Skocz do zawartości

Kilka pytań odnośnie Tarasu


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam.
Mam taras nad garażem. zrobiona już jest wylewka w wraz z ociepleniem i teraz moje pytania. Po zdjęciu szalunków widzę wszystkie warstwy (papa, styropian, folia, około 5cm wylewki) jak na przekroju, czym to zalepić klejem czy tynkiem.
Kolejne pytanie co z odprowadzeniem wody z tarasu? Wystarczy jedna rynna na końcu tarasu czy muszą być ze wszystkich stron? Jak zamontować rynny jeżeli mam tylko 5cm wylewki i później jest 10cm styropianu? Nie mogę zamocować rynien do styropianu.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez KaRBoW (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Cytat

Witam.
Mam taras nad garażem. zrobiona już jest wylewka w wraz z ociepleniem i teraz moje pytania. Po zdjęciu szalunków widzę wszystkie warstwy (papa, styropian, folia, około 5cm wylewki) jak na przekroju, czym to zalepić klejem czy tynkiem.
Kolejne pytanie co z odprowadzeniem wody z tarasu? Wystarczy jedna rynna na końcu tarasu czy muszą być ze wszystkich stron? Jak zamontować rynny jeżeli mam tylko 5cm wylewki i później jest 10cm styropianu? Nie mogę zamocować rynien do styropianu.



Jest kilka aspektów wtóre pominąłeś
1. Powinieneś ostatnie 5cm tarasu pozostawić bez warstw i zrobić w tym miejscu grubszą wylewkę. Wówczas układając hydroizolację przed płytkami powinieneś zrobić blachy okapowe, jakby parapety, czy okapy do rynny. Dla rynny mogłeś w wylewce zatopić wieszaki. Możesz zawsze ją podkuć i je zamocować.
Ostatnie 5cm bez warstw, ale tylko do izolacji, bo jej powinno się zapewnić możliwość ewentualnego odprowadzenia wody, dlatego ona powinna być "przestrzenna" - znaczy taka jak folia kubełkowa. Zobacz sobie jak powinien wyglądać taras według firmy http://schlueter-pl.schlueter.de/142.aspx
NAwet ładna fotka http://bi.gazeta.pl/im/1/9509/z9509401X,Sy...nie-wykonac.jpg
2. Rynien tyle ile kierunków spadku, wystarczy jedna jeśli cały taras zrzuca wodę w jednym kierunku. Chyba fi80 potrafi obsłużyć nawet 150m.kw. powierzchni więc z ilością wody nie ma problemu.
3. Czoło tarasu jeśli będzie pod okapową blachą możesz obłożyć płytkami lub tynkiem. możesz również zrobić z blachy czołowej tylko koniecznie z kapinosem, aby nie szło po spodzie jeśli wystaje lub po elewacji, bo z czasem będą ślady z brudu.
4. Zasadniczo to powinny być dwie wylewki. Pierwsza nad ociepleniem, potem hydroizolacja i tu blachy, druga nad hydroizolacją specjalnie dla płytek, ale ją często się pomija, a ona właśnie powinna kształtować spadek tarasu.
5. Jak chcesz to robić znów po kilku latach to nie dawaj porządnej hydroizolacji. Wiem co mówię, bo ostatnio zrywałem trzy warstwy papy z zielenią na dachu i pod nimi była woda. Szczęście, że zrobiłem wodoszczelną wylewkę bo miałbym również zalane ocieplenie - wbrew pozorom styropian potrafi z czasem napić się bardzo dużo i waży jak kamień. Sąsiad właśnie miał taki przypadek i zrywał wszystko aż do stropu.
===
Taniej jest nie robić tego wszystkiego, tylko kupić kilka misek i postawić w garażu tam gdzie kapie :-) Edytowano przez Ireneusz Pasek (zobacz historię edycji)
Napisano
Dziękuje za odpowiedz.
Spływ tarasu jest w jedna stronę od domu. Wiec wynika z tego ze jedna rynna powinna wystarczyć.
Jutro wstawię zdjęcie wiec będzie trochę więcej wiadomo (co źle i co trzeba dalej z tym zrobić).
Napisano
Krawędzie ocieplonego tarasu osłania się obróbką blacharską mocowaną do powierzchni tarasu. Nie bedzie też problemu z zamocowaniem rynien - zależnie od rodzaju rynajz można je mocować do warstwy betonu lub pod obróbką blacharską umieścić impregnowaną deskę.

Rynny umieszcza się wzdłuż krawędzi w kierunku których ukształtowany jest spadek podłogi tarasu - na pozostałych z reguły wystarczą wysuniete okapniki zapobiegające zaciekaniu wody na sciany.
Napisano (edytowany)
Cytat

Krawędzie ocieplonego tarasu osłania się obróbką blacharską mocowaną do powierzchni tarasu. Nie bedzie też problemu z zamocowaniem rynien - zależnie od rodzaju rynajz można je mocować do warstwy betonu lub pod obróbką blacharską umieścić impregnowaną deskę.

Rynny umieszcza się wzdłuż krawędzi w kierunku których ukształtowany jest spadek podłogi tarasu - na pozostałych z reguły wystarczą wysuniete okapniki zapobiegające zaciekaniu wody na sciany.


Jeżeli dobrze rozumiem to nie powinienem zaklejać (tynkować) tego styropianu tylko od razu wezwać fachowca od rynien i zlecić obróbkę blacharską dookoła tarasu? Co z wystającą papą i folią powinna być obcięta czy zawinięta? Edytowano przez KaRBoW (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...