Oczywiście masz na myśli nowy dom energooszczędny - jeśli blok jest energooszczędny - to koszt ogrzania 1 m2 będzie porównywalny i nie ma tu teorii tylko realia. Jak będziesz miała apartamenty przeswietlone całymi szklanymi ścianami i dom energooszczędny - to ogrzejesz dom taniej niż apartament. Jeśli będziesz miał a domw stylu , jeli dobrze pamiętam, va der Rohe , czyli żelbet i szkło, to pierwszy lepszy blok z PRL będzie cieplejszy.
A więc: nie chcesz teoretyzować - to porównaj taki sam typ budynku, tak samo ocieplonym z takim samym zapotrzebowaniem na ciepło na m2 - i wyjdzie, że mniej zapłacisz za mieszkanie niż za dom - chyba że bedą miały ten sam metraż. Nie ma tu hokus pokus - twarde realia.
Tak samo jak więcej ciepła zaoszczędzą szeregowce niż wolnostojące, a z dwóch tak samo wybudowanych domów - większy dom na m3 potrzebuje mniej ciepła niż 2 - 2 x mniejsze. Nie mówiąc o kosztach wybudowania.
Znowy kwestia potrzeb: gdyby twój mąż był aktorem, pewnie by miał daleko do teatru - gdybys miała fajną pracę w województwie, może byś miała daleko do pracy, gdybyś ..... itd. Fajnie , gratuluję - masz to czego ci potrzeba - i o to chodzi. Ale to s twoje potrzeby i warunki - nie uniwersalne wszystkich.
Ludzie nie pchają się do miasta tylko dla picu - wiązą z tym plany i nadzieje. Ceny w tych miastach też są nie z sufitu. Moja ciotka sprzedała wille przedwojenną pod Bielskiem (uzdrowisko) za 100 tys (teraz jest taniej). W Krakowie dostalaby 1 milion w dobrym miejscu. To są realia nie teoria.
No i jeszcze jedno - nie rozpatrywaliśmy tu podłącza do sieci miejskiej - tu bloki mają pierwszeństwo - domki tylko wyjątkowo. A to są okreslone korzyści - np brak kotłowni, pieca cw. W Krakowiejest mnóstwo takich bloków,malutko domków.