Skocz do zawartości

Okropny rozrastający problem na ścianie


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam ma problem ze ścianą wewnętrzną pokojową od wielu lat borykam się z tym samym problemem który widać na zdjęciach. 3 lata temu robiłem remont ściany z podobnego powodu tylko już gorszego i zaawansowanego. A jeśli chodzi o ten ostatni remont ściany to zdarłem całą zainfekowaną część ściany do pustaków praktycznie, uzupełniłem barki zaprawa murarską a po wyschnięciu na to nałożyłem szpachle i pomalowałem przed jak i po porządnie zainpregnowałem unigruntem ale mimo tego małego remontu problemu się nie pozbyłem (((( Więc proszę bardzo o pomoc i wyjaśnienie co to jest ? jak się tego pozbyć i czy jest to szkodliwe dla zdrowia ? liczę bardzo na pomoc, przez te lata mi to ta bardzo nie przeszkadzało ponieważ ściana była zakryta szafą a teraz moja żona jest w ciąży i martwię się czy to ustrojstwo nas nie podtruwa.

po remoncie tym sprzed 3 lat po okresie kilku miesięcy ściana wyglądała tak:

http://fotosik.pl/pokaz_obrazek/4924cd8453fc831f.html
http://fotosik.pl/pokaz_obrazek/fc7832da374cb0fd.html

a teraz po tych 3 latach to wygląda tak jak przed ostatnim remontem a nawet gorzej:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3fa6dc35d70054e1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca77040da3db5123.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/683d8251fb92db13.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d786c7dc5addb6f2.html

Bardzo proszę o pomoc w tym jak se tego pozbyć, po 2 stronie jest łazienka ale nie ma żadnego kontaktu z wodą ta ściana bezpośredniego, do ściany przylega komin gdzie jest włożona do niego rura spiro od bojlera gazowego.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6ea87ee2daccc8f.html

Problemy z tą ścianą zaczeły się jak pokój został wyszpachlowany, wcześniej jak nie było szpachli to nie było żadnego problemu, jak był sam tynk i farba.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez szakruk (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Na jakiej wysokości masz te pokoje ?

Wygląda na to, że jakby ci to ciągło od dołu, więc sa dwie możliwości

1) brak izolacji poziomej ściany i ci podciąga
2) w łazience niedostatecznie zamontowana izolacja czyt. brak płytek, odpowiedniej izolacji (coś takiego jak folia w płynie)itp. Być może kiedy masz zachlapaną łazienkę i woda w niej "pływa" po podłodze to przy okazji wsiąka w ścianę no i efekt masz widoczny.
3) mało prawdopodobne skoro masz to na jednej ścianie - ale brak dostatecznej wentylacji ( jak masz plastiki w oknach to zamontuj nawiewniki i sprawdź udrożnienie komina - na pewno nie zaszkodzi)

Więc po drodze tudzież torach:
1) Zlikwiduj przyczynę - patrz pkt.1 i 2 - w miarę możliwości osusz ścianę ( idzie zima więc w sam raz - przy dużych mrozach otwórz okna - mroźne suche powietrze "zassysa" wilgoć )
2) Zdrap wszystko od nowa i zastosuj środek grzybobójczy - tylko spradzony a nie byle jakie mazidło - jak miałeś to już wcześniej to zarodników grzyba tak łatwo się nie pozbyłeś i efekty masz widoczne
3) wykonaj to samo co poprzednio

Wiem, ze to nie jest tanie ani przyjemne, ale albo zdrowie albo zaoszczedzone pieniążki Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Napisano
Jak nic to grzyb. Mialam bardzo podobne "malowidla" w mieszkaniu w kamienicy. Jedna ze scian przylegala do starej, nieorynnowanej szopki. w czasie deszczu lalo sie nam po tej scianie. w wielkim skrocie, jest tak jak pisze Draagon, musisz zlokalizowac zrodlo wilgoci i je usunac. jesli tego nie zrobisz, problem bedzie wracal.

no i tak, jest to grozne dla zdrowia. Wasze dziecko moze nabawic sie alergii lub astmy.
Napisano
Dokładnie, tu coś za dużo wody wchodzi w tą ścianę. Najpierw musisz to zlokalizować i wyeliminować, potem dobrze osuszyć, zagruntować gruntem (tylko NIE ATLAS UNIGRUNT!!!!) potem uzupełniasz szpachlą najlepiej żywiczną np. sheetrock potem pomaluj tym na wszelki wypadek pleśni itp. http://www.sklep.majic.pl/wewnetrzne/93-fa...paints-usa.html i następnie już farba nawierzchniowa.

P.S.
A idą tam jakieś zbrojenia metalowe w tej ścianie itp?


Pozdrawiam Adam
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Zdrowa ta pleśń nie jest na pewno. Radziłbym zdrapać to, potraktować jakimś preparatem grzybobójczym i zamalować jakąś dedykowaną farbą. Żeby problemu uniknąć, możesz użyć np. Śnieżki na zacieki i plamy. Ta farba ma jakieś czynniki, które spowolniają rozwój grzyba. Jednak bez usunięcia przyczyny problemu - czyli wilgoći problem będzie wracał.
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Skuteczne wyeliminowanie tworzących się na ścianie wykwitów można uzyskać poprzez zlokalizowanie i zlikwidowanie źródła wilgoci. Pojawienie się wilgoci z pewnością nie jest wywołane położeniem szpachli, może za to wynikać z nieszczelności rury spiro i, w efekcie - ze skraplania się pary wodnej. Proponuję więc sprawdzić szczelność rury i w razie konieczności naprawić ją lub wymienić. Powierzchnię na której wystąpiły wykwity należy usunąć mechanicznie za pomocą szpachelki, a następnie pomalować dodatkowo dwiema warstwami farby Śnieżka na Zacieki i Plamy http://www.przemaluj.pl/1131_322.htm która zabezpiecza przed zagrzybieniem. Tak przygotowaną ścianę może Pan zaszpachlować, wykorzystując np. wykończeniową masę szpachlową ACRYL-PUTZ® FINISZ http://www.acrylputz.pl/35/acryl-putz-finisz Poza wykonaniem tych zabiegów należy również zadbać o właściwą wentylację i ogrzewanie pomieszczenia.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W kwestii wyjaśnienia, chciałbym dodać kilka słów (choć możliwe też że ja źle zrozumiałem). 1. Otóż temperatura zasilenia 38*C i powrotu ~35*C wynika oczywiście z dużego przepływu (2.5l). Zmniejszenie przepływu zmniejsza temperaturę podłogi i w pomieszczeniu. Stąd takie ustawienie obecnie. Może jest tu jeszcze jakieś pole do optymalizacji. 2. Temperatura podłogi wynosi zaledwie 28*C i to w najcieplejszym miejscu. Mówię zaledwie, bo jest to ok. 10*C różnicy między temp podłogi a zasileniem. 3. Temperaturę mierzę nad rurkami. Pomiędzy nimi jest o 1-2*C niższa w zależności od miejsca pomiaru. 4. Podłoga nad rurką przy ścianie zewnętrznej ma ledwo 24*C. Im dalej od tej ściany, a bliżej wejścia do pokoju, temperatura nad rurkami stopniowo się zwiększa do 26-27*C. 28*C, jest przy przejściu przez ścianę i ok. 1-1.5m dalej., później im bliżej tej ściany zewnętrznej tym zimniej. 5. Podłoga ma średnio powiedzmy te 26*C, a w pomieszczeniu jest max 20*C na termometrze pokojowym, a termometr elektroniczny który wczoraj zakupiłem pokazuje 19.5*C i 55% wilgotności. 6. Pętla przechodzi przez korytarz, tam jest taki sam układ, tj Sander StandardAlu i Fermacell EE20 na wierzchu, tylko jastrych nie jest sklejony, tylko ułożony tymczasowo, tak by dało się go rozebrać i dołożyć kolejne pętle. Temperatura jastrychu nad rurą zasilania na korytarzu jest nieznacznie cieplejsza niż w pokoju. 7. Jest to jedyna pętla jaką udało się wykonać w tym roku. Kolejne dopiero na wiosnę, bo trzeba wyrównać strop w kolejnych pomieszczeniach zaprawą wyrównującą - ta jest gotowa tylko w tym 1 pokoju i na korytarzu. To co najbardziej mnie niepokoi to 2 rzeczy: a. Duża różnica między temperaturą podłogi a belki zasilającej, b. niska temperatura powietrza w pokoju.   Do tego dochodzą do mnie słuchy że: Fermacell jest bardziej izolatorem niż przewodnikiem i ma dużo gorsze parametry niż beton czy anhydryt, więc to ciepło nie przedostaje się w górę, oraz że SanderStandard Alu słabo oddaje ciepło i lepiej było wybrać system z aluminiowymi radiatorami, które są grubsze niż folia w tym systemie. Niestety nie wiem, czy i na ile wybór tego konkretnego systemu (Sander) i płyt Fermacell mają wpływ na obecną sytuację i czy zmiana na inne rozwiązania mogłaby przynieść znaczącą poprawę. 1-2*C więcej na powierzchni podłogi to raczej nie byłaby znacząca poprawa.
    • Temperatura powierzchni podłogi w granicach 25-28°C jest w pełni prawidłowa. Z założenia temperaturę 29°C w pokojach traktuje się jako dopuszczalne maksimum (poza strefą brzegową). Podłoga o wyżsszej temperaturze może powodować dyskomfort. Po wykończeniu podłogi, a więc po jej pokryciu kolejnymi warstwami różnica pomiędzy temperaturą bezpośrednio nad rurkami oraz pomiędzy nimi się zmniejszy. Ciepło będzie po prostu bardziej równomiernie rozpraszane.  Jeżeli zas chodzi o temperaturę zasilania to ona również mieści się w granicach normy. Standardowo podłogówkę z kotłem projektuje się na parametry 40/30°C (zasilanie/powrót). Jak widać teraz temperatura na powrocie jest zdecydowanie zbyt wysoka i w związku z tym przydałoby się stłumić nieco przepływ. Ten zbyt duży obecnie przepływ może wynikać z faktu, że obecnie zasilana jest tylko jedna pętla, a docelowo ma ich być kilka. Pompa obiegowa powinna być więc teraz nieco inaczej ustawiona.  Generalnie trzeba się liczyć z faktem, że w podłodze w systemie suchym będzie potrzebne utrzymywanie nieco wyższej temperatury zasilania, niż w typowej podłogówce z rurkami zalanymi w warstwie jastrychu. Suchy jastrych i jego podkład po prostu gorzej przejmują i rozpraszają ciepło. Ale dramatu tu nie ma, z opisu wynika, że poza zbyt wysoką temperaturą powrotu, reszta działa mniej więcej prawidłowo. 
    • A w którym miejscu w Warunkach Technicznych jest to zapisane, bo ja jakoś nie kojarzę takiego wymogu.  Z innych źródeł wiemy, że 2-3 metry to sensowne minimum. Ale to już osobna sprawa - tzw. wiedza techniczna, nie bezwzględny wymóg zawarty w przepisach prawa.  Bez obrazy dla Animusa ale ten zawiera istotne błędy i nieścisłości. Tak w stylu Chata GPT. Przecież kilka wpisów wcześniej podałem wymagany minimalny przekrój kanału wentylacji grawitacyjnej. Nawet z cytatem. Po co wiec podawać błędny wymiar 196 cm2?  Tak samo sugerowanie istnienia wymogu, aby wszystkie kominy wentylacji grawitacyjnej miały zbliżoną długość. Jak to niby ma zostać osiągnięte w domu o kilku kondygnacjach? Choćby z parterem i piętrem? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to bez sensu.   PS. Co do samej wyczystki to powtarzam to co napisałem wcześniej. Trzeba zapewnić możliwość czyszczenia kanału i usuwania (wybierania) zanieczyszczeń. Nikt nie określił jak konkretnie ma to być zrobione. Jeżeli jesteśmy w stanie dostać się do takiego kanału od dołu to nie widzę przeciwwskazań, żeby to wykorzystać, zamiast robić typową wyczystkę. 
    • Właśnie chodzi o to, że jest cieplejszy, ale też nieznacznie. ~1-2*C... Nie wiem czy nie w granicach bledu pomiarowego.
    • Z wiedzy... fizyka płynów się kłania...   2,5 - 3 m to minimum...   @animus pięknie zarysował problem wentylacji grawitacyjnej 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...