Skocz do zawartości

Budowa na działce mamy (nie przepisanej na inwestora)


Recommended Posts

Posiadam działkę 8 arów na której chcę wkrótce rozpocząć budowę. Działka póki co jest na mamę. Mieliśmy ją przeprowadzić na mnie, ale wyszła jedna sprawa która każe nam czekać jeszcze około 2, 3 lata (sprawa zupełnie nie związana z działką i nie wnosząca nic do sprawy - więc jej nie opisuje)

Mam więc pytanie takie:

czy mogę budować na działce mamy swój dom i czym to będzie skutkować gdy będę chciał tą działkę przeprowadzić na siebie już domem? Czy poniosę jakieś duże koszty? Jak to najlepiej zrobić?

Z góry dziękuje za odp.
Link do komentarza
WIESZ -WEGA 1-MASZ RACIE,PEWNIE OPŁATA BEDZIE(TAKIE KOCHANE TO NASZE PANSTWO).POMYSLE CO BEDZIE LEPSZE I TANSZE DAROWIZNA/SPADEK.OBECNIE NIE MOGE MIEC NIC NA SIEBIE,ALE MYSLE ZE PWNIE JEST LEPIEJ JAK INWESTOR JEST WŁASCICIELEM DZIAŁKI(MAM NAMYSLI ROZLICZENA PODATKOWE ITP)
Link do komentarza
Dom będzie własnością właściciela działki (mamy) niezależnie od tego kto będzie budował. Oczywiście nie można będzie uzyskać pozwolenia na budowę jeśli nie wystąpi o to właściciel, dzierżawca itp działki. Późniejsze przekazanie działki wraz z domem nie spowoduje naliczenia podatku, gdyż tzw. I grupa podatników (wstępni, zstępni, małżonek) jest zwolniona z podatku od darowizny i spadku.
Link do komentarza
A co ze Skarbowym? wydaje mi się , że mama będzie sie musiała wytłumaczyć skąd ma pieniążki na tą inwestycje. Nie może powiedzieć , że od Ciebie , bo to będzie darowizna , a ta jest opodatkowana powyżej jakiejś kwoty. . Nie wiem tego napewno , ale może należałoby to sprawdzic , żeby potem nie było problemów i dodatkowych dużych kosztów
Link do komentarza
dokładnie wiem co napisałem. Zapomniałem dopisać: do tej prawdziwej UE.

to nie moje słowa a Rewińskiego, który kiedyś podsumowywał jakość polskiego życia politycznego właśnie tymi słowami. Zaznaczę że polska już była wtedy w UE. Ot metafora taka, która dokładnie mówi jaki u nas w kraju jest meksyk.

Henok musiałeś tego nie oglądać skoro nie zjarzyłeś icon_razz.gif
Link do komentarza
Cytat

czy w tym kraju trzeba się tłumaczyć z tego za co się buduje dom? Jeśli tak, to przepraszam, ale wyjeżdżam do UE i nie wracam więcej.


qa co ty myslałeś ze co z szarej strefy wybudujesz i bedziesz sie cieszył ?
najpierw zarabiasz ,płacisz podatki i sie budujesz
lub zarabiasz bierzesz kredyt i się budujesz
czasy szarej strefy skończyły się z dniem wejscia do tej zasranej uni ....
a policja skarbowa naprawde ma duzo czasu żeby delikwentów co sa na najniszej krajowej i sie budują do tego mają dwa samochody i żona nie pracuje to tylko czekają do końca inswestycji i .....
Link do komentarza
Cytat

a co to nie można mieć oszczędności?


no mozna jesli masz opłacone podatki od tych oszczedności to jak najbardziej ,lub zgłoszony spadek po babci
chybia nie wiezysz w cuda że policja skarbowa uwiezy że masz oszczedności z czasów komuny?
człowieku gdzie ty żyjesz w ZSRR???????
a jak nie wiewsz gdzie to zobacz jakie sa ostanie rozporządzenia wydane za PISIAKÓW za ich dobrych czasów
jednym słowem najpierw zgoi..... a poózniej pytać jak za komuny
Link do komentarza
a czy moja mama razem z ojcem nie mogła sobie odkładać z każdej wypłaty po 500 zł miesięcznie?? Za całego życia, sporo by się tego uzbierało. Ja myślę że budowa domu takiego małego, to zawsze się jakoś wykpisz. Ba, powiem więcej, nawet się chyba nikt nie przyp...

Co innego by było gdyby to byłą willa czy zamek jakiś, ale mały dom?? Nie przesadzasz?
Link do komentarza
Cytat

A co ze Skarbowym? wydaje mi się , że mama będzie sie musiała wytłumaczyć skąd ma pieniążki na tą inwestycje. Nie może powiedzieć , że od Ciebie , bo to będzie darowizna , a ta jest opodatkowana powyżej jakiejś kwoty. . Nie wiem tego napewno , ale może należałoby to sprawdzic , żeby potem nie było problemów i dodatkowych dużych kosztów



Oczywiście, że córka może podarować rodzicom każdą kwotę, nawet milion. Mama musi to jednak zgłosić w ciągu 6 miesięcy do urzędu skarbowego i nikt nie zapłaci żadnego podatku.
Link do komentarza
Cytat

a czy moja mama razem z ojcem nie mogła sobie odkładać z każdej wypłaty po 500 zł miesięcznie?? Za całego życia, sporo by się tego uzbierało. Ja myślę że budowa domu takiego małego, to zawsze się jakoś wykpisz. Ba, powiem więcej, nawet się chyba nikt nie przyp...

Co innego by było gdyby to byłą willa czy zamek jakiś, ale mały dom?? Nie przesadzasz?


no mogła i moze odkladac z wypłaty bo yplata jet opodatkowana i jak co to zawsze ma pokrycie że zarabiała/ła xxxxx a 1/3xxxx to odłozone to i oczywiscie nikt sie nie przyczepi
i a jak ktoś z rodziny bezpośreniej da Tobie darowizne a TY zgłosisz to w skarbówce to tez jest oki
poprostu czy mały czy duzy dom nie moze byc sytuacji takiej ze masz umowe na 1000zł w dodatku masz żone i dziecko na utrzymaniu i jednocześnie się budujesz myśle że teaz się rozumiemy
Link do komentarza
oczywiście że się rozumiemy. U mnie akurat problemu nie będzie bo dom będę budował za sprzedane mieszkanie a to jest jest na ojca. Działka z koeli jest na mamę. Ale to chyba nie "rzutuje" prawda?

Co nie zmienia faktu że może i nasz US jest pazerny, ale uważam że trzeba by było solidnie przesadzić i żyć naprawdę duuuużoooo na wyrost żeby ktoś zwrócił uwagę.
Link do komentarza
Cytat

oczywiście że się rozumiemy. U mnie akurat problemu nie będzie bo dom będę budował za sprzedane mieszkanie a to jest jest na ojca. Działka z koeli jest na mamę. Ale to chyba nie "rzutuje" prawda?

Co nie zmienia faktu że może i nasz US jest pazerny, ale uważam że trzeba by było solidnie przesadzić i żyć naprawdę duuuużoooo na wyrost żeby ktoś zwrócił uwagę.


oczywiście do twojej sytuacj to się zgodzeę że wszytko jest ok wg tego co piszesz
natomiast co do tego czy zwróci uwagę to juz kwestia uurzędników
bo jena osoba nie ma zadnej kotroli przez całe życie a inna ma co rok łacznie że sprawdzaniem konta na co i ile wydaje na lekarzy bo i z takim prztypadkiem spotkałem się rok temu
to kraj gdzie PISIOWCY narobili pod tym wzgledem dziki zachód i wszytkiemo możesz sie spodziewać ,poprostu trzeba robić tak aby wszytko miało ręce i nogi i szło się wrazie czego wytłumaczyć ,a bo to z kredytu ,a to gdzieś odłozone ,a to costam posprzedawałem i mam i tyle
jedno jest pewne przy obecnym sytemie nikt nie wybuduje sie bezkarnie mająć podstawowe wynagrodzenie z wyjątkiem spadkobierców i innych podobnych sytuacji
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...