ale nie w ostatnim roku Stasiu mi tylko chodzi o to, że japę rozdarła przypadkiem tuż przed wypuszczeniem książki na rynek, ot taki zbieg okoliczności swoją drogą co ona mogła napisać, skoro wysławianie nie jest jej mocną stroną nie neguję tego co zrobiła, prawdę rzekła, tylko okoliczności są co najmniej dwuznaczne może ona i wali prosto w pysk, ale to każdy może patos solidarności dawno się skończył jeszcze z 5 lat i nikt o niej nie będzie pamiętał, jej gauleiterzy się szmacą w polityce, mam nadzieję, że polecą na zbity pysk, darmozjady za dużą kasę