Skocz do zawartości

Nowa szpachla na parkiecie już popękała


Jarek69

Recommended Posts

Napisano
Witam.

Mój dębowy parkiet jest w trakcie renowacji. Właśnie została położona druga warstwa lakieru.
Zaobserwowałem z niepokojem, że nowa przecież szpachla w większych szczelinach już zeschła i przestała je wypełniać.
Musi tak być, czy mam żądać poprawek? No i czy poprawki będą wymagać zeszlifowania położonego już lakieru?
Załączam przykładowe zdjęcie. Pokazana szczelina ma ok. 2,5 mm szerokości.

Dziękuję za odpowiedzi.

Brak obrazka
Napisano
"Winnego" nie będzie łatwo znaleźć !
Parkiet...
Drewno...
Szpary...

Był "robiony" i jak rozumiem - zrobiony dobrze.
A teraz nie jest dobrze...
Mogło być tak, że zmieniły się warunki, w których ten parkiet "leży".
Konkretnie - wilgotność.
Drewno bardzo ostro reaguje zmianą gabarytów na zmianę wilgotności.
DLATEGO tak istotna jest poprawna wentylacja wnętrz!
Tu się "rozeschło" co sugerowałoby przewentylowanie. Wentylację niepotrzebnie ponadnormatywną.
CO pokazuje hygrometr?

Adam M.

Wpatrzyłem się w tę fotkę...
Po odblasku widać, że dechę "złudkowało".
A pewnie była szlifowana "na prosto".
Zeschła się, to ją wygięło i wylazły szpary, bo się skurczyła.
Ten, co ją szpachlował MA CZY NIE jakiś wpływ na wilgotność tych wnętrz?
A.M.
Napisano
Parkiet ma 25 lat. Klepki przed cyklinowaniem były lekko złódkowane. Ale chcę podkreślić, że takich sporych szczelin, jak ta na zdjęciu, jest niewiele. Ok. 3 w każdym pomieszczeniu.
Mnie niepokoi, że przy tych niezaszpachlowanych szczelinach parkiet nie będzie w całości chroniony lakierem. Chodzi nie tylko o rozlanie czegoś w trakcie użytkowania, ale nawet przy zwykłym myciu na mokro wilgoć będzie miała kontakt z surowym drewnem.
Mam pytanie, czy powstałe szczeliny są wynikiem:
- niedokładności przy szpachlowaniu,
- zbyt suchego powietrza,
- użycia złej szpachli?
No i czy da się to poprawić?

Nie wiem, czy dobrze rozumiem pytanie o szpachlowanie całościowe lub liniowe. Widziałem, że cykliniarz nakładał masę przy użyciu specjalnej szpachelki na całą powierzchnię. Na drugi dzień całość szlifował.

Niestety, nie mam higrometru. O wilgotności mogę powiedzieć, że przed cyklinowaniem parkietu na ścianach były robione gładzie. Wiązało się to z dużym wzrostem wilgotności. Po szybach okiennych spływała woda. Szybko osuszyliśmy dom intensywnie ogrzewając.
Napisano
Przy robieniu gładzi parkiet mocno naciągnął wodę, zwiększyła się jego objętość i mimo Waszego suszenia pomieszczenia - pozostał wilgotny...
Wysuszyliście ściany, ale parkiet powinien schnąć ze dwa tygodnie po nałapaniu takiej ilości wody. Pewnie zaraz wzięliście się za parkiet i on dopiero teraz dosechł icon_rolleyes.gif i się rozsechł... Stąd te szpary...
I właściwie dopiero teraz powinniście parkiet cyklinować i szpachlowanie zapełniłoby dziury między klepkami.
W miejscu tych dużych szczelin pewnie gipsiarzom coś się wylało i musiało dłużej schnąć.
Cykliniarz pewnie nie sprawdził wilgotności parkietu przed swoimi działaniami.
Nie bardzo sobie wyobrażam, jak TERAZ można zapełnić te pęknięcia w podłodze i w miarę niewidoczny sposób doczyścić i zalakierować... Chyba trzeba delikatnie podłubać w tych szczelinach, wydobyć szpachlę, subtelnie zakleić od nowa, przeszlifować miejscowo i polakierować jeszcze raz całą podłogę.
Alternatywą jest powtórzenie cyklinowania od początku icon_sad.gif
Technologii nie da się oszukać czy też pominąć jej wymagań...
Napisano
wydaje się ze to sprawa zbyt dużej wilgotnosci otoczenia bowiem szpachla naciagana była prawidłowo,bardzo rzadko się zdarza by cykliniarz mierzył wilgotnośc podłoza; sposób naprawy to zabawa wymagająca cierpliwosci oraz precyzji
Napisano
Cytat

Parkiet ma 25 lat. Klepki przed cyklinowaniem były lekko złódkowane. Ale chcę podkreślić, że takich sporych szczelin, jak ta na zdjęciu, jest niewiele. Ok. 3 w każdym pomieszczeniu.
Mnie niepokoi, że przy tych niezaszpachlowanych szczelinach parkiet nie będzie w całości chroniony lakierem. Chodzi nie tylko o rozlanie czegoś w trakcie użytkowania, ale nawet przy zwykłym myciu na mokro wilgoć będzie miała kontakt z surowym drewnem.
Mam pytanie, czy powstałe szczeliny są wynikiem:
- niedokładności przy szpachlowaniu,
- zbyt suchego powietrza,
- użycia złej szpachli?
No i czy da się to poprawić?

Nie wiem, czy dobrze rozumiem pytanie o szpachlowanie całościowe lub liniowe. Widziałem, że cykliniarz nakładał masę przy użyciu specjalnej szpachelki na całą powierzchnię. Na drugi dzień całość szlifował.

Niestety, nie mam higrometru. O wilgotności mogę powiedzieć, że przed cyklinowaniem parkietu na ścianach były robione gładzie. Wiązało się to z dużym wzrostem wilgotności. Po szybach okiennych spływała woda. Szybko osuszyliśmy dom intensywnie ogrzewając.



Szkody powstały na skutek złej kolejności robót remontowych w tych pomieszczeniach ,oraz odsłonięcia surowego drewna przez cyklinowanie powierzchni parkietu w pomieszczeniu o podwyższonej wilgotności .
Napisano
Dziękuję za pomoc.
Cykliniarz przyszedł w poniedziałek z elastyczną szpachlą i w zasadzie cały dzień robił uzupełnienia. (Może trafił w weekend na ten wątek icon_wink.gif).

Co do zarzutu o złą kolejność robót. Jest ona taka:
1. Wymiana okien
2. Równanie ścian, gładzie i wymiana grzejników
3. Cyklinowanie podłóg
4. Wstawianie drzwi.
Łatwiej i taniej jest naprawić zajechaną cyklinarką ścianę, niż uszkodzony parkiet.
W remoncie jest piętro domu. Na parterze zachowamy kolejność robót. Zrobimy po prostu dłuższy odstęp czasowy między gładziami, a cyklinowaniem.

Pozdrawiam
Napisano
Na razie wszystko będzie w porządku,ale za jakiś czas problem znowu może się pojawic. Tutaj pomoże tylko odpowiednie wycyklinowanie parkietu,tylko problemem jest warstwa lakieru która juz została położona na podłogę...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Instrukcja olejowania nowego tarasu drewnianego z zastosowaniem produktów Osmo   Aby zapewnić trwałość, odporność na warunki atmosferyczne oraz estetyczny wygląd tarasu, niezbędne jest odpowiednie zabezpieczenie drewna jeszcze przed montażem. Poniżej przedstawiamy sprawdzony sposób pracy z wykorzystaniem renomowanych produktów marki Osmo. 1. Gruntowanie – Osmo WR Aqua 4001 Wszystkie elementy drewniane – deski tarasowe i legary – gruntujemy preparatem WR Aqua 4001. Grunt aplikujemy z każdej strony, zwracając szczególną uwagę na krawędzie oraz spód desek. Po nałożeniu preparatu drewno musi schnąć przez minimum 24 godziny w suchym, przewiewnym miejscu. 2. Pierwsza warstwa Oleju Tarasowego Osmo – przed montażem Po wyschnięciu gruntu nakładamy pierwszą warstwę Oleju Tarasowego Osmo. Olej nanosimy: Z obu stron desek tarasowych (góra i dół), Na wszystkie powierzchnie legarów. Dzięki temu drewno jest zabezpieczone zarówno od strony ekspozycji, jak i od strony gruntu/wilgoci. 3. Montaż tarasu Po całkowitym wyschnięciu oleju deski i legary montujemy zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. Prace należy prowadzić w suchych warunkach pogodowych. 4. Druga warstwa Oleju Tarasowego Osmo – po montażu Po zamontowaniu desek, na ich widoczną (górną) stronę nakładamy drugą warstwę Oleju Tarasowego Osmo. Zapewnia to pełną ochronę przed działaniem promieni UV, deszczem i śniegiem oraz nadaje drewnu piękne, naturalne wykończenie. 5. Zabezpieczenie końcówek desek – Osmo 5735 Impregnat do czoła deski Na zakończenie każdą czołówkę (końcówkę) deski zabezpieczamy specjalnym impregnatem Osmo 5735. Zapobiega to nadmiernemu wnikaniu wilgoci przez czoła, co jest szczególnie ważne, ponieważ właśnie tam drewno najbardziej chłonie wodę i jest narażone na pękanie.   Dodatkowe wskazówki: Drewno przed impregnacją i olejowaniem powinno mieć wilgotność poniżej 20%. Idealne warunki pracy: temperatura od +10°C do +30°C, brak opadów i wysoka wilgotność względna powietrza. Do aplikacji zaleca się używać pędzla do drewna, wałka lub specjalnych akcesoriów Osmo.  
    • Dzięki za podpowiedź. Osobiście, skupiam się na lepszych parametrach (choć tu różnica w nich jest niewielka) bo będę potrzebował ich później do świadectwa energetycznego przy wniosku o dofinansowanie pompy ciepła. Z trudnościami w układaniu jakoś sobie spróbuję poradzić.   Szukając jakiegoś "haczyka", myślałem właśnie o parametrach nie podanych w opisie ale skoro ich nie podali, to raczej są mniej istotne i do pełnej oceny tych produktów pozostaje tu pewnie to, co opisałeś, czyli wygoda w układaniu, rozwarstwianie, pylenie, itp. W międzyczasie spróbowałem porównać wełnę szklaną "piano", czyli tą którą używałem dotychczas, z "KT37", czyli jedną z tych, które chcę dokupić i wydają się jednakowe. Jedyna różnica poza długością w rolce i ceną to ta, że sprzedawane są w dwóch innych marketach budowlanych pod różną nazwą.   Podsumowując, jeśli nie ma zbyt dużych różnic między "Uni-matą 38" a "KT 37", to zamówię tą "KT 37". Jest tańsza za metr kw., delikatnie cieplejsza i ma takie same właściwości, jak "Isover Piano", którego używałem dotychczas.      
    • Docinamy na wymiar otwory drzwiowe oraz okienne. Murowany słup na tarasie oraz przed wejściem również doczekał się wymiarów projektowych :) Używamy piły szablastej Dewalt DCS382N  
    • Temat wraca. Niczego w nocy nie znajduję. Tym razem popryskane Mospilanem młode liście gdy ruszyła wegetacja. Niestety. Myślałem że znalazłem winnych, ale Google podpowiada że to larwy biedronki.               A te prócz mszyc,  nie żrą roślin. Kurcze....
    • Skąd taki pomysł? Bo kamień polny może ciekawie wyglądać, ale w zimie jest śliski (po deszczu też jak jest zakurzony). Żebyś słupków nie musiał prostować. Ja bym w kamień nie wchodził.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...