Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Tak się zastanawiam, czy Ty czytasz to co napisałeś przed zatwierdzeniem. Bo przyznam, mam poważne wątpliwości, co do tego. Uważasz to za zabawne, to tak jakby ktoś Tobie życzył abyś złamał rękę. A tu uważasz Redakcję „za taką z Chorwacji”?
  2. Faktycznie, Redakcja stronnicza jak jasna .... - zwłaszcza jak powiększyła skrzynkę, na (tylko) jedną prośbę
  3. Patrzę i widzę: Projekt ZAMIENNY – czyli adaptacja, gra. Ale dalej – w opisie: 1. Wyraźna adnotacja, że na reprodukcję lub publikację potrzebna jest zgoda autorów – a tej chyba brak – ale wiadomo, ………………………… 2. Wszystkie ściany zewnętrzne maja następującą „konstrukcję” : - tynk 1,5 cm - ściana konstrukcyjna, pustak SUPOREX 36cm - izolacja term. styropian elew. 12cm - tynk gipsowy, lub cement. wap. Czyli normalnie, przeciętna warstwa styropianu (12cm) od zewnatrz. Tak się zastanawiam, ile będzie kosztowało eksploatacyjnie, to ogrzewanie niecentralne elektryczne, przy takich przegrodach. No chyba, że przerobili i jest odwrotnie – przerobili „konstrukcję” TB, na „normalną”, aby zastosować jednak centralne ogrzewanie. Ciekawe dlaczego?
  4. animus - chyba nazbyt łaskawie potraktowałeś ten temat.
  5. Sęk w tym, że nigdy nie podał Pan że jest to realne i możliwe. ja14 właśnie próbuje to uczynić, ale wnioski nie brzmią (dla Pana teorii) zachęcająco. Zamiast pitolić frazesy, ma Pan możliwość zweryfikowania podanych liczb - dlaczego Pan tego nie robi?
  6. Nie wiem dlaczego do obliczeń przyjęto tak duży „wskaźnik wentylacyjnych” bo przepisy wymagają minimalna ilość ( rzeczywista jest jeszcze niższa): - dla kuchni z oknem i z kuchenką elektryczną i ponad 3 mieszkańców 50m3/h - dla WC 30m3/h - dla garderoby (jest bez okna) 15m3/h - dla łazienki 50m3/h - redukcja od 22 do 6 o 40%. Razem i uśredniając daje to około 125m3/h. To jest prawidłowa wartość do dalszych „obróbek”.
  7. Nie jestem fachowcem, jak błądzę proszę o korektę. Myślisz tokiem Pana TB – sprowadzasz wszystko tylko do materiałów ocieplających , koszt styropianu i wełny, a przecież, takie radykalne zwiększenie grubości ocieplenia niesie za sobą: 1. Możliwość konieczności zmiany technologii wykonania ocieplenia, co związane może być z dodatkowymi kosztami materiałowymi (i nie chodzi tu tylko o styropian), oraz być może większymi kosztami robocizny. 2. Zmianę (możliwość) sposobu mocowania czegokolwiek na takim ociepleniu (choćby rynien spustowych). 3. Okap dachowy – być może wymaga „przedłużenia”. 4. Być może konieczność zastosowania większych okien – wspominał o tym HenoK. 5.. Wspomniana wcześniej kwestia sposobu ocieplenia poddasza (dachu) i dodatkowe koszty z tym związane (nie tylko koszt większej ilości wełny).
  8. Dla mnie takie podejście jakie ma TB i w pewnym stopniu JBZ, do sprawy budownictwa energooszczędnego całkowicie wypacza to zagadnienie i powoduje wyciąganie błędnych wniosków przez mniej technicznych inwestorów. Choćby teraz – próbuje się wyliczyć rzeczy niewyliczalne, tylko po to aby potwierdzić lub odrzucić błędnie postawioną tezę (teorię), w wyniku czego z bardzo zgrabnego budynku „powstaje” zamek krzyżacki, o ścianach grubości 0,6m ze strzelnicami zamiast „jasnych” okien. Czy można zatem taki energooszczędny budynek wybudować – oczywiście że tak, ale od podstaw musi on być tak zaprojektowany, co „wymusza” stosowanie odpowiednich materiałów i technologii. Czy będzie on zawsze tańszy w eksploatacji tylko, dlatego, że posiada niecentralne – moim zdaniem, nie zawsze, zwłaszcza w porównaniu z tymi najtańszymi źródłami energii. Czy wybudowanie takiego budynku, będzie w kosztach, mniejsze lub równe w porównaniu do budynku z centralnym ogrzewaniem – tu, też moim zdaniem, można wszystko udowadniać, bo nijak nie można tego realnie porównać. Całe to założenie TB opiera się na pewności, ze inne nośniki energii będą szybciej drożały. Ale co, jeśli będzie inaczej? Np. jeśli wyrobi się gaz łupkowy? Takie niecentralne, strefowe i zadaniowe, oparte na ogrzewaniu elektrycznym, ma również podstawową wadę. Jest w zasadzie „niezamienialne” – bez dużych inwestycji nie można wymienić go na inny nośnik energii. Ogrzewanie centralne, w zasadzie, może wymagać tylko wymiany kotła w dowolnej konfiguracji – także na kocioł elektryczny. D o p i s a ł e m : Czy zatem możliwe jest, że ogrzewanie niecentralne elektryczne będzie rozwiązaniem najlepszym – pod względem inwestycyjnym i późniejszej eksploatacji ? Moim zdaniem, tak – zwłaszcza kiedy nie ma gazu z rury, a porównujemy do innych rozwiązań bezobsługowych („automatycznych”) To są dylematy, które musi rozwiązać inwestor, a niestety ani TB ani JBZ swoimi wpisami nie „rozjaśniają” sytuacji. Nie mniej jednak, zawsze opłaca się inwestowanie w ocieplenie – bez względu na rodzaj ogrzewania i sposób ogrzewania.
  9. A możesz wyjaśnić jaki jest cel tej operacji „wymieszania”?
  10. Wypada, tylko postawić "szkieletora". Modernizacja (adaptacja) tego budynku do takich wartości jest, moim zdaniem, poza zasięgiem "zdrowego rozsądku".
  11. Trochę humorystycznie - ale czy aby napewno? Chyba większość to pojęła, bo sam znam zaledwie 2,5 budowlańca (te 0,5 dlatego że znam tylko „połowicznie”), którzy twierdzą, że w budownictwie kąt prosty też ma 90 stopni.
  12. Jest druga strona tego medalu. Ten znajomy miał pełne podstawy do reklamacji tych drzwi, jako towaru niezgodnego z umową. Skutecznej reklamacji – o ile faktycznie były wykonane niezgodnie z „unifikacją”.
  13. Mamy centralne i nie mamy kotłowni - a ściślej rzecz ujmując, nie zawsze musimy jej mieć.
  14. Teoretycznie glina może być znakomitym materiałem wypełniającym. Teoretycznie, bo to zależy od wielu czynników na tej działce. Jeśli jest to glina, a nie ił. Najlepiej zasięgnąć rady u miejscowego fachowca – geologa, bo problem wcale nie jest prosty i wegetacja roślinności, to tylko mały Pan Pikuś.
  15. W kwestii formalnej. Z czystej uczciwości należy powiedzieć, że – w części dotyczącej centralnego ogrzewania , takiej tezy TB nie głosi. Praktycznie zawsze towarzyszy temu stwierdzeniu „w domach dobrze izolowanych” i tu z reguły padają bądź współczynniki U dla przegród, bądź grubości ocieplenia (izolacji). Pan TB twierdzi przy tym, że koszt wynikający z dodatkowego docieplenia (tak aby uzyskać wspomniane współczynniki U przegrody) równoważny jest kosztom CO, a eksploatacja zawsze jest tańsza niż przy CO. Poza tym. Zgadzam się z tymi co twierdza, że koszt wybudowania kotłowni jest istotnym elementem wyliczeń – zwłaszcza przy tak małych domach, gdzie zawsze brakuje przestrzeni na pralnię, suszarnię, schowek gospodarczy, podręczny magazynek, itp. Dla większości inwestorów jest to bardzo istotne, że mają „wygospodarowaną” dodatkową (czystą) powierzchnię.
  16. Takie porównanie niczego nie zmieni, bo im EK danego budynku będzie mniejsza, tym bliżej do potwierdzenia teorii Pana TB – zwłaszcza jak nie ma możliwości podłączenia do gazu (z rury) i tym bardziej jeśli, będziemy porównywali tylko ogrzewanie bezobsługowe. Problem jest w kosztach wybudowania takiego domu, w którym ewentualnie teoria Pana TB będzie zasadna – oczywiście pomijając te „do 30kWh/m2 na wszystko”. Problem tkwi w kosztach wybudowania takiego domu w którym zużyjemy jak najmniejszą ilość energii do jego ogrzania. Problemem jest to co pisze HenoK – optymalizacja ewentualnych rozwiązań.
  17. Ale, jak znam życie, każde pomieszczenie ma oddzielny obwód z możliwością sterowania – nawet ręcznego, np. zaworem. Teoretycznie, można tak wyliczyć ilość pętli (obwodów), że sterowanie temperaturą w danym pomieszczeniu staje się zbędne. Teoretycznie dlatego że, w praktyce może zachodzić konieczność większej lub mniejszej korekty temperatury w danym pomieszczeniu (np. konieczność podniesienia zadanej i stałej temperatury, bo np. dziecko zachorowało, lub nastąpiła zmiana „funkcji” pomieszczenia). Teoretycznie dlatego że, wyklucza to możliwość obniżenia temperatury w pomieszczeniach których z jakiś powodów nie używamy przez dłuższy czas– np. wyjazd dziecka na studia. Jakoś nie bardzo praktyczne wydaje się, pozbawienie pomieszczeń , sterownika (regulatora) temperatury.
  18. Mylisz pojęcia. Twoim zdaniem, jak, co, lub kto, określać będzie, na ile czasu ma się włączyć ogrzewanie, aby zakumulować ciepło na pozostałą część doby nawet przy założeniu (moim zdaniem, błędnym) , że we wszystkich pomieszczeniach nastąpiła dokładnie taka sama strata?
  19. Która teza ta, że do 30kWh/m2 na wszystko? A może ta, że należy tylko i wyłącznie izolować od wewnątrz? Zawsze warto ocieplać – to nie podlega dyskusji, bo bez względu na rodzaj ogrzewania wiąże się to zawsze z niższymi kosztami ogrzewania. Pozostaje jednak pytanie jakim kosztem. Sprawdź ile kosztują okna wskazane przez Henok. Sprawdź inne sposoby ogrzewania – bo gdybyś liczył dla gazu z rury, zapewne wniosek byłby inny. O tym co i kiedy i dla kogo będzie opłacalne, decydują lokalne warunki.
  20. Chyba mylisz pojęcia. Uważasz, że można bez regulatora (termoregulatora) skutecznie sterować ogrzewaniem? Ale jak chcesz sterować centralnie – to sumaryczny koszt nie wyjdzie niższy (tak sadzę). Nawet ogrzewanie akumulacyjne, a zwłaszcza przystosowane do pracy tylko w II taryfie potrzebuje dość dobrych sterowników.
  21. Zatem pozostaje pytanie, zadawane od zawsze, ile taka modernizacja może kosztować? Wiem – nie jest to ani prosta sprawa, ani łatwa do przeliczenia, ale może bazując na tym projekcie i tych danych, uda się w przybliżeniu coś wyliczyć. Mnie udało się wyszukać, ze koszt ogrzewania elektrycznego (materiał) wynosi około 40zł/m2 + około 250zł za sterownik w każdym pomieszczeniu. Szacuję więc koszt takiego ogrzewania na około 10.000zł. Koszt centrali wentylacyjnej, razem z robocizną około 5.000zł (zatrudni się Pana TB ). Pozostaje zatem ponad 20.000zł - starczy na pozostałe "modyfikacje"?
  22. Nie znam się na tym, ale tak na oko, wprowadzone przez Ciebie „modernizacje” maja trochę większe następstwa, bo moim zdaniem, może się okazać, że: - zastosowanie ogrzewania akumulacyjnego podłogowego, + grubsza warstwa styropianu może skutkować koniecznością „dołożenia” jednego bloczka do ściany (np. fundamentowej), - dołożenie 15cm wełny na dachu skutkuje zmniejszeniem powierzchni użytkowej poddasza, bądź koniecznością podniesienia ścianki kolankowej.
  23. Nie zmienia, to meritum zagadnienia, ale chyba zbyt niska cena za 1kWh. Myślę, ze bezpiecznie jest jej określenie na poziomie 0,4zł za 1kWh
  24. Tyle, że to nie obniża EK, tylko może mieć wpływ na płaconą kwotę. Ale nawet przy założeniu, że całość będzie „chodziła” tylko w II taryfie, to i tak, moim zdaniem, zasadne jest to, co napisałem wcześniej w tym zakresie. Moim zdaniem, aby ogrzewać dom tylko energią elektryczną, musi on (budynek) być zaprojektowany i wykonany (bardzo starannie) od podstaw, właśnie z tą myślą. Inaczej możemy bardzo się rozczarować – płacąc wysokie rachunki za dostarczoną energię elektryczną.
  25. Akurat to pisałem, pod kątem ogrzewania stricte elektrycznego – odpowiadając na Twój post związany z zastąpieniem CO , grzejnikami elektrycznym w ilości 9 szt. I tylko do tego faktu ten wpis się odnosił.
×
×
  • Utwórz nowe...