Skocz do zawartości

Licytacja komornicza a prawo pierwokupu-


Recommended Posts

Napisano
Mam pecha do kupna działek.Za każdym razem wychodzą jakieś "kwiatki" .
Tym razem upatrzona piękna działeczka - okazało sie że ma dwóch współwaścicieli(on i ona-po rozwodzie).Ona chce sprzedać działkę w całości(kiedyś należała do jej ojca).Umówiła się z nami wstępnie na sprzedaż jej-mielismy tylko czekać na zakończenie sprawy majatkowej.Sprawa tak wygląda:On "wisi" dzieciom alimenty za wiele lat...Komornik wszedł na jego część działki.Ogłoszono licytację tej połowy.Pani która chce nam ja sprzedać mówi żeby się nie przejmować bo ona ma prawo pierwokupu-jako że ona jest współwłaścicielem,a on dłuznikiem jej dzieci.Ona niejako wykupi tę połowe i potem nam ja sprzeda...
Tylko poczytałam trochę o tym prawie pierwokupu i nie bardzo widzę że może być taka sytuacja dająca jej takie prawo....
Czy ktoś z Was coś wie jak wyglada sprawa pierwokupu?Czy lepiej zgłosić sie na tę licytację?
Dodam,ze samo kupno połowy działki nie bardzo miałoby sens dla kogokolwiek bo taka działka byłaby wąziutka.Nie bardzo ufam tez słowom tej pani....czy niuanse tej sprawy wyjaśniłby nam komornik prowadzący tę sprawę?Nie chcemy przepuścić tej okazji, bo na tę działkę czekamy juz bardzo długo....
Napisano
Cytat

Czy lepiej zgłosić sie na tę licytację?


Chyba najlepsze rozwiązanie, bo kupisz ją za cenę dużo niższą, niż od "Onej"
Jednak musisz mieć pewność, że kupisz też drugą połowę, bo co dalej, jak "ona" swojej nie sprzeda? Tak na złość.
Napisano
Cytat

Chyba najlepsze rozwiązanie, bo kupisz ją za cenę dużo niższą, niż od "Onej"
Jednak musisz mieć pewność, że kupisz też drugą połowę, bo co dalej, jak "ona" swojej nie sprzeda? Tak na złość.


No właśnie chodzi o to ze ta pani chce sprzedać nam tę działkę-sprzedałaby ja "od ręki" gdyby cała była jej.Zalezy jej też na tym aby jaknajmniej z tego dostał jej były mąż(działka ta należała do jej ojca, mąż nie płacił alimentów..).
Jeśli nikt nie przystąpi do licytacji-te 1/2 działki może odkupić ta pani za 3/4 jej wartości.Nie wiem tylko co jest z prawniczego punktu widzenia bezpieczniejsze?
Napisano
Jest rozwiązanie – dość bezpieczne.

Przystąpić do licytacji i kupić tą współwłasność jeśli cena będzie atrakcyjna.
W zasadzie ten co ją kupi (wylicytuje) będzie dyktował warunki zakupu pozostałej współwłasności.

Dla „bezpieczeństwa” można zawrzeć umowę przedwstępną z tą Panią.

Trochę nie jest jasne na jakiej podstawie ta Pani ma możliwość zakupu za 3/4 ceny wywoławczej – są na to jakieś „kwity”?
Napisano
Cytat

Jest rozwiązanie – dość bezpieczne.

Przystąpić do licytacji i kupić tą współwłasność jeśli cena będzie atrakcyjna.
W zasadzie ten co ją kupi (wylicytuje) będzie dyktował warunki zakupu pozostałej współwłasności.

Dla „bezpieczeństwa” można zawrzeć umowę przedwstępną z tą Panią.

Trochę nie jest jasne na jakiej podstawie ta Pani ma możliwość zakupu za 3/4 ceny wywoławczej – są na to jakieś „kwity”?



3/4 to wartość ceny wywoławczej od której zaczyna się licytacja.
Czy zmienia coś fakt,ze były mąż jest jej winien pieniądze i ze zlicytowanej połowy ma byc spłacony ten dług?
Napisano
Cytat

3/4 to wartość ceny wywoławczej od której zaczyna się licytacja.




Tyle to ja rozumiem, pytanie na jakiej podstawie takie stwierdzenie?


Cena wywoławcza w takiej licytacji to cena w wys. 3/4 wartości szacunkowej nieruchomości licytowanej. Jeśli I licytacja nie dojdzie do skutku (np. brak oferentów) komornik wyznaczy II licytację z ceną wywoławczą w wys. 1/2 wartości szacunkowej.

W zasadzie, tylko dłużnik ma możliwość wpłacenia przed licytacją kwotę zadłużenia + koszty komornicze – co w efekcie może zapobiec licytacji.
Zatem tylko dłużnik, ma „prawo” pierwokupu.
Napisano
Kobieta jest oszczędna w tłumaczeniach-rozmawiałam z nią nie znajac tematu.Skoro zapewniła o prawie pierwokupu, nie wnikałam.Dopiero w domu poczytałam jak sprawa się ma - i nie bardzo mogłam znaleźć informacje o prawie pierwokupu w takiej sytuacji.W zasadzie na jednym forum prawniczym dostałam odpowiedź-ze nie ma prawa pierwokupu i tyle.Teraz czeka mnie znowu rozmowa z właścicielką i aż się boję-nie wiem czy coś ukrywa czy po prostu jest niedoinformowana icon_sad.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
No to juz teraz wiem:wyznaczyli II licytację.... icon_rolleyes.gif
..Qrka, ile to wody w Wiśle upłynie zanim te wszystkie procedury się zakończą icon_confused.gif??:
Napisano
Cytat

Jeżeli Ona tego nie kupi, to wtedy dopiero Ty możesz przystąpić do licytacji.


No właśnie ona nie ma prawa pierwokupu(wyjaśnienia prawnika).Prawo pierwokupu jedynie ma jej były mąż(raczej tego nie zrobi-bo utopiłby te pieniądze).Każde z nich ma bowiem połowę udziałów w tej działce-nie ma fizycznego podziału.Na takie działki chętnych nie ma.
Mamy dogadaną sprawę w ten sposób:nikt nie przystępuje do licytacji-wtedy ta Pani przejmuję udziały byłego męża w ramach długu.Kiedy cała działka będzie jej-my ją odkupujemy od niej.
Napisano
Cytat

A nie lepiej (taniej) będzie, żebyś to Ty kupiła tę część? Zawrzyj umowę przedwstępną na kupno jej części.


icon_smile.gif
Tak by było najlepiej-ale ona ma już swoją ustaloną z góry cenę za całość-wyższą niż wyceniono ją.Jej cena i tak jest bardzo atrakcyjna-patrząc na to ile chcą za działki w okolicy icon_smile.gif
Nie chiałabym więc zrobić jej takiego "numeru".Na razie to ona rozdaje karty-mogłaby nie chcieć mi sprzedać reszty, lub i zarządać za nią dużo więcej icon_wink.gif


A!Jeszcze dodam:
umówiliśmy się na "przedpłatę"-aby nas coś związało na czas urzędowych postępowań.Oczywiście wszystko na piśmie.Widzę,ze kobieta boi się że możemy zrezygnować ze względu na długi czas oczekiwania.Mam nadzieję,ze się opłaci icon_smile.gif
Napisano
Cytat

czasem warto zaryzykowac i poczekać.



Powiem Wam czy było warto jak już kupię tę ch...ną działkę ,postawię dom i wieczorową porą usiądę na tarasie z kubkiem herbaty icon_lol.gif
Napisano
Mam jeszcze jedno pytanie: czy kiedy juz zakończą się te wszelkie czynności i działka będzie w całości tej Pani -to czy sprzedajac ją zapłaci podatek 19% od wartości całej działki?Teoretycznie jest właścicielką 1/2 udziałów więcej niż 5 lat.

Dla mnie logiczne by było tak:
Płaci 19% podatku od wartości za sprzedaż 1/2 działki, za drugą połowe podatek wyniesie 2%.Czy dobrze myślę?
Napisano
Teoretycznie – bo zbyt mało danych aby zaryzykować „pewną” odpowiedź:
- 2% podatku od czynności cywilno prawnych, od całej kwoty za całą działkę,
- 19% podatku dochodowego, naliczonego od różnicy ceny sprzedaży i ceny zakupu , pomniejszona o koszty związane z zakupem (np. akt notarialny, itp.).


Ten 19% podatek dochodowy – tylko od działki „dokupionej” (1/2 współwłasności).
Napisano
Cytat

Teoretycznie – bo zbyt mało danych aby zaryzykować „pewną” odpowiedź:
- 2% podatku od czynności cywilno prawnych, od całej kwoty za całą działkę,
- 19% podatku dochodowego, naliczonego od różnicy ceny sprzedaży i ceny zakupu , pomniejszona o koszty związane z zakupem (np. akt notarialny, itp.).


Ten 19% podatek dochodowy – tylko od działki „dokupionej” (1/2 współwłasności).




Dzięki.
A jakie informacje są potrzebne aby uzyskać pewną odpowiedź? icon_smile.gif
Dodam: a czy ma znaczenie w przypadku naliczenia tego podatku 19% od tej 1/2 działki,że zostanie ona przejęta za długi męża wobec tej pani???
Napisano
Cytat

Liczy się koszt nabycia i „zysk” ze zbycia – nie jest istotne (w tym przypadku), że kosztem nabycia jest spłata długów.



Jak masz cierpliwość rzuć okiem jeszcze na moje wyliczenia,proszę icon_rolleyes.gif
oszacowana wartośc całej działki 35.000.
I licytacja -1/2 warta jest 13.125(3/4 wartości połowy)
I licytacja -11.666,66(2/3 wartości)
Dług wynosi 13.700,00

Teraz jeśli sprzeda tę połowe za 17.500-jaki jest jej zysk?17.500-dług(13.700), czy wartośc nabycia(11,666)
Napisano
Może to wyglądać tak (przy sprzedaży całej działki):
- podatek od czynności cywilno prawnych – 2% od wartości rynkowej, czyli od 35.000zl
- podatek dochodowy 19% od kwoty (zakładając, ze sprzeda cała działkę za rzeczone 35.000zł):
17.500zł – (minus) koszt nabycia, czyli te „wylicytowane” 11.666,66zł – (minus) udokumentowane koszty zakupu.

Dług ( w takim przypadku) nie jest istotny, bo zostaje „zaspokojony” przez sprzedaż działki i są to rozliczenia między dłużnikiem a wierzycielem, a nie między sprzedającym a nabywcą całej działki.




Ale uwaga – tak będzie tylko w przypadku, kiedy komornik „zejdzie” z tej działki. Jeśli na działce pozostanie dług, to koszt jego „wykupu” może być kosztem zakupu tej działki – ale to zależy, od wspomnianej wcześniej formy „rozliczenia między wierzycielem a dłużnikiem.
Otwarta sprawą są (mogą być) także koszty komornicze.
Najlepiej po transakcji uzyskać informację we właściwym US.
Napisano
Ale jeżeli pieniądze ze sprzedaży działki, przed upływem 5 lat wykorzysta na coś innego, niż cele mieszkaniowe, to według mojej wiedzy, zapłaci 80% podatku.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Właśnie niedawno zakończyła sie druga licytacja, która nie doszła do skutku-nie było chętnych.
Tak więc juz blizej niz dalej(mam nadzieje).Ale mam kilka wątpliwości....
Cena wywoławcza spadła do 2/3 wartosci nieruchomosci. Teraz wierzyciel może przejąć 1/2 współwłasności na poczet długu.Jak to teraz wygląda:
Wartość nieruchomosci w ostatniej licytacji jest teraz niższa niż sam egzekwowany dług.Tak więc czy wierzyciel nadal będzie musiał sie domagać zajęcia innego majątku dłuznika?Czy w przypadku przejęcia tej nieruchomosci jej wartość jest jakoś inaczej kalkulowana??
Czy po drugiej licytacji dłużnik może jeszcze w jakis sposób "przeszkadzać" w przejęciu nieruchomosci przez wierzyciela?
Napisano
Dodam jeszcze ze znalazłam art. w którym przeczytałam coś dziwnego :
"Wniosek o przejęcie nieruchomości wraz z wnioskiem o zaliczenie kwoty zadłużenia na poczet zapłaty ceny składa się do właściwego miejscowo sądu. Jeśli kwota zadłużenia będzie wyższa niż wartość udziału z drugiej licytacji wierzyciel pokrywa koszty egzekucyjne w wysokości 15% liczonej od kwoty wartości udziału z drugiej licytacji.(w naszym przykładzie generalnie od kwoty za którą nastąpiło przejęcie) Opisując sytuację w której wartość zadłużenia będzie niższa niż wartość udziału z drugiej licytacji najlepiej będzie posłużyć się przykładem: Otóż jeśli wartość udziału na drugiej licytacji określono na 10.000 zł natomiast wartość zadłużenia egzekwowanego wynosi 5.000,00zł a wierzyciel jest jeden, to w takim przypadku do kwoty zadłużenia doliczane są kwoty postępowania egzekucyjnego a w tym koszty korespondencji, koszty wyceny nieruchomości, koszty ogłoszeń prasowych itp. W efekcie końcowym może się okazać, że wierzyciel w celu przejęcia nieruchomości dopłaci niewiele lub nic. "
Mam wrażenie ze zupełnie nie rozumiem:Jesli dług jest wiekszy niż wartośc nieruchomosci w drugiej licytacji, to przejęcie jej juz jest jakby mniej korzystne dla wierzyciela a na dodatek musi on ponosić jeszcze koszty egzekucji????A w momencie kiedy dług był mniejszy niz wartość nieruchomosci, moze on nawet nic nie dopłacać???Gdzie logika???
Napisano (edytowany)
Chyba zbyt dużo kombinacji w tej sprawie.
Nie bardzo wiem w czym problem. Po bezskutecznej II licytacji wierzyciel, w ciągu 2 tygodni od otrzymania od komornika zawiadomienia tym fakcie, składa oświadczenie, że przejmuje nieruchomość (udział) za cenę nie niższą niż cena wywoławcza II licytacji.

Jeśli tego nie zrobi, to komornik umorzy postępowanie.

Przekombinowane, należało podpisać umowę przedwstępną, wpłacić zadatek i kupić na II licytacji – było to najprostsze i najtańsze rozwiązanie - dla obu stron.

A logika w tym taka, ze jak baba chciała
Cytat

Zalezy jej też na tym aby jaknajmniej z tego dostał jej były mąż(działka ta należała do jej ojca, mąż nie płacił alimentów..).


To teraz ma tego skutki. On będzie miał dalej dług i udział w działce, a ona dalej g…, a nie spodziewane pieniądze, jak nie złoży oświadczenia, lub (jeśli złozy oświadczenie) też dużo mniejsze (bo pomniejszone o prowizję i "anulowanie" różnicy), a chłop dostanie bonus w postaci „spłacenia” całości zadłużenia (chyba, że założy nową sprawę, bo ta będzie, tak czy siak, zamknięta).

Tak się kończy zawziętość babska.



I tak na marginesie – w przypadku kiedy koszt uzyskany z licytacji jest mniejszy niż dług, to wierzyciel płaci koszty komornicze.
Kiedy jest wyższa, to potrąca się je z należności dłużnika. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

(...)
To teraz ma tego skutki. On będzie miał dalej dług i udział w działce, a ona dalej g…, a nie spodziewane pieniądze, jak nie złoży oświadczenia, lub (jeśli złozy oświadczenie) też dużo mniejsze (bo pomniejszone o prowizję i "anulowanie" różnicy), a chłop dostanie bonus w postaci „spłacenia” całości zadłużenia (chyba, że założy nową sprawę, bo ta będzie, tak czy siak, zamknięta).
(...)



W sumie nie kalkulowalismy jak wyjść z tej sytuacji aby każa ze stron zapłaciła jaknajmniej icon_sad.gif
Skoro ona tak chciała załatwić sprawę-nie chciałam sie w to pchać-dla mnie najważniejszy jest efekt końcowy-działka należeć będzie do niej w całości(złożyła juz o przejęcie udziałów ) no i w końcu bedzie mogła mi ją sprzedać....
Dzięki bajbaga (jak zwykle) za wypowiedź icon_wink.gif
Ciekwe ile znowu czasu potrwa cała procedura przejęcia... icon_rolleyes.gif
Nie orientujesz sie może....???? icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • u mnie gaz wygrywa - rachunki dużo niższe niż przy indukcji, a gotuję sporo. mam dużą płytę solgaz optimex 4+2 i bardzo sobie chwalę. wygląda nowocześnie, gotuje się na szkle, więc łatwo się czyści, a dzięki technologii bezpłomieniowej gaz zużywa się dużo mniej niż w tradycyjnych palnikach.
    • Bedzie 12-14 cm perlitu wsypane w podloge. Rurki nie beda zalane jastrychem. Plan jest polozyc na  legarach plyty włóknowo-cementowe lub włóknowo-gipsowej dla usztywnienia i  wzmocnienie podloza, nastepnie plyty farmacel 25 lub dfe *jak na zdjeciu* wloknowo-gipsowe powrotne na calej powierzchni zeby weszko mi rurek w spirale co 10 cm. potem hydroizolacja i terakota. jest maly grzejniczek ok 60x60 jedno plytowy. woda do niego trafia goraca, niewiem pewnie ze 60 st.    Bedzie tam brodzik kompozutowy schedpol ktory raczej bedzie izolowal cieplo z podlogowki.    niestety elektryczna mata potrzebuje pradu ktory tani nie jest
    • Dzień dobry, Robię generalny remont na poddaszu 22 letniego domu parterowego o powierzchni poddasza 140mkw po podłodze, dachu wielospadowym ze słupami i dachówką betonową na 390mkw. W związku z tym usunąłem wylewkę i styropian i chce upewnic sie ze nie bede musial kuć nowej. Generalnie mimo braku dykatacji na takiej powierzchni strop wygląda dobrze poza jednym fragmentem jak na zdjęciu. Wydaje mi się, że to jakoś wzmacniano przed pierwszą wylewką? Co to jest? Widzę że i tak pęknięcie poszło i zrobiło się takie U. Czy tam coś trzeba dodatkowo wzmacniać? Niby stoi 20 lat dom, ale będzie podłogówka i 2 cm wyżej wylewki i nowe ścianki GK, meble, płytki zamiast paneli, więc trochę wagi dojdzie. Ponadto zauważyłem że ktoś beztrosko sobie wykuł wzmocnienie stropu i tak zostawił. Teraz mam szanse to jakoś wzmocnić bo prętów nie przeciął a naprężenia tam będą ściskające. Czym to uzupełnić? Gotowa masa naprawcza wymieszana z kamieniami? To jest aż 5cm głębokie. Nie sypie się, trzeba gruntować? Poza tym w narożnikach domu widzę pęknięcia po przekątnej. Chyba mniej niebezpieczne, ale czy na pewno? Szkoda, że nie pomyśleli o dylatacji!
    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...