EZS- nic dodac nic ujac... ...na poczatek ja takze proponuje zaadoptowac jakiegos mniejszego kundelka... ...dobrze by bylo ,zeby pies mial jednak swoje miejsce w domu - np. w holu U nas w domu zawsze byl jakis pies - ale przy terazniejszym stwierdzam ,ze to moj ostatni (!) ... ...i w cale sie juz nie dziwie ,ze ktos nie chce psa szwendajacego sie po kuchni , w sypialni czy w salonie... zwlaszcza w nowym domu ,wsrod malych dzieci (!) ( i nie jestem tez na pewno zwolenniczka wpuszczania psa do wlasnego lozka :-/) Pies to nie kon- nie nadaje sie do zamknietej zagrody - - pies ,to tez nie czlowiek (ani male dziecko ) -o czym niektorzy zapominaja ...
...na mojego sasiada by sie przydal... :-/