SRX

Ojej a ja tu jeszcze nie byłam. Bardzo klimatyczny domek, i ten las ... Podobają mi się te drewnopodobne płytki. Co to jest za firma?

No to doszliśmy do porozumienia. Jutro wysyłam ten wniosek i niech się dzieje co chce.

Będziemy mieszkać w jednym domu. A skąd ja mam wiedzieć jak ją chcę zrobić. Najpierw muszę zebrać informację, później pomyśleć, później pogadać z rodzicielką, a ewentualnie później będę się zastanawiać jak, kto i z czego.

Wniosek chce wysłać pocztą, a staram się o przyłącze stałe.

Dzieci to Mama chyba już nie planuje, a ja w swojej łazience będę miała i prysznic i wannę, więc to nie problem. Gorzej właśnie z myciem ... Muszę sobie poszukać jak taka wanna na podłodze wygląda.

Ale jeść, czy ruszać się?

To co mam wpisać przy tej dacie? Jejku z gazem to było takie proste a ten prąd mnie wykończy.

Dasz radę. U mnie znów na odwrót. Byłam na diecie, ale za bardzo kocham jeść. Trzeba było zacząć się ruszać, waga dalej stoi w miejscu (ale wiadomo, coś się spsuło) ale za to kondycja lepsiejsza.

Ja dalej o tym prądzie ... Wyliczyliśmy już (chyba) tą moc przyłączeniową, i mam może takie głupie pytanie: czy mogę wnioskować o dowolną liczbę kW np. 16 czy muszę tak jak vattenfall ma w tej tabelce http://dystrybucja.vattenfall.pl/file/Dla-...WP_13922069.pdf czyli dla zabezpieczenia 20A zamiast 16 podać 13,8? I jaką datę wpisać w terminie poboru energii: rozpoczęcia budowy czy zamieszkania?

O nie, mhtyl, nie rób mi tego! . Jakież one są P-R-Z-E-C-U-D-O-W-N-E! Teraz po nocach mi się będą śnić i one, i sposób w jaki zdobyć pieniądze na to cudo. Toć to kuchnia moich marzeń. Kolory, styl, blat ... Wszystko idealne.

Mama już o to zadbała. ;) Ona chce jeszcze w tej wannie drzwi prysznicowe, żeby mogła być z tego i kabina i wanna. No i jeszcze nie jest taka stara, trochę ponad 50-tkę ma, gorzej z Babcią bo już 84 wiosny ma za sobą. I co dziwne, Babcia nie była zadowolona z prysznica, którego zainstalowaliśmy w jej poprzednim mieszkaniu. O wiele wygodniej było jej w wannie.

E no ja nie przesadzam, w większości się przecież zgodziłam. Dla mnie psy puszczone luzem pod okiem właściciela to nic złego, tym bardziej na odludziu. Po prostu zrozumiałam z poprzednich postów, że psy biegają same ze sobą. Husky to trochę specyficzne psy. Im nie wystarczy spuszczenie ze smyczy i bieganie po łące. Tak może się wybiegać ... nie wiem ... labrador na przykład. To są psy pracujące i najlepiej spełniają się kiedy ze swoim panem wykonują jakąś robotę. Może to być rower, bieganie, narty, sanki. Cokolwiek, gdzie pies i człowiek mogą współpracować. A warto tak pracować z psem bo więź, która się wtedy tworzy jest czymś niesamowicie cudownym.

Jest tyle projektów w necie, że czekają Cię długie poszukiwania. Wybrać za Ciebie nie możemy bo tak jak ktoś już mądrze napisał każdy ma inne preferencje. Nad każdym radzę się poważnie zastanowić. My mieliśmy już jeden zamawiać, a tu nagle olśnienie, że to jednak nie to. Ja często prosiłam o rysunki szczegółowe, żeby wiedzieć jakie wymiary mają pomieszczenia. Ja już wiem, że na wybór projektu najlepiej poświęcić dużo czasu i 50 razy wszystko przemyśleć.

Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Uważam, że pies (jakikolwiek, od rodowodowego husky do typowego kundla) nie powinien latać samopas. To jest po prostu dla psa bardzo niebezpieczne i tyle. O wypadki komunikacyjne nie trudno, bardzo często się zdarzają niestety, a i porwania też szczególnie jeśli pies jest rasowy lub w typie rasy i to jeszcze tak popularnej jak choćby husky. Zresztą moja Xsenia też kiedyś pogoniła kota i już nie wróciła. Na szczęście znalazłam ją sama. Dlatego jestem przeciwnikiem wypuszczania psa na spacer bez opieki. Poza bezpieczeństwem psa trzeba też pomyśleć o bezpieczeństwie innych zwierząt, które mogą zostać pogryzione przez naszego pupila. Co do osobowości psów tej rasy zgadzam się z Tobą. To są psy, którym trzeba dostarczać wrażeń. Nudzą je spacery w te same miejsca, w ogóle monotonia je nudzi, dlatego trzeba wykazać się pomysłowością żeby takie psy zaciekawić. U nas niepodzielnie królują przejażdżki rowerowe, które X. kocha po prostu, i długie spacery, niekoniecznie w parku czy lesie, ale nawet po mieście. Widzę, że mamy trochę odmienne zdanie na obcowanie z psiurami. No ale fajnie będzie się powymieniać spostrzeżeniami.

Mnie się podoba dach dwuspadowy. Natomiast to na co zwróciła uwagę daggulka: balkon w ogóle jest jakiś dziwny i wg mnie szpeci. Tak samo jaskółki i okna dachowe. No ale ja po prostu nie lubię takich rzeczy. A z tyłu ten dach nad tarasem to jakieś nieporozumienie. Oczywiście moje spostrzeżenie są czysto estetyczne, na mostkach termicznych (jeszcze) się nie znam, aczkolwiek wiem, że powinno być ich jak najmniej, dlatego ja bym zlikwidowała ten balkon na górze. Również nie robiłabym drugiej łazienki, wolałabym powiększyć garderobę. Brakuje mi bardzo schowka w tym projekcie, ale fajnie, że jest spiżarka. Tylko jakoś tak dziwnie ustawiona pomiędzy kuchnią a salonem, ja bym ją wolała od strony bardziej północnej lub wschodniej. I ten wiatrołap, nie wiem dla mnie trochę mały, ale ten kolejny jest większy, więc ewentualnie można by tam przejść.

Ach, ta złośliwość rzeczy martwych.

Te wagi się psują z czasem i zawyżają wynik. Ja już dawno swoją w diabły posłałam.

One Ci nie uciekają? Posty przeniesione z tematu: https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=245158

No właśnie. Moim zdaniem również taka wanna będzie niewygodna, bo chyba lepiej jest przełożyć nogę, trzymając się tej wanny, niż wejść w dół, a potem z niego wyjść na mokrej podłodze. Musiałaby być jakaś rączka, ale to i tak mało praktyczne bo trzeba by podnieść cały swój ciężar. No i jak z myciem? To już chyba lepiej ją podnieść na jakiś postument i zrobić ze dwa schodki. Jeśli chodzi o wpadnięcie, to Mama będzie miała łazienkę w lekkim prostokącie, gdzie drzwi będą umieszczone na krótszym boku i tą wannę chce (Mama) umieścić przy drugim krótszym boku pod oknem.

Moja Mama zażyczyła sobie w swojej łazience wannę wpuszczoną w podłogę z poziomu jaki ma podłoga w łazience. Czy ktoś używa właśnie takiej wanny? Czy w przyszłości Mama nie będzie miała problemu w wejściem/wyjściem z takiej wanny? No i najważniejsze czy taką wannę muszę uwzględnić na etapie projektu? W ogóle co sądzicie o tym pomyśle?

Znaczy się z czego wykonany?

My mamy chyba teraz w kuchni te tańsze spowalniacze. A jaki masz blat? Bo na tym wydaje mi się, że nie będę oszczędzać.

A ja bym raczej chyba postawiła na same fronty w drewnie. ;)

Xseniula, lub jak kto woli Święta Krowa. Tereska, czyli Teri.

Draagon od Puriny Dog Chow jest o wiele lepsza Purina Pro Plan. My karmiliśmy najpierw Arionem Premium, jakoś kilka miesięcy temu zakupiłam Bosha i jestem zadowolona. Bosh jest tańszy, ale Xsenia ma lśniącą sierść, zdrowie ząbki, nie śmierdzi a dodatkowo Bosh lepiej jej smakuje. Póki co zostaniemy przy nim.