?

Napisano
3 minuty temu, mhtyl napisał:

Jak działa ten wodociąg? Czy jest jedna wspólna pompa czy każdy z użytkowników/sąsiadów ma swój własny hydrofor?

Studnie znajdują się powyżej naszych domów wiec nie ma nic na prąd. 

Jest jeden zbiornik wodny z którego woda spływa do studni ze studni płynie 1 km do naszych domów 

Napisano

Jeżeli sąsiedzi są tak bardzo skrupulatni to poproś ich o opłaty stałe za to że studnie znajdują się na Twojej i sąsiada działce, co prawda koszty ponieśliście wspólne ale to Twój kawałek ziemi i sąsiada jest wykluczony z jakiejkolwiek działalności. Możesz też przy okazji oznajmić, że wszyscy muszą brać udział w czyszczeniu i naprawach owych studni i wodociągu. Ciekawe co wtedy oni na to.

A swoją drogą to gdyby chodziło o obcego który kupił działkę i chciałby się budować to uważam, że mieli by wtedy rację ale w tym przypadku chodzi o swojego.

I jakie mają obawy jak woda płynie grawitacyjnie więc o jakim braku wody mowa czy wydajności.

Napisano

Tyle, że wobec prawa, pozostali są współwłaścicielami ujęcia.

 

Jeśli sprawa dojdzie do sądu - wygrają w cuglach.

 

Ps. Koszty były podzielone na X odbiorców, a teraz ma być X +1.

Napisano
2 minuty temu, bajbaga napisał:

Tyle, że wobec prawa, pozostali są współwłaścicielami ujęcia.

 

Jeśli sprawa dojdzie do sądu - wygrają w cuglach.

 

Ps. Koszty były podzielone na X odbiorców, a teraz ma być X +1.

Umowa brzmiała iż woda przeznaczona jest dla naszych rodzin - nikt obcy nie możne się podłączyć

i tak tez jest sąsiad który buduje dom zapłacił za wodociąg.

11 minut temu, mhtyl napisał:

Jeżeli sąsiedzi są tak bardzo skrupulatni to poproś ich o opłaty stałe za to że studnie znajdują się na Twojej i sąsiada działce, co prawda koszty ponieśliście wspólne ale to Twój kawałek ziemi i sąsiada jest wykluczony z jakiejkolwiek działalności. Możesz też przy okazji oznajmić, że wszyscy muszą brać udział w czyszczeniu i naprawach owych studni i wodociągu. Ciekawe co wtedy oni na to.

A swoją drogą to gdyby chodziło o obcego który kupił działkę i chciałby się budować to uważam, że mieli by wtedy rację ale w tym przypadku chodzi o swojego.

I jakie mają obawy jak woda płynie grawitacyjnie więc o jakim braku wody mowa czy wydajności.

Obawę miał taka że on nie będzie miał ciśnienia na samej górze w domu. (mamy wyższy dom i ciśnienie jest ogromne) 

Sąsiad budujący dom chciał zrobić dodatkowy zbiornik na wodę - nie zgodzili się oczywiście (sam chciał za ten dodatkowo zbiornik zapłacić)

 

Tutaj nie powinno być żadnego problemu

Lecz jedna z sąsiadek ma problem  która namówiła innych aby byli przeciw

 

 

 

Napisano

Ile sąsiedzi sobie zażyczyli za podłączenie sąsiada? i o ile zażyczyli czy sprzeciw był taki że za żadne pieniądze nie pozwolą.

Jedynym słusznym rozwiązanie jak na dzień dzisiejszy jest negocjować, zebrać wszystkich zainteresowanych i rozmawiać, wysłuchać wszystkich za i przeciw,  z każdej sytuacji jest wyjście.

1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Tyle, że wobec prawa, pozostali są współwłaścicielami ujęcia.

 

Jeśli sprawa dojdzie do sądu - wygrają w cuglach.

 

Ps. Koszty były podzielone na X odbiorców, a teraz ma być X +1.

Ok, jest to jak najbardziej uczciwe, ale jak pisał autor tematu pozostali mieszkańcy nie biorą i nie brali udziału w pracach konserwatorski wodociągu, jest to też argument przemawiający na korzyść zainteresowanego.

Napisano

Nie chcą aby się podłączył i koniec taka jest z nimi rozmowa.

Odgrażają się sądem 

Moim zdaniem tak nie powinni robić 

Bo moim skromnym zdaniem jeżeli będziemy tak samo uparci jak oni i ogrodzimy swoje posesje to w razie awarii u któregoś z nich nie będą mieli zgody na wejście na nasze działki.

 

 

Opiszę jak wygląda sytuacja działkowe (wodociąg znajduje się 1 km od naszych domów)

Sąsiad 1.

Sąsiad budujący posiada studnie z wodą na swojej działce rura biegnie na przemian po naszej działce oraz sąsiada który buduje dom aż do domu naszego , obecnego w którym mieszka i jest doprowadzona do placu budowy (miedzy nami  nie ma nieporozumienia)

Sąsiad 2

Na mojej działce znajdują się zbiorniki wodne i tak samo jak opisane wyżej + przez cały ogród przy domu przekopane zostały rury do domu sąsiada nr 6 (o zniszczeniach nie wspomnę gdyż sąsiad nr 6 nie chciał mieć ruruciagu na swojej posesji)

Sąsiad 3

Na działce sąsiada nr 3 przechodzi rura 5 metrów na działkę sąsiada nr 4 [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu" oraz pracach konserwacyjnych ]

Sąsiad 4

Na posesji znajduje sie  rurociąg ok 700 m do ich posesji (aktualnie) - prowokatorzy tego zamieszania

sąsiad 5

rury przekopane od sąsiada nr 4 około 2 m rury - w tym domu nikt nie mieszka (USA) [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu"oraz pracach konserwacyjnych]

sąsiad nr 6

Ok 4 m rury doprowadzającej do domu od naszej działki - prowokatorzy nr 2 [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu" oraz pracach konserwacyjnych]

 

 

 

Dodam jeszcze że wodociąg był robiony samodzielnie 

Pan o którego się tutaj rozchodzi prawie stracił życie podczas prac kiedy studnia się osunęły - przysypującego w całości ziemią.

Napisano

Moim skromnym zdaniem jeżeli wymienione fakty są prawdziwe to niech sąsiedzi idą do sądu, wyjdą na tym jak Zabłocki na mydle.

Napisano
8 minut temu, mhtyl napisał:

Moim skromnym zdaniem jeżeli wymienione fakty są prawdziwe to niech sąsiedzi idą do sądu, wyjdą na tym jak Zabłocki na mydle.

cała prawda

Można jeszcze dodać że wszyscy ci sąsiedzi oprócz nas są dalszą rodziną 

Jak tu żyć

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pytałem dlatego, ze do przenośnych lepszy jest przewód z oplotem bawełnianym, taki jak przy żelazkach, Ale do stacjonarnego ten może być. 
    • Dzięki za szybką odp. To jest zwykły piekarnik do zabudowy (Whirlpool), więc stacjonarny.
    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
    • Może i więcej, bo metr przewodu to jakieś 4 PLN, a wtyczka w sklepie 3,95 PLN.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...