Skocz do zawartości

Dostęp do drogi i jej szerokość?


Bruce

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam,

prawie zakupiłem działkę, na której odkryłem dzisiaj pewien problem, którego chyba nie powinno być. Właściciel, który podzielił swoją działkę oddał do gminy (sprzedał) 5m swojego gruntu, żeby był dojazd do tych działek. To samo miał uczynić sąsiad i byłaby droga 10m. Dzisiaj rozmawiałem z sąsiadem i powiedział, że może odda te 5m za 10-15lat. W miejscowym planie całe 10m jest drogą, ulica ma nawet nazwę. W gminie jednak potrzebują jego zgody, inaczej będzie tylko 5m. Myślałem, że jak w planie jest to droga to nie powinni zbytnio rozczulać się nad gościem i w ostateczności wywłaszczyć. Przerabiał ktoś taki temat? Kolejna sprawa, to czy 5m na chwilę obecną utrudnia sprawę?

Fotka do obrazowego przedstawienia:


http://images37.fotosik.pl/302/183f8f9455c7bcc5.jpg Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Napisano
A co znajduje się teraz na tym kawałku?, nie sprzeda tego, nie postawi nic na tym... przynajmniej gmina mu na to nie pozwoli bo było by to niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Gmina ma swoje sposoby by "przekonać" właściciela do oddania (sprzedania) tego kawałka. Jak swoją działkę kupowałem to miałem podobną sprawę z droga, której jeszcze nie było a była wyznaczona przy podziale. Teraz to chyba ten kawałek oddał. Byłem wtedy w tej sprawie w gminie i powiedziano mi, że gmina może narzucić na opornego właściciela jakiś podatek czy opłatę, że mu to się nie będzie opłacało icon_smile.gif
Napisano
To tylko gmina ma problem, bo nie może wykonać „docelowej” drogi (o szerokości 10m).

Nie ma podstaw, aby droga 5m w jakikolwiek sposób mogła „zablokować” Twoją budowę.
5m droga spełnia wymogi przepisów budowlanych.
Napisano
Cytat

To tylko gmina ma problem, bo nie może wykonać „docelowej” drogi (o szerokości 10m).

Nie ma podstaw, aby droga 5m w jakikolwiek sposób mogła „zablokować” Twoją budowę.
5m droga spełnia wymogi przepisów budowlanych.


Też tak myślę. Ciekawe jednak czy nie będzie problemu z mediami na takim kawałku?
Napisano
Nie powinno być problemu. Udaj się po warunki techniczne do getorów sieci i się przekonasz w jaki sposób dociągną do Ciebie media...
Czasem może to nie być wcale od drogi a od tzw. d.... strony icon_wink.gif
Napisano
Cytat

Nie powinno być problemu. Udaj się po warunki techniczne do getorów sieci i się przekonasz w jaki sposób dociągną do Ciebie media...
Czasem może to nie być wcale od drogi a od tzw. d.... strony icon_wink.gif


Dzięki! W urzędzie gminy trochę mnie przestraszyli, że może być problem, żeby zmieścić wszystkie media w 5m. Mi chodzi przede wszystkim o wodę, prąd i ewentualnie gaz. Gościu z boku ma już wodę.
Napisano
Cytat

Dzięki! W urzędzie gminy trochę mnie przestraszyli, że może być problem, żeby zmieścić wszystkie media w 5m. Mi chodzi przede wszystkim o wodę, prąd i ewentualnie gaz. Gościu z boku ma już wodę.



Nie rozumiem, jak może być problem? Ja mam drogę o szerokości 3m i jakoś wszystko się zmieściło.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Faktycznie, brutalna wizja.   Dodam może ciut szczegółów. Nieruchomość będąca obiektem mojego zainteresowania (budynek mieszkalny z zabudowaniami gospodarczymi), jak i inne nieruchomości w miejscowości (w tym zabytki, jakieś stare spichlerze zbożowe, obiekty przetwórstwa rolnego i in.) należy do pewnej spółki. Spółka w ciągu ostatnich lat remontowała wszystko dość kompleksowo, w tym duży zabytkowy dworek z zabudowaniami (obecnie wciąż w rejestrze zabytków). Nieruchomość, którą planuję nabyć, również była zabytkiem (to były pierwotnie bodajże kwatery służby). Wtedy wymieniane były wszystkie dachy, następnie docieplone wełną. Elewacja z całą pewnością też nie jest oryginalna. Wygląda jakby robiona była w tym czasie co dachy (7-10 lat temu w zależności od obiektu). W następnej kolejności nieruchomość została wypisana z rejestru zabytków i dalej była remontowana - wszystkie ściany, drewniane podłogi, łazienki i kuchnia są na gotowo, w wysokim standardzie. To nie jakaś ruina. Nie wygląda to też tak, że ekipy maskowały niedoskonałości. Nieruchomość była robiona pod Amerykanów, na niczym nie oszczędzano - okna, sprzęty kuchenne, piec gazowy, oczyszczalnia przydomowa - wszystko z najwyższej półki. Rentgena niestety w oczach nie mam, ale nie wygląda to jak kurna chata kijem podparta.   Do kogo można się jednak zwrócić, żeby ocenił budynek, sprawdził zawilgocenie i inne ważne kwestie? Kto się tym zajmuje?
    • Już się tak nie ciskaj. Masz. Tylko  nie przesadzaj, naparstek dziennie. 
    • Szanowny bogaty Panie.   Nawiązując do planowanego zakupu "inwestycji", przedstawiam mocno wypaczoną techniczną ocenę stanu obiektu, jako brutalne schłodzenie entuzjazmu.   Mam nadzieję, że się mylę.   Budynek jest pozbawiony hydroizolacji poziomej i pionowej ścian fundamentowych, piwnicznych, co powoduje kapilarne podciąganie wilgoci i w konsekwencji permanentne zawilgocenie murów oraz rozwój korozji biologicznej.   Wszelkie próby renowacji, takie jak iniekcja krystaliczna czy podcinanie mechaniczne ścian, będą operacjami kosztownymi oraz wysokiego ryzyka. Należy liczyć się z możliwością naruszenia spójności murów wzniesionych na zaprawie wapiennej, która uległa degradacji i utraciła swoje właściwości wiążące. Wykonanie wykopów w celu wykonania izolacji pionowej może doprowadzić do utraty stateczności.   Konstrukcja budynku jest przestarzała i pozbawiona kluczowych elementów usztywniających, takich jak wieńce żelbetowe. Funkcję ściągów pełnią jedynie stalowe ankry mocujące belki stropowe, co jest rozwiązaniem słabym do zapewnienia odpowiedniej sztywności bryły budynku.   Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że drewniane stropy uległy  biodegradacji w miejscach  osadzenia w murach do tego spuszczel, zgnilizna, a obecność polepy z gliną stanowi dodatkowe obciążenie i potencjalne źródło wilgoci.   Biorąc pod uwagę skumulowane wady techniczne, koszt prac naprawczych – obejmujących m.in. odtworzenie hydroizolacji, wzmocnienie fundamentów, wykonanie częściowe nowych stropów – będzie nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do wartości użytkowej uzyskanej po remoncie. Z inżynierskiego punktu widzenia, realizacja nowego obiektu budowlanego w tej samej skali finansowej jest rozwiązaniem nie tylko bezpieczniejszym, ale i bardziej uzasadnionym ekonomicznie.     Powodzenia.    
    • Dokładnie nie wiem, ale jak pisałem w pierwszym poście (albo nie) - studzienka od przyłącza wody jest na głębokość ponad 1,8m i woda nie posiąka. Gleba gliniasta.   Wokół budynku nie bo są wykonane spady terenu   W tej chwili nie, ale będę ja odprowadzał do zbiornika w celu akumulacji.   Również nie ma, ale wraz z pionowa izolacja (wodna i cieplną) fundamentów będę wykonywał drenaż. Ale to dopiero na wiosnę.   Całe szczęście nie wylałem. Już ściągnąłem całą instalacje i jest sam chudziak.   Nie mam. Tylko kanalizacja (przydomowa oczyszczalnia)   Czyli ten szlam / inna forma izolacji na chudziaku będzie niewystarczająca? Lepiej ściągnąć chudziak i zrobić coś pod nim?
    • Komentarz dodany przez Wojciech: Witam Miałem problemy z występowaniem wilgoci na ścianach do wysokości około metra od podłogi w sarym ceglanym domu . Po skuciu starych warstw tynku , nałożyłem grubą warstwę zaprawy piasku z wapnem i wodą . Długo to schło. Piewszy rok pojawiały się miejscami ciemniejsze plamy . Z czasem kolor się ujednolicił , zaprawa jeszcze dotwardniała . Zastosowałem równocześnie wentylacje w pomieszczeniach z czujnikiem wilgoci. Z czasem znikła całkiem wilgoć i jej zapach . Z moich opserwacji wynika ,że taka zaprawa wyciąga wilgoć ze ścian , a jej wysokie ph nie dopuszcza do rozwoju grzyba i innych organizmów. Nawet owady na to się nie pchają. Tanim kosztem uratowałem ściany od grzyba i poprawiłem jakośc piwieteza w domu . Tynk j trzyma już 3 rok , pomału blednie i twardnieje . Chata ma 120 lat . Pozdrawiam Pozdrawuam .
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...