Tak jest typowy projekt jest "dla każdego" czyli "dla nikogo". Kto nie wprowadza zmian idzie na duże kompromisy a dalej to już sam się bedzie męczył. Moje doświadczenie jest takie - wbrew ostrzeżeniom kupiłem projekt gotowy - tak mi się spodobał!. Architekt (na szczęście zaprzyjażniony) rozpoczął adaptację. Po tygodniu projekt stał się czerwony od zmian i wylądował w koszu . Została tylko ogólna koncepcja (do której kupowanie projektu nie bylo potrzebne) i wyrzucone 2000PLN. Nowy projekt powstał dla mnie i jest taki jak chcialem. I od tego trzeba było zacząć, ale ja chcialem być mądrzejszy od fachowców...