Skocz do zawartości

Piec na gaz z drewna


mpb

Recommended Posts

Napisano
Może się wam to wydać dziwne, ale podobno istnieje piec wykonany z drewna, na gaz. Ponoć można tym bardzo szybko ogrzać dom. Słyszeliście coś więcej na ten temat?
Napisano
Cytat

Może się wam to wydać dziwne, ale podobno istnieje piec wykonany z drewna, na gaz. Ponoć można tym bardzo szybko ogrzać dom. Słyszeliście coś więcej na ten temat?


A Ty słyszałeś? To napisz co słyszałeś a nie piszesz banialuki.
Napisano
Cytat

Może się wam to wydać dziwne, ale podobno istnieje piec wykonany z drewna, na gaz. Ponoć można tym bardzo szybko ogrzać dom. Słyszeliście coś więcej na ten temat?


Zapala się gaz, od gazu zapala się piec wykonany z drewna, od pieca zapala się dom i naprawdę szybko robi się w nim gorąco - rzadko kiedy da się w nim wytrzymać icon_rolleyes.gif , nawet po odjeździe ostatniego wozu straży pożarnej icon_mrgreen.gif
Napisano
I cała wioska się ogrzeje, nie tylko domownicy icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Kto to jest???????????


To jest nowy Nasz kolega icon_biggrin.gif
Gość Razmes
Napisano
Cytat

Może się wam to wydać dziwne, ale podobno istnieje piec wykonany z drewna, na gaz.


Tak. Później tylko regularnie wpompowujesz węgiej. I grunt, żeby trociny z podłogi były zmiecione...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Cytat

Może się wam to wydać dziwne, ale podobno istnieje piec wykonany z drewna, na gaz. Ponoć można tym bardzo szybko ogrzać dom. Słyszeliście coś więcej na ten temat?




Tytuł wątku jest poprawny "piec na gaz z drewna", natomiast Twój wywód powyżej już nie - poszukaj sobie Holzgas. icon_smile.gif Edytowano przez CitroCerber (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Już 10 lat temu na targach budowlanych podglądałem piec który wytwarzał ciepło metodą zgazowania.
Zrezygnowałem ze względu na brak w okolicy taniego opału.
Podobno idealnie sprawdza się na terenach obfitujących w tereny bardzo zalesione przy jednoczesnym braku etatów i samochodu w nadzorującej Straży Leśnej.

Nie spełniałem niestety podstawowych wymogów
icon_smile.gif Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
Szczerze mówiąc to pierwsze słysze,tylko w zasadzie nie jest to istotne co o tym sadzimy- ważne jest to jak taki piec ma się w praktyce i czy jest dobry i faktycznie będzie odpowiednim źródłem grzewczym.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Tytuł wątku jest poprawny "piec na gaz z drewna", natomiast Twój wywód powyżej już nie - poszukaj sobie Holzgas. icon_smile.gif


Fachowo to powinien tytuł wątku brzmieć "Piec zgazowujący drewno".
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Lub "Kocioł na gaz drzewny". Mi chodziło o to, że tytuł był jeszcze w miarę poprawny, natomiast rozwinięcie jego znaczenia już nie. icon_smile.gif


Też bym tak go nie nazwał, bo po mojemu to ten gaz drzewny musialby być dostarczany coś na wzór gazu ziemnego, a tak przecież nie jest. Więc uważam niech zostanie jako kocioł zgazowujący drewno. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Fachowo to powinien tytuł wątku brzmieć "Piec zgazowujący drewno".


A czemu tylko piec/kocioł?
A kominek być już nie może?... może.
Choć to bardziej piecyk wolnostojący niż kominek.


Napisano
Cytat

A czemu tylko piec/kocioł?
A kominek być już nie może?... może.
Choć to bardziej piecyk wolnostojący niż kominek.




Może być - fakt, oglądałem kiedyś takie cudo i nawet było w formie wkładu kominkowego. icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...