Skocz do zawartości

Hałaśliwa wentylacja / ostatnie piętro.


Recommended Posts

Witam.
Mieszkam na ostatnim pietrze bloku. Nade mną znajduje się wirnik wentylacji.
Problem jest taki że praca urządzenia staje się uciążliwa głownie wieczorem oraz w nocy.
Słychać to ciągłe buczenie. Im bliżej śpi się ściany tym gorzej. Nawet poduszki na głowie nie pomagają.
Może to trochę śmieszne ale ja czasem dostaje białej gorączki.

Oczywiście byłem w administracji. Miał być wymieniony silnik na nowszy model który to ma wolniejsze obroty o 1/3.
Miało to być załatwione w miesiąc. Mija prawie rok. Później byłem kilku krotnie i ciągle słyszałem że zamówione.
Oczywiście problem z tą wentylacją jest od lat i szukając odpowiedzi okazuje się że wiele osób ma z tym problem.
Czy naprawdę nie ma odpowiednich przepisów na które mogę się powołać. Do jakich drzwi zapukać.
Znajomy doradził mi abym napisał to na piśmie. Ja jeszcze wygrzebałem że można spróbować w sanepidzie ,że wykonują pomiary
ale czy będzie więcej niż 20db chyba nie.
Doradźcie coś jakie pismo do jakich drzwi zapukać. Czy naprawdę musi chodzić całą dobę przecież to chore.

Pozdrawiam. Edytowano przez fastarek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
i wtedy (przy przekroczeniu) do kosztów wymiany wentylatora (który zapewne obsługuje lokal Autora) dojdą koszty badań sanepidowskich - wyraźna niegospodarność administracji
ciekawe co będzie jak się zmieszczą w normach icon_mrgreen.gif

swoją drogą niewiadomo, czy wimiana silnika coś da
może to być rezonans
ale nawet nie wiemy co to za wentylacja
Link do komentarza
Cytat

i wtedy (przy przekroczeniu) do kosztów wymiany wentylatora (który zapewne obsługuje lokal Autora) dojdą koszty badań sanepidowskich - wyraźna niegospodarność administracji
ciekawe co będzie jak się zmieszczą w normach icon_mrgreen.gif

swoją drogą niewiadomo, czy wimiana silnika coś da
może to być rezonans
ale nawet nie wiemy co to za wentylacja



W przepisach które kiedyś wygrzebałem napisane jest 30db w nocy. To bardzo dużo.
I wygląda na to że to jest rezonans. Pomiar kosztuje ponoć 50zł. Ale ciężko będzie z tymi 30db.
Do sanepidu może jeszcze w tym roku się przejdę.

http://www.wupload.com/file/2613413342/Przepisy_hałas.pdf
http://www.wupload.com/file/2613413347/Piz...nia_dzwięku.pdf

Wentylacja jest kominowa chyba tak to się mówi. Wirnik osadzony na czym co wygląda jak komin icon_razz.gif
Brak obrazka
Jak widać tuż nad mieszkaniem.


Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sadza jest dowodem na kiepskie umiejętności palacza, który źle dobiera paliwo, albo stosuje w danym piecu nieodpowiednie, i/albo nie potrafi zadbać o dobry nawiew powietrza. Jestem ciekawy, czy Ty sobie poradziłeś z tym i na czym to polegało.    PS. Nie mam sadzy w kominie, albo ilości wręcz śladowe. Nie mam też sadzy na drzwiczkach wewnątrz pieca. 
    • Pamiętam czasy jesienne na wsi, kiedy kapustę kiszono w 200-litrowej, dębowej beczce. Wybrana dziewczyna wtedy musiała wyszorować nogi i podkasywać kieckę, bo to one, na boso, deptały w beczce kapustę. Za moich czasów dziewczyny już nosiły majtki, ale starsi wspominali wtedy czasy, kiedy na majtki żadnej na wsi stać nie było... A fuczki robisz czasem?
    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...