Pewnie, że fajnie, bo się przestałam prysznicem stresować ( żeby oszczędzać wodę, bo szambo się za szybko zapełni :( ) i praniem i spuszczaniem wody... NIKT KTO NIE MIAŁ DO CZYNIENIA Z SZAMBEM TEGO NIE DOCENI NIESTETY Przy czym ja szambo zachowałam, bo ciśnieniówka działa tylko jak jest prąd a jak prądu zabraknie to kicha...:( a ja mam rozgałęzienie taki, że jak prądu niet to grawitacyjnie sobie wygodnie goowienko do szamba powędruje..