Skocz do zawartości

purmo czy zwykły aluminiowy?


gonia_1984

Recommended Posts

Napisano
Cytat

Witam Miałabym pytanie co do wyboru grzejnika. Purmo tudzież cosmonova czy zwykły aluminiowy. Który z nich lepiej spełnia swoje funkcje . Pozdrawiam


Pierwsze dwa przez Ciebie wymienione są w podobnej klasie. Jeśli chodzi o aluminiowe to zdania są podzielone i mimo że producenci deklarują że jeśli włączy się je w instalację za pomocą adapterów mosiężnych to nie ma problemów ja jednak odradzałbym montować w instalację wykonaną z rur miedzianych z uwagi na możliwość wystąpienia korozji elektrochemicznej a co za tym idzie awarii instalacji. Natomiast wszystkie przy prawidłowym doborze spełniają te same funkcje.
Napisano
Cytat

Witam Miałabym pytanie co do wyboru grzejnika. Purmo tudzież cosmonova czy zwykły aluminiowy. Który z nich lepiej spełnia swoje funkcje . Pozdrawiam



Ja mam Purmo.
A zwykłe aluminiowe mieli w domu rodzice.
Strasznie "strzelały" przy rozprężeniach kiedy piec przestawał podawać ciepło - i zaczynały strzelać - kiedy ciepło podawał.
Ale to było dawno i to były te które reklamował "Karwowski z Maliniakiem"
Convector chyba czy jakoś tak......
To była porażka w zakupie
Napisano
Cytat

Witam Miałabym pytanie co do wyboru grzejnika. Purmo tudzież cosmonova czy zwykły aluminiowy. Który z nich lepiej spełnia swoje funkcje . Pozdrawiam


Odgrzeję nieco temat odnośnie grzejników aluminiowych, nie ma z nimi problemu w instalacjach zrobionych z rur stalowych i plastikowych. Jeśli zaś chodzi o instalacje z rur miedzianych to koniecznie do wody kotłowej należy zastosować tzw. inhibitor korozji. Dotyczy to również instalacji z kotłem gazowym gdyż wiele elementów takiego kotła jest wykonanych z miedzi. Ciekawostka icon_eek.gif obowiązująca obecnie norma dotycząca parametrów wody kotłowej nie przewiduje łączenia w instalacji tych materiałów / miedź i aluminium / jednak była ona opracowywana gdy na rynku nie było jeszcze wspomnianych inhibitorów.
Napisano
Cytat

Odgrzeję nieco temat odnośnie grzejników aluminiowych, nie ma z nimi problemu w instalacjach zrobionych z rur stalowych i plastikowych. Jeśli zaś chodzi o instalacje z rur miedzianych to koniecznie do wody kotłowej należy zastosować tzw. inhibitor korozji. Dotyczy to również instalacji z kotłem gazowym gdyż wiele elementów takiego kotła jest wykonanych z miedzi. Ciekawostka icon_eek.gif obowiązująca obecnie norma dotycząca parametrów wody kotłowej nie przewiduje łączenia w instalacji tych materiałów / miedź i aluminium / jednak była ona opracowywana gdy na rynku nie było jeszcze wspomnianych inhibitorów.


Normy nie ma bo są już grzejniki aluminiowe które producent dopuszcza do instalacji z miedzią i udziela gwarancji na te grzejniki które pracują w takiej instalacji.
Co do tych inhibitorow to nawet stosując instalacje miedź - grzejnik "blaszak" należałoby je stosować, jak również z piecem żeliwnym czy w/w grzejnikami aluminiowymi.
Napisano
Cytat

A wiecie że Wolf do swoich pieców gazowych zabrania stosowania inhibitorów , bez względu na rodzaj innych części instalacji .


Masz rację dlatego należy przy zakupie grzejników brać pod uwagę również taką opcję.

Cytat

Normy nie ma bo są już grzejniki aluminiowe które producent dopuszcza do instalacji z miedzią i udziela gwarancji na te grzejniki które pracują w takiej instalacji.
Co do tych inhibitorow to nawet stosując instalacje miedź - grzejnik "blaszak" należałoby je stosować, jak również z piecem żeliwnym czy w/w grzejnikami aluminiowymi.


Ta norma dalej obowiązuje od 1993 roku jednak w związku z tymi wszystkimi sytuacjami jak opisane powyżej trwają intensywne prace by ja zmienić.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • dżwięk z drogi odbija się od domu, dzięki czemu jest głośno na tarasie - znaczy głośniej - bo masz dwa dźwięki - bezpośredni i odbity. Jeśli masz taras zadaszony, to tym bardziej hałas się nawarstwi. Nie wiem, jaki masz taras - ale spróbuj zasłonić go od strony tego dźwięku bezpośredniego z drogi i sprawdź natężenie dźwięku. Jeśli będzie ciszej, to spróbuj odsłonić go, ale wytłumić - nawt jakąś plandeką czy kocami powieszonymi przed ścianą, od której może się odbić ten dzwięk (jesli jest zadaszony, może odbijać się od sufitu czy co tam masz nad nim). A jak sprawdzisz - to będziesz wiedział, czy warto zrobić wytłumienie sciany tarasu bezodbiciowe. Lub sufitu nad tarasem. Loggie otwarte ażurowe balkonowe -  są np. świetnymi zbieraczami i wzmacniaczami dźwięku z ulicy.   Taras nakryty jest takim odpowiednikiem loggii.
    • Pamiętam swoją pierwszą i ostatnią noc w Nowej Hucie, jak kombinat szedł pełną parą całą dobę i tramwaje też jeździły całą dobę, nie spałem chyba do 3ciej w nocy. Także jak człowiek się przyzwyczai do ciszy, to potem w drugą stronę raczej sporo gorzej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Chodzi o usztywnienie konstrukcji. Nasza więźba ma już 60 lat i jest z cienkiego drewna ciosanego, odpornego na złamania, ale jest bardziej elastyczna niż z krokwi np 7×22cm. Koszt niewielki, bo na pokój 28m2 to raptem 600zł, a jak się mam martwić, że za parę lat spękają połączenia na płytach, to uważam to za słuszne rozwiązanie. Poza tym jak z tych krokwi wystają tylko haki, to dużo łatwiej jest najpierw połączyć wszystkie OSB i na to przykręcić GK, bo bez tego to już wyższa szkoła jazdy i ja w swoim przypadku sobie takiego rozwiązania bez OSB nie wyobrażam, gdzie obydwa skosy są w inną stronę krzywe, a ściany się rozchodzą na prawie 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oraz pory dnia i roku, godziny, pogody, ciśnienia atmosferycznego itd., itp., etc. W sumie zgadzam się, że takich danych nie ma. Nigdzie. Bo takie badanie kosztują krocie, a każde wyniki da się podważyć, wiec nikt nie ryzykuje.
    • Nie licz na to, że wyciszysz działkę do tych 35 - 40 dB w takim miejscu zlokalizowaną... Nawet kilkumetrowej wysokości ekran akustyczny - taki, jakie stawiają przy drogach szybkiego ruchu - nie załatwi tego Mieszkam 250 m od eSki, oddziela mnie od niej pas szerokości około100 m lasu mieszanego i słyszę każdy niemal pędzący pojazd (nie mówię o motocyklach z "ulepszonymi" wydechami ) - ekranu nam nie postawili... Około 700 m od okien jest linia kolejowa Warszawa - Lublin, od niej również "oddziela" nas pas ze 150 m szerokości lasu, również mieszanego... Słychać każdy przejeżdżający skład pociągu - o godzinie  +- 23:40 przejeżdża skład 43 wagonów z węglem Zupełnie inaczej słychać samochody i pociągi w suche dni, a inaczej "po rosie", gdy powietrze jest mocno wilgotne - wtedy wydaje się, że jeżdżą one tuż pod oknami Zaznaczam, że las jest mieszany, bo jest różnica zimą, a miesiącami, gdy są gęste liście na drzewach... Nie mierzyłem natężenia hałasu, ale BYŁ on mocno zauważalny w pierwszych tygodniach zamieszkania - po jakimś czasie przestaje się słyszeć te hałasy, przestają być zauważalne, przeszkadzające i uciążliwe... czasami się je słyszy, ale ucho przyzwyczaja się... Można próbować odgradzać się parkanami, szpalerami tui, czy innych roślin, ale i tak trzeba będzie zaakceptować pozostałe szumy i odgłosy...   Albo szukać innej lokalizacji     Podejrzewam, że takie dane uzyskasz tylko doświadczalnie dla określonej lokalizacji...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...