Skocz do zawartości

Pit-4

Uczestnik
  • Posty

    411
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    21

Wszystko napisane przez Pit-4

  1. "Stosunkowo" to najtaniej wychodzą dziewczyny z agencji. Najwięcej kosztują te kobiety, którym się nie płaci...
  2. Kochać. To tak łatwo powiedzieć... Czujesz...jaką spektakularną wylotkę zaraz zaliczymy od posiadaczki wontka?
  3. Wyjątkowo Cie ta tematyka kręci. Mało było odpowiedzieć, musiałeś edytować i dopieścić!:D Na kolorowo...
  4. Spore możliwości daje takie coś. Można to zabudować tak, że nie będzie potrzeby obnażania się w kuchni...Niestety ma pewien minus, korzystny dla sprzedawcy...;) https://www.google.pl/search?q=herd+kessel&...280&bih=671 https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&am...noyJEyWhY46jpFQ
  5. Bufor nad, działający w grawitacji wart jest poświęceń. To naturalny "odgromnik" instalacji w układzie ciśnieniowym. Taki układ jest bezpieczniejszy od układu otwartego! A walory użytkowe niebanalne: 1.Mniej się zapowietrza (w zasadzie wcale) 2.Dolewanie wody minimalne (w zasadzie wcale) 3.Minimalny problem kamienia kotłowego (w zasadzie wcale), wynikający z braku dolewania wody... 4.Układ mniej wrażliwy na gotowanie wody (w zasadzie wcale)
  6. 1.To nie problem, to zaleta 2.Trza kupić z dopuszczeniem na układ zamkniety 3.... 4.izolujesz sam bufor (na dole też)
  7. ...że niby ona nam życie zatruwa?! Oj tam, oj tam... ...Jest jeszcze jedna zaleta bufora nad kuchnią. Mikrofalówka wejdzie!
  8. Ja w trakcie ostatecznego wykańczania i malowania chaty wcisnąłem na pięterko kominek otwarty ważący 1,5 tony. Bufor nad kuchnią! MISTRZOSTWO ŚWIATA!!! Zabezpieczenie przed "bum" niezależne od prundu...
  9. PeZet. Wpis jest spoko...Poszerza horyzonty, byle kto czytać umiał... Zapewne wiesz, że mam w domu sporo ognia...W sumie 5 urządzeń! Wodę jednak, grzeję prądem. Czyli pełna zgoda...
  10. Na szczęście, pUki co, to bardzo subiektywny osąd. Zarówno inwestorka, jak i niektórzy z doradców, maja inne doświadczenia i przyzwyczajenia...
  11. No i tegosiemczymajmy...Robienie "słoików" na zime wychodzi z mody
  12. Podkowa...W naszych stronach to rury wokół paleniska. Takie cóś ma małą moc i nadaje się raczej do grzania zasobnika z wodą ciepłą. Ten mój piec miał podwójne ściany ze stali wypełnione wodą
  13. Teraz Cię pewnie trochę zaskoczę, ale mam nadzieję pozytywnie...Mieszkałem kilka lat w domku parterowym o powierzchni ok 80-90 m2. Był tam kominek otwarty który sam zbudowałem i...ogrzewanie pędzone z pieca kuchennego. Kuchnia miała chyba tyle m2 co Twoja (prawie 20), była szeroko otwarta na salon. Piec był tak zrobiony, że na lato podnosiłem ruszt wysoko, zmniejszając pojemność paleniska. Czyli gotując wówczas, produkowałem niewiele ciepłej wody. Szło to wszystko do zasobnika z ciepłą wodą. Kaloryfery były latem zakręcone. Podłogówka...nie wiedziałem, że takie coś istnieje Jak to wszystko działało trochę mi się w pamięci zatarło. Wiem, że latem gotowanie szło raczej z butli, a kuchnia była odpalana by nagrzać baniak z ciepłą wodą. Ile szło na wodę, a ile zostawało w kuchni (konwekcja) nie potrafię powiedzieć, bo to samoróbka była. W grawitacji to chodziło (niezależność!). Z perspektywy lat i podobnych doświadczeń ogniowych, twierdzę, że na pewno 2-3 kw zostawiałem w pomieszczeniu kuchennym. Nie przypominam sobie bym przegrzewał się zimą. Tylko ja musiałem wyeksportować do kaloryferów tylko 4-6 kW, a Ty musisz to X 2 pomnożyć...Poza tym było to moje jedyne źródło ciepła (poza kominkiem otwartym). Ty będziesz miała jeszcze "ogony" ciepła z innego źródła, skumulowane w podłogówce.
  14. No to podsumujmy jeszcze raz... Może to niektórych nudzić, ale zrobię nieco historycznie. Jeszcze nie dalej jak 50 - 60 lat temu, połowa naszego kraju używała ognia jako...źródła światła, prócz funkcji grzewczej i "kuchennej". Słupy energetyczne dopiero stawiano intensywnie. Większość ludzi na początku ubiegłego wieku, doskonale umiała się posługiwać ogniem, do tych wymienionych "czech" celów. Zarówno inwestor, jak i wykonawca (zwykle zdun) posiadali wiedzę i spore doświadczenie w tej kwestii. Nikt nie pchał dużego pieca do małego pomieszczenia i odwrotnie. Małą kózką ogrzewano małe pokoje, a nie całe domy. Upłynęło sporo wody w rzekach, kolejne pokolenia dziadków i "babciów", mające pojęcie o ogniu, poumierały. Niestety zabierając do grobu większość tajemnej wiedzy. Dla nich to było oczywiste, nam się zdawało, że już nieprzydatne. No i mamy spektakularny powrót kominków, i rożne chciejstwa. Te chciejstwa są zrozumiałe i wybaczalne, natomiast niestety nie brakuje idiotów, którzy te chciejstwa są skłonni zrealizować. Takim firmom nie można wybaczyć, bo to było dobre na początku owego czasu powrotu kominków. Dziś mamy wiedzę co, jak i gdzie zbudować i dostęp do tej wiedzy jest już bardzo powszechny... Solange. Tera do cię... Piec chlebowy (do pizzy, a i steki czy barana też upichcisz, o zapiekankach w żeliwnych garnkach nie zapomnij!). Na podwórku to raczej rekreacja. Przy kiepskiej pogodzie i zimą nie polecisz...Dlatego taki piec powinien się znaleźć w domu. Najlepiej wbudowany w obrys kominka. W kominku nie zabiera miejsca w kuchni, i nie przegrzewa jej. Izolacja takiego pieca jest możliwa. Jego ścianki mogę Ci tak wykonać, że będą zimniejsze od otoczenia. Co z tego, skoro większość pizz i wiele innych potraw, robi się na otwartych drzwiach! W salonie niech sobie grzeje, i nawet latem ma się gdzie rozleźć. No i mamy to w jednym kuminie. Dobrze jak kominek jest blisko kuchni, cobyś nie dreptała, ale to nie jest wielki problem, bo tam tylko pieczesz (czasem robiąc frajdę zaproszonym gościom). Takie połączenie różnych funkcji działa np w Austrii, a firmę która to nieźle "czaruje" już wklejałem. A w kuchni, jak Ci mało, wstaw sobie najmniejszą kuchnię na drewno z płytą do gotowania.
  15. Romotop 6.6.2 TV za 5000 z hakiem to drogo? Bluźnisz PeZet...
  16. Paliwo stałe to żywioł. W palenisku masz kilka stówek (czasem 800 o C!) na liczniku, zresztą zależy Ci na tym. Masz do ogrzania chałupę! Są oczywiście sposoby by to wymóżdżyć z jakimiś podwójnymi czy potrójnymi szybami, oddzielny obieg na płytę, ale to kosztowne eksperymenty... Za mało się tego robi, w porównaniu z kuchniami na gaz czy prąd, by mieć doświadczenie w tej kwestii. Rynek jest za mały, by cudawianki na kiju produkować. Kumpel z Nordiki też niewiele umiał powiedzieć jak do niego zadzwoniłem...
  17. Marne szanse by wyciągnąć z 17m2 ciepło produkowane przez urządzenie o mocy 3,5 kW (w sumie 18,5). W takiej kuchni hierbate zrobisz i dwa jajka na twardo - już masz toples...Chiba, że coś knujesz i o to Ci chodzi!??
  18. Tak. Woda to zresztą najlepszy akumulator do naszych celów, tylko czasem (jak to Adaś godo) robi bum!
  19. Waga jest duża, bo na tym wszystkim zależy...modne ostatnio słowo AKUMULACJA. Jeśli jest inny priorytet, mamy do dyspozycji materiały które zachowując parametry ogniotrwałości, są "letkie jak piórko". Cena też nie powala, a nawet czasem korzystniejsza. Kafle też można odchudzić.
  20. Pomysł z ogniem w kuchni gupi nie jest...problem jest z tym grzaniem całej chaty zestamtond. http://www.spirit-of-fire.com/herd-backofen http://www.spirit-of-fire.com/herd-backofen-planung http://www.spirit-of-fire.com/kachelofen-technik/aufsatzherd
  21. To sobie zafunduj piec do pizzy/chlebowy...Nawet nie musi być w kuchni. A w salonie jakiegoś Romotopa z wodą na ten przykład.
  22. Za mało Cię znam, a na czytanie całego wontka nie mam tera czasu...Poza tym, ludziska czasem zmieniają swoje nawyki... Miałaś (masz) już kiedyś kominek? Na ile ma on być alternatywą, a na ile samą frajdą posiadania łognia w domu? Chodzisz do pracy czy jesteś tzw. gospodyni na włościach?
×
×
  • Utwórz nowe...