Skocz do zawartości

Mech w trawie


Recommended Posts

Napisano
Jak pozbyć się mchu z trawnika? Próbowałem jednego środka (nie pamiętam nazwy), ale okazał się mało skuteczny. Mam takie miejsca, gdzie więcej jest właśnie mchu niż trawy icon_sad.gif Jakie są naprawdę skuteczne środki?
Napisano
  Cytat

Jak pozbyć się mchu z trawnika? Próbowałem jednego środka (nie pamiętam nazwy), ale okazał się mało skuteczny. Mam takie miejsca, gdzie więcej jest właśnie mchu niż trawy icon_sad.gif Jakie są naprawdę skuteczne środki?

Rozwiń  


Wszelkie nawozy odkwaszające glebę.
Napisano
Warto zastosować preparat "ANTY-MECH" zdaje się, że wytwarza go firma POKON. Z tego co pamiętam można też stosować nawozy o zwiększonej zawartości żelaza. A wiosną trzeba wykonać wertykulację trawnika i zastosować środki odkwaszające glebę DOLOMIT lub czyste wapno (ale należy pamiętać że to ostatnie można stosować na śnieg leżący na trawniku, w innym wypadku można spalić trawnik).

Tu o wertukulacji:

http://www.mrgreengrass.pl/uslugi/wertykulacja.html
Napisano
należy "przewietrzyć" trawnik, czyli zastosować metodę wertykulacji – płytkie, pionowe nacięcia w darni, aby stworzyć lepsze warunki dla dopływu powietrza, wody i składników pokarmowych do korzeni. Można posypać trawnik wapnem lub piachem.
Napisano
  Cytat

A wiosną trzeba wykonać wertykulację trawnika i zastosować środki odkwaszające glebę DOLOMIT lub czyste wapno (ale należy pamiętać że to ostatnie można stosować na śnieg leżący na trawniku, w innym wypadku można spalić trawnik).

Rozwiń  

Ja też stosuję i polecam DOLOMIT. Warto też poobserwować miejsca w których występuje mech i jeśli jest to możliwe działać zapobiegawczo. U mnie mech zarasta najbardziej zacienione miejsca w ogrodzie - tam gdzie cień tworzy się od budynków problem będzie zawsze. Natomiast jeśli występuje między drzewami warto pomyśleć o małej przycince, odsłonięciu ok 0,5m nad gruntem - tak aby wiaterek sobie śmigał i naturalnie osuszał grunt icon_smile.gif
Napisano
Piasek nadaje się chyba w przypadku gleby gliniastej po aeracji (w formie nakłuwania gruntu).
Głównie mech tworzy się w miejscach, w których utrzymuje się duża wilgotność (trawa nie lubi stagnującej wody) i gdzie podłoże się zakwasza (trawy wolą odczyn obojętny)
Napisano
Najczęstszą przyczyną pojawiania się mchu na trawniku jest wilgoć, gliniaste podłoże i cień. Dlatego 'dobrze' na mech działa wapno (ok. 5-10kg na 100m2) czy stosowanie Antymechu lub Antymosu. W dalszej kolejności dobrze jest napowietrzyć darń. Po usunięciu mchu - uzupełnić "łysiny" regeneracyjną mieszanką traw.
Napisano
  Cytat

Najczęstszą przyczyną pojawiania się mchu na trawniku jest wilgoć, gliniaste podłoże i cień.

Rozwiń  


To co ja mam zrobić jak mam sucho, piasek i pełne słońce? A napowietrzanie gleby zapewniają stada dżdżownic? I mchu do jasnej ch..ery?
Napisano
  Cytat

To co ja mam zrobić jak mam sucho, piasek i pełne słońce? A napowietrzanie gleby zapewniają stada dżdżownic? I mchu do jasnej ch..ery?

Rozwiń  



a pH gleby? Piaski szybko się zakwaszają. Poza tym czy nie jest tam tak sucho, ze trawa nie ma szans i wchodzą na jej miejsce kserotermiczne porosty?
Napisano
Pewnie za kwaśno. Sucho nie jest, bo po pierwsze zawsze mech "rzuca się" na wiosnę, kiedy wilgoci w glebie jest dostatek, a po drugie, to niedaleko studni, gdzie z podlewaniem nie ma kłopotów. W późniejszych miesiącach mchu jest trochę mniej, albo mniej się rzuca w oczy, bo go trawa przerasta.
Napisano
  Cytat

Jak pozbyć się mchu z trawnika? Próbowałem jednego środka (nie pamiętam nazwy), ale okazał się mało skuteczny. Mam takie miejsca, gdzie więcej jest właśnie mchu niż trawy :( Jakie są naprawdę skuteczne środki?

Rozwiń  



Zwalczanie Mchu z trawnika

Nie ma jednego, prostego sposobu na pozbycie się mchu, a wszelkie działania muszą być traktowane w sposób kompleksowy jako zespół czynności prowadzących do poprawy warunków środowiskowych (glebowych i mikroklimatycznych) dla rozwoju trawy i zniwelowania niewątpliwej przewagi konkurencyjnej silnie ekspansywnych mchów. Różne preparaty chemiczne, bądź nawozy mineralne stosowane w rozsądny i przemyślany sposób z pewnością będą stanowić bardzo cenne uzupełnienie jednak same w sobie nie powinny być celem ostatecznym.

Przewaga konkurencyjna mchów przejawia się, przede wszystkim w ich ogromnych możliwościach przystosowawczych w stosunku do wymagań środowiskowych. Mchy nie posiadają typowych korzeni (tylko ryzoidy) ani struktur przewodzenia wody do innych organów rośliny. Do życia wystarczy im wilgoć znajdująca się w powietrzu skąd również pobierają niezbędne składniki pokarmowe absorbując je całą powierzchnią ciała. W okresie suszy rozwój mchów jest silnie zahamowany, ale potrafią go wznowić nawet po wielomiesięcznym braku opadów. Mchy nie ulegają wielu chorobom. Jedyne poważne zagrożenie stanowi dla nich zanieczyszczenie powietrza. Rozmnażają się bardzo łatwo poprzez rozsiewane wraz z wiatrem zarodniki bądź różne fragmenty części wegetatywnych. Wszelkie zabiegi związane z pielęgnacją trawnika jak koszenie, wertykulacja tylko ułatwiają ich rozmnażanie. Można więc sobie wyobrazić jak z takimi organizmami są w stanie konkurować trawy, które nieodzownie potrzebują przecież regularnego koszenia, nawadniania i nawożenia a dodatkowo są porażane przez wiele chorób i mogą być atakowane przez szkodniki.

Dodatkowym czynnikiem umożliwiający rozprzestrzenianie się mchów jest nasz zmienny klimat. Mchy dobrze rosną w warunkach niezbyt mroźnej i wilgotnej zimy. Wiosną ich wzrost jest stosunkowo szybki i intensywny tak więc podczas wilgotnej wiosennej pogody, w krótkim czasie, mogą zdominować trawę. Z drugiej strony suche i gorące lata znacznie wpływają na osłabienie traw. Co prawda w takich warunkach również i rozwój mchów jest zahamowany jednak trawy, które przy braku odpowiedniej pielęgnacji nie mogą w pełni przygotować się do warunków zimowych rosną w zimie zdecydowanie gorzej.Niezależnie od silnie ekspansywnego charakteru mchów w zdobywaniu dominacji w środowisku istnieje szereg czynników, które wydatnie sprzyjają rozwojowi tych organizmów, jednocześnie utrudniając rozwój trawom. Do takich czynników należy:
  • - zbita i ciężka gleba
  • - niewłaściwe pH gleby
  • - silne zacienienie trawnika
  • - niewłaściwe podlewanie
  • - obecność filcu czyli zamarłych części trawy
  • - słaby poziom nawożenia
  • - słabe zwarcie darni
  • - osłabienie trawy i jej wypady spowodowane przez różne czynniki (w tym choroby i szkodniki)
<h1 style="margin: 0cm 0cm 0pt; text-align: justify;" align="justify">Zbita i ciężka gleba</h1>Darń, która powstaje na ciężkiej glebie jest mało odporna na rozrywanie. Korzenie traw rozwijają się zbyt płytko i często ich prawidłowe wykształcenie jest utrudnione z uwagi na niską zawartość powietrza w obrębie systemu korzeniowego. W warunkach niedoboru tlenu pojawiają się grupa organizmów beztlenowych w tym bakterie denitryfikacyjne, które zamieniają dostępne dla roślin formy azotu w postaci azotanowej (NO3-) do azotynów (NO2-), tlenku azotu i wolnego azotu. Zredukowane formy azotu nie dość, że nie są dostępne dla roślin, to mogą być dla nich nawet toksyczne. W efekcie trawa płowieje i słabnie a mech, który nie jest tak silnie uzależniony od środowiska glebowego nadal rozwija się doskonale.

Więcej w źródle.

Żródło: http://klinikaroslin.com

I jeszcze więcej jak by co...

TUTAJ

I TUTAJ
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...