Skocz do zawartości

Ogrzewanie podłogówką rozdzialcza a pogodówka


Maciej S.

Recommended Posts

Napisano
Witam,

Już miałem ustalony plan ogrzewania domu a tu znowu mam wątpliwości.
Dom 230 mkw, pełny parter, podłogówka w całym domu pomyślana jako ogrzewanie niskotemperaturowe (temperatura wody w obiegu 30-35 stopni), podłogi nie przekraczająca 25 stopni.
Piec gazowy kondensacyjny.
Ponieważ ilości podłogówki są duże, a zależało mi na dobrej kontroli temperatury podłogi i ciepła w pomieszczeniach, to zainstalowałem rozdzielacze (dwa) Capricorna z zestawem mieszającym z by-passem.
Z tego co mi instalator mówił, to podmieszacz i by-pass powodują to że temperatura wody wpływającej do rozdzielcza jest stała, ustawiona za pomocą głowicy termostatycznej, a na rotametrach mogę ustawić niezależnie szybkość przepływu w rurach (czyli deltę?).
Do tej pory zakładałem że w domu będzie jeden centralny termostat podłączony do pieca, i ponieważ czytałem że w ogrzewaniu bezwładnościowym jakim jest podłogówka wskazany jest termostat pogodowy z czujnikiem temperatury na zewnątrz, i tak poprowadziłem instalację - rozumiem że zasada jest taka że przy obniżeniu się temperatury na zewnątrz piec zwiększa temperaturę wody grzewczej przygotowywując grzanie na zmianę warunków.

I tu teraz mam mętlik - skoro na rozdzielaczu głowica termostatyczna i podmieszacz dba o stałą, ustawioną przez głowicę temperaturę wody w rurkach, to przecież sterownik pogodowy jest zbędny - co z tego jak on zwiększy temperaturę na piecu skoro rozdzielacz i tak tą temperaturę zniweluje?

Co teraz z tym fantem zrobić? Dać sterownik bez pogodówki, czy może są jakieś systemy sterowania rozdzielaczem pogodowo?

Napisano
Prawidłowość konfiguracji i regulacji systemu można będzie określić dopiero w czasie eksploatacji przy różnych warunkach pogodowych. Zawsze można zmienić ustawienia czy odłączyć któryś element sterowania.

Co do zasady: w domach mieszkalnych nie powinno się instalować jedynie ogrzewania podłogowego (na całości powierzchni) gdyż zmienny dopływ ciepła "obcego" (nasłonecznienie, gotowanie, goście itd) utrudnia utrzymanie pożądanej temperatury. W większości instalacji - zwłaszcza z kotłem gazowym o modulowanej mocy - regulator pogodowy jest zupełnie zbędny, natomiast za nastawę temp. wewnątrz pomieszczeń odpowiada termostat pokojowy.
Napisano
Dziękuję za odpowiedz. Ale co robić w tym wypadku?
Czy ja dobrze rozumuję że ta pogodówka jest nonsensem?
Po prostu dać w centralnej części domu zwykły termostat?
Napisano
Nie znając schematu instalacji, parametrów pracy, planu rozmieszczenia pomieszczeń trudno określić jakie rozwiązanie będzie optymalne. Układ można bardzo rozbudować np. dodając automatyczne sterowanie na poszczególnych obiegach jak i ograniczyć do minimum.

Najprostszym rozwiązaniem będzie zamontowanie w reprezentatywnym pomieszczeniu termostatu pokojowego sterującego pracą kotła. Dostosowanie mocy grzewczej w pozostałych pomieszczenia trzeba będzie przeprowadzić metodą prób regulując przepływy na poszczególnych pętlach podłogówki.
Napisano
Cytat

Nie znając schematu instalacji, parametrów pracy, planu rozmieszczenia pomieszczeń trudno określić jakie rozwiązanie będzie optymalne. Układ można bardzo rozbudować np. dodając automatyczne sterowanie na poszczególnych obiegach jak i ograniczyć do minimum.

Najprostszym rozwiązaniem będzie zamontowanie w reprezentatywnym pomieszczeniu termostatu pokojowego sterującego pracą kotła. Dostosowanie mocy grzewczej w pozostałych pomieszczenia trzeba będzie przeprowadzić metodą prób regulując przepływy na poszczególnych pętlach podłogówki.




I tak stanęło koniec końców, dziękuję za odpowiedz
Napisano (edytowany)
Moim zdaniem pogodówka wystarczy w zupełności.

Jeśli masz układ mieszająco-pompowy z by-pass-em czyli masz stałowartościowy układ mieszający, wiec jeśli pogodówka będzie zwiększać Ci temperaturę na piecu, przy stałym niezmienionym stopniu zmieszania w układzie mieszającym, będzie Ci się podnosić temperatura zasilania ogrzewania podłogowego.

Nie wiem jak masz teraz ustawioną głowicę (piszesz że masz parametry 30-35st. C), w takim układzie głowicę wystarczy ustawić na max. dopuszczalną temperaturę zasilania OP czyli około 50st. C.

Takie układy reguluje się przy parametrach na jakich instalacja będzie pracować przez większość okresu grzewczego.
Przy większych mrozach sterownik pogodowy będzie zwiększał temp. na piecu a tym samym będzie wzrastać temp. zasilania OP, natomiast dzięki nastawy na głowicy temp. 45-50st. C nigdy nie przekroczy ona tych parametrów. Edytowano przez Doradca_KAN (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Moim zdaniem pogodówka wystarczy w zupełności.

Jeśli masz układ mieszająco-pompowy z by-pass-em czyli masz stałowartościowy układ mieszający, wiec jeśli pogodówka będzie zwiększać Ci temperaturę na piecu, przy stałym niezmienionym stopniu zmieszania w układzie mieszającym, będzie Ci się podnosić temperatura zasilania ogrzewania podłogowego.

Nie wiem jak masz teraz ustawioną głowicę (piszesz że masz parametry 30-35st. C), w takim układzie głowicę wystarczy ustawić na max. dopuszczalną temperaturę zasilania OP czyli około 50st. C.

Takie układy reguluje się przy parametrach na jakich instalacja będzie pracować przez większość okresu grzewczego.
Przy większych mrozach sterownik pogodowy będzie zwiększał temp. na piecu a tym samym będzie wzrastać temp. zasilania OP, natomiast dzięki nastawy na głowicy temp. 45-50st. C nigdy nie przekroczy ona tych parametrów.



OK, tak też mówi mi instalator - że głowica jest na wszelki wypadek.

Pytanie z innej beczki - mam 4-osobową rodzinę, i lubię długie prysznice.

Początkowo planowałem Piec Junkers 16 kw ze zbiornikiem osobnym 200 litrów, ale czy to nie będzie za mało?

Mam do wyboru: albo dać junkersa 16 kW jak do tej planowałem i dać zbiornik np. Galmetu 300 litrów, albo pozostać przy zbiorniku 200 litrów a dać piec 27 kW?
Co będzie bardziej ekonomiczne?
Napisano
Cytat

Co do zasady: w domach mieszkalnych nie powinno się instalować jedynie ogrzewania podłogowego (na całości powierzchni) gdyż zmienny dopływ ciepła "obcego" (nasłonecznienie, gotowanie, goście itd) utrudnia utrzymanie pożądanej temperatury.



icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Napisano
Cytat

Kocioł dwufunkcyjny - przepływówka zawsze jest oszczędniejsza.




Nie róbmy z siebie takich biedaków, bez przesady. icon_smile.gif

A poważnie - miałem już piec przepływowy i nigdy więcej.

Ta zimna struga prysznica po plecach kiedy żona otwierała kran w kuchni - bezcenne icon_smile.gif

Na innym forum ktoś odpowiedział - zbiornik 300 litrów byłby nagrzewany przez piec 16 kW prawie godzinę.

Zmienaim na 27 kW i zbiornik 200 litrów.

Napisano
Cytat

A poważnie - miałem już piec przepływowy i nigdy więcej.

Ta zimna struga prysznica po plecach kiedy żona otwierała kran w kuchni - bezcenne icon_smile.gif



Kiedyś było to możliwe. icon_cool.gif
Napisano
Cytat

Nie róbmy z siebie takich biedaków, bez przesady. icon_smile.gif

A poważnie - miałem już piec przepływowy i nigdy więcej.

Ta zimna struga prysznica po plecach kiedy żona otwierała kran w kuchni - bezcenne icon_smile.gif

Na innym forum ktoś odpowiedział - zbiornik 300 litrów byłby nagrzewany przez piec 16 kW prawie godzinę.

Zmienaim na 27 kW i zbiornik 200 litrów.



Sporo chyba zależy od przyjętego rozwiązania i technologi, a nie tylko od mocy
Mam piąty rok piec 16kW ze zintegrowanym zasobnikiem c.w.u. 83l ładowanym warstwowo.
Trzy, w porywach cztery osoby w domu i średniej wielkości wanna.
Jeszcze nie było sytuacji, aby zabrakło ciepłej wody, nawet przy kąpielach jedna osoba po drugiej (a uwierz, że nastolatkowie mają w d... oszczędzanie icon_biggrin.gif )
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
dla mnie niestety podlogowka jest kiepskim rozwiazaniem, prosta sprawa jej awaryjnosc oraz to, ze zrobila sie trendy... minie trend i wrocimy do starych sprawdzonych rozwiazan, dlatego ja wybralem grzejniki kermi, poniewaz jest to tradycyjne rozwiazanie w nowej formie i technologii icon_smile.gif
Napisano
Cytat

dla mnie niestety podlogowka jest kiepskim rozwiazaniem, prosta sprawa jej awaryjnosc oraz to, ze zrobila sie trendy... minie trend i wrocimy do starych sprawdzonych rozwiazan, dlatego ja wybralem grzejniki kermi, poniewaz jest to tradycyjne rozwiazanie w nowej formie i technologii icon_smile.gif


:spam: :ban:
Dziwnym zbiegiem okoliczności pojawiło się dwóch, jak jeden z nich twierdzi nie spamerów, a polecają z zachwytem grzejniki gdzie popadnie. Ten sam styl pisania, ta sama firma więc z kogo chcesz zrobić gupka?
Tu jest temat o podłogówce, spamerze!!! piszący pod dwoma nickami!!!

A swoje doświadczenie o podłogówce to gdzie zdobywałeś, że takie banialuki wypisujesz?
Napisano
Cytat

dla mnie niestety podlogowka jest kiepskim rozwiazaniem, prosta sprawa jej awaryjnosc oraz to, ze zrobila sie trendy... minie trend i wrocimy do starych sprawdzonych rozwiazan


Wiedzę o awaryjność podłogówki zaczerpnąłeś z.... ???

PS.
Już oczami wyobraźni widzę jak miną wszystkie trendy, w tym trend do grzejników i wrócisz do starych sprawdzonych rozwiązań - ognisko w centralnym punkcie chaty icon_mrgreen.gif


Twoja wypowiedź to jak zwykle :spam: niskich lotów.
Napisano
A czy możecie laikowi powiedzieć jak to technicznie jest - regulator kotła ma możliwość podłączenia kilku obiegów grzewczych, każdy z inną krzywą grzewczą - np. w viessmanie.
Jak jest realizowane zróżnicowanie temperatur w tych obiegach? CZy piec już sam to robi czy jakiś dodatkowy osprzęt?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny. Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji!
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...