cześć Eluś, urlopuję, już drugi tydzień i zaraz koniec :( i po sklepach jeżdzimy, kafle wybierać, koszmar, teraz zaczął się koszmar dla mnie do tej pory pojechałem kupiłem, przywieźli i było dobrze, z nikim nic ustalać nie musiałem, a teraz żona, córka, każda coś ma do powiedzenia (na razie Hanka się w tym temacie nie wymądrza ) no, ale udało się płytki do całej chałupy wybrane i zamówione (myślałem że nigdy nie wybierzemy). A i ciekawostka, największe hurtownie i co coś wybralismy, to albo już nie produkują tego modelu (to po co na wystawie), albo 2 miechy trza czekać, koszmar, pojechaliśmy do fabryki i wybralismy w salonie firmowym i wszystkie są (a i przy okazji kuchnię wybralismy, aby wiedzieć jakie kafle wybrać, mamy projekt i wycenę, tylko mi się zdaje, że kasy na tę kuchnię nie mamy) pozdrawiam