Skocz do zawartości

Smugi na suficie pod światło


kiki88

Recommended Posts

Witam,

Mam problem, malowałam sufit (niestety paroktrotnie i efekt jest ten sam) na biało i pod światło widać brzydkie smugi, prześwity. Sufit malowałam białą farbą dekoral do sufitów i ścian, akrylową emulsyjną. Nie nakładałam nic wcześniej, mieszkanie 3 lata temu było wykańczane, niestety teraz zdarzył się mały wypadek i musiałam sam sufit przemalować. Czy ktoś pomoże? Powie co zrobiłam źle i przede wszystkim jak to naprawić? Z góry dziękuję.
Link do komentarza
Cytat

Wałkiem malowałam.


To teraz pytanie jak malowałeś tym wałkiem. Farby czasami wodą nie rozcieńczałeś?
Wiesz , przyczyn może być dużo. Dobrze by było gdybyś zrobił fotkę tych smug i je tu zamieścił.


Cytat

Ja nie lubię wałków. Najlepiej maluje mi się pędzlem z włosiem.
Malując wałkiem trzeba jakoś w "N" malować - jeśli dobrze pamiętam.
Oczywiście obszary malowania muszą muszą na siebie zachodzić.


Nie na wszystkich powierzchniach sprawdza się malowanie pędzlem i nie wszystkimi farbami.
Malując wałkiem malujesz w N potem Z i kończysz w N a obszary które maja na siebie nachodzić należy zabielić ,zrobić taki margines na szerokość wałka tak aby farba lekko przebijała, ten zabieg jest po to aby nie wyszły łączenia widoczne.
Link do komentarza
Cytat

Jak MrTomo ja również poleciłbym pędzel,tym bardziej ze malowanie wałkiem wymaga umiejętności aby nie pozostawić smug.Pędzel moim zdaniem zlikwiduje problem.


Tak, wałkiem wymaga umiejętności a pędzlem to każdy może machać i mu się uda.
Próbowałeś kiedyś pomalować ścianę czy sufit farbą gęstą jak śmietaną pędzlem? i dla ułatwienia dodam, że płyty regipsy albo gładź malować pędzlem to na pewno się uda:D
Link do komentarza
Cytat

...
Próbowałeś kiedyś pomalować ścianę czy sufit farbą gęstą jak śmietaną pędzlem?
...


Przecież nie wali się na pędzel farby ile wlezie, tylko "z czuciem".
Zgodzę się, że sufit łatwiej pomalować wałkiem. Wiadomo, kij, wałek, brak drabin.
No - może ściany też - zwłaszcza kobiecie - ale niestety trzeba trochę wprawy.
Mnie nigdy dobrze to nie wyszło.
A farbę akrylową akurat dobrze rozprowadza się pędzlem.
Link do komentarza
Cytat

Przecież nie wali się na pędzel farby ile wlezie, tylko "z czuciem".
Zgodzę się, że sufit łatwiej pomalować wałkiem. Wiadomo, kij, wałek, brak drabin.
No - może ściany też - zwłaszcza kobiecie - ale niestety trzeba trochę wprawy.
Mnie nigdy dobrze to nie wyszło.
A farbę akrylową akurat dobrze rozprowadza się pędzlem.


Tu nie chodzi ile farby się wali na pędzel ,tu raczej chodzi o konsystencje i rozpływalność farby po nałożeniu.
A jeżeli mowa o farbach akrylowych to trzeba uściślić jakie to są farby ,bo zwykła farba emulsyjna tez jest akrylowa ( i tą emulsyjna zgodzę się że można malować pędzlem) co do farb akrylowych lateksowych jedynie wałek wchodzi w grę jeżeli chce się pomalować prawidłowo (nie mówię tu o efektach specjalnych z zastosowaniem pędzla ), ale cóż każdy może malować jak chce i jak umie i jak mu najlepiej icon_biggrin.gif prawda?
Link do komentarza
Panie mhtyl ja dalej upierałbym się przy pędzlu,prześwity zlikwiduje. Poza tym autor nic nie wspomina o tym że maluje płyty . Pan kiki88 malował wałkiem a efekt jaki jest opisuje.A tam gdzie nie daje rady wałek przeważnie stosuje się pędzel przy suficie. Pan od razu wyjeżdża czy próbowałeś malować farbą gęstą jak śmietana icon_smile.gif regipsy ,gładzie icon_smile.gif.Autor jedno a Pan mhtyl dodatkowo nakręca problem.Jak spróbuje pędzlem to nic się nie stanie.
Link do komentarza
Cytat

Jak spróbuje pędzlem to nic się nie stanie.



oczywiście spróbować pędzlem może, ale wtedy pewnie pozostaną kreski od malowania pędzlem icon_smile.gif
ja zawsze malowałem sciany wałkami i były gładkie, a własnie spod pędzla nie wyglądały najlepiej. No ale pewnie - co kto lubi.

Jak się pierwszy raz maluje to najlepiej wykorzystać ścianę która będzie np. za szafą i poćwiczyć icon_smile.gif Jak już się załapie jak najlepiej wychodzi to można malować pozostałe ściany
Link do komentarza
Na pewno przed malowaniem trzeba zeszlifować sufit, żeby uzyskać równą powierzchnię. Do tego polecam zagruntować ścianę jeszcze przed malowaniem. Maluj wałkiem, energicznymi ruchami i nie pozwalaj na to, by farba wysychała jeszcze w momencie malowania ściany (zamknij podczas malowania okno). A najlepiej to niech facet się tym zajmie ;)
Link do komentarza
Cytat

Przecież nie wali się na pędzel farby ile wlezie, tylko "z czuciem".
Zgodzę się, że sufit łatwiej pomalować wałkiem. Wiadomo, kij, wałek, brak drabin.
No - może ściany też - zwłaszcza kobiecie - ale niestety trzeba trochę wprawy.
Mnie nigdy dobrze to nie wyszło.
A farbę akrylową akurat dobrze rozprowadza się pędzlem.



Wypraszam sobie. Jestem kobietą i umiem malować i wałkiem i pędzlem... i gąbką jak makijaż nałożyć trzeba. Bez smug.

Ale wracając do temu też polecam malować pędzlem. Większa kontrola nad malowaniem.
Link do komentarza
Cytat

Wypraszam sobie. Jestem kobietą i umiem malować i wałkiem i pędzlem... i gąbką jak makijaż nałożyć trzeba. Bez smug.

Ale wracając do temu też polecam malować pędzlem. Większa kontrola nad malowaniem.



Ja osobiście jeśli już mam się namachać ręką malując , to wolę wałek. Wałek na drążku - do sufitów. Natomiast do ścian używam wałka średniej (mniejszej) wielkości , i maluję bez użycia drążka , czyli bezpośrednio z ręki . Ponieważ wałek ma mniejsze wielkości - nie męczy się tak ręka . Ponadto taki wałek maluje zdecydowanie lepiej od pędzla. Kontrola nad malowaniem wałkiem jest pełna.
Malowałam wiele razy w życiu -malowałam pędzlem i wałkiem. Zdecydowanie polecam mniejszy wałek bez użycia drążka.
Link do komentarza
Cytat

Wypraszam sobie. Jestem kobietą i umiem malować i wałkiem i pędzlem... i gąbką jak makijaż nałożyć trzeba. Bez smug.

Ale wracając do temu też polecam malować pędzlem. Większa kontrola nad malowaniem.


Nie chciałem być źle zrozumiany.
Nie mam nic do kobiet (wręcz przeciwnie) tylko uparcie większość widzi w kiki88 mężczyznę a ja kobietę icon_biggrin.gif
Zresztą i tak kiki88 nie czeka raczej na nasze mądrości tylko dawno ma już pewnie pomalowane, bo się nie odzywa. icon_biggrin.gif
A za to, że pomalowała wałkiem dostała "tak-a" icon_lol.gif

Podsumowując:
asiakamien
"Ale wracając do temu też polecam malować pędzlem. Większa kontrola nad malowaniem."
i daggulka
"Ponadto taki wałek maluje zdecydowanie lepiej od pędzla. Kontrola nad malowaniem wałkiem jest pełna."

To mamy jasność icon_biggrin.gif Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Panie mhtyl ja dalej upierałbym się przy pędzlu,prześwity zlikwiduje. Poza tym autor nic nie wspomina o tym że maluje płyty . Pan kiki88 malował wałkiem a efekt jaki jest opisuje.A tam gdzie nie daje rady wałek przeważnie stosuje się pędzel przy suficie. Pan od razu wyjeżdża czy próbowałeś malować farbą gęstą jak śmietana icon_smile.gif regipsy ,gładzie icon_smile.gif.Autor jedno a Pan mhtyl dodatkowo nakręca problem.Jak spróbuje pędzlem to nic się nie stanie.


Malować pędzlem narożniki wewnętrzne czy załamania to nie to samo co malować całe powierzchnie.
Malowała wałkiem i tyle tylko wiemy,ale jak malowała ,jaką konkretnie farba ,czy ja rozcieńczała wodą i na jakiej powierzchni to chyba się nie dowiemy.
Nawet gdyby to były tynki cementowo-wapienne porowate to i tak uważam, że wałek przebija pędzel bo jest wydajniejszy.
Nie będę się chwalił ale muszę to powiedzieć icon_biggrin.gif znajoma malowała walkiem ściany i sufity (regips) dwa razy białą farbą i jak zobaczyłem jej efekt to się zlitowałem nad nią i zmarnowanym materiałem. Moje pomalowanie walkiem raz wyglądało 10% lepiej jak jej dwa razy. Więc malować a malować. Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Siema wszystkim, Planuję ogarnąć pompę ciepła do nowego domu (150 m², pod Warszawą) i trochę w tym temacie raczkuję. Niby teraz wszyscy to montują, ale jak przychodzi co do czego, to człowiek głupieje od tych wszystkich opcji i cen.   Macie może jakieś doświadczenia? Ile Was wyniosła pompa razem z montażem? Bo jak patrzę na oferty, to czasem różnice są po 20-30 tys. zł między firmami i nie wiem o co chodzi.   Znalazłem stronę https://spednet.pl/pompy-ciepla-warszawa/ wygląda spoko, ale wiadomo – papier wszystko przyjmie, a w praktyce bywa różnie. Może ktoś z Was brał od nich albo zna jakieś inne pewne ekipy?   Dom będzie dobrze zaizolowany, nowa technologia, więc myślę że pompa powietrze-woda da radę, ale jak macie jakieś tipy typu co warto sprawdzić przed podpisaniem umowy albo czego unikać, to będę wdzięczny za każdą radę.   Z góry dzięki!
    • To moja instalacja wydaje mi się ze to typ zamknięty choć kompletnie na tym się nie znam. Kocioł na węgiel znika chcę przejść na zasilenie lpg z Gaspolu i pytam o kotły bo dostałem 2 opcje -kocioł gazowy firmy Termet: Gold Plus II 20 + Termet SG Plus 120 + regulator Termet ST-292 v3 + czujnik temp. zewn -VIESSMANN Vitodens 100-W B1HF + 100 litrów zasobnik na ciepłą wodę oczywiście mogę wybrać co innego stąd mój post by poznać opinie większej ilości osób. zasobnik wody ACV SMART 210 litrów wymiennik stal nierdzewna to moj pomysł wydaje mi się ze jest całkiem oki ale co do kotłów to brak pomysłu.  
    • A jaka ta "podłoga' jest teraz? Z czego zrobiona?
    • Jak nie planujesz izolacji od ziemi, czyli jak masz ściany piwnicy nieocieplone, to w miarę wyrównywnujesz powierzchnię, kładziesz folie budowlaną, wywijasz ją na wysokość docelowej wylewki, kładziesz rurki takie najlepiej pół cala dzieląc całą powierzchnię np na 3 części lub na 4. Pozimujujesz je za pomocą kupek z betonu. Po zastygnięciu wylewasz beton B20 lub B25, rozprowadzasz łatą i gotowe. Pracę możesz podzielić na te części, które są odgrodzone rurkami, będzie Ci łatwiej zaciągać. Potem w zależności od temperatury i wilgotności, a to trzeba organoleptycznie ocenić, zacierasz pacą sttropianową. Przy niskiej wilgotność w granicach 40-50% można to już zacierać po 4-5 godzinach, przy wyższej odpowiednio dłużej, czyli po 6-7 godzinach. Kałdziesz najlepiej płytę styropianową tak, żeby można było na niej stanąć i dostać się do całej powierzchni. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Po rozejrzeniu sie w temacie, bylo oczywiste, ze tylko frezowy .     Ulatwianie sobie pracy jest bardzo bliskie memu sercu. Nie lubie sie przemeczac . Oczywiscie, nie potrzebuje RR w postaci Makity z filmiku, znalazlam cos takiego: marka Tokachi ale to tylko tak z japonska wyglada.         @animus   Dzieki za troske o moje bezpieczenstwo w czasie pracy z rozdrabniaczem . Jesli chodzi o pilarke, to chyba to nie bedzie akumulatorowa. Zreszta, w tej chwili pilniejszym zakupem jest rozdrabniarka, bo zapasy drewna do kozy powinny wystarczyc do lata.    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...