Skocz do zawartości

Gaz z Podłogówką + Kociol na Drewno z Buforem + Kominek DGP w domu


Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Witam,

 

Potrzebuje waszej pomocy :)

 

Czy miałby ktoś schemat jak połączyć w najmniej skomplikowany sposób Ogrzewanie Gazowe Podłogowe z Kotłem na Drewno i Bufor ? Mam do ogrzania dwa budynki mieszkalne, oba po około 120m2 w odległości około 5m od siebie. Pierwszy to Dom jednorodzinny dla nas drugi to remontowany budynek gospodarczy z nadbudowa mieszkalna ( mieszkanie 90m2 i kawalerka 30m2 ). W pierwszym budynku planuje dodatkowo kominek DGP na zimne :) wieczory + dogrzewanie w okresach przejściowych i do wspomagania podłogówki w ostre mrozy. Do mieszkania nr2 także planuje kominek DGP by wynajmujący mogli się dogrzewać w razie czego.

 

Zapomniałem dodać ze kocioł na drewno z buforem tez ma wspomagać podłogówkę lub nawet być główną metoda grzania w dni wolne itp. Kociol gazowy do 21kw a na drewno nie mam pojęcia ? Jakies propozycje w okolicach kilku tysięcy ?

 

Pytanie, jak to ugryźć :)

Edytowano przez doOh (zobacz historię edycji)
Napisano

Jako ogólna idea:

- kocioł na paliwo stałe przyłączony bezpośrednio do bufora czy raczej sporego zbiornika akumulacyjnego (pierwsze zasilanie zbiornika);

- kocioł gazowy zasilający wężownicę umieszczona w górnej części zbiornika buforowego, w efekcie wężownica w buforze jest wymiennikiem ciepła;

- na wyjściu z bufora zasilanie podłogówki przez termostatyczny, trójdrogowy zawór mieszający.

Obieg wody pomiędzy kotłem na drewno i zbiornikiem najbezpieczniej zrobić jako grawitacyjny. Wtedy awaria prądu niczym nie grozi.

Króciec zasilający podłogówki wyprowadzony z górnej części zbiornika, powrotny też dość wysoko, np. w połowie jego wysokości. Wtedy przy ogrzewaniu gazem nie trzeba będzie nagrzewać całej pojemności zbiornika.

Sterowanie do przemyślenia, bo tam będzie kilka wnętrz o różnych wymaganiach. Jako podstawa czujniki temperatury w pomieszczeniach sterujące pracą pompy (lub pomp) obiegowych podłogówki i dwa termostaty uniwersalne z pomiarem temperatury wody w zbiorniku. Czujnik temperatury w pomieszczeniu zgłasza potrzebę grzania, a wiec uruchomienia pompy. Pompa uruchamia się jednak tylko jeżeli temperatura wody w baniaku jest wystarczająco wysoka (do tego jest pierwszy termostat). Jeżeli jest zbyt niska, a czujnik temperatury w pomieszczeniu zgłosił potrzebę grzania, termostat wysyła sygnał uruchamiający kocioł gazowy.

Drugi termostat to tylko zabezpieczenie. Uruchomi pompę obiegową (pompy) zawsze w razie wzrostu temperatury wody w zbiorniku powyżej zadanej bezpiecznej wartości, np. 90°C.

Napisano

Część !

Dzięki za super opis, mniej więcej rozumiem o co biega :) koncepcja się trochę zmieniła i wychodzi na to że będzie kominek z płaszczem + bufor + kocioł kondensacyjny. Ale rozumiem że koncepcja budowy takiej instalacji pozostaje taka sama.

Jaki byłby potrzebny bufor do bezproblemowego ogrzania około 250m2 i zapotrzebowaniu na ciepło ok 9kw w największe mrozy ? 1000/1500l powinno wystarczyć ? 

 

Tak się zastanawiam czy można by było dwa takiego typu kominki podłączyć do bufora ? Z czego jeden będzie pewnie jakieś 30m po rurach od bufora a drugi około 5m ... W drugim budynku wynajmujący mogliby się dogrzewać kominkiem przy okazji lądując bufor. Jedyny problem to możliwość przegrzania bufora ale na taki wypadek zamontowalbym w garażu i piwnicy kaloryfery które mógłby "chłodzić" awaryjnie ?

Napisano

W ten sposób możesz zrobić niezłe bum

Bedziesz pilnował jaka jest temperatura w buforze czy wynajmujacych, żeby nie palili w kominku jak bufor jest naładowany?

Co do wielkości bufora im większy tym lepiej. Wszystko zależy od miejsca jakie masz dla niego.

1500 litrów to takie minimum wg. mnie

Warto zasilać go grawitacyjnie ale to wymusza położenie najlepiej dna bufora powyżej powrotu kominka czy kotła.

Przy grzaniu grawitacyjnym nie puscisz tego cienką rurką tylko min. 5/4"

30m to sporo.

Oczywiście zabezpieczenie kotła zbiornik na 5-6% zładu, to pewnie koło 100litrów.

 

Dużo przed Tobą.

Czy warto dzisiaj iść w tym kierunku?

Za chwilę zakażą palenia w kominkach i co zrobisz?

 

Napisano

No właśnie tego się obawiam, lepiej chyba na swoja rękę ogrzewać taki bufor.

 

Wlasnie sie zastanawiam 1500/2000l bufor, niestety miejsce jest jako tako tylko w piwnicy wiec grawitacyjne odpada ale mozna zawsze wezownice do chlodzenia zainstalowac tak na wszelki :)

 

Po części warto bo chyba każdy lubi sobie przepalić i posiedzieć przy kominku :) a na noc można załadować do pełna i niech się buforek ląduje na następny dzień. 

 

Zakazać nie zakazać ... To tak jakby mieli zabronić diesla/benzyny z dnia na dzień, ciężko będzie. Pozatym u mnie w gminie w najgorsze dni nie został przekroczony limit syfu w powietrzu wiec narazie się nie obawiam a jak już zabronią to się przerobi na gazowy albo będzie się palić po nocach :D

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Ten kominek to właśnie tak żeby dogrzać trochę dom czy dla "relaksu" + doładować bufor przy okazji, chyba ze przyjdą ciężkie czasy to wtedy palenie całymi dniami drewnem. 

Masz racje ze lepiej trzymać piecze nad buforem i kominkiem i nie dawać trzecim osobom palić ...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tu żadna taśma uszczelniająca nie pomoże. Bo jakie połączenie mamy uszczelnić za jej pomocą? Zrobimy izolację poziomą na chudziaku (izolacja podłogi). Ale izolacji poziomej pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia tam nie ma. Dorobienie izolacji pionowej na ścianach zaś nic nie da, bo i tak nie odcina podciągania kapilarnego pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia. Wilgoć i woda pod chudziakiem i tak  nadal tam będą, zmniejszy się tylko jej ilość. Zrobienie drenażu obniży poziom wody, jednak nie przerwie podciągania kapilarnego przez grunt poniżej chudziaka. Dlatego nie uważam drenażu za uzasadniony pomysł.  Żeby wszystko było zrobione zgodnie ze sztuką to należałoby zatrudnić specjalistyczną firmę zajmującą się dodawaniem/odtwarzaniem izolacji poziomej fundamentów w istniejących budynkach. Oni mają odpowiedni sprzęt żeby przeciąć styk ściany fundamentowej i nadziemia (tzw. podcinanie fundamentów). następnie w szczelinę wsuwa się izolację. Tę łączy się następnie z izolacją poziomą na chudziaku. W ten sposób mamy ciągłą barierę odcinającą podciąganie wilgoci z gruntu. 
    • da się to zrobić, kwestia czasu i pieniędzy
    • Istnieją przecież taśmy do uszczelnień połączeń poziomych i pionowych, więc to raczej nie problem.  Ale co z tego.. gdy nie to jest problemem
    • Odkuć/wykuć i tak trzeba... Moim zdaniem nie trzeba dawać tych 90 stopni - a wymagane 60 stopni - bo z pierwszego zdjęcia widać, że samo usunięcie  sztucera sprzed trójnika spowoduje, że oś czarnego kolana znajdzie się niemal dokładnie w odpowiednim miejscu...   Myślę, że ten fragment rury, wyglądający na zdjęciach 2 i 3 wprost ze ściany, to jest część leżącego trójnika 110x50 - tak jak pokazuje załączony przez @baba i remont plan, zatem nie ma co ingerowałć w układ odprowadzający wodę z wanny i umywalki, bo nie ma takiej potrzeby...     Bardzo celna uwaga!!!   A jest tam to ogrzewanie?  
    • Cześć,   dach mam już w 99% zamknięty. Wszystko udało się ładnie rozmierzyć i ułożyć tak jak założyłem (określa to instrukcja dachówki/producenta). Do tej pory bez problemów. Na konieć zostawiłem sobie kosze - i jak spojrzycie na zdjęcia to, odrazu napisze że wiem, że bedzie mi trudniej to ukłądać z uwagi na mniejszy dostęp ale chciałem/musiałem przykryć łaty przed deszczem.   W koszach pojawił się mały problem i o ile (chyba) wiem jak to rozwiązać to zastanawia mnie co zrobiłem źle na poprzednich etapach. Mam nadzieje że mi to wytkniecie  Ale do rzeczy. Poglądowo miejsce pracy wygląda tak jeśli chodzi o szerokość szczeliny w koszu robie 7 cm na stronę, tzn. odmierzam przedłużając dolną krawędz dachówki do osi kosza odejmuje 7 cm. Tak samo na górze i dole, łącze linie sznurem traserskim i strzał. Zdziwienie pojawiło się jak okazało się ze tutaj zielony i czerwony wymiary nie są takie same. roznica 2,5 cm (czerowny dłuzszy). W obu przypdkach Wymiar od osi kosza to lini dachówki to 59 cm, wiec odsuniecie osi wydaje sie być równi.   Co zrobiłem źle? Żeby to ogarnąc, to co robie to docinam dachówke na oko zeby weszła do kosza, odbijam sznurem i przycinam docelowo - troche z tym latania ale innego sposobu skoro kąty mi się rozjechały nie widze.   pozdr
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...