Skocz do zawartości

przeswitujace kable elektryczne


Recommended Posts

Napisano
Kable elektryczne w tynku byly lekko widoczne w 5letnim mieszkaniu. Po starannym przygotowaniu podloza ( lekkie szlifownie i odkurzenie) i 2 warstwach farby po 10 dniach prega na scianie znowu sie pojawila. Nie chce zmieniac typu ani koloru farby. Czy jedynym sposobem aby pokryc prege jest uprzednie grunowanie?
Napisano
Kable nie zostały pokryte odp. grubością tynku, tylko praktycznie są z nim zlicowane. Tynk "żyje" - pobiera i oddaje wilgoć z otoczenia, co ma wpływ na minimalną zmianę intensywności koloru. Jeżeli dotyczy to całych ścian, to jest niezauważalne. "Plastik" (kabel) nie bierze w tym udziału, więc się odznacza. Do tego pewnie jeszcze może dojść większe osiadanie kurzu w pobliżu kabla.
Nie wiem, czy gruntowanie tu pomoże. Myślałeś może o tapecie z włókna szklanego, do malowania? Najlepiej takiej, z grubą fakturą, żeby dobrze rozpraszać światło - powinno pomóc.
Zakładam, że pomysły w stylu: wypruj te kable ze ścian, wkuj głębiej, pokryj ściany dodatkową warstwą tynku nie wchodzą w rachubę... icon_lol.gif
Napisano
Mysle, ze grubosc tynku przykrywajaca kable w calym mieszkaniu jest>2,5cm, ale przekonujacy jest argument plastikowego kabla ktory nie oddycha zmieniajac w pewien sposob wilgotnosc i/lub temperature tynku. Wydaje sie, ze problem ten jest dosc pospolity w Polsce. Tapeta z wlokna szklanego ani kucie sciany w tej chwili jeszcze nie wchodza w rachube. Nasunal mi sie jeszcze inny pomysl aby ta sciane pomalowac podkladowa farba olejna a pozniej 2 warstwami lateksowymi.
A moze ktos z forumiczow ma jakies doswiadczenia w tym temacie?
Napisano
Jeśli jest już pomalowane, to można spróbować rozrobić nieco gipsu z emulsją z malowania i później rozciągnąć pod szpachlą. Z tym, że najlepsze byłoby włókno.
Napisano
Jeżeli dobrze rozumiem,to problemem są wystające kable,w takim razie kup na nie specjalne listwy,dzięki temu nie dość,że nie będzie ich widać to jeszcze całe pomieszczenie będzie prezentowało się o wiele efektowniej.
Napisano
Kable sa pod warstwa tynku ok 2,5 cm, nic nie wystaje. Na scianie jest tylko smuga ktora jest w miejscu gdzie biegna kable. Smuga ta byla widoczna przed malowaniem, wiec pomyslalem, ze po pomalowaniu ona zniknie. Wiem tez, ze problem ten nie jest rzadki, byc moze w Polsce ludzie sie troche do tego przyzwyczaili i to ich nie razi. Jest tez inny problem na ktory chcialbym zdobyc odpowiedz a mianowicie dlaczego na scianach osadza sie czarny nalot szczegolnie w okolicach kontaktow, gniazdek i grzejnikow? Czy to ma to zwiazek z zanieczyszczonym powietrzem?
Napisano
U nas też, po pomalowaniu ścian wyszły trasy kablowe, w niektórych pokojach są bardziej widoczne w innych mniej lub w ogóle się nie pojawiły. Myślę, że jest to związane z grubością tynku. Rok po wprowadzeniu się do domu, tak mnie denerwowały te smugi , że w dwóch pokajach wymalowałam ściany zgodnie z poradami eksperta: http://muratordom.pl/eksperci/pytania/malo...etrznych/20429/, pomalowałam 2x farbą gruntującą+farba wykończeniowa, niestety po trzech miesiącach smugi zaczęły się pojawiać. Chyba będę musiała je polubić - do momentu większego remontu. pozdrawiam Aśka
Napisano
No właśnie, ten problem istnieje, szlaki kablowe pojawiły sie już po 10 dniach po malowaniu więc nie jest to brud, byc może wilgoć od wewnątrz tynku? Problem w tym, że kable idą 20cm od sufitu wszędzie jest sucho. Cały czas szukam odpowiedzi od ludzi z doświadczeniem w tym temacie.
Jeśli uni-grunt nie zadziałał to czy ktoś używał np farby fatalowej lub olejnej jako podkład?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...