Insider Napisano 17 października 2011 Udostępnij #1 Napisano 17 października 2011 Stuknęło nam już niemal 14 lat "pożycia" w nowym, naszym pierwszym i dotychczas jedynym domu.Złapałem się ostatnio na myśli, że to kawał czasu i powinny się w moim domu "posypać" niektóre rzeczy, wszak w trakcie budowy nie raz uprzedzana nas, ze te czy inne produkty mają określony czas życia. Człowiek zaabsorbowany wieloma problemami w czasie budowy działając na adrenalinie, nie przykłada większej uwagi do informacji, że blachodachówka wystarczy na lat 20-25, kocioł gazowy ma czas życia 10 lat itp. Przyjmuje się tym tak samo jak informacją, że słońce zgaśnie za 5 mld lat.A jednak czas szybko leci i po 14 latach kocioł (odpukać!) wygląda i działa jak nowy, na blachodachówce nie widać żadnych śladów korozji, okna PVC. Które miały się wypaczyć i zżółknąć od słońca i czasu, wyglądają jak nowe.Za to występują inne, mniej lub bardziej spodziewane usterki i problemy wymagające remontów.Myślę, że odtworzenie wspomnień o różnych przejściach mieszkania 14-letniego domu może dać jakieś pożytki aktualnie budującym dom. Niektóre z tych doświadczeń opiszę w miarę ich przypominania sobie i jak mi czas pozwoli.Zaczęło się tak.Koniecznie chcieliśmy na Boże Narodzenie zamieszkać już w nowym domu. Wprowadziłem się 20 grudnia 1997 roku. Najpierw przez 3 dni walczyłem o wodę bieżącą – czynnik niezbędny do życia. Mamy własne ujecie i pompa samozasysająca nijak nie chciała zasysać.Ale opowiem to może innym razem, a teraz chciałbym zacząć od wigilii, cztery dni po przeprowadzce. W ten nastrojowy wieczór rozpaliliśmy pierwszy raz w kominku (z otwartą komorą spalania). Na dworze zima, a u nas cieplutko (szczelne okna) i nastrojowy ogień w kominku. Po kilku kolędach poczuliśmy jednakowoż zapach dymu w salonie. Okazało się, że im dalej od kominka tym zapach ten jest silniejszy. Najsilniejszy w łazienkach (na dwóch kondygnacjach). Pierwsze podejrzenie – nieszczelne kanały w kominie i dym przedostaje się z kanału dymowego do kanałów wentylacyjnych, a stąd do łazienek i dalej do salonu.Wołamy kierownika budowy. Ogląda, dziwi się, do dziur w przegrodach kominowych się nie przyznaje. Mówi mi – Panie Insider, wszystko mogliśmy Panu spie…, ale nie komin, bo na to honor murarski nam nie pozwala.Po sporej "burzy mózgów" doszliśmy, że winne są szczelne okna. Płomień w kominku otwartym "pożera" straszne ilości tlenu i w salonie (w domu) wytwarza się podciśnienie, czyli kanały wentylacyjne (wentylacja grawitacyjna) zasysają dym z wylotu komina.Rozwiązaniem tego problemu jest tzw. zetka, czyli rura doprowadzająca powietrze wprost do paleniska w kominku, w której zresztą do tej pory nie zrobiliśmy, a paląc w kominku uchylamy z lekka okna, co w zimie nie jest mądre zarówno ze względów ekonomicznychjak i zdrowotnych. Link do komentarza
retrofood Napisano 17 października 2011 Udostępnij #2 Napisano 17 października 2011 Pisz szybciej, skoro jeszcze żyjesz... Link do komentarza
Karlsen Napisano 17 października 2011 Udostępnij #3 Napisano 17 października 2011 Jako, że jestem w trakcie budowy, z niecierpliwością czekam na rozwój akcji. Cytat Pisz szybciej, skoro jeszcze żyjesz... Tym zdaniem wymalowałeś mi uśmiech na resztę wieczoru. Link do komentarza
Draagon Napisano 18 października 2011 Udostępnij #4 Napisano 18 października 2011 O kruca fix - mało żem nie zapomniał o uwzględnieniu tych rur przy szalunkach - musze Pamiętać !! Link do komentarza
sepoy Napisano 18 października 2011 Udostępnij #5 Napisano 18 października 2011 Ja musiałem niestety wybijać dziurę w fundamentach, a powietrze doprowadzać do kominka w płaskim, prostokątnym kanale umieszczonym w izolacji w podłodze. Na szczęście nad kanałem zostało miejsce na 6cm styropianu. Link do komentarza
Elfir Napisano 20 października 2011 Udostępnij #6 Napisano 20 października 2011 Zrobiłeś kominek bez doprowadzenie powietrza z zewnątrz? Czy to palenisko otwarte? Link do komentarza
sepoy Napisano 20 października 2011 Udostępnij #7 Napisano 20 października 2011 Kupiłem dom w stanie surowym, z miejscem na komin - zamiast komina pustaki bez wkładu i bez doprowadzonego powietrza.Żeby zabudować kominek musiałem wsadzić do komina wkład i jak wyżej opisałem doprowadzić pod podłogą powietrze z zewnątrz. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się