21 godzin temu, daggulka napisał:Mnie tam Zenek ani ziębisz, ani parzysz. Na odcisk mi nie nadepnąłeś, jakoś specjalnie to co piszesz też mnie nie uszczęśliwia.
Podejrzewam, że jesteś tutaj bo nie masz sobie z kim popisać/pogadać , interesuje Cię temat - to go podnosisz.
Lubisz dyskutować, ale też prowokować i jakąś dziwną przyjemność sprawia Ci "bycie" w centrum uwagi, nie całkiem pozytywnej.
I spoko - to forum dla wszystkich.
Tylko nie jęcz i nie żal się kiedy ktoś inny ma odmienne zdanie od Twojego tudzież kiedy komuś nie podoba się to co piszesz. Bądź facet - przyjmij to na klatę i już. Udowadnianie czegoś za wszelką cenę też do niczego nie prowadzi, bo z racją jest jak z doopą - każdy ma swoją.I tyle.
Ja do ciebie z kwiatkiem, ty do mnie z kwasem. Ale szczerze, to dobrze.
Na forum interesuje mnie tylko budownictwo - pogadać można w necie na tysiącach forów, ale wolę rozmowy bezpośrednie. W "centrum" uwagi to wy mnie kierujecie takim jak ten post, niezwiązany z tematem. Zwykle jest to "psychoanaliza" mająca mnie uświadomić, kim lub czym jestem. No boja nie wiem. A to forum budowlane przecież.
Na wasze pogaduchy nie wchodzę, nie interesuję się - nie opisuję waszej psyche. Nie znoszę jedynie inwektyw i wyzwisk. Chyba normalne - to forum budowlane - nie budka z piwem czy knajpa.
Proponujesz "Bądź facet - przyjmij na klatę". No to jest dla faceta co najmniej niewygodne - to wiesz - taka odzywka.
Miałem więc dosadniej odpowiedzieć - tak lubisz widzę - ale spasuję, wspomnę tylko:
Kilka dni temu wypięło pierś paru Facetów (pewno nie zaprzeczysz) z Forum i jeden, też pewnie Facet - gość. Zaczęło się zabawnie (nawet mnie to śmieszyło), potem było mieszanie z błotem i magiel, następnie gnojenie rodzin - aż Faceci utonęli w rynsztoku - poza gościem, który nadal pływał. Bo najlepiej mu szło gnojenie innych.
Potem przyszla Redakcja, szambo wylała, gościa usunęła z Forum a topielców Facetów reanimowała.
Otóż ja nie mam ochoty gnoju przyjmowac na pierś - a tym się kończy zawsze epatowanie chamstwem.
Powiesz - gościa już nie ma. Ale niesmak został. I smród.
I powtarzasz za kilkoma Facetami, że coś chcę udowodnić. Co? Ubzduraliście sobie jakiś fetysz, ktorego nawet nie potraficie nazwać. Bo go nie ma. To jakaś fatamorgana - mnie to zadziwia i dlatego nie mam wielkich pretensji. Tylko kiedy wam to przejdzie????
I naprawdę proszę tylko o niewyzywanie i rozmawianie na temat w postach - to wiele?