Skocz do zawartości

technologia isodom czy termomur??


Recommended Posts

Napisano
witam.mam zamiar sie budowac ,ale nie wiem co wybrac izodom czy termomur-jakie sa róznice,no i sie zastanawiam sie nad gruboscia sciany th25,30,35,moze 40.juz sie zorientowalem w cenach termomuru ,ale chce jeszcze sprawdzic ceny izodomu,gdzie taniej??moze którys z Was forumowicze kupowal w ostatnim czasie pustaki z izodomu i wie co ile kosztuje bo na necie nima dosc informacji co do cen.z góry dzieki za odpowiedz..
Napisano
Z tego co wiem to Izodom jest sporo droższy ale za to lepiej dopracowany od Thermomuru. My budujemy z thermomuru. Dom z th 450, garaz z th 250. Jedno co mogę powiedzieć to, że nie jest to taka super technologia na jaką wygląda.
Napisano
Cytat

Z tego co wiem to Izodom jest sporo droższy ale za to lepiej dopracowany od Thermomuru. My budujemy z thermomuru. Dom z th 450, garaz z th 250. Jedno co mogę powiedzieć to, że nie jest to taka super technologia na jaką wygląda.



Co Cię zraziło w tej technologii ? Napisz coś więcej, może ktoś coś wyjaśni ...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Co Cię zraziło w tej technologii ? Napisz coś więcej, może ktoś coś wyjaśni ...


Podstawowy problem to różnego rodzaju rogi i łączenia. W garażu rzeczywiście problemu z układaniem nie było. W domu niestety stoi się w miejscu bo samo docięcie rogów jest dość pracochłonne a i tak ściana ucieka, i później kolejna warstwa już nie pasuje. Ja mam w projekcie ściankę, która wychodzi do przodu na jakieś 30cm i wtedy trzeba zrobić łączenie w kształcie litery Z (nie wiem jak się fachowo taka ściana nazywa) i tu to wygląda koszmarnie. Drugie miejsce gdzie jest problem to łączenie ze ścianą wewnętrzną, gdzie jest jednocześnie narożnik i ściana wewnętrzna, która jest zrobiona z cieńszych kształtek. I w tych miejscach jest problem ze zgraniem przez co wychodzą dość duże szpary. Na tych łączeniach nie da się idealnie wyciąć tak, żeby to wszystko się zgrało dalej. Kolejne bloczki nie chcą wchodzić pomimo tego, że zrobiliśmy nawet taką maszynkę, która tnie nagrzanym cieniutkim drucikiem.
Gdybym teraz zaczynał budowę to zlikwidowałbym ten wypust i zrobił całkowicie prostą ścianę i nie robił ścian wewnętrznych nośnych z tego materiału. A najpewniej nie budowałbym już z tego tylko wybrał silikaty i na to ocieplenie. Wyjdzie taniej i łatwiej.
Aha. I co do garażu to ładnie szło, póki nie doszliśmy do stropu drewnianego i wieńce. Ułożyliśmy strop, na to wieniec i na koniec szpilki po murłatę. I to wszystko musieliśmy zalać za jednym zamachem betonem B20. I znowu się zaczęły schody, bo wnoszenie w 3 osoby na 3 m 5 kubików raczej odpada, a pompa, którą zalewaliśmy podłogę za mocno podaje. Do tego te otworki przy ostatniej kształtce na murłatę są strasznie malutkie. Na szczęście znaleźliśmy starą pompo-gruszkę, która podawała bardzo ładnie, dość wolno beton. Niestety i tak w jednym miejscu wywaliło beton, a w drugim mam lekkie wybrzuszenie. I to w miejscach, których się nie spodziewałem i nie zabezpieczyłem. Najbardziej zdziwiło mnie to, że wywaliło normalną kształtkę na nadproże i to przy zalaniu tylko jednej warstwy! W instrukcji piszą, że można spokojnie zalewać od 2 do 4 warstw na raz.

Jak przyjechał koleś z betonem to jego pierwsze słowa to: "Buduje Pan z tego gówna?"
Napisano
Cytat

Podstawowy problem to różnego rodzaju rogi i łączenia. W garażu rzeczywiście problemu z układaniem nie było. W domu niestety stoi się w miejscu bo samo docięcie rogów jest dość pracochłonne a i tak ściana ucieka, i później kolejna warstwa już nie pasuje. Ja mam w projekcie ściankę, która wychodzi do przodu na jakieś 30cm i wtedy trzeba zrobić łączenie w kształcie litery Z (nie wiem jak się fachowo taka ściana nazywa) i tu to wygląda koszmarnie. Drugie miejsce gdzie jest problem to łączenie ze ścianą wewnętrzną, gdzie jest jednocześnie narożnik i ściana wewnętrzna, która jest zrobiona z cieńszych kształtek. I w tych miejscach jest problem ze zgraniem przez co wychodzą dość duże szpary. Na tych łączeniach nie da się idealnie wyciąć tak, żeby to wszystko się zgrało dalej. Kolejne bloczki nie chcą wchodzić pomimo tego, że zrobiliśmy nawet taką maszynkę, która tnie nagrzanym cieniutkim drucikiem.
Gdybym teraz zaczynał budowę to zlikwidowałbym ten wypust i zrobił całkowicie prostą ścianę i nie robił ścian wewnętrznych nośnych z tego materiału. A najpewniej nie budowałbym już z tego tylko wybrał silikaty i na to ocieplenie. Wyjdzie taniej i łatwiej.
Aha. I co do garażu to ładnie szło, póki nie doszliśmy do stropu drewnianego i wieńce. Ułożyliśmy strop, na to wieniec i na koniec szpilki po murłatę. I to wszystko musieliśmy zalać za jednym zamachem betonem B20. I znowu się zaczęły schody, bo wnoszenie w 3 osoby na 3 m 5 kubików raczej odpada, a pompa, którą zalewaliśmy podłogę za mocno podaje. Do tego te otworki przy ostatniej kształtce na murłatę są strasznie malutkie. Na szczęście znaleźliśmy starą pompo-gruszkę, która podawała bardzo ładnie, dość wolno beton. Niestety i tak w jednym miejscu wywaliło beton, a w drugim mam lekkie wybrzuszenie. I to w miejscach, których się nie spodziewałem i nie zabezpieczyłem. Najbardziej zdziwiło mnie to, że wywaliło normalną kształtkę na nadproże i to przy zalaniu tylko jednej warstwy! W instrukcji piszą, że można spokojnie zalewać od 2 do 4 warstw na raz.

Jak przyjechał koleś z betonem to jego pierwsze słowa to: "Buduje Pan z tego gówna?"


Reklama miesza ludziom w głowach ,stare technologie nie są lansowane .


Napisano
Cytat

nie wierzę żeby było aż tak źle. Z drugiej strony, wszystko można spieprzyć - jak się umie (nie umie).


Jasne, że można. Ale podobno miało być tak pięknie. Docinasz, wkładasz i zalewasz. Może tak jest, ale jak się stodołę buduje.
Generalnie nie ma aż takiej tragedii. Szpary się pianką wypełni, a ściany przy tynkowaniu się wyrówna. Jak mówię problem jest wyłącznie przy tych łączeniach dlatego jak ktoś ma prostą bryłę to raczej nie będzie miał problemu.
Napisano
Dzięki za uwagi. Rzeczywiście w katalogu i na filmie wygląda to nieźle.
Mnie do tej technologi zraziło zbrojenie. Jest trudniejsze ... a tu jeszcze takie problemu.

U mnie dalej na czele jest silikat. Ale ma 3 wady:
- ciężki
- trudno ciąć
- ciezko bruzdy pod instalacje robić.

Może macie na to jakieś sposoby ....
Napisano
Cytat

Jasne, że można. Ale podobno miało być tak pięknie. Docinasz, wkładasz i zalewasz. Może tak jest, ale jak się stodołę buduje.
Generalnie nie ma aż takiej tragedii. Szpary się pianką wypełni, a ściany przy tynkowaniu się wyrówna. Jak mówię problem jest wyłącznie przy tych łączeniach dlatego jak ktoś ma prostą bryłę to raczej nie będzie miał problemu.


swoją drogą, dziwi mnie że producent Thermomuru, przez tyle czasu nie wprowadził łączek typu "L" na naroża, tylko każe się męczyć z wycinaniem półkoli w prostych elementach. W sumie można powiedzieć że ta technologia nie ewoluuje. Coś tam kiedyś wymyślono, i tak zostało. A szkoda. Pole do popisu jest spore.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...