Skocz do zawartości

vega1

Uczestnik
  • Posty

    2 105
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    16

Wszystko napisane przez vega1

  1. wystarczył by ktoś złośliwy na forum Za grosz rozumu.
  2. nie w tym rzecz. Najwyraźniej nie wiesz o co chodzi.
  3. dobrze. Wkleje mapy żeby wszystko stało się jaśniejsze.
  4. zastanawia mnie jeszcze ta linia strefy ochrony konserwatorskiej. Co to takiego i czemu służy (nie służy)? I czy w tym nieszczęściu moim miałem dużo szczęścia że przez moją działkę biegnie poza nieprzekraczalną linią zabudowy?
  5. dla mnie kable powinny leżeć w ziemi. I to dosłownie. Najbardziej na świecie wkur... mnie właśnie takie jednostki potocznie zwane kablami. Kula w łeb i w ziemie. Beż litości.
  6. jak nie zważyło Ci na ścianie gruntu z farbą i ściana jest sucha, to MAGNAT zakryje wszystko. Zazwyczaj robi to już pierwszą warstwą. Czasem trzeba machnąć 2x. U mnie w domu żona namalowała na białej ścianie brązowy kwiat. Jednak nie prezentował się zbytnio i trzeba go było zamalować. Wystarczyło na to jedno krycie. Jednak z czasem położyłem drugi raz, bo pod światło coś się wydobywało.
  7. kup dobrą farbę. Np. MAGNAT. Może kosztuje więcej, ale kryje pierwszą warstwą, i nie zostawia smug, nie zacieka. Nie sposób źle pomalować nawet jak ktoś robi to pierwszy raz. A inną sprawą jest że nie każdy grunt "zgodzi" się z każdą farbą. Tak jak mówie. MAGNAT i ognia. Kryje nawet sadzę
  8. im dłużej o tym myślę, tym większe mam wątpliwości. bajbaga przecież /bądź/ czy gdyby MPZP chciał mnie oddalić od granicy o 5 metrów, to miałby taki zapis. On takiego zapisu nie ma. Dlaczego ja mam być zbawcą sąsiednich działek? Tam jest zapis o odległościach od budynków. Ja ten zapis spełniam. To nie moja wina że sąsiedzi mają w doopie te działki i nic na nich nie stoi. Jeśli urzędnik mi wskaże że mam się odsunąć od granicy na 5 metrów, to na co się powoła? Na jaki zapis? Skoro mi powie 5, to równie dobrze może powiedzieć i 7 metrów. Albo od razu 10. Czy taka argumentacja będzie miała sens? Muszę się jakoś bronić. bajbaga - nie odbierz mnie, że chcę Cię przekonać na siłę do "mojego" bo tak nie jest. Chcę tylko wyczerpać forumowo ten temat do końca bo jest dość ciekawy i może będzie przydatny innym kiedyś (choć najbardziej mi ).
  9. nie, bo kupiłem już pustaki na mój dom z IZODOM 2000 (a ich jak wiadomo - nie ociepla się), i jeśli tam się nie uda to użyje ich tutaj Bo sprzedać raczej ciężko będzie.
  10. nie, tam nie ma upierdliwych sąsiadów. Jednak ten dom jest tak sfatygowany że remont nie wchodzi w grę. W ścianach są pęknięcia na 20 cm. Dach wygięty. Wszystko się wali. Jednak pod ten remont pasuje się podczepić. Np. wybudować od środka wszystko od nowa. Nawet ściany zewnętrzne. Po czym wyburzyć te stare Jedyna strata to budynek zmniejszy się o grubość swoich pierwotnych ścian.
  11. właśnie szukam, ale tam chyba jednak nie ma MPZP. Widzę że jest w przygotowaniu. Dagmara czyta mi w myślach. Mnie by interesował taki właśnie remont, tyle że łącznie z fundamentami
  12. ale co komu z MPZP skoro on się zawali? Oczywiście przyjmijmy że się zawali. Tam (w tej okolicy) jest MPZP.
  13. ten dom: z racji obfitej przyszłej zimy (bardzo duże opady śniegu będą) na bank się zawali. To jest pewne. Dom ma 100 lat. Traktuje ten temat jako alternatywę dla mojej przyszłej być/albo nie być, gdybym nie dostał PnB w obecnie planowanej przez mnie lokalizacji (ten temat): https://forum.budujemydom.pl/PRAWO-BUDOWLAN...t20-t14979.html Tak więc mam ten dom i się zastanawiam. Czy lepiej go rozebrać (muszę mieć pozwolenie?) czy lepiej aż się sam zawali podczas przyszłej, ciężkiej zimy. Chciałbym w jego miejsce postawić nowy, ale jak najmniejszym kosztem papierologii. Mam jednak kilka wątpliwości. Np. ten dom stoi bardzo blisko granicy bo dawniej tak budowano, więc tam jest około 1 metr do granicy. Jak go wyburzę i będę od nowa starał się o papiery, to nie dostanę pozwolenia, bo każą się odsunąć na minimum 4 metry. Więc może lepiej jak by się zawalił i odbudować go w pięknym stanie? Dom od kilkudziesięciu lat jest niezamieszkały i służy jedynie jako przechowania dla płodów rolnych (jego piwnica w sumie a nie dom) głównie ziemniaków.
  14. vega1

    Wylewanie fundamentów samemu, czy z gruszki?

    ale po co. Samemu ani taniej ani lepiej.
  15. a jaka jest możliwość/szansa usunięcia tego zapisu mówiącego o 10 metrach, z MPZP? Są realne szanse czy jest to beton nie do ruszenia?
  16. no w eksploatacji tańsza jest i to sporo.
  17. przekonamy się chyba szybko. We wtorek ma dotrzeć do mnie kompletny projekt. ZUDP już załatwiony, przyłącza też, więc składam całość w tym tygodniu. Jak nie to przyszło mi coś do głowy. Ale wolę o tym nie pisać
  18. mógłbym ją odkupić, ale gość chce taką kasę jak za działkę w centrum miasta. Dobrze chce rozegrać dla siebie. Wie że mi ten kawalątek by bardzo pomógł i dlatego wywalił dużo za dużo. Jednak wtedy (gdybym kupił) pojawia się kolejny kłopot. Przy granicy z tą działką biegnie 3 metrowy pas służebności przejścia/przejazdu do działek usytuowanych za moją. Ja nie wiem jak zachowuje się wtedy ta służebność po zakupie tego skrawka. Bo w KW jest że służebność jest od strony zachodniej działki. Więc gdyby się przesunęła o szerokość tej zakupionej działki, to musiałaby iść poniekąd ukosem przez moją tak aby umożliwić dojazd do działek z tyłu Libia przy tej działce to pikuś
  19. z prawą działką nie przewiduje problemów. Tylko ten z lewej (od wąskiej działki) będzie się stawiał. Nie zgodził się na przybliżenie do granicy na 2 metry (nie mówiąc o 1,5). No ale już to wygląda jakoś lepiej. Znaczy się mam 9% szans
  20. to nie jest teren który jest zalewany jakoś bardzo. Jest to teren podmokły, gdzie wylewa rzeka raz na jakiś czas, ale nie są to straszne powodzie. Moja działka została podniesiona o około 3-4 metry więc spokojnie. Zresztą gdyby mnie zalało to zalało by chyba cały Rzeszów który jest położony niżej, więc bez przesady. A co mam się zastanawiać jak mam gotowy projekt, mieszkanie sprzedane, kasa na budowę czeka. Mi się tam podoba i ja się tam chce budować.
  21. nie da rady. Działki są bardzo długie, ale pas zabudowy jest tak wąski że starcza na 1 dom bez możliwości przesunięcia go choćby o 5 metrów. Mój dom np. wchodzi na styk w Nieprzekraczalne Linie Zabudowy i nawet taras się już nie wcisnął.
  22. no tak. Ale moja działka ma 14 metrów szer. Odejmując po 5 metrów to miejsca zostanie na budę, nie na dom. Kurna, koleś ma jeszcze węższą bo około 8 metrów, i wygląda na to że przez takiego "ściuka" będę miał pozamiatane. Projekt gotowy, poszło 10 koła więc co mi pozostaje. Muszę go złożyć i zobaczymy co będzie. Przecież go nie wywalę w kosz...
×
×
  • Utwórz nowe...