Skocz do zawartości

Qubacen

Uczestnik
  • Posty

    939
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    8

Wszystko napisane przez Qubacen

  1. Więc tak: wymiary które podałeś zgadzają się ale jest jedno ALE. Pierwszy i najbardziej drastyczny w różnicy wymiar tyczy się wysokości. Nie pamiętam dokładnie ile, ale zarówno wg przepisów jak wg własnego bezpieczeństwa wysokość "spirali" wyprowadzonej pionowo nad piecyk (junkers czy gazowy ogrzewacz przepływowy) to 1 metr potem można go "zgiąć" a w przypadku termy (gazowy ogrzewacz pojemnościowy) to chyba 60cm - trzeba by to sprawdzić ale w tej chwili nie mam możliwości. Skoro tak jest to 0,5 + 1 = 1,5 vs 0,9 + 0,6 = 1,5 prawda? proszę poniżej zdjęcia ode mnie z 2004r - jutro zrobię z chwili obecnej ale naprawdę jestem skonany po dniu dzisiejszym i nie mam siły dziś na dokumentację: VS Co do plusów termy: - podobno oszczędność - nie mam możliwości napisać obiektywnie bo od zawsze w tym mieszkaniu mam termę i nie mam porównania; - mogę podłączyć baterię termostatyczną - nie ma efektu "wybuchu" w chwili odkręcenia ciepłej wody (owszem jak się zapala to słychać, ale nie jest to coś na zasadzie sssssssssssssssssssszzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz bum tylko zdecydowanie łagodniej); - zdecydowanie mniejsza spirala odprowadzająca spaliny, a zarazem szpecąca łazienkę; - mogę puścić wąski strumyczek wody (czy wręcz kapanie) ciepłej. Co do minusów: - podobno oszczędność - nie mam możliwości napisać obiektywnie bo od zawsze w tym mieszkaniu mam termę i nie mam porównania; - trzeba pamiętać aby podkręcić przed kąpielą, zgasić na noc czy wyjście do pracy (kwestia oszczędności); - po kąpieli małżonki muszę odczekać chwilę aż zagotuje wodę co by mi starczyło (w przypadku prysznica może to być problem bo woda ciepła w pewnej chwili się "kończy"); - nie nagrzewa wody "na bieżąco". Jak coś sobie przypomnę to dopiszę. A zdjęcia łazienki dodam albo jutro albo w niedzielę bo wierzcie mi żem ściorany jak koń po westernie..... więc a'propos postulatów: "Będzie walczyła o każde 0,5cm. Tam ma być: - to coś, gazowe do grzania wody, - kibelek, - kabina prysznicowa (najprawdopodobniej), - umywalka, - pralka, - jakaś szafka, a może szafki, - suszarka." to: pralka spokojnie wchodzi pod termę, kibelek się mieści, kabina prysznicowa także - tak jak napisałem mam podobne gabaryty łazienko-kibelka. Jeśli chodzi o głębokość to naprawdę 10cm w tą czy w tamtą to w tym przypadku nie robi różnicy a co do szerokości to faktycznie masz rację: 10cm ucieka..... I żeby była jasność nie chwalę pod niebiosa tego rozwiązania tylko czuję się w obowiązku sprostować co poniektóre sprawy. P.S. Na zdjęciach widać poziom oderwanych kafelków - celowo dałem zdjęcia z tego samego okresu co by można było porównać ile wyżej można zamontować w/w termę.
  2. Niestety ale jesteś w błędzie. I teraz już bez względu na to czy autorka wątku zechce czy nie to pokaże wam, że się mylicie. Tyle, że muszę mieć więcej niż chwilę aby przysiąść do kompa. I żeby jasność była moja łazienka ma też jakieś 2 metry na 1,7 metra. Różnica polega na tym, że mam wannę zamiast pralki i kabiny prysznicowej w łazience. Opiszę co i jak i dodam zdjęcia. Tyle, że naprawdę muszę mieć chwilę więcej niż 5 min z doskoku. A i napiszę plusy i minusy owej termy. A póki co możecie zajrzeć tu i tu.
  3. Zakładając, że nie robisz sobie jajec ze mnie to napiszę - może autorce wątku się to przyda. Piecykiem - gazowy ogrzewacz przepływowy (odkręcasz wodę w sposób elektroniczny albo od świeczki zapala się i grzeje to co płynie do kranu). Terma - gazowy ogrzewacz pojemnościowy - czyli taki bojler do mieszkania. Ja mam takowy z plusów to choćby to, że spirala (odprowadzenie spalin) nie musi mieć aż takiego wielkiego fi. Zresztą mam dokładnie taki: LINK
  4. Jeżeli mamy się czepiać nomenklatury to proszę: Gazowy ogrzewacz przepływowy vs Gazowy ogrzewacz pojemnościowy Lepiej? Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie w potocznym określeniu na to urządzenie mówi się piecyk - ot co. Przywykłem do tego i jakoś nie bardzo mogłem zrozumieć o co Ci chodzi w powyższych postach. Zwłaszcza, że nawet w gogle jak wpiszesz piecyk gazowy to większość wyników jest właśnie wskazujących na Gazowy ogrzewacz przepływowy.
  5. Piecykiem - nie termą. Różnica kolosalna a przy zakupie jakieś 1000zł droższa...... A drukarka 7D nie mam pojęcia ile kosztuje......
  6. Możesz jeszcze pomyśleć o termie gazowej. Co prawda droższa na starcie ale ma swoje + i -.
  7. To i ja zadam tytułowe pytanie: czy ktoś się spotkał z firmą "Allkolor"? Dostałem wyceny różnych firm i oni są najtańsi. Przesłali mi aprobaty techniczne na okna którymi handlują. Profile to Gealan. Różnice cenowe między nimi a innymi firmami nie są ogromne ale przy tych parametrach okna inni producenci także nie wyglądają na wzorcowych.
  8. Nie wiem w jakim stanie są ściany w pokojach ale skoro to kapitalny remont to możliwe, że i tam gładzie by się przydały.
  9. Z tymi zaworami to jest tak, że prawo w Polsce jest z jednej strony super ale z drugiej nie zostawia pola do manewru.... I tak u mnie np. gaz wchodzi najpierw do łazienki a z niej do kuchni. Więc zawór przed kuchenką dałem w łazience bo w razie gdyby mi kuchenka zaczęła się palić to przecież nie odsunę jej co by do zaworu się dostać. Obok mam szafkę bez dna (wewnątrz niej gaz sobie maszeruje) i tam także uznałem, że zawór będzie bzdurą bo nie dostanę się tam w razie W. I miałem kiedyś nakaz od gazowników poprawienia tego. I co okazało się, że na dobrą sprawę prawo prawem a życie życiem. Ja nie poprawiłem a oni się więcej nie czepiali. Tak samo z zabudową - robić tego nie można, ale różne cuda widziałem.
  10. Oficjalnie gaz musi iść po wierzchu. Mało tego przed każdym odbiornikiem musisz mieć zawór. Szybkozłączka mimo iż jest zaworem to się nie liczy.
  11. Widzę, że szukasz oszczędności, może się nie zgodzisz i oczywiście zostają kwestie estetyczne ale. Rury gazowe są akurat takim elementem, że nie sądzę aby coś mądrzejszego ktoś Ci teraz zrobił. Najsłabszym ogniwem w instalacji gazowej to odbiorniki tegoż. Tak, że jeśli Ci się nie podoba ich układ to zamieniaj a jak nie to daj sobie spokój. Jeśli chodzi o rury to bardziej bym się obawiał o wodne albo od centralnego ale akurat gazowe to nie,e. Właśnie tego nie dałaś w kosztorysie: wymiana instalacji wodnej i odpływowej. To bym też zrobił. (Znaczy się ja robiłem i dlatego sobie przypomniałem). Dopisuję: nie doczytałem, że instalacja wodna była robiona.
  12. Drzwi zewnętrzne zakup np. w Gerdzie albo gdziekolwiek indziej wraz z usługą - wtedy VAT będzie nie 23% tylko 8% - sumarycznie wyjdzie Cię to taniej i w przypadku gwarancji nie będzie odbijania piłeczki producenta na instalatora. Tak samo jak z oknami. I jeszcze jedno co mi się nasunęło: nie sądzę, aby wykonawcy chcieli Ci od tak powiedzieć: "...mhy to za gładź zapłaci Pani tyle a tyle." Myślę, że każdy będzie chciał zobaczyć z czym będzie miał do czynienia (co na tę chwilę jest na ścianie, jaka jest krzywizna ściany etc) i dopiero wtedy Ci powie "ok to za tę ścianę biorę tyle a tyle." Tutaj jeżeli nie zmienisz drastycznie położenia kuchenki i piecyka gazowego to w sklepie w którym zakupisz piecyk czasami podsyłają człowieka który go podłączy (ewentualnie za małe pieniądze). A jak się ładnie uśmiechniesz to i w kuchence przyłączy Ci tzw szybkozłączkę i po problemie.
  13. Ej coś tu nie halo - jeżeli dostałaś kosztorys na 3850 to albo chcą Cię okraść albo są ze złota. Znaczy nie znam się jakoś szczególnie ale ja do domu najdroższy kosztorys dostałem na 12 000 ale to jest dom okien nieco więcej i do tego dwa trójkąty.....
  14. Przepraszam, że tak napiszę ale: robisz z igły widły..... Według "muratorów" i inszych mądrych pism to 99% bloków, domów czy stodół nie ma prawa stać już o mieszkalności nie wspomnę. Owszem parter ma swoje + i - ale chyba bardziej to bym się obawiał smrodu od zawodowych staczy pod klatką (a zimą w klatce) niż o zapachy z piwnicy... Jeśli chodzi o chłód z klatki schodowej to pisałem Ci wcześniej. A co do nasłonecznienia to tak i owszem tylko tu też nie ma złotego środka. Mieszkanie od południa w lato nie do wytrzymania (ja tak mam), mieszkanie od północy - no w teorii zimno i ciemno będzie.
  15. To może optymistyczniej: tak jak pisałem, remontowałem mieszkanie od 2004 do 2007 oczywiście etapami. Ale budżet miałem o niebo mniejszy (sumarycznie większy ale to lata szły), zdarzało się, że przez 3 miesiące miałem gruzowisko w którym co wieczór musiałem ogarnąć gróz, odkopać wersalkę i spać a rano do pracy i po 15 z powrotem do remontu.... I przeżyłem. Tak, że myślę iż dasz radę. A żeby dodać smaczku to napiszę: mieszkanie mam 36m2...... Da się? DA SIĘ
  16. Ja tego właśnie pojąć nie mogę. Jak to jest, że prawie w całym cywilizowanym świecie promuje i dotuje się "zieloną" energię. A tutaj to trzeba dopłacić do interesu. Chciałem w domu zmajstrować coś ala turbinka, solar a tu ściana. Najprościej i najtaniej to palić węgiel. Jedyne co mi przychodzi do głowy co by było z zyskiem to zamontować panele fotowoltaiczne i podpiąć je niemalże bezpośrednio z grzałką w bojlerze. Co dogrzeje to dogrzeje i w pewnym sensie zmagazynuje. Ale będąc pro ekologicznym to muszę patrzeć w portfel a w Polsce to nie idzie w parze z eko energią. Ale nie wiemy po co autorowi turbina wiatrowa więc chyba się rozpisałem ale niekoniecznie na temat.......
  17. Z oknami to chodziło mi o to, że jak staniesz się właścicielką na papierze to musisz najpierw stare wyrwać, nowe obsadzić a potem głaskać/tapetować ściany. I dlatego piszę abyś już powoli zamawiała.
  18. Sądzę, że wątpię... Ale jest to możliwe. Tak jest zdecydowanie lepiej. Tyle, że ani ja ani nikt kogo znam to nie pisał umowy z fachmanem od np. "kafelków". Raz jeden miałem umowę z człowiekiem od mebli - ech napiszę tylko tak: i co z tego? Robił mnie w lolo przez grubo ponad miesiąc a ja na dobrą sprawę mogłem niby do sądu. Za małe kwoty na taką "zabawę". P.S. Ja teraz zbieram wyceny za okna i już wiem, że realny czas realizacji to od 1 do 4 tygodni. Więc jeśli pewna jesteś mieszkania to już zamawiaj bo to i tak jest czynność którą na wstępie zrobić musisz. To samo się tyczy drzwi wejściowych.
  19. Gratulacje czyli jutro notariusz czwartek parapetówa a od poniedziałku zakasać rękawy i do roboty. A decyzja dobra bo tak czy inaczej coś wybrać musiałaś/chciałaś a bez worka pieniędzy to zawsze można by się czegoś czepić.
  20. No to w takim układzie nic Ci nie podpowiem bo zbyt niskie. W innym przypadku można by było na korytarzu jeszcze kilka metrów użytkowych znaleźć.... Trudno. A co do mieszkania na 10 to i tak widzę, że brakło by Ci budżetu, bo po zdjęciach widzę, że też przydałoby się to i owo zrobić.
  21. Nie to żebym się czepiał ale taka sama prawda jak z tym zimnem na parterze. A pies by się przyzwyczaił. I nie rezygnuj z wanny. Najwyżej pralkę wywal do kuchni. Ja tak zrobiłem i jest dobrze. Nie napisałaś mi na pytanie jak wysokie masz (będziesz miała) to mieszkanie czy standard (jakieś 2,5) czy może nieco wyższe choćby 2,8?
  22. Nie wiem jakie to miasto i jakie masz tam średnie ceny. Ale jeśli jest to raptem o 2000zł więcej niż zakładałaś - to bierz. Tylko tak jak wspomniał animus: "Widzę ze balkon będzie Ciebie jednak męczył , może nie warto nie było Ci pisane te mieszkanko" Nie jestem Tobą ale jeśli wszytko inne za, to bierz.
  23. Każde mieszkanie będzie do "kapitalnego remontu" albo za odpowiednio większe pieniążki. Z kasą się wyrobisz co już udowodniłaś w kosztorysie. Owszem zawsze coś jeszcze dojdzie ale przecież nie kupujesz "na chwilę". Pocieszę Cię ja mam nie całe 200000 kredytu na budowę, urządzenie "jak bądź" i przeprowadzkę. Powiem więcej - ja muszę w tym roku tego dokonać (przeprowadzki). Tak, że o spinaniu pośladków mi pisać nie musisz. Ja Ci kibicuję.
  24. 110000/50=2200 2200 za 1m2 to i tak nieźle. Jeśli okolica spoko. Ochłoń i przemyśl. Tak jak animus radzi.
  25. No wiesz lepiej założyć pesymistyczniejszą wersję a za pozostałą kasę zakupić browara niż wypić browara a potem.... "no tak właśnie to miało wyglądać "
×
×
  • Utwórz nowe...