rower

Ty autorze jesteś zainteresowany betonem architektonicznym czy np. betonowym kamieniem dekoracyjnym. Ja mam kamień Jura i potwierdzam, że efekt jest wart zachodu, ale nie wiem do końca jaką Ty formę betonu chcesz umieścić u siebie. Co do surowego szarego betonu to musisz chyba posiadać cały dom zaaranżowany od podstaw w nowoczesnym, industrialnym stylu.

A taka kostka granitowa nieregularna oznacza to, że jej powierzchnia jest pofałdowana? Jest trwalsza od zwykłej kostki brukowej, ale w moim przypadku przekreśliłby ją ten nieregularny kształt. Na dużych nawierzchniach lepiej sprawdza się gładka przestrzeń. Nawet jak by ten granit był naprawdę korzystny cenowo to pozostałbym przy swojej kostce. Tak jak ktoś pisał wyżej, ktoś by założył szpilki i już chodzenie po takim granicie to katorga.

A taki wam się podoba. Jeszcze napomknę o jednym odcieniu zieleni, ale jak ktoś pisze, że mięta jest zbyt zimna i może pomieszczeniu nadawać taki wyraz to do głowy przyszła mi jeszcze zielona herbata.

No a ja polecam kamień dekoracyjny. Możliwości jest dużo, są jeszcze opcje typu struktury dekoracyjny oraz boazeria itd. Zastanowienie się w jakim właściwie stylu chcemy urządzić dom, mieszkanie, czy chociażby jeden pokój jest jak najbardziej wskazane. Wiele efektów najlepiej wygląda po dodatkowym doświetleniu.

Absolutnie się z Tobą nie zgodzą. Prostokąt jest modny teraz w stylistyce łazienkowej. A modny nie dlatego, że ktoś sobie tak wymyślił tylko projektanci doszli do wniosku, że w prostokątnych pomieszczeniach łatwiej jest funkcjonalnie zaaranżować ceramikę łazienkową właśnie w takim kształcie. Poza tym sprzątanie jest o niebo łatwiejsze jak nie ma wielu obłych kształtów, szczególnie tyczy się to kompaktu. Mnie się podoba prostokątna ceramika taka jak na zdjęciach, ale to co zaproponował Edek też ma przemyślany projekt.

Ja w takim razie wstawię zdjęcia moich faworytów. ;)

Super wyglądają te wasz ogrodzenia, szczególnie motyw z kamieniami mi się podoba. Też się zastanawiam nad ogrodzeniem wokół swojej działki i na pewno nie zdecyduję się na zwykłą siatkę wokół, ewentualnie ogrodzenie panelowe. Myślałem nad betonowymi bloczkami Uni Split (w gruncie rzeczy imitacja kamienia), ładnie wyglądają na zdjęciach na stronie producenta. Ewentualnie trochę droższa opcja czyli betonowe bloczki z kutymi wstawkami. Ma ktoś z was takie ogrodzenie?

Urządzania kuchni nie zaczynałbym od ścian, tylko najpierw wybrał meble, a potem dopiero zabrać się za ściany i temu podobne szczegóły. Według mnie kolor ścian w kuchni jak bardzo byśmy przywiązywali do niego wagę jest tak naprawdę szczegółem. I tak większość tej ściany jest pokryta szafkami. Poza tym wersje farb o podwyższonej wilgotności, czyli typu Śnieżka Kuchnia Łazienka nie mają tak szerokiej palety barw jak zwykłe farby do pokoi. Sam wybór jest z początku nieco ograniczony. Ze swojego doświadczenia nie polecam stosowania, szczególnie w małych kuchniach zwykłych farb, ich trwałość w takich warunkach jakie panują w kuchni jest niższa. Nie trzeba robić profesjonalnego eksperymentu by się o tym dowiedzieć.

Trochę racji jest w tym, że mięta jako kolor kojarzy się nieco z łazienką, ale mnie np. zielona nadzieja z palety od śnieżki (nieco głębsza zieleń od miętowego) pasuje w zupełności. Dobrze jest sprawdzić swoje pomysły przed pomalowaniem na jakimś kreatorze czy wizualizerze, nawet najprostszym. Duża szansa, że się uniknie rozczarowujących pomyłek co do wyboru kolorów, a już na pewno co do łączenia dwóch kolorów.

Kamień dekoracyjny wymaga niewiele pracy, bo to właściwie obklejenie otynkowanej ściany płytkami. Wystarczy właściwie klej i poziomica. Sam chętnie bym spróbował czegoś takiego. Fototapet nie lubię, bo według mnie nudzą się szybko, jeśli coś z tych rzeczy to zwykła tapeta podoba mi się wiele bardziej. Najbardziej podobają mi się kamieni typu Jura i Albero, proste pomysły, minimalistyczne i jednocześnie uniwersalne, do różnych wnętrz.

Ja malowałem Śnieżką na dach i wyszło solidnie. Najgorsze dla farby może być ciągłe nasłonecznienie przez 16 godzin w ciepłe czerwcowe i lipcowe dni. U mnie na szczęście nic się nie stało, farba trzyma się powierzchni dobrze i nie odpada ani nie psuje się.

Mnie z beży to się podobają raczej jasne odcienie, jak melodia przyszłości, nawet ktoś chyba tutaj wstawił zdjęcie kuchni z podobnym kolorem. Pasuje właśnie do ciemniejszego koloru prawdziwego drewna szafek kuchennych. Ładnie to ze sobą kontrastuje.

Ja też chciałem łazienkę inną niż biała, generalnie wybór kolorów jest duży. Ale trochę mniejszy dla farb łazienkowych, z większą odpornością na wilgoć. I tak wybierałem z wzornika Śnieżki, nie znalazłem idealnego koloru dla siebie, który był w ofercie satynowej, ale jakoś udało się wypracować z żoną kompromis i umówić się na coś innego. Nie żałuję. Wszystkim radzę w ogóle przed przemalowaniem łazienki z białego na inny kolor sprawdzić poziom światła, szczególnie w dzień. Z oknem w łazience może być różnie, w dzień i to światła zapalać nie wypada, i to z okna za mało słonecznego. Za ciemne ściany to zły pomysł.

Fajne ta umywalki z galerii Roca. Są duże i to jest pewna zaleta, można na niej sporo przyborów postawić bez przewracania. Wydaje mi się, że w takiej umywalce też można łatwiej coś umyć nie chlapiąc dookoła. Ja bym chętnie zainwestował w taką umywalkę, tylko muszę znaleźć idealny wymiar dla siebie. I chyba warto postawić na wysokiej jakości ceramikę, żeby szybko jakieś rysy nie powstały.

Albo taka kabina prysznicowa Town do zabudowy, wygląda to razem super, może to nawet jest sposób na małą łazienkę, jeśli oczywiście posiada wnękę.

Ja zrozumiałem, że autor ma problem z plamami w kształcie rys, że oparcia brudzą ścianę na małym fragmencie stykania się mebla ze ścianą. A nie, że meble rysują w sensie robią wgłębienia i wykruszają farbę. Dlatego wspomniałem o farbie na zacieki i plamy.

Ja w takich sytuacjach używałem Śnieżki na Zacieki i Plamy. Tanio, szybko i skutecznie.

Mnie się podoba interaktywna pomoc w postaci strony internetowej: http://www.sniezka.pl/dobor-koloru/wzornik-kolorow Wybieramy kolor i otrzymujemy pasujące do niego inne. Oczywiście możemy pójść własną drogą i sami sobie wybrać, ale jak ktoś nie lubi pstrokacizny to niech się zasugeruje.

W domu też przydają się dwie poziomice, chociaż można pomyśleć, że po co. Ale właściwie tak jest, jedna długa dla odrysowania ręką długiej linii, druga po to by sprawdzić czy dobrze pracujemy. Te krótkie to można jedną ręką przyłożyć i wygodnie pewnym chwytem nimi operować. Są dostępne modele od 600 cm do 2 m. Ja mam tę najkrótszą od 1,5 m. Miałem na początku tylko krótką i nie pracowało się zbyt wydajnie. ;)

Każdy chce się czymś wyróżnić, dla mniejszych producentów pozostaje albo wyróżnik ceny albo jakości, bo do ogółu ze znajomością kolejnej marki to jest najtrudniej. Tryton nie jest bardzo tani, to nie jest wiertarka za kilkadziesiąt złotych na plastikowych przekładniach, bo takie próby też już niektórzy podejmowali z marnym skutkiem. Ale za cenę tego Trytona spokojnie możesz już kupić sobie jakość porównywalną do zielonego Boscha bez znaczka.

Wrzucam zdjęcie ze strony producenta. Są jej różne warianty kolorystyczne, ale ja mam kostkę mam dokładnie taką samą, jak na tym zdjęciu.

Te produkty Śnieżki są nawet nawet, ja właśnie posługiwałem się gruntem i farbą od nich i poszło gładko. Nie mam zastrzeżeń do własnej pracy, generalne odświeżenie ścian robiłem po raz pierwszy i nieskromnie powie, że nie zrobiłem tego gorzej niż jakiś fachowiec z 5 letnim stażem. Samo gruntowanie nie jest wcale trudniejsze od malowania, można to spokojnie zrobić samodzielnie. I zgodzę się z Kubajem, dwie tury malowania, krycie ściany jest o niebo lepsze niż po pojedynczym malowaniu.

Nie sądzę. Nie chcę wypływać z najbardziej jaskrawymi przykładami produktów markowych, których cena jest kompletnie nieadekwatna do jakości, typu Apple czy RedBull, ale to założenie obowiązuje dosłownie wszędzie. Za sam znaczek można zapłacić spory procent całej ceny, a Tryton to dobry stosunek cena/jakość.

750 zł za elektryczną?! To się kompletnie mija z celem. Jak elektryczna to 400 zł max, więcej nie trzeba, a jak ktoś ma do dyspozycji 750 zł to zastanawiałbym się 100 x nad spalinową z Briggsem. 1200 zł i już można mieć 4 KM od Trytona na działkę, nawet małą się znacznie lepiej wykosi niż jakąkolwiek elektryczną. Z kolei do markowych nie jestem przekonany. Koszenie trway dwa razy w miesiącu nie wymaga jakiegoś wybajerowanego sprzętu.

Ja myślę, że dobrze takim wymaganiom postawionym przez autora odpowiada marka Proline. Jest linia zwykłych narzędzi, dla pół profesjonalistów/zaangażowanych majsterkowiczów i lepsza wersja tych narzędzi HD. Sam mam od nich zestaw kluczy, dobrze mi służą już od wielu lat. Rozumiem, że czasami autor chciałby użyć narzędzi w cięższych warunkach?