ol_ka Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #1 Napisano 11 kwietnia 2015 Z desperacji się zarejestrowałam na forum witam wszystkich Nie dawano jakiś znajomy malarz malował ściany w moim rodzinnym mieszkaniu i niby wszystko było w miarę ok aż do wczoraj zanim postanowiłam coś ugotować. Wiecie odnowiona kuchnia, więc aż się chciało coś upichcić i ....zonk. Wstaje sobie rano a tu na ścianach piękne urocze smugo-zacieki (patrz foto)Czy ktoś mądry może mi wytłumaczyć o co chodzi czemu tak się stało? Ściany były traktowane cekolem, goldbadem później unigrutem a na koniec farbą podkładową w kolorze zbliżonym do końcowego a potem chyba 2 razy farbą. Nie znam się na tym kompletnie razem z rodzinką zdaliśmy się na malarza. Po wyschnięciu w nie których miejscach były widoczne ruchy walka ale już odpuściliśmy bo widać to było tylko z boku i to pod światło a tak poza tym było dobrze aż do dziś po moim cudownym obiadku. Link do komentarza
bajbaga Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #2 Napisano 11 kwietnia 2015 Wentylacja - a w zasadzie jej brak ( prawdopodobieństwo trafności "diagnozy" ponad 80 procentowe).Ps. Farba "puściła" barwnik, rozmyty przez skroploną parę wodną. 1 Link do komentarza
ol_ka Napisano 11 kwietnia 2015 Autor Udostępnij #3 Napisano 11 kwietnia 2015 a czy w takim razie można zamalować ten zaciek? a druga sprawa to jeśli chodzi o brak wentylacji lub słabą jak można ją poprawić żeby nie dopuścić do kolejnych niespodzianek tego typu Link do komentarza
MrTomo Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #4 Napisano 11 kwietnia 2015 Cytat a czy w takim razie można zamalować ten zaciek? a druga sprawa to jeśli chodzi o brak wentylacji lub słabą jak można ją poprawić żeby nie dopuścić do kolejnych niespodzianek tego typu Trzeba by trochę więcej szczegółów podać.Jest w ogóle jakakolwiek wentylacja? Grawitacyjna?Wcześniej też były takie problemy?Może ptaki przytkały kanał komina?A może kwestia rodzaju farby, którą zastosował malarz? Link do komentarza
bajbaga Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #5 Napisano 11 kwietnia 2015 Sprawdź wilgotna ściereczką (gąbką), czy faktycznie ściana "gubi" kolor - tzn. czy na ściereczce (gąbce) jest widoczny barwnik.Jeśli jest, to wystarczy "pomalować" mokrym pędzlem lub wałkiem.Ps. A jak gotowałaś, to ściany były już suche ? Cytat .... a druga sprawa to jeśli chodzi o brak wentylacji lub słabą jak można ją poprawić żeby nie dopuścić do kolejnych niespodzianek tego typu Otwierać (uchylać) okno - zwłaszcza podczas gotowania. Link do komentarza
ol_ka Napisano 11 kwietnia 2015 Autor Udostępnij #6 Napisano 11 kwietnia 2015 Wentylacja jakaś tam jest tzn kratka wentylacyjna oraz są zamontowane nawiewniki w oknach. Dodatkowo mam wewnętrzny balkon który jest nieogrzewany, więc jakiś dostęp powietrza jest. Po eksperymencie z wilgotnym wacikiem ściana rzeczywiście gubi kolor i to dość konkretnie, więc oby zacieki się zamalowały.Farba podkładowa to Nobiles lateksowa emulsja do wnętrz natomiast docelowa wiem tylko że też to był nobiles ale konkretnie będę wiedziała w poniedziałek.Jak gotowałam to całą kuchnię miałam w wodzie tzn woda spływa po ścianach ale okno otworzyłam po "fakcie" bo w końcu pilnowałam obiadu a nie ścian....Zawsze było coś nie tak z wentylacją jak poprzedni sąsiedzi dwa piętra niżej mieli piec kaflowy to ja miałam w łazience smród spalonej sadzy oraz samą sadze i w dodatku było siwo. Teraz od czasu do czasu mam tylko smród sadzy.I jeszcze za każdym razem czuje jak gotują obiad ale tak czuć jakby go sama gotowała.... no ale pierwszy raz miałam taką niespodziankę po przebudzeniu. Link do komentarza
MTW Orle - osuszanie budynków Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #7 Napisano 11 kwietnia 2015 Cytat Wentylacja jakaś tam jest tzn kratka wentylacyjna oraz są zamontowane nawiewniki w oknach. Dodatkowo mam wewnętrzny balkon który jest nieogrzewany, więc jakiś dostęp powietrza jest. Po eksperymencie z wilgotnym wacikiem ściana rzeczywiście gubi kolor i to dość konkretnie, więc oby zacieki się zamalowały.Farba podkładowa to Nobiles lateksowa emulsja do wnętrz natomiast docelowa wiem tylko że też to był nobiles ale konkretnie będę wiedziała w poniedziałek.Jak gotowałam to całą kuchnię miałam w wodzie tzn woda spływa po ścianach ale okno otworzyłam po "fakcie" bo w końcu pilnowałam obiadu a nie ścian....Zawsze było coś nie tak z wentylacją jak poprzedni sąsiedzi dwa piętra niżej mieli piec kaflowy to ja miałam w łazience smród spalonej sadzy oraz samą sadze i w dodatku było siwo. Teraz od czasu do czasu mam tylko smród sadzy.I jeszcze za każdym razem czuje jak gotują obiad ale tak czuć jakby go sama gotowała.... no ale pierwszy raz miałam taką niespodziankę po przebudzeniu. znaczy po pierwsze primomusisz usprawnić wentylacjęgoogle test świeczkowy lub obrzęd gromniczny i tak zaprowadzi Cię do forum ale bezpośredniopo drugie primolateks ma to do siebie że nie przyjmuje wody, woda po nim płynie a on niewzrószony , czyli koloru gubić nie powinienchyba że pod spodem latex , a na wierzchu zwykła emulsja to wszystkie chwyty dozwolone.tak czy inaczejpowinnas doprowadzić do sytuacji kiedy zajmujesz się tylko obiadem .Wentylacja zajmuje się sobą sama , wtedy nawet zwykła emusja koloru nie zgubi Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 11 kwietnia 2015 Udostępnij #8 Napisano 11 kwietnia 2015 Jeżeli wierzchnia warstwa byłaby pomalowana farba lateksowa to nie ma prawa wycierać się. Istnieje możliwość, że malarz użył farby lateksowej ale dolał wody do tej farby , a to jest niedozwolone. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się