Wystarczy. Ten plik wlasnie jest najważniejszy (o ile jest aktualny i nie byl zmieniany) uchwala X/42. Dawno nie widzialam takiego braku logiki w wydzielaniu terenow. Sa tereny zabudowy zagrodowej otoczone zewszad zabudowa mieszkaniową. Na stronie 16/17 jest w tabeli opisane co mozesz zrobić na dzialce.
Plan przewiduje możliwość rozbudowy istniejących zabudowań, jeśli dzialka obok na ktorej stoja budynki jest tez twojej mamy (pisales wczesniej ze tak i ze sa tam budynki) i moglaby zlozyc wniosek o rozbudowe gospodarstwa to ja bym na poczatku spróbowała zapytac w starostwie kogos kto bezpośrednio wydaje pozwolenia na tym terenie. Czy jeśli nie ma statusu rolnika wydadza jej pozwolenie na przebudowe. Wtedy bedziecie musili pokombinowac z lokalizacja budynku zeby jakas czesc nowy budynek mial integralna z ktoryms istniejacym budynkiem. Jesli nie, pozostaje ci jedyna opcja skladanie wnioskow do upadlego do gminy o zmiane planu. W uzasadnieniu powolujac sie ze to jedyna wasza dzialka do budowy, ze w bezpośrednim sąsiedztwie jest w planie zabudowa mieszkaniowa, ze nie ma tam zadnego gospodarstwa. I najlepiej znaleźć jakiegos radnego gminnego moze znajomego znajomego ktory wstawi sie za ta zmiana i popchnie temat. Chyba ze znasz sie z burmistrzem to wtedy uderz do niego bezposrednio.
Jeśli chodzi o budynek na zgloszenie ten do 35m (tez od razu upewnij sie w starostwie) ale powinienes moc go postawic bo nie powinno sie do niego zalaczac wypisu z planu tylko wniosek, mapke z orientacyjnym jego polozeniem i albo oświadczenie o wlasnosci dzialki albo ksero aktu. Tylko ze takie budynki nie moga miec fundamentów. Chyba ze sie cos zmienilo w tej kwestii ale to w starostwie ci za jednym zamachem odpowiedza na te pytania. Oczywiscie o ile trafisz na urzednika chętnego do pomocy jesli nie to tylko porada u projektanta zeby przeanalizował cala sytuacje i to takiego z twojego terenu ktory zna zasady panujace w waszym urzedzie. Nie na forum. Bo kazdy urzad ma niby jedno prawo ale tyle ile osob tyle interpretacji.
A jeśli stracisz sile i chec to pozostaje ci tylko albo ta dzierżawa albo znalezienie innej działki. Tylko ta dzierżawa z tego co mi sie wydaje to nie taka zwykla na karteczce tylko taka spisana w formie aktu notarialnego, chyba na minimum 10 lat i wpisywana w ewidencję gruntow. Bo chyba tylko taka dzierżawa daje status rolnika jesli nie jestes wlascicielem gruntu. Ale moge sie oczywiscie mylic.