Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 739
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. czasem wystarczy świadomość, że nie jest się jedynym ...
  2. Tobie też ciężko ... ech .... życie ...
  3. ... http://www.youtube.com/watch?v=W-VUfYrtvRs
  4. tak ... i kopnąć w zadek żebym w końcu ruszyła do przodu bo mam wrażenie, że mi się już życie skończyło ...
  5. Ciężki mam czas w życiu teraz .... jak mam gdzieś dołować, to najlepiej w osobnym wątku do którego się przychodzi z pełną świadomością tego faktu....
  6. hm ... nie bardzo wiem o co Ci kaman ... u mnie było tak: ławy (najpierw chudziak, na wierzch kilkadziesiąt cm betonu B20) ... miałam głębokie fundamenty (torf na działce) , gdybym lała tylko B20 poszłabym z torbami ... potem z bloczków pociągnięte do stanu 0 , zrobiłam wysoko bo mam działkę ze spadem , bałam się że przy dużych ulewach woda z drogi będzie się lała do domu .... i dopiero na to szły ściany najpierw główne , potem działowe ... sprecyzuj o co ci chodzi ...
  7. zadawaj konkretne pytania co cie gryzie - podpowiemy ... bo nie wiem czy pytasz o projekt domu , materiał do budowy czy porady życiowo-zdrowotno- matrymonialne w kontekście rozkładu pokoi
  8. jak sama nazwa wskazuje - składem a te żużlowe to nie są przypadkiem na ściany? bardzo zgrabny projekcik spokojnie na fundamenty kupuj pustaki jeśli masz taniej niż bloczki ...
  9. max i porotherm na ściany też mają dziury w środku , że nie wspomnę o pustakach żużlowych z których domy stoją już kilkadziesiąt lat - nic się jeszcze nikomu nie zawaliło ... no chyba nie wieżowiec w centrum Warszawy
  10. przychylam się ... gdzie taniej tam kupować ... czy bloczki, czy pustaki - jeden pieron, normy spełniają i te , i te ...
  11. mam podobnie - ale boję się tak bardzo , że nie jestem w stanie się ruszyć a tym bardziej zabić stwora ...
  12. Ja mam tylko kilka fotek ze spaceru z Redakcyją Szanowną po górkach ( notabene w butach na 10-centymetrowych obcasach i koturnie przystosowanych specjalnie do takich ekscesów ) ... ale było bardzo fajnie ... jeszcze raz Im dziękuję za to że mnie wyciągnęli i jakoś doszłam do siebie zamiast dogorywać w pokoju po piątkowych nocnych debatach ogólnoforumowych widok z okna pokoju takie tam ... z górką.... kole tirów w Karczmie - pycha wino grzane było - tak dobrze , że dwa razy tam zagościliśmy
  13. Ja już w domu , chyba jako pierwsza Kochani - bardzo, bardzo dziękuję za ten czas - przy Was zapomina się o całym świecie. Te nasze spotkania, to taki magiczny czas kiedy zapomina się o problemach i bezczelnie kradnie od innych pozytywną energię Było jak zwykle super ... i jak zwykle - za krótko . Ponieważ aparat miałam , ale w torebce - więc fot u mnie z imprezy niet , dlatego niecierpliwie czekam aż się ulitują Ci co nie zapomnieli zdjęć robić . Wklejajcie , powspominać będzie fajnie. P.s. przepraszam tych , którzy nie potrafili dopchać się do bilarda , a szczególne kondolencje składam tym nieszczęśnikom którzy musieli mnie przy tym bilardzie znosić
  14. no , ba szerokiej drogi I jeszcze jedno - białe napadało na połedniu , ostrożnie jedźcie ... szerokiej drogi wszystkim życzę
  15. nie no , o 13 to ja będę "Pod świerkami" ... po stokach szlajać się nie zamierzam bo jeszcze coś sobie niechcący złamię
  16. ja jeszcze muszę rano z Kaśką odbębnić lekarza , wyjadę gdzieś koło 12 od siebie ... kole 13 powinnam być na miejscu - jak ktoś będzie w tych godzinach to fajnie , sama kawy pić nie będę musiała
  17. a ja mam taki plan : zamknę drzwi domu i w tej samej chwili mam amnezję ... GPS mnie zaprowadzi a ja pamiętam tylko tyle, że mam się super bawić
  18. nie no , na takie oczywiście reflektuję to ja teraz ... hm... niewiele jem , to znaczy że jestem ... NICZYM???!!!
×
×
  • Utwórz nowe...