Skocz do zawartości

Pozwolenie na budowę.


Recommended Posts

Napisano
Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Bardzo proszę o poradę w kwestii wydania pozwolenia na budowę, mianowicie...

Wraz z żoną zamierzamy wybudować dom z bali świerkowych...i tu pojawia się problem.
W projekcie średnica bali to 35 cm, norma U=0,49. W rzeczywistości będą różne od 30 do 40 cm. Czy w takim układzie dostane pozwolenie na budowę?
Projekt jest już całkowicie skończony, czy jest w ogóle sens składania wniosku?

Bardzo dziękuję za ewentualne porady i pozdrawiam.

Maciek.
Napisano
Witaj
Dostaniesz...więc jest sens składania wniosku... kłopot potem jeno z certyfikatem energetycznym może być ale i to są sprawy, które można załatwić icon_smile.gif
Pozdrawiam
Napisano (edytowany)
Dzięki Moose za podtrzymanie na duchu icon_smile.gif
Jutro lecę do Starostwa złożyć wniosek.

Szukałem w necie co i jak, ale nigdzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
Domek będą mi budowali Górale Śląscy z ich słynnego świerka istebniańskiego...Zakrywanie tak pięknego drewna jakimiś gipsami, albo innymi shit' ami ( za przeproszenie oczywiście ) nie wchodzi w grę.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Bajbaga, tobie również dziękuję, oboje zresztą radziliście mi w wątku o łączeniu technologii budowy.

W pierwsze wersji mieliśmy z żoną przebudowywać stary, parterowy dom murowany. Rozbudowa miała polegać na dobudowie części z bali. Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy się na zrealizowanie naszego jedynego marzenia materialnego jakim jest tradycyjny dom z bali drewnianych.

Taki jak ten poniżej

DSC01446.jpg



I jeszcze raz Wam wszystkim dziękuję. Edytowano przez mdblack (zobacz historię edycji)
Napisano
Wiem o czym mówisz bo i ja z podobnego założenie wyszłam... Mam drewniany dom, jestem w fazie wykończeniowej (w przenośni i dosłownie icon_wink.gif ) W środku bale właśnie się szlifują... icon_smile.gif

W stopce masz dziennik budowy drewniaka...
Napisano
Cytat

W projekcie średnica bali to 35 cm, norma U=0,49. W rzeczywistości będą różne od 30 do 40 cm. Czy w takim układzie dostane pozwolenie na budowę?



Na etapie dokumentów (PnB) nikt tego mierzył nie bedzie. Natomiast na etapie budowy (montażu) może się czepiać kierownik budowy. Ale to jest człowiek, któremu Ty płacisz.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wypożyczyć na 1 dobę. Ukośnica do drewna         to nie skrzynka uciosowa. 
    • W tym roku było naprawdę sporo deszczu. Do kanału wentylacyjnego dwuściennego ze stali nierdzewnej montowanego 3-4 lata temu  nalało się tyle wody, że poziom sięgał już pod wyczystkę  (około 15 cm). Podczas opadów, a nawet jeszcze dłuższy czas po nich, woda ciągle kapała z komina. Po interwencji okazało się, że odpływ na dole się zamulił od  zanieczyszczeń i gdyby nie ta wyczystka, woda podeszłaby aż do kolejnego złącza, sącząc się gdzieś w izolację.   Życie może zaskoczyć, nawet wiekowego podczytywacza. 
    • Zdawała, jak pracowałem... Teraz jestem emerytem, ale wiem, że precyzja jest konieczna... ale ukośnica  leży w składziku  Dlatego, jeśli nigdy tego nie robiłeś, to zachowaj te listwy PCV na swoich miejscach, a kasę na nowe listwy MDF wydaj na inne, przyjemne cele...  Te listwy, które planujesz założyć, to listwy paździerzowe, oklejone tapetą papierową i lakierowane... czy są białe, czy ze wzorem drewna... delikatne i wrażliwe na zadrapania, a po uszkodzeniu tapety - wrażliwe na wodę, np z mopa...  Jeśli już znudziły się te listwy z PCV i koniecznie chcesz mieć "eleganckie" listwy, czy cokoły, lepiej wydać trochę więcej i zrobić to z lakierowanego drewna - wtedy okaże się jak proste są te Twoje "proste" ściany - no i wtedy bez solidnych ukośnic nic nie zdziałasz
    • Witam.   Ostatnio przymierzam się do zakupu nieruchomości (dom z działką i zabudowaniami gospodarczymi). W zasadzie decyzja została już podjęta, chciałem umawiać się z właścicielem na finalizację transakcji, ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić jeszcze u konserwatora zabytków, jak się sprawy mają. O ile wcześniej sprawdzałem kwestie rejestru zabytków i okazało się, że budynek mieszkalny był w rejestrze, ale kilka lat temu został wykreślony, o tyle nie wiedziałem, że istnieje jeszcze coś takiego jak ewidencja zabytków... W ewidencji z kolei dom wciąż figuruje. Co to w praktyce dla mnie oznacza?   Otóż chciałem ocieplić dom, zrobić nową elewację, dobudować taras na piętrze i pod tarasem zrobić ogród zimowy. Dom był już kiedyś remontowany - wszystkie dachy są nowe. Sam dom jest bodajże z 1906 r., w środku ma wszystko odnowione i wymienione. Elewacja nie wygląda na ponad 100-letnią, więc też zapewne była odnawiana, jednak stylizowana jest na starszą (ozdobne gzymsy, ornamenty wokół drzwi i okien). W jednym miejscu elewacja odpadła, co może być spowodowane przemarzaniem ściany, może też wilgocią (od środka widać w jednym miejscu pęcherze). Stąd też pomysł docieplenia budynku, a w zasadzie to wręcz konieczność. Tylko jak do planowanych prac podejść biorąc pod uwagę występowanie budynku w ewidencji zabytków?   Z tego co udało mi się wybadać temat we własnym zakresie: Ewidencja to wykaz szerszy od rejestru, jednak mniej restrykcyjny - nie muszę tak bardzo chuchać i dmuchać na zabytek, nie muszę dbać o jego dobrostan, ale też nie dostanę od państwa dotacji np. na jego renowację. Ponoć ewidencja występuje na szczeblu gminnym, powiatowym i wojewódzkim. Mi nie udało się dotrzeć do trzech różnych poziomów. W zasadzie na BIP wojewódzkiego opolskiego znalazłem Rejestr wojewódzki, a oprócz niego cząstkowe ewidencje, zdaje się, że dla każdej gminy (?) (https://bip.wuozopole.pl/52/ewidencja.html); na stronie wojewódzkiego konserwatora zabytków znalazłem zaś sam rejestr (https://wuozopole.pl/63/rejestr-zabytkow.html). Z mojej perspektywy wygląda to trochę tak, że są ewidencje gminne; ewidencja powiatowa to zbiór gminnych; ewidencja wojewódzka to zbiór powiatowych. Nie ma oddzielnych ewidencji dla różnych szczebli. Spółka będąca właścicielem nieruchomości, którą chcę kupić, ponoć dowiedziała się, że posiadając dom figurujący w ewidencji (ale nie w rejestrze) mogę z nim robić w zasadzie wszystko co mi się podoba, dopóki nie jest wymagane pozwolenie na budowę. Jeśli wymagane jest pozwolenie na budowę to automatycznie wymagana jest zgoda konserwatora zabytków. Elewacja pozwolenia nie wymaga; nawet taras poniżej 35 m2 pozwolenia nie wymaga, ogród zimowy również - czyli mogę sobie swobodnie działać. Luźny wywiad telefoniczny w urzędzie konserwatora dostarczył nam z kolei informacji, że o elewacji możemy zapomnieć. O wybijaniu dziury w ścianie pod drzwi tarasowe tym bardziej... Wyczytałem też, że w przypadku ewidencji wszystko zależy od widzi mi się danego konserwatora. Ze sprawą trzeba się zwrócić do konserwatora wojewódzkiego, który kieruje sprawę niżej, do lokalnego konserwatora. Jak się trafi na człowieka to może zatwierdzić wszystko. Jak nie to pozostaje jedynie sąd administracyjny. Jak to zatem jest w rzeczywistości? Na co mogę sobie pozwolić? Jakimi aktami prawnymi mogę się podpierać? Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc i ukierunkowanie.   Pozdrawiam J
    • No bo teraz wydawać tylko na docinki listew tyle pieniędzy to też żeby mi to było potrzebne cały czas .I co masz tą ukośnice i zdaje egzamin ?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...