Skocz do zawartości

mrymacki

Uczestnik
  • Posty

    112
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Wszystko napisane przez mrymacki

  1. Styrodur jest troszkę twardzszy niż styropian i kilka parametrów ma lepszych, do dzisiaj żałuję, że nie okleiłem nim fundametów. Jeśli chodzi o technologię to przykleić styropian/styrodur do ścian fundamentowych i położyć folię kubełkową.
  2. Normalnie ten koment to bajka. Dołożę kilka cegiełek wg. mnie do tzw. ekoterorystów unijnych i nieunijnych: - żarówki, nasze stare grzejniczki, przepaliło się, to się wyrzuciło i kupiło za 1 zł nową, a teraz trza wybulić 10 - 30 zeta za świetlówkę "energooszczędną" co w sobie pół tablicy Mendelejewa ma, w dodatku tą mniej zdrową połowę. Koszt produkcji i utylizacji porównując do ceny zakupu zwykłej żarówy to jest jakaś astronomia. - nikt nie zauważa, że reklamy świetlne, nierzadko całodobowo świecące pożerają miliony kW na świecie. - nikt nie zwraca uwagi na to, że w sieciach handlowych potrafi być włączonych nieraz i grubo ponad 100 telewizorów i innych wyświetlaczy, one chyba powietrze zużywają takie ekologiczne są. - każą segregować śmieci, oki, tylko dlaczego każą nam myć opakowania po produktach zapakowanych w plastikowe gówna, a moja ciepła woda do mycia to się bierze skąd? z powietrza? nie wspomnę o moim czasie. Ponieważ trochę orientuję się w produkcji opakowań (pracowałem) to mogę napisać śmiało, że nie chciałbym mieć do czynienia z klejami i rozpuszczalnikami, które są używane np. do produkcji laminatów, używanych do produkcji większości dzisiejszych ślicznych opakowań. - futra i naturalne skóry, nic tego nie zastąpi - ileż trzeba energii, wody i innych surowców, aby uzyskać względną imitację tych naturalnych produktów. Niech sobie taki ekoterorysta spojrzy w lustro i zdejmie z siebie rzeczy wykonane niby humanitarnie, ale jakim kosztem energii - jak dobrze podejdzie do tematu to będzie goły i niekoniecznie wesoły, dziś co najwyżej może zrobić sobie przepaskę z trawy i kierpce z drzewa lipowego (ale koniecznie z odpadów) - wtedy to będzie ekolog I jeszcze bym tak mógł wymieniać, ale po co. Wszystko się sprowadza do bieżących potrzeb trzepania kasy z maluczkich przez międzynarodowe koncerny. Dlatego osobiście mam w 4 literach ekologię. Ojciec jest myśliwym, więc od czasu do czasu mogę zjeść normalne jedzenie, a i okryć naturalnym futrem się mogę też. Żarówki używam w domu standardowe, staroświeckie, i jestem szczęśliwy - nie nabijam kabzy fabrykom chemicznym produkującym jedzenie i nne niezwykle ekologiczne produkty dla biednych..., głupich..., a może i jedno i drugie? Czemuś biedny, boś głupi, czemuś głupi, boś biedny Mądry nic nie powie, głupi nie zrozumie Myślę, że przy ekologii te dwa przysłowia są ważne. P.S. Nie jestem wrogiem ochrony środowiska, ale trzeba wg mnie do wszystkiego podchodzić racjonalnie i nie dawać się manipulować modnymi hasłami.
  3. Przeczytałem całość i mogę tylko pogratulować. Widać już upragniony koniec budowy. Budujące to jest
  4. Witam, Ja mam okna z MS OKNA, wszystkie trójszybowe i z ciepłym montażem (taśmy z zewnątrz i wewnątrz wkoło okien). Do okien dobierałem również komplet elektrycznych rolet zewnętrznych. Ekipa zamontowała je w styczniu tego roku, po montażu podpisyny był protokół odbioru prac ze wszystkimi uwagami z mojej strony. Mogę tylko polecać, jestem zadowolony i z okien i z montażu. Mała uwaga z mojej strony, rozmowy na temat pasywności czy energooszczędności okien bez ciepłego montażu, oraz bez rolet są trochę bez sensu, ponieważ decydując się na pewne rozwiązania trzeba je realizować w całości, a nie tylko patrzeć na przenikalność cieplną profilu czy pakietu szyb.
  5. Uprzejmie dopraszamy się o jakieś aktualizacje
  6. Gratuluję kolejnego etapu Jak my Wam tego zazdrościmy Powodzenia w podczas dłubania reszty
  7. Po ponad 2 miesiącach, witam Wszystkich, którzy interesują się naszą budową. Niestety żyję w takim kieracie praca-budowa- praca, że dopiero w Wielką Sobotę udało mi się wygospodarować czas na pochwalenie się naszymi postępami prac. Tak jak napisałem ostatnio powstało ocieplenie stropu garażu pod sypialnią - 20 cm styropianu oraz ocieplenie ścian wewnętrznych kotłowni i tegoż garażu. W tle powstawała ścianka działowa między garażem, a kotłownią. Przy okazji zacząłem układać elektrykę, żeby później w styropianie nie rzeźbić: Ocieplenie położone, ścianka działowa wymurowana i przyszedł czas na wylanie właściwej posadzki w garażu, ze spadami pod płytki, 15 cm betonu zbrojonego włóknami się zrobiło w 14 godzin: W trakcie tych prac udało mi się znaleźć dobrych tynkarzy, którzy z agregatu położyli mi białe tynki cementowo-wapienne na parterze. Ściany zagruntowali i ruszyli: Zaraz po tynkach weszło dwóch bardzo miłych Panów od rekuperacji i zamontowali komplet rur do nawiewu i wywiewu plus rekuperator. Razem z ojcem, w trakcie ich pracy rozpoczęliśmy ocieplanie poddasza - 15 cm wełny między krokwie i na to 5 cm poliestyrenu ekstrudowanego (styrodur). Oczywiście przed tym, montowaliśmy uchwyty krokwiowe, żeby stelaże później pod karton-gips móc założyć. Na to wszystko przyjdzie jeszcze folia aluminiow Onduterm w celu odbijania promieniowania cieplnego do środka: Ponieważ przy systemie gospodarczym wszystko jest pilne to nastąpiła zmiana frontu robót i położyliśmy rury po GWC, łącznie w ziemi leży 72m: Nastąpił upragniony moment zasypywania GWC, a i w tzw. międzyczasie ekipa z gazowni doprowadziła gaz do granicy działki idalsze prace ociepleniowe: Na koniec wpisu, życzymy Wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy oraz wybudowania domu marzeń.
  8. Rzeczywiście, to już dom nie budowa , tylko mi nie mów, że Twój mąż kładzie dachówkę, bo normalnie mu piwo stawiam , sam o tym myślałem, ale stwierdziłem, że włożenie 12 ton dachówki na moje lenistwo to za dużo.
  9. Datą się nie przejmuj, gratuluję wytrwałości w budowie systemem gospodarczym. u nas tzw. ekipa postawiła mury zewnętrzne i konstrukcję dachu, druga ekipa dach skończyła, resztę robimy również sami oprócz kotłowni i ogrzewania podłogowego. Domek będziecie mieli fajny. 30 lat kredytu także przed nami - jakoś będzie Good luck
  10. Dzięki za miłe słowa, nam i tak się wydaje, że to wszystko wolno idzie, ale jakoś idzie. Plany się zmieniły i zamiast elektryki zaczęliśmy robić na gotowo garaż, ale po kolei. Od ostatniego wpisu mamy skończony dach włącznie z oknami dachowymi i roletami na nich, a prace przebiegały tak: Przygotowane otwory pod okna dachowe oraz same okna dachowe przygotowane na ciepły montaż plus rolety zewnętrzne. Przyznam szczerze, że obrazkowe instrukcje FAKRO do montażu okien i systemowego docieplenia są średniej jakości; chwilę trwało nim opanowaliśmy montaż wszystkiego. Same obrazki może są uniwersalne, ale mogłyby być bardziej techniczne albo bardziej 3D, ewentualnie kilka słów opisu nie zaszkodziłoby. Rozumiem, że producent prowadzi sprzedaż na całym świecie, ale kilka słów w instrukcji, chociaż po angielsku byłoby pomocne. Oprócz wyłazu wszystkie okna są trójszybowe. Każde okno zostało wyposażone w elektryczną roletę, siłownik elektryczny (do późniejszego zamontowania), a montaż ciepły jest zrealizowany na zestawach XDP i XWT. Kolega w trakcie montażu okien Wschodnia strona skończona Zachodnia również i widok jednej pary okien od środka Udało nam się również wylać chudziak w garażu, rozłożyć folię, no i zainstalować styropian - 15 cm EPS 37 z falcem: W tle powstaje ścianka działowa pomiędzy garażem, a kotłownią. Od jutra bierzemy się za ocieplenie styropianem 20 cm sufitu w garażu.
  11. Ja się ograniczę tylko do gratulacji, bardzo mi się podoba i nie ukrywam, kilka rzeczy sobie skopiuję w do naszego domku.
  12. Witam Wszystkich po miesięcznej nieobecności związanej z walką na budowie. W teleekspresowym tempie chcemy się pochwalić postępami w pracach: Widok z zewnątrz, a w środku inwestor w koszulce leje chudziaczek. Po wylaniu całego parteru bez garażu mury zaczęły piąć się do góry - na zdjęciach powstaje łazienka, a na zewnątrz dalej zima... Przed wstawieniem okien, niestety musieliśmy każdy otwór okienny popiłować i poszlifować - tzw. pozostałości po starej ekipie - jasny ten tego by ich trafił - zeszło mi dwa dni z doprowadzeniem tych niedoróbek do tzw. stanu używalności. Doczekaliśmy się również okien i dachówki, praktycznie ekipy od dachu i okien wystartowały prawie w równym czasie - efekty powyżej. Ostatnie dwa zdjęcia są najmilsze dla nas, zamiast plandek widać szyby, bezcenne. Niebawem nowe fotki, już nawet z elektryką będą, za dwa dni zaczynam ciągnąc kabelki
  13. Bardzo ładny design się wyłania z tych zdjęć, nie przejmuj się depresją przedświąteczną, wszystkich to ogarnia - pociesz się, że my dopiero chudziak lejemy - Wesołych Świąt
  14. Długo się nie prezentowaliśmy postępów w budowie, ale prace budowlane były ważniejsze. Poniżej w telegraficznym skrócie: Stawianie więźby: cdn. więźby oczywiście z wiankiem, który wisiał tydzień i robił furorę wśród przechodniów: w końcu przyszedł czas na deskowanie i papowanie - ostatni kawałek papy był przybijany w pierwszy dzień naszej pieknej zimy i udało się, dach został przygotowany na zimę; chociaż i tak dachówka czeka w blokach startowych i aż się rwie do swojego miejsca na łatach: Ponieważ ekipa wyjechała (podobno za zimno im było), to postanowiłem z tatą wylać chudziak we własnym zakresie. Przed tym cały dom został zabezpieczony kawałkami plandeki z namiotu przemysłowego. Po zabezpieczeniu, nabyłem drogą kupna 0,5 tony węgla i zawitała do salonu tzw. koza, czyli piecyk żeliwny z kilkoma metrami rury do grzania. Piecyk sprawdza się na 5 z plusem. Na dworze było -14 a w salonie + 6. Na pewno mogę już pochwalić bloczki Ytonga, po 2 tygodniach grzania, tak są nagrzane, że z +10 stopni w środku wczoraj, przy mrozie -12 stopni rano było 3,5 stopnia w plusie i to przy plandece zamiast okien. Normalnie bajka. Chudziaczek lejemy mając w środku betoniarkę i piasek co by nie marzł, no i efekty wczorajszej i dzisiejszej pracy: Niebawem nowe zdjęcia z postępu prac. Ponieważ tyle się napisałem, to przy tej okazji chcę życzyć wraz żoną i synkiem, Zdrowych i Wesołych Świąt oraz Gwiazdora, który przyniesie pod choinkę dużą, dwutygodniową odwilż dla wszystkich spóźnionych budowlańców
  15. Fajnie, że już macie w takim stanie i praktycznie można walczyć w środku - gratuluję - ja walczę jeszcze z odkrytymi krokwiami.
  16. Dzięki, chłopaki nawet kaski ubierają, bo kilka dni wcześniej mieli kontrolę z nadzowu budowlanego i się ledwo wymigali od mandatu. Od razu kaski kupili, podwiesili przedłużacze i nawet mniej piwa piją
  17. PeZet, przeczytałem cały Twój dziennik od deski do deski. Jestem pełen podziwu dla Waszego poświęcenia, które przerodziło się w hobby Trzymam kciuki za dalsze postępy i jak to mówią Rosjanie, good luck!
  18. Dzięki za pochlebną opinię na temat budowy , w tym zakresie pomaga nam mój tata, który ściga ekipę w kwestiach porządkowych - nie schodzą z placu jak nie jest posprzątane. Ja również mu w tym pomagam i po pierwszych kilku dniach zwracania uwagi w formie uznawanej za niecenzuralną (gdyby odsłuchać te rozmowy w radiu to przypominałoby to alfabet Morse'a - jedno wielkie piiii...), ekipa przyjęła do wiadomości, że porządek wchodzi w ich zakres robót. Strop jest konsekwencją mojego podejścia do tej budowy. Wybrałem bloczki Ytong Energo 36,5 oraz wszystkie inne elementy z Ytonga (gotowe nadproża, kształtki U oraz elementy docieplenia wieńca) z myślą o braku docieplenia ścian zewnętrznych, a więc wszystkie elementy musiały do siebie pasować ze względu na minimalizację mostków termicznych. Strop systemowy był tylko kolejnym krokiem w tym kierunku. Chciałem również mieć płyty dachowe Ytonga, jednak wiązałoby się to z grubszą przebudową projektu, a nie byłem w stanie zaakceptować proponowanych modyfikacji. Jeśli chodzi o koszty tego stropu to może nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale: 1) Zaoszczędziłem na szalunkach, stemplach, zbrojeniu no i oczywiście betonie, nie wspominając o gwoździach czy też innych duperelach, które nie są za darmo 2) Wytargowałem z ekipą niższą robociznę, ponieważ odpadło im wiele pracy 3) Brak dwu czy też trzy tygodniowej przerwy w budowie, co w dniu dziejszym jest dla nas priorytetem ze względu na pogodę Powinienem mieć na dniach ostateczne rozliczenie stropu, więc je przedstawię i będzie można zrobić jakieś porównanie.
  19. Jesze te tynki dużo wilgoci wchłoną nim chatka się wygrzeje. My już czekamy na tą chwilę kiedy u nas grunt będzie wnikał w ściany
  20. No i stało się... mamy w końcu strop. We wtorek, 19 października o godzinie 11 zebrała się ekipa do układania stropu. Był to zresztą dzień trzech Michałów. Pierwszy Michał to jeleń do płacenia, czyli ja tzw. inwestor, drugi Michał to kierowca, który przywiózł strop Ytonga z Niemiec, a trzecim Michałem był inżynier z Xelli. Jak się zebrali to i zaczęli pracować. Rozstawił się dźwig, a kierowca zgrabnie cofnął zestawem, co by inwestor mógł zrobić zdjęcie 19 ton stropu na kipie: Pierwsza płyta poszybowała w niebo na swoje miejsce razem z dwuteownikiem służącym za podciąg nad salonem: jak powiedziało się A to i B wypadało, więc kolejne płyty poszybowały na swoje miejsce: Dumna ekipa podczas pracy. Na pierwszym zdjęciu, Panowie w żółtych ubrankach to inżynierowie z Xelli, a ci niebiescy to nasi wykonawcy - normalnie ukraińskie kolory, lub jak kto woli kolory TVN24; również są to moje firmowe kolory WORWO. Drugie zdjęcie przedstawia dwóch Michałów. Na koniec po 5,5 godzinach chłopaki naciągneli jeszcze dźwigowego na wstawienie palet z bloczkami na świeżo ułożony strop. Odbioru stropu dokonał na koniec najważniejszy kierownik - szef szefów: Ponieważ zrobiłem dzisiaj zdjęcia gotowego do zalania wieńca, to nie mogłem się powstrzymać i musiałem je wkleić: Za tydzień przyjeżdża więźba i zaczynamy dach - jeszcze 2 tygodnie ładnej pogody prosimy.
  21. Z trzydniowym poślizgiem, ale postawili chłopaki ostatnią warstwę Ytonga na parterze. Pozostały jeszcze podciągi pod płyty stropowe i uformowanie narożnika z kształtek U. Stan na dziś: Jak na razie, odpukać, pogoda dopisuje. Marzymy o jeszcze 4 tygodniach polskiej, złotej jesieni. Z dodatków udało na się wybrać drzwi wejściowe, które zamawiamy w poniedziałek (niestety tylko link - model 6872 tylko w jaśniejszym odcieniu): http://www.rodenberg.ag/pl/produkte/haustu...hl/modell_6872/
  22. Miło się oglada te zdjęcia, coraz szybciej idzie
  23. Gratulujemy "próbnej" wiechy - jak to nasze majstry mówią: "Jak próbna się uda, to co będzie na tej właściwej" Już mi zapowiedzieli, że mam przytargać wódkę wielką jak Pan Bóg i czystą jak Słowo Boże , a oni już resztę załatwią.
  24. Tak, Xella udzieli nam rabatu, pomysł powstał od niechcenia podczas rozmowy z przedstawicielem, a że plac budowy mamy w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w naszej miejscowości (naprzeciw LIDLA), to przedstawiciel szybko podłapał temat i stwierdził, że da się zrobić jakiś rabat ekstra. Drugi baner (CEZABUD) jest mojego kuzyna, który liczy mi cały materiał po preferencyjnych cenach i stwierdziłem, że chociaż w ten sposób możemy mu się odwdziędzyć.
×
×
  • Utwórz nowe...