Skocz do zawartości

Wymiana starego kotła gazowego na nowy


Recommended Posts

Gość inst
Napisano
kompletna bzdura by zostawiac stary kocioł obecnie serwis np(junkers)działa błyskawicznie,czy wymieniac filtry co dopiero płukac instalacje nigdy nie wolno teg robic,chyba ze mamy sam szlam i filtr zatyka sie w 2 minuty po działąniu pompy obiegowej!
  • 3 lata temu...
Gość nie bój się zmian
Napisano

moim zdaniem najlepsze kotły to te na pelet. Nie chciałoby mi się rozkopywać połowy podwórka, by poprowadzić rury z gazem. Aktualnie z programem "czyste powietrze" można uzyskać nawet do 90% dofinansowania do modernizacji kotłowni. W tym można wymienić kocioł, ocieplić budynek... Jeśli chodzi o wymianę kotła uważam, że jest to naprawdę trudny wybór. Sama długo rozważałam jaki, której firmy z jakimi parametrami... Jeśli chodzi o konkretny model to wiadomo, że każdy musi wybrać taki, by dostosował się do potrzeb budynku (wielkości itd).  Pozdrawiam serdecznie

Napisano

Kotły na pellet (pelet) to jedna z opcji na drodze do wyboru nowego, ekologicznego źródła ogrzewania. Wracając do rozkopywania podwórka - czasami nie ma takiej potrzeby ani możliwości z uwagi na brak infrastruktury gazowej w gminie. Wtedy decyzja o paleniu pelletem zamiast wątpliwej jakości węglem to już krok na drodze do "Czystego Powietrza".

Producentów kotłów na pellet jest wielu i wybór zależy często od wypracowanej pozycji marki/firmy w regionie.

Napisano

W statystykach gaz jest bezpieczniejszy niż prąd, mniej jest wypadków z gazem, a jakoś nikt nie pisze że dobrowolnie rezygnuje z prądu bo się go boi. 

Wiele młodych pań pisuje wprawdzie na różnych forach, że bardzo boi się promieniowania od linii elektrycznych przebiegających w pobliżu domu, o negatywnym wpływie tegoż promieniowania na zdrowie dziecka sypiającego tuż za ścianą, ale to inna sprawa. Jakoś do głowy im nie przyjdzie że ten sam prąd mają w domu, w ścianach (instalacja) i ten im nie przeszkadza.

Dziwne jak łatwo ludzie wymyślają sobie lęki (antyszczepionkowe), lekceważąc zagrożenia rzeczywiste. Boją się spadnięcia z krawędzi płaskiej ziemi, ale jazda samochodem z prędkością powyżej 100 km/h po dziesięciu piwach wcale nie wywołuje u nich lęku.

  • 1 rok temu...
Gość jarek.goraczniak
Napisano
Czy wymieniając piec gazowy c.o. + c.w. z zamkniętą komorą spalania na nowej generacji piec kondensacyjny jest możliwość uzyskania dotacji.??
  • 3 miesiące temu...
Gość RYSZARD
Napisano
Witam serdecznie,czy wymienienie pieca z otwartą komorą spalania na kondensacyjny wymaga wizyty kominiarza?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...